Gdybym miała wskazać ulubione miejsce w moim domu na wsi to byłby nim bezapelacyjnie taras. Oczywiście korzystam z niego głównie wiosną i latem, jesienią i zimą takim ulubionym miejscem jest nasz salon w stylu skandynawskim. Taras z widokiem na pola i lasy to coś wspaniałego! Mieszkam na wsi dwa lata i wciąż ten widok mnie zachwyca. Nic tak nie relaksuje mnie po całym dniu jak kontakt z naturą. Spacery w lesie, przejażdżki nad jezioro i czytanie na tarasie to aktywności, które pozwalają mi rozładować stres, emocje i nabrać dystansu do różnych trudności w życiu, które ostatnio mnie nie omijają.
Ogród wymaga jeszcze pracy, ale pomału go urządzamy. Posadziliśmy już różne krzewy, które mają stworzyć żywopłot nieformowany wzdłuż jednej linii ogrodzenia i obserwuję jak pięknie się przyjmują. Mamy też własny, niewielki ogródek warzywny, który zaspokaja nasze codzienne potrzeby. Gdy chcę zrobić sałatkę do obiadu, idę do ogródka po sałatę, szczypior i pomidory. Cukinii mamy tyle, że możemy obdzielić nią jeszcze rodzinę.
Taras natomiast jest usłany kwiatami. Wokół tarasu znajduje się donica, którą mój mąż zrobił w ubiegłym roku i to był absolutnie strzał w dziesiątkę. Jeśli macie taras na wzniesieniu z gruntu i nie wiecie jak zagospodarować nasyp ziemi, to można zrobić takie przytarasowe donice i posadzić w nich dowolne kwiaty, krzewy, drzewka, trawy ozdobne, czy cokolwiek przyjdzie nam do głowy.
Stawiam na rośliny wieloletnie. W ubiegłym roku posadziłam róże okrywowe, liliowce, szałwie, trawy ozdobne miskant i trzemielinę, która jest zimozielona. Na ten moment nie przyjęła się jedna róża, a reszta kwiatów bardzo pięknie nam rośnie i kwitnie. Nie jestem ogrodowym specjalistą, po prostu próbuję, pytam, czytam i sprawdzam jak przyjmą się roślinki. Na pewno ogród będzie się rozwijał, bo uwielbiam zieleń, a praca w ogrodzie jest świetnym antidotum na przebodźcowanie.
Zdecydowaliśmy się na taras z kostki brukowej płukanej z tego względu, że jest trwały i nie trzeba przy nim dużo robić, tak jak w przypadku tarasu drewnianego, który trzeba raz w roku konserwować. Kostka się nie nagrzewa, można chodzić po niej boso. Natomiast drewnie podłogi tarasowe mają tę zaletę, że można na nich usiąść, tutaj nie jest to to zbyt komfortowe.
Jeśli chodzi o meble, to bardzo długo zastanawiałam się nad wyborem. Szukałam mebli tarasowych, które będą zarówno do wypoczynku jak i spożywania posiłków. Takie dwa w jednym. W weekendy na tarasie spożywamy śniadania, a obiady nawet kilka razy w tygodniu, poza tym dość często grillujemy i zapraszamy znajomych i rodzinkę. Zdecydowałam się na drewniany stół jadalniany o wymiarach 140 x 80 cm, który wykonany jest z drewna akacjowego.
Narożnik i krzesła są wykonane z technorattanu i są wyposażone w wygodne siedziska. Na ile technorattan jest trwały, tego nie wiem, przekonam się za jakiś czas, ale mamy te meble drugi rok i wyglądają bardzo dobrze, a korzystamy z nich naprawdę często.
Taras zdobią także rośliny w donicach – dwie oliwki, oleander, które są w glinianych donicach oraz supertunie. Te ostatnie przepięknie kwitną do końca lata, tak przynajmniej zapewniała mnie Pani z kwiaciarni.
Jednym z ważnych elementów wyposażenia tarasowego jest grill gazowy. Wcześniej korzystaliśmy z tradycyjnego grilla, który rozpala się węglem drzewnym, ale nie było to wygodne rozwiązanie, wymagało czasu, a dodatkowo taki grill mocno dymi i trzeba go później czyścić. Grill gazowy jest super wygodny, szybko się nagrzewa, jest wyposażony w żeliwny ruszt i kilka palników, którymi można regulować temperaturę, nie trzeba też specjalnie go czyścić. Grill daje nam także możliwość przygotowania posiłku w momencie, gdy nie mamy za bardzo czasu na gotowanie obiadu. Wybierając markę, kierowałam się opiniami w sieci. Jak dotąd sprawdza się bardzo dobrze.
Taras to często moje miejsce pracy. Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszego biura. Pisanie w towarzystwie śpiewu ptaków i zerkanie na piękno przyrody, jest takim pozytywnym aspektem pracy w domu (są też minusy, ale na nich nie będę się teraz koncentrować).
Aranżacja tarasu może nie jest skandynawska, ale jest przede wszystkim dostosowana do naszych potrzeb i stylu życia. Bardzo dobrze się tutaj czujemy i często przesiadujemy do późnych godzin wieczornych, dopóki nie wygonią nas komary. Uwielbiam tutaj siadać w ciszy i obserwować, a nawet kontemplować przyrodę, czytać, modlić się, to pozwala mi złapać na nowo balans w momencie, gdy codzienność zaczyna mnie przytłaczać.
17 komentarzy
Dzień dobry, bardzo lubię Twojego bloga i często tu zaglądam. A dzisiaj mam pytanie: gdzie zostały zakupione meble tarasowe? Pozdrawiam. Ewa
Cześć Ewa! Bardzo się cieszę, że tutaj zaglądasz. Narożnik kupiony na edomator, krzesła na Allegro, a stół w sklepie Internetowym Lidl (produkt Livarno).
Dziękuję:)
Dzirn dobry, czy oleander i oliwki na zimę są przenoszone do domu?
Dzień dobry! Tak, wnoszę je do domu na zimę, do najchłodniejszego pomieszczenia.
Moje meble z technoratanu mają już chyba 7 lat i są w bardzo dobrym stanie (z Jysk) wcześniej miałam piękne meble z naturalnego ratanu i po kilku sezonach nadawały się na śmietnik:( Z wielką radością obserwuję jak pięknie tworzysz swoje miejsce na ziemi, taras jet uroczy????
Dziękuję Ewa! Czyli jest szansa, że będą z nami dłużej. Naturalne wyglądają pięknie, ale trwałość w tym przypadku ma duże znaczenie. :)
Dziękuję za ten wpis, lubię Cię czytać. Napisz proszę coś więcej o tym drzewie oliwkowym, mysle by go również kupić na taras, jednak zima gdy temp <5st C wskazane wstawić do domu. Też tak planujesz czy masz inny plan na todrzewko?
Dziękuję Karolinko! Drzewka oliwkowe i oleander są ze mną drugi sezon, na zimę wniosłam je do domu do najchłodniejszego pomieszczenia (18-19 stopni) i tak przezimowały, pozrzucały trochę liści, ale jak widać mają się nieźle. Oleander zaczyna kwitnąć, a oliwka pięknie się rozrasta. Druga oliwka była kupiona pod koniec roku, była mizerniejsza, bo ostatnia sztuka, którą znalazłam, wiosną po wyniesieniu na zewnątrz złapała wełnowce, trzeba było zrobić oprysk, ale już puszcza nowe liście i myślę, że się utrzyma. :) Ogólnie to są drzewka, które niewiele wymagają, lubią nasłonecznione miejsca, nawet wytrzymają okresy suszy.
Ale uroczy taras, piękne meble ważne, że są wygodne, ciekawe macie oświetlenie zewnętrzne.
Również mam meble z technorattanu już 10 lat.
Marzy mi się jeszcze taka huśtawka z zadaszeniem, abym mogła się wylegiwać.
Dorotko z roślin wieloletnich podpowiadam ładnie wyglądają berberysy ( zielone i bordo liście, malutkie i większe ), a może Ci się spodoba wierzba Hakuro.
Miłego i przyjemnego wypoczynku.
Dziękuję Ula za miłe słowa i polecajki. Mnie się marzy jeszcze hamak ze stelażem. :) Może się uda w tym roku, zobaczymy.
Pięknie to wygląda! Aż chciałoby się tam usiąść:-)
Witam
Mnie interesują te przy tarasowe donice,
czy to są krawężniki czy palisady ogrodowe?
Ile mniej wyszło zł za Wasz metraż? A jak palisady to trzeba wykopywać się głęboko?
Moje m.in tulipany liliowce i irysy rosną wokół tarasu ale takie gołe ???? pomiędzy trawami ???? i niestety trzeba się bawić w przycinanie nożycami bo inaczej będzie ścięte kosiarką ???? a takie „donice” byłyby trochę ratunkiem ????
Choć i tak jest wiele innych krzaczków do obcinania ????
Też nie chcę żeby kosztowało to tysiące ???? bo dziś ceny porządnych tzn dużych i ciężkich donic kosztuje sporo ????
Donice są zbudowane z obrzeży holland firmy Buszrem, cena za jedną sztukę takiego obrzeża wynosi niecałe 20 zł, są wkopane na 15 cm głębokości, ale zabetonowane, by trzymały się stabilnie.
Cudny taras. A zdradzisz mi, jaką książkę czytasz?
Twój taras wygląda na prawdziwą oazę spokoju! 🌿Świetne połączenie natury z komfortem swojego ogrodu. Genialny pomysł z donicami. Udana inspiracja!
My już zaaranżowaliśmy nasz taras. Miejsce zrobiło się bardziej przytulne, aż chce się tutaj przebywać