Jedna rzecz, której potrzebujesz do szczęścia

by Dorota Zalepa
26 komentarzy

Moja mama często powtarza – Dziękuj za to, co Cię spotyka, nawet jeśli jest to coś przykrego, bo nie wiesz co z tego wyniknie w przyszłości.

Każde doświadczenie, także te trudne, kształtuje nasze życie. Dziś nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne i wiem, że całe moje dotychczasowe doświadczenie zaprowadziło mnie do punktu, w którym jestem. W moim życiu dzieje się tyle dobra, że mam być za co wdzięczna, a jednak zdarza się, że szybciej i łatwiej dostrzegam mankamenty i niedociągnięcia. Gdybym miała wymienić jakieś trudne wydarzenia, błędy z przeszłości, bardzo szybko wyśpiewałabym wszystko jak na spowiedzi. A przecież one też są składową mojego życia i dzięki nim potrafię docenić to co mam, nie oczekując zbyt wiele. Nie zrozumcie mnie źle, trzeba się rozwijać, spełniać marzenia, robić użytek z własnych talentów, ale gdy wybiegamy zbyt daleko w przyszłość, lub skupiamy się na tym czego jeszcze nie mamy, umyka nam to co dzieje się teraz. A dzieją się cuda.

Wdzięczność jest kluczem do tego, by zauważać w życiu dobro.. Warto ćwiczyć się w byciu wdzięcznym. Ja na przykład często w ciągu dnia, lub wieczorem w ciszy dziękuję Opatrzności za wydarzenia minionego dnia. Patrzę na moje dziecko, które codziennie tulę do snu i wiem, że mam ogromne szczęście, że jest tutaj ze mną. Mam tyle powodów do radości, że postanowiłam stworzyć listę wdzięczności i bardzo zachęcam Was do stworzenia swojej.

 

Lista wdzięczności:

 

1. Jestem wdzięczna za rodzinę. Nie jestem typem osoby, która dobrze czuje się w pojedynkę. Zawsze widziałam się w roli żony i mamy, chciałam mieć kogoś, z kim będę mogła dzielić życie. Jestem wdzięczna, że na mojej drodze pojawił się mój wspaniały mąż, na którego mogę liczyć i z którym mogę dzielić radości i smutki. To on wspierał mnie gdy zrezygnowałam z pracy na etacie i zajęłam się własnym biznesem, także blogowaniem, które dla wielu ludzi wydaje się być abstrakcją, bo przecież to nie jest zawód. Jestem wdzięczna za to, że mam synka, którego kocham ponad życie i jak to matka, martwię się za każdym razem, gdy spotyka go jakaś przykrość. Chciałabym go uchronić przed cierpieniem, co nie zawsze wychodzi mu na dobre.

2. Jestem wdzięczna, że mam mamę, która jest dla mnie wielką opoką w chwilach kryzysowych. Jak trwoga to lecę do mamy, a ona zawsze postawi mnie do pionu. Cieszę się, że mam rodzeństwo, z którym utrzymuję stały kontakt. Jestem wdzięczna za moją bliższą i dalszą rodzinę oraz znajomych, z którymi fajnie jest wyskoczyć na kawę.

3. Jestem wdzięczna za to, że mogę mieszkać na Warmii wśród jezior i lasów. Bliskość natury jest odczuwalna na każdym kroku, a wychodząc z mieszkania mam dosłownie kilka kroków do lasu. Owszem mogłoby być nieco cieplej, ale nie można przecież mieć wszystkiego i za żadne skarby nie chciałabym mieszkać w centrum jakiejś metropolii.

4. Jestem wdzięczna za to, że jestem zdrowa. To nie znaczy, że nie dopadają mnie żadne dolegliwości, zbliżam się do czterdziestki i częściej chodzę do lekarza, a także mocniej odczuwam skutki nieprzespanej nocy, czy imprezy, która trwała do rana.

5. Jestem wdzięczna za to, że mam mieszkanie, bez zobowiązań finansowych. Byłoby dużo trudniej, gdyby na karku wisiał nam kredyt. Dzięki temu mogę spać spokojnie i realizować swoje plany zawodowe.

6. Jestem wdzięczna za to, że mogę prowadzić własną działalność. I choć oznacza to, że często pracuję więcej i ciężej niż na etacie, mam ten komfort, że to ja decyduję o tym kiedy czas na przerwę, spacer, wypad do kina z synkiem. Sama rozliczam się ze swoich osiągnięć i pomimo tego, że bywam wobec siebie krytyczna i surowa (bardziej niż niejeden szef), nikt nie stoi mi nad głową.

7. Jestem wdzięczna za to, że jako blogerka mogę wyżyć się artystycznie. Od zawsze lubiłam różne manualne zajęcia i tworzyć coś z niczego, teraz mogę to robić za pośrednictwem bloga.

8. Jestem wdzięczna za czytelników, każdy komentarz. Cieszę się kiedy piszecie, że mój blog inspiruje Was do lepszego życia. To cudowne mieć świadomość, że moja praca się naprawdę przydaje. Tworzę to miejsce od 6 lat i jestem dumna z tego, że udało mi się stworzyć naprawdę fajną i przyjazną atmosferę na blogu, bez hejtu i złośliwości.

9. Jestem wdzięczna za to, że blog otworzył mi nowe możliwości. Dzięki niemu zainteresowałam się fotografią, początkowo by ulepszyć swoje zdjęcia do wpisów, aż w końcu zajęcie to przerodziło się w pasję. Obecnie fotografia staje się także moim sposobem na życie.

10. Jestem wdzięczna za każdą podróż, którą udało mi się odbyć, zarówno tą związaną ze sportem (np. do Korei czy Argentyny), jak i typowo turystyczną. W miarę możliwości chciałabym podróżować częściej, zobaczyć wszystkie piękne miejsca, które pozostają na razie w sferze moich marzeń. Uwielbiam podróże i nigdy z nich nie zrezygnuję. Lubię także podróżować po Polsce.

 

Jestem wdzięczna za wiele innych rzeczy. Za drobiazgi, które składają się na moje codzienne życie. Za to, że mogę czasami pospać dłużej, za wieczory filmowe z mężem, wypady do kina z synkiem, dobre sobotnie śniadania, spotkania przy kawie, spacery w pobliskim lesie, wypady nad jezioro, pikniki i grille, szarlotkę z jabłek z naszego ogródka, świeżo wyciśnięty sok.

A za co Wy jesteście wdzięczni?

 

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




Podobne wpisy

26 komentarzy

Justyna D. 2 lutego 2018 - 19:33

Lubie tu zagladac, bo Pani blog jest jednym z wartosciowszych blogow, a teksty sa przemyslane, co sie czuje. Czesciowo moje zainteresowania i spojrzenie na swiat pokrywaja sie z jego tematyka. Fajnie, ze znalazlo sie tutaj miejsce np. na temat fotografii. Z niecierpliwoscia czekam na kolejne teksty w tym zakresie :-).

Odpowiedz
Dorota Zalepa 2 lutego 2018 - 20:12

Bardzo dziękuję! Temat fotografii na pewno pojawi się jeszcze na blogu. :)

Odpowiedz
Kasia z CzasNaZiemi.pl 2 lutego 2018 - 21:17

Piękny wpis. Przepełniony harmonią, nostalgią i sentymentalnością;-) Jesteś wdzięczna za rodzinę. Bardzo dobrze bo nic tak nie zapewni zdrowia i szczęśliwego życia jak dobre relacje z najbliższymi. Jak byłam kiedyś w Meksyku, to nasz meksykański przyjaciel (wcześniej mieszkał kilka lat w PL), że ludzie w Europie są biedni bo nie dbają o relacje i stąd biorą się samobójstwa. A Meksykanie np. tryskają radością. Spotykają się często podczas rodzinnych zjazdów. Na urodziny zapraszają setkę osób. Wyobrażasz to sobie? To więcej niż na niejednym weselu w Polsce.
A ja jestem także wdzięczna za moją rodzinę. Ukochanego męża, synka, rodziców i siostrę. To moje skarby:-) I jestem też wdzięczna za to, iż po zakończeniu urlopu macierzyńskiego nie musiałam wracać do pracy a dziecka
oddawać do żłobka tylko mogę pobyć z nim dłużej;-)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 2 lutego 2018 - 21:27

To prawda, dobre relacje z bliskich to podstawa. Włosi też potrafią biesiadować we wspólnym gronie do rana. Podobnie Francuzi i ich kultura jedzenia. Warto przemycać takie wartości do naszych domów. :)

Odpowiedz
Ola 2 lutego 2018 - 21:19

Twoja Mama ma świętą rację. Każde doświadczenie jest na wagę złota, a czasami jego ocena ulega zmianie wraz ze zmianą perspektywy i upływem czasu. Ja jestem wdzięczna za mojego męża, w którym mam też najlepszego przyjaciela. Oraz cieszę się, że na wszystko muszę (i mogę) sama zapracować. Może i fajnie byłoby wygrać na loterii, natychmiast spełnić marzenie o większym mieszkaniu, ale z drugiej strony czyż chodzenie na skróty nie odbiera satysfakcji…? Lubię takie wpisy, które skłaniają do zatrzymania się i pomyślenia, dzięki!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 2 lutego 2018 - 21:30

Ja dziękuję Olu za Twój komentarz. Masz rację, że zdobycie czegoś szybko i na skróty nie daje takiej satysfakcji, jak sama droga do osiągnięcia sukcesu lub spełnienia marzeń. :)

Odpowiedz
Sylwia Cieslar 2 lutego 2018 - 22:30

Proszę, napisz kiedyś listę inspirujących książek duchowych! ;)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 4 lutego 2018 - 17:11

Chętnie stworzyłabym taką listę, ale nie było ich chyba aż tak dużo. Polecam na pewno książki O. Witko, bardzo pomagają wyjść z kryzysu, a z takich bardziej świeckich, ale poruszających temat wiary to Chata Williama Paula Younga bardzo mnie poruszyła.

Odpowiedz
Agnieszka | slowlifestudio.pl 2 lutego 2018 - 22:41

Piękny, bardzo potrzebny wpis. Tak łatwo zapętlamy się myśląc o przyszłości i zapominając o tym, co dzieje się teraz.

Odpowiedz
Ania Macierewicz 3 lutego 2018 - 00:07

Piękne i mądre. Warto, aby każdy sporządził raz na jakiś czas taką listę, żeby przypomnieć sobie, jak wiele ma.

Odpowiedz
Anna Eupraxia 3 lutego 2018 - 08:07

Przyznam, ze nieraz próbuję robić taką „odświeżaną” listę wdzięczności i wbrew pozorom to nie takie łatwe:) Choć oczywiście mam dużo powodów do wdzięczności. Pozdrawiam!:)

Odpowiedz
Kasia 3 lutego 2018 - 18:14

Temat pielęgnacji wdzięczności jest bardzo ważny, wiele wnosi do naszego życia… wydaje mi się, że przede wszystkim poczucia radości, spokoju ale i pokory. Gdy mamy świadomość ile szczęścia i łask nas otacza łatwiej jest przejść przez trudny czas z głową podniesioną do góry i przyjmować to co życie niesie.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 4 lutego 2018 - 17:13

To ważne co napisałaś, że wdzięczność pozwala łatwiej przejść przez trudny czas. Nie skupiamy się wtedy tylko na przykrych doświadczeniach, ale też na tym co dobrego nam się przydarza. :)

Odpowiedz
Klaudia 3 lutego 2018 - 19:59

Jestem wdzięczna, że nauczyłam się praktykować codzienną wdzięczność :) Doceniam każdą miłą chwilę, łatwiej mi znosić te złe. Jestem slow i bardzo mi z tym dobrze :)

Odpowiedz
Kinga 3 lutego 2018 - 20:55

Bardzo mądre słowa mamy… :)

Odpowiedz
Królowa Karo 4 lutego 2018 - 21:59

Masz bardzo mądrą mamę. Mnie doświadczenia życiowe nauczyły, że każda droga dokądś prowadzi i nawet jeśli coś nam nie wychodzi, to być może tuż za rogiem znajdziemy odpowiedź, dlaczego tak się stało i odkryjemy coś dużo lepszego. Dlatego staram się cieszyć z codzienności, ze wszystkich drobiazgów, bo to jest właśnie moim zdaniem sekret szczęścia :)

Odpowiedz
Martyna 5 lutego 2018 - 10:42

Każdy powinien sobie zrobić taką listę. Bardzo refleksyjny wpis.

Odpowiedz
Kasia Wocheń 5 lutego 2018 - 15:10

Wczoraj byłam na urodzinach 4-letniej dziewczynki, razem z moimi córkami (3-latkami) w pięknej, tak strasznie zatłoczonej kawiarni połączonej z salą zabaw dla dzieci… Dzieciaki po sobie skakały, były całe mokre i obijały się wszystkie o siebie, tak młyn, że ledwo można było przejść, wszędzie był przepych, nowoczesność, a ja niemal nie zamieniłam z nikim słowa… zresztą nie tylko ja jedna! Nie mogłam uwierzyć gdzie jestem i co widzę. Zorganizowali to ludzie na poziomie, ojciec ma swoją kancelarię prawną, nie mogłam wierzyć, że to wszystko jest moim udziałem i moich córek, wyszliśmy po 1,5 godziny. Tak dużo się mówi o życiu slow, że aż wydaje się że to jest udziałem wszystkich i człowiek skupia się na sobie, swojej rodzinie i swoim życiu, a tymczasem inni kupują mercedesy, wożą dzieci na luksusowe zajęcia i organizują takie przyjęcia… to zupełnie nie moja bajka, przeżyłam wczoraj totalne zderzenie. Takich ludzi nie jest mało… Nie zamieniłabym się z tymi ludźmi, nie chcę takich przyjęć, samochodów i sztucznych paznokci na dłoniach, ale moje dziewczyny też kiedyś doświadczą takiego zderzenia… dało mi to dużo do myślenia, pozdrawiam:)

Odpowiedz
Namysłowska 3 5 lutego 2018 - 21:24

Dałaś mi do myślenia tym wpisem. Dziękuję.

Odpowiedz
Kamila z Kreatorni Zmian 6 lutego 2018 - 12:34

Myślę, że ludziom trudniej jest w dzisiejszych czasach być wdzięcznymi przez nieustanne porównywanie się z innymi. Social media sprawiają, że na kilka przesunięć palca mamy zdjęcia domów, mieszkań, wakacji, przedmiotów osób, które oglądamy. Patrzymy wtedy na swoje mieszkanie, ubrania, kosmetyki czy cokolwiek innego i wydaje mi się, że mamy tyle co nic. Człowiek zawsze się bowiem porównuje „do góry” z tymi którzy mają więcej, a rzadko patrzy na to, że to co sam ma, wielu ludzi nie ma i o tym marzy. Generalnie bycie wdzięcznym na co dzień i akceptacja tego co mamy nie jest łatwa, ale jak wszystko co nie jest łatwe, jest warta starań i pracy : )

Odpowiedz
hann 8 lutego 2018 - 21:08

Bardzo fajny tekst. Dodający otuchy, że te ciężkie chwile nie idą na marne. Tak jak i Twoje słowa, że w miejsce jednych niewykorzystanych szans przyjdą drugie. Trzeba sobie o pewnych rzeczach ciągle przypominać, bo jesteśmy tacy, jakie są nasze myśli. A te myśli pozytywne są często spychane przez emocje towarzyszące nieprzyjemnym doświadczeniom. Łatwo stracić równowagę.

Do większości punktów Twojej listy wdzięczności się mogę dopisać. A poza tym za co jestem wdzięczna? Że umiem sobie wytłumaczyć, że po złym dniu przychodzi dobry dzień, że po chwilach bezsilnosci, siła znów wraca, że zły nastrój nie trwa wiecznie, że to minie. Jestem wdzięczna że umiem zadbać o swoje zdrowie, kondycję. Jestem wdzięczna, ze tworzę taki dom, do którego chce mi się wracać, mam nadzieję, że moim bliskim też. Jestem wdzięczna, ze nie ma we mnie pędu za złudnymi bogactwami – choć tu też czasem się dam się zapędzić w pułapkę. Jestem wdzięczna za mądre słowa od ludzi znajomych, nieznajomych, przypadkowo spotkanych, które stają się moimi drogowskazami w życiu… i mogłabym długo wymieniać.

Odpowiedz
anczyskox 10 lutego 2018 - 13:37

<3 bardzo ważne są takie wpisy, które uświadamiają nam ile mamy !

Odpowiedz
Zosia K. 15 lutego 2018 - 10:13

a ja dziękuję za ten blog :-) tak się cieszę, że Panią znalazłam w sieci.

Odpowiedz
Dotee - Witaj Słońce 15 lutego 2018 - 15:03

Wdzięczność ma bardzo fajną cechę – działa trochę jak spełnianie życzeń :) To, za co dziękujemy i ku czemu kierujemy uwagę, tego dostajemy coraz więcej :) Dlatego jestem wdzięczna za wszystkie nawet najmniejsze szczegóły które sprawiają, że moje życie jest dobre, a także za to co pozwala mi przekraczać różne momenty kiedy wydaje mi się ono trudne – i za to, że mogę teraz tu siedzieć wygodnie i czytać Twój tekst :)

Odpowiedz
Magda Wróblewska 17 lutego 2018 - 22:24

Świetny wpis <3 wdzięczność jest bardzo ważna jeśli chcemy czuć się szczęśliwi….Czy mogę zapytać jaki sport uprawiałaś:)?

Odpowiedz
Silvo 25 lutego 2018 - 13:35

Bardzo dobry wpis :) bardzo ważne przesłanie, o którym niestety często zapominamy. Skupiamy się na tym, czego nam brakuje, co chcielibyśmy mieć – zapominając o tym, że przecież tyle dobra już otrzymaliśmy i otrzymujemy każdego dnia. Wpis inspiruje do tego, by na chwilę się zatrzymać i przypomnieć sobie, że warto dziękować za to, co już mamy a nie tylko skupiać na tym, czego nam brak.

Odpowiedz

Zostaw komentarz