Nie wiem w którym momencie prowadzenie bloga stało się pasją. Lubię Kameralną, zżyłam się z nią i czuję, że jestem teraz we właściwym miejscu w życiu. Pomału i sukcesywnie realizuję moje plany związane z blogiem, pracą i życiem osobistym.
Cieszę się z każdego drobnego sukcesu, bo szczęście to wybór. Cały czas mam nieodpartą potrzebę realizacji i rozwijania się. To świadczy o tym, że decyzja, którą podjęłam półtora roku temu, była słuszna.
Kontakt z Czytelnikami
Dostaję od Was coraz więcej maili, bardzo miłych z resztą. Nie będę ukrywać, ale strasznie lubię kontakt z Wami, Czytelnikami Kameralnej. Czuję jakbyśmy byli już takimi dobrymi znajomymi. Zmotywowało mnie to do wprowadzenia bardziej osobistej formy kontaktu z Wami. Chciałabym móc do każdego z Was napisać parę słów i poznać Was bliżej.Dlatego powstaje KAMERALNY NEWSLETTER.
Z zamiarem uruchomieni newslettera, nosiłam się już dobrych kilka miesięcy, a może nawet dłużej. Cały czas jednak obawiałam się, czy to nie za wcześnie, czy moja decyzja spotka się z akceptacją. Znalazłam 3 wystarczająco ważne powody by zdecydować się na ten krok.
3 główne powody
1. Blog nie jest czasopismem, jest osobistą formą kontaktu z czytelnikiem. Pisząc do gazety, nie miałabym informacji zwrotnej od odbiorców w tak bezpośredniej formie. Kontakt z Wami jest dla mnie kluczową sprawą, bo jeśli go nie ma, blog zwyczajnie umiera.
2. Chciałabym poznać Wasze zdanie, na tematy związane z blogiem, ale nie tylko. Oczywiście mogłabym przeprowadzić ankietę (być może kiedyś to zrobię), ale forma wirtualnego listu jest bardziej osobista. Myślę, że łatwiej napisać coś w mailu, niż odhaczać kolejne punkty ankiety. No i każdy czasem potrzebuje jakiejś rady :)
3. Facebook, jako główne źródło informacji o tym co dzieje się na blogu, niestety nie jest wystarczający. Nowe powiadomienia docierają zaledwie do garstki osób, tych najbardziej zaangażowanych w treść. Sami pewnie zauważyliście, że jeśli nie lajkujecie, nie komentujecie postów jakiejś strony na Facebooku, to ona w końcu nie pojawia się w aktualnościach. Znacznie lepszy pod tym względem jest Bloglovin’, a jeszcze lepszy będzie newsletter.
Jak będzie wyglądał Kameralny Newsletter
Chcę żeby był on formą prywatnego listu. Nie obawiajcie się spamu, to ostatnie czego bym chciała. Nie mam zamiaru wysyłać suchych linków do tekstów na blogu, to nie w moim stylu. Kameralne maile będę wysyłać nie częściej niż raz w tygodniu.
Jeśli chodzi o treść to, tak jak już wspomniałam, chcę by maile były formą rozmowy z Wami. Będzie mi miło otrzymać informację zwrotną. Bardzo bym chciała byśmy stworzyli fajną i przyjazną społeczność wewnątrz Kameralnej.
Jak dołączyć do Kameralnego Newslettera?
Jeśli macie ochotę dołączyć do tej społeczności, wypełnijcie poniższe pola. Wystarczy wpisać imię i adres e-mail. Pamiętajcie również, że jeśli otrzymywane wiadomości nie będą Wam odpowiadały (zadbam o to by tak nie było), zawsze możecie zrezygnować z subskrypcji newslettera.
To ja niecierpliwie oczekuję pierwszych subskrybentów Kameralnego Newslettera, a Wam życzę miłego dnia! Pierwszego maila spodziewajcie się na początku przyszłego tygodnia :)
8 komentarzy
Już się zapisałam. Mam nadzieję, że w newsletterze będę mogła Cię bliżej poznać.
Bardzo podoba mi się ta inicjatywa. :)
Taki jest zamysł Kameralnego Newslettera. Cieszę się, że się zapisałaś :)
no to jestem;) a co, zaszalejmy, poznajmy się:) świetny pomysł i idealny moment na wdrożenie go w życie, trzymam kciuki za setki subskrybentów;)
Cieszę się, że dołączyłaś :)
Ekstra inicjatywa! Już dołączyłam! :)
Witaj :) Coraz więcej Was przybywa :)
I ja jestem! Czekam z niecierpliwością na wiadomości od Ciebie :)
Super! Zaglądaj do skrzynki na początku przyszłego tygodnia :)