Praca blogera jest specyficzna. Polega na kreowaniu swojego życia w sieci. Nie zawsze pokrywa się ono w stu procentach z rzeczywistością, przecież nie codziennie jemy wypasione śniadania z misternie ułożonymi owocami na owsiance lub placuszki bananowe z polewą czekoladową. Czasem jest to kanapka z serem i szybka kawa. Ale w mediach społecznościowych chcemy inspirować do dbania o szczegóły, zdrowego stylu życia, szukania szczęścia w najdrobniejszych szczegółach.
Pokazujemy jedynie wycinek naszej rzeczywistości, omijamy trudne tematy i problemy z którymi się borykamy, a jestem pewna, że każdy ma czasem lepsze i gorsze dni. Blog jest jednak miejscem rozrywki, miejscem, w którym czytelnik ma odnaleźć wytchnienie oraz garść przydatnych informacji. Jestem codziennie online, na bieżąco reaguję na komunikaty pojawiające się na blogu i w mediach społecznościowych. Muszę mieć do tego w miarę możliwości dobry i niezawodny sprzęt w postaci laptopa, który mogę zabrać ze sobą w podróż oraz szybki dostępu do Internetu, w zasadzie w dzisiejszych czasach nie jest trudno o Internet nawet w podróży, choć może nie być tak szybki jakbyśmy chcieli.
Kolejnym narzędziem, które jest dla mnie absolutnym must have jest aparat fotograficzny. Moje posty bazują w dużej mierze na zdjęciach. Sama przyjemniej czytam teksty okraszone estetycznymi fotografiami. Sesje zdjęciowe potrafią trwać długo i nie zawsze mam pewność, że będę z nich zadowolona. Na małym ekranie wyświetlacza LCD w aparacie zdjęcia wyglądają zupełnie inaczej niż w ich pełnych wymiarach. Trudno dostrzec, czy zdjęcie jest ostre, dlatego korzystam z funkcji powiększenia i sprawdzam, czy wszystkie istotne szczegóły są wyraźne. Robię też dużo zdjęć na zapas, czym zwiększam prawdopodobieństwo dobrego ujęcia. Następnie dochodzi postprodukcja, prawie wszystkie zdjęcia obrabiam. Cały mój sprzęt fotograficzny możecie obejrzeć w tym poście. Na koniec roku planuję zakup dodatkowego obiektywu, 50 mm przestaje mi wystarczać.
Jeśli miałabym wskazać najważniejszy i najczęściej używany gadżet przydatny w mojej pracy, byłby nim telefon. Dzięki niemu na bieżąco mam dostęp do bloga i social mediów, mogę reagować na komentarze, odpisywać na maile. Mam także możliwość pokazywania mojej rzeczywistości na Instagramie czy Facebooku. Telefon musi być dobry. Tutaj przywiązuję dużą wagę do parametrów (wygląd liczy się mniej, ale miło jak telefon ładnie się prezentuje). Od dwóch lat używam telefonu OnePlus One, z którego jestem zadowolona, ale wiem, że pomału przychodzi czas na wymianę sprzętu. Ostatnio w ramach współpracy blogowej otrzymałam do testów telefon Alcatel Idol 4S i bardzo się ucieszyłam, że będę mogła sprawdzić jak sobie radzi, bo czytałam na jego temat sporo dobrych opinii. Szczególnie chwalony jest za aparat fotograficzny, a na tym zależy mi chyba najbardziej.
Na co zwracam uwagę podczas wyboru telefonu?
Duży wyświetlacz
To spore ułatwienie, bo na większym wyświetlaczu lepiej się pracuje, mogę dostrzec także więcej szczegółów na zdjęciach. Alcatel Idol 4S ma ekran AMOLED wielkości 5,5 cala o super rozdzielczości QHD (1440 x 2560 px). Obraz jest ostry, z dobrymi kontrastami i żywymi kolorami. Obudowa jest wykonana ze szkła i aluminium, które zapewniają ochronę telefonu. Z przodu i z tyłu znajduje się hartowane szkło zabezpieczające go przed zarysowaniami i uszkodzeniem. Mimo dużego wyświetlacza, telefon jest leciutki i cienki i zajmuje niewiele miejsca w torebce. Prezentuje się szlachetnie. Jest dosyć śliski, więc warto skorzystać z etui, które jest dołączone do zestawu.
Szybkość pracy
Robię dużo zdjęć, kręcę filmiki, sporządzam notatki, mam zainstalowanych kilkanaście aplikacji. Telefon musi działać szybko, bez zawieszania się. Alcatel Idol 4s działa bez zarzutu, posiada ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 652, 3GB RAMu i 32 GB wbudowanej pamięci, co jest dla mnie w zupełności wystarczające. Podczas dwutygodniowego testu działał płynnie zapewniając mi komfort pracy.
Bateria
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której w ciągu dnia muszę ładować telefon kilka razy. Alcatel w tym przypadku świetnie sobie poradził, bo bateria przy średnim eksploatowaniu trzyma 2 dni, a przy intensywnym całą dobę. Ładowanie jest krótkie, zajmuje około 1,5 godziny. Pojemność baterii wynosi 3000 mAh.
Dobry aparat fotograficzny
Jest dla mnie jedną z najważniejszych kwestii. Robię dużo zdjęć, muszą być dobrej jakości ponieważ wrzucam je na Instagram, Facebooka a także na blog. Najlepszy aparat to ten, który mamy przy sobie, a najczęściej jest to telefon, więc byłoby super, gdyby aparat w telefonie był przyzwoity. W tym przypadku zostałam bardzo miło zaskoczona. Aparat robi naprawdę dobrej jakości zdjęcia, ostre, z nasyconymi kolorami. Radzi sobie całkiem dobrze także gdy mamy mniej światła. W tej kwestii przewyższył mój aktualny telefon.
Aparat przedni to 8 Mpix, główny 16 Mpix, przysłona f/2.0 i podwójna dioda doświetlająca. Filmy są nagrywane w jakości 4K. Wiadomo, że ilość pikseli na tak małej matrycy nie ma aż tak dużego znaczenia, natomiast czystość obrazu, ostrość i kontrasty są bez zarzutu. Nowością jest tryb manualny, mogę sama ustawiać parametry takie jak ISO, czas naświetlania, balans bieli, czy punkt ostrości. Mam możliwość wykonania zdjęć panoramicznych i zdjęć interaktywnych dzięki aplikacji Fyuse (polega to na tym, że możemy zrobić zdjęcie 360 stopni i obejrzeć je później z różnej perspektywy).
Przykładowe zdjęcia zrobione telefonem Alcatel Idol 4S
Dodatki do telefonu Alcatel Idol 4S, które okazały się miłym zaskoczeniem
- Dwa głośniki umiejscowione po bokach dają bardzo dobrej jakości dźwięk stereo. Dla osób słuchających muzyki, podcastów, czy oglądających filmiki w telefonie, jakość dźwięku będzie bardzo na plus. Moc głośników jest świetna, możemy przy pomocy smartfona zrobić niezłą imprezę w domu. Do telefonu dodane są kultowe już słuchawki JBL.
- Przycisk Boom Key to nowość, której nie spotkałam w żadnym modelu telefonu. Przycisk wywołuje dodatkowe funkcje. Na przykład podkręca dźwięk podczas słuchania muzyki, czy oglądania filmów, wywołuje serię zdjęć, a przy wyłączonym wyświetlaczu przytrzymanie przycisku zrobi szybkie zdjęcie, albo jeśli chcemy sprawdzić pogodę, po wciśnięciu Boom Key na wyświetlaczu pojawiają się odpowiednio chmury, deszcz lub słońce.
- Producent dodaje w gratisie do telefonu gogle wirtualnej rzeczywistości VR. Wpinamy telefon do urządzenia i możemy zanurzyć się w wirtualny świat. Filmiki, gry, aplikacje pobieramy z dedykowanego sklepu OneTouch VR Store. Nie jest to dla mnie niezbędny gadżet, choć oglądanie kosmosu w goglach robi duże wrażenie, ale moje dziecko tak się zachwyciło tą funkcją, że zaraz zwołało kolegów na seans. Gogle są także sprytnym opakowaniem na telefon i akcesoria.
- Genialnym rozwiązaniem jest także dual SIM. Możemy włożyć do telefonu dwie karty SIM i w jednym urządzeniu mieć dwa numery. Rozwiązanie to sprawdzi się jeśli mamy telefon prywatny i służbowy, albo jeśli chcemy użyć karty Aero2 i mieć darmowy dostęp do Internetu.
W zestawie z telefonem otrzymujemy także folię ochronną na szybkę i plastikowe etui. Nie trzeba nic dokupować, by cieszyć się funkcjonalnością sprzętu. Cenowo Alcatel Idol 4S wypada bardzo korzystnie, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowe funkcjonalności i gadżety oferowane przez producenta.
Jeśli chodzi o niezbędne narzędzia podczas mojej pracy, to na liście musi znaleźć się także kalendarz książkowy i zeszyt lub notes, w którym powstają szkice postów. Bez nich trudno byłoby mi sprawnie prowadzić bloga. Jestem ciekawa jakie są Wasze niezbędne narzędzia podczas pracy (nie tylko blogowej)?
Zapraszam Cię także na mój Fan Page na Facebooku oraz Instagram, gdzie wrzucam różne anegdotki z życia i niepublikowane wcześniej zdjęcia :)
31 komentarzy
Nie wiedziałam, że ta firma jeszcze produkuje telefony, a przynajmniej nie myślałam, że są one dostępne na naszym rynku. Pamiętam ją jeszcze sprzed ery smartphone’ów ;)
Powiem Ci, że ten model bardzo przypadł mi do gustu i zaskoczył parametrami. Mój mąż, a jest on bardzo wybredny jeśli chodzi o telefony z racji zawodu (informatyk), powiedział, że mógłby wymienić swój obecny telefon właśnie na Alcatela. :)
Hehe, chyba wiem o czym mówisz – ile ja się nasłuchałam od programistów na temat różnych telefonów i ich wad ;)
Aparat fotograficzny to dla mnie podstawa. Wiem, że można korzystać z gotowych zdjęć z banków plików, ale dla mnie ważne jest to, aby na blogu były zdjęcia wykonane przeze mnie. W swoim telefonie mam również dobrą kamerę, ale robię nim zdjęcia ewentualnie do mediów społecznościowych.
A bez komputera jak bez ręki, to dla mnie narzędzie do pracy numer jeden :)
Ja też mam takie podejście do zdjęć na blogu. Wiadomo, że czasem można skorzystać z banków zdjęć, ale zdjęcia wykonane przez nas też opowiadają jakąś historię, zapraszają czytelnika do naszego świata. No i dzięki temu uczymy się fotografii. :)
A ja od jakichś 2 miesięcy co chwilę powtarzam, że swój telefon nauczę latać. Totalnie nie sprawdza się do blogowej działalności, co utrudnia mi pracę. Wyświetlacz niby duży, ale już zauważam, że większym bym nie pogardziła. Zdjęć na „szybko” nie zrobię – jaka kol wiek obróbka tylko pogarsza sprawę.
Wiesz, że ja mówię to samo, gdy coś się w moim zawiesi, albo zdjęcie wyjdzie nie takie jak trzeba? Myślę, że dwa lata dla telefonu to jest maks. :)
Dobrze, że nie jestem jedyna. :) Mój telefon ma dobre półtora roku. Z tym że ja chyba będę musiała się jeszcze pomęczyć. Mam starą lustrzankę, nie nagrywa filmów. Chyba aparat będzie priorytetem.
Na szczęście specyfika mojego bloga nie wymaga ode mnie robienia zdjęć ani kręcenia filmów. Wymaga za to porządnego komputera, podobnie jak moja praca zawodowa, dlatego nie wyobrażam sobie nawet siedzenia przy laptopie. Porządny komputer PC z dużym monitorem, ergonomiczne biurko i wygodny fotel. A laptop? Jako zastępczy komputer, gdy prąd albo Internet diabli wezmą.
Czyżbyś był grafikiem? Obrabianie zdjęć w laptopie też nie jest łatwe, ale jego mobilność rekompensuje mi wady. :)
Nic z tych rzeczy. Zajmuję się redakcją i korektą tekstów.
Telefon i aparat w telefonie, podstawa :)
Świetna sprawa z tym Boom Key. Dla mnie bardzo ważną, a z nieznanych mi powodów zanikającą opcją w telefonie jest osobny przycisk do uruchamiania aparatu. Szczególnie, że często wyciągam telefon „znienacka”, w trasie, robię nim zdjęcia też zimą w rękawiczkach, i możliwość uruchomienia aparatu jednym przyciskiem, bez bawienia się w odblokowywanie ekranu to naprawdę ogromna zaleta. Myślałam, że osobne przyciski zostały już tylko w Lumiach i Xperiach, a tu proszę, niespodzianka :)
To prawda, funkcja przydaje się gdy nasza reakcja musi być szybka. W niektórych telefonach jest obsługa gestów, która uruchamia aparat, ale nadal ciężko to zrobić w rękawiczkach. :-)
W listopadzie czeka mnie wymiana telefonu, dziękuję za opinię :)
Mam alcatela, tyle że starszą wersję – o dziwo, bateria całkiem dobrze działa mimo upływu czasu, dłużej niż w najnowszych smartfonach. Tak więc można zaufać tej marce pod względem wytrzymałości na upływ czasu.
Dzięki za opinie. Wytrzymałość baterii jest dla mnie sprawą kluczową. :)
Właśnie myślę nam zmianą telefonu. Mam LG, który przestał mi wystarczać ze względu na małą ilość pamięci RAM. Wezmę pod uwagę także Alcatela.
Będziemy o nim pamiętać przy zmianie telefonu. Korzystanie z dzisiejszych sprzętów i ładowanie ich co kilka godzin potrafi być jednak uciążliwe. Dobrze, że ten model tak szybko się ładuje i stosunkowo długo trzyma baterię.
Ja mam alcatela – starsza wersję – koszmar. W ciągu roku naprawiałam już 4 razy, ciągle się zacina, dwa razy miałam wymienianą płytę główną. Ale bateria trzyma nieźle.
Nie ma co porównywać starszych modeli telefonów komórkowych do tych najnowszych. Dzieli je przepaść technologiczna. W tym modelu parametry są bardzo obiecujące, warto się nad nim pochylić.
ja właśnie jestem świeżo po wymianie telefonu bo mialam wrażenie, że moj samsung [galaxy s5] nie robi takich zdjęć jakie bym chciała [a to dla mnie ważna sprawa w telefonie] no i postawiłam na produkt Apple, który ma podobno najlepszy możliwy wbudowany w telefon obiektyw i muszę przyznać, że jestem BARDZO zadowolona bo faktycznie jakość i zdjęć i filmów jest nieporównywalna :)
jedynym [choć ogromnym!] minusem jest cena, bo za model 6s zapłaciłam [choć w sumie mój mąż zapłacił bo to prezent od niego] 3099zł :(
No tak, cena jest zaporowa. Ja wielką fanka urządzeń Apple nie jestem, ze względu na to, że za tę cenę (obojętnie czy to jest telefon, tablet, czy laptop) można kupić znacznie lepsze parametry. Nie podoba mi się też przywiązywanie klienta do marki poprzez dodatki do urządzeń, typu ładowarka, kable usb, które nie są kompatybilne z produktami innych marek. Dla mnie aparat jest sprawą kluczową, więc być może gdybym spróbowała porobić nim fotki, zmieniłabym zdanie. :)
Właśnie myśle ze po kilku zdjęciach zdanie zmieniłabyś w tempie natychmiastowym – wiem bo podobnie ja miałam ;)
Bardzo lubię Alcatele – mąż ma już drugiego. I mój smartfon niedługo będzie się nadawał do wymiany i ten model też biorę pod uwagę :)
Fajnie, że na blogu poruszasz takie tematy! ;) Ja od ponad dwóch lat jestem wierna iPhone 5s, choć przedtem byłam wielką przeciwniczką tej marki… Szybko uległam typowemu stwierdzeniu – jak spróbujesz, to nie będziesz chciała zmieniać. Oprócz aparatu zwracam dużą uwagę na system. Ogromną zaletą jest iOS – świetnie sprawdza się w organizacji, jest szybki i intuicyjny. Jak dla mnie rewelacja i potwierdzam zdanie Kasi D. :)
Ja przeciwniczką nie jestem, tylko staram się oceniać stosunek jakości do ceny. Nie mówię, że iPhony są złe, ale parametrami nadal odstają od innych flagowców. W testach na najlepszy telefon roku nigdy nie zajmują pierwszych miejsc, a kosztują 2 lub 3 razy tyle.
Z tego co zauważyłam, na wielu portalach oferujących porównania, testy i rankingi – iPhone stoją na podium (często na drugim miejscu) i jednocześnie są droższe o ok. 1/3 ceny modelu, który uważany jest za tego najlepszego :) Dla użytkowników takich jak ja (mała ilość aplikacji, ciągłe fotografowanie i częste zastępowanie laptopa smartphonem) jest to strzał w dziesiątkę, bo tak jak wspomniałam wyżej – system, szybkość i intuicyjność są dla mnie bardzo ważne. Dobrze, że każdy człowiek jest inny i kieruje się swoimi preferencjami w wyborze m.in. sprzętu. W innym przypadku, byłoby baaaardzo nudno :D
Fajnie poczytać o takich gadżetach :) zdjęcia z tego telefonu wychodzą na prawdę super :)
Przyznaję że ja się też do tego idola 4s coraz bardziej przekonuję, kończy mi się umowa z operatorem i powoli już myślę o nowym telefonie. Widzę Alcatel to jest właśnie to czego potrzebuję.
Mam podobne odczucia. Mój telefon powoli odmawia posłuszeństwa i czas na coś nowego. :)
Nadal polecasz?:)