Dziś napiszę Wam trochę więcej o hotelu, w którym się zatrzymałam.
Położenie
Hotel Sentido Rosa Beach położony jest w Skanes, pomiędzy Sousse a Monastryrem. Zaletą jego położenia jest to, że mamy niedaleko dwie miejscowości, które warto zobaczyć. Wadą jest to, że w okolicy nie ma ani jednego sklepu, kawiarni, baru, więc jeśli chcemy wybrać się poza hotel, trzeba dojechać do miasta kolejką/taksówką/autobusem. Hotel położony jest przy samej plaży. W okresie letnim jest to jego ogromną zaletą. Podczas mojego pobytu w hotelu jest dosyć zimno. Temperatura powietrza nie jest jeszcze bardzo wysoka i mury hotelu nie nagrzewają się wystarczająco. Do tego dochodzą duże przeciągi.
Standard
Sentido Rosa Beach jest hotelem 4 gwiazdkowym. Jednak standard gwiazdek w Europie i w Afryce jest zupełnie inny. Jeśli miałabym oceniać go porównując do hoteli europejskich to odjęłabym mu jedną gwiazdkę. Jest to duży hotel z dwoma basenami, w tym jednym krytym, małą salą fitness, fryzjerem, sklepikiem, dużą restauracją i 3 barami. Bardzo przestronne lobby z wygodnymi kanapami i fajnym widokiem na basen, jest miejscem wieczornych spotkań.
Pokoje
Hotel wymaga porządnego remontu, szczególnie pokoje znajdujące się na parterze, gdzie panuje największa wilgotność i chłód. Są w znacznie gorszym stanie, niż pokoje na piętrach. Zdecydowaliśmy się na wymianę pokoju za dopłatą. Sprzątanie wraz z wymianą ręczników odbywa się codziennie. A jeśli zostawimy paniom sprzątającym napiwek, zrobią to o wiele lepiej. Łazienki także wymagają remontu.
Restauracja
Posiłki serwowane w formie bufetu szwedzkiego. Dosyć duży wybór dań. Do posiłków serwowane są różnego rodzaju napoje, wino i piwo, a na śniadanie kawa, herbata i świeżo wyciskane soki. Jeżeli wykupimy opcję all- inclusive, jedzenia i picia mamy w brud. Do późnych godzin nocnych kucharz przygotowuje najlepszą na świecie pizzę, a pomiędzy posiłkami naleśniki , kanapki, ciasta.
Po paru dniach jedzenie powszednieje, ale tak jest wszędzie, gdzie korzystamy ze szwedzkiego bufetu.
Atrakcje
Ponieważ spora ilość gości to Polacy, animatorzy świetnie znają nasz język. Nie warto wysilać się i mówić po angielsku. Oni i tak odpowiadają po polsku. Nie zagniemy ich powiedzonkami Chrząszcz brzmi w trzcinie…, czy stół z powyłamywanymi nogami. Atrakcji jest sporo. Muzyka na żywo, potańcówki, dart, aerobik wodny. Animatorzy nie są nachalni, jak to bywa w niektórych krajach.
Internet
Bezpłatny Internet w hotelowym lobby działa jak krew z nosa. Zdarzają się dni, kiedy nie ma go wcale. Gdyby nie mąż informatyk, który w końcu znalazł router i sam go naprawił, ani jeden post nie pojawiłby się na blogu.
Wnioski
Hotel przyzwoity, ale lepiej wybierać go w okresie letnim, kiedy na zewnątrz jest upalnie. W marcu przy zmiennej pogodzie (czasem słońce, czasem deszcz) hotel jest zbyt zimny. Jeżeli zależy nam na spokojnym wypoczynku i bliskim dojściu do plaży, to warto się na niego zdecydować, jeśli nastawiamy się na wieczorne wyjścia do miasta i zwiedzanie, to lepiej poszukać czegoś innego.
I jeszcze parę fotek z wycieczki do Monastyru
Zajrzyjcie do poprzedniego postu z Tunezji – Tunezja #1
Jakie hotele preferujecie wybierając się na wczasy? Ja przyznam, że jeśli jadę z dzieckiem, all-inclusive jest wybawieniem. Nie muszę się martwić o posiłki i napoje, wszystko w zasięgu ręki.
19 komentarzy
Szkoda, że temperatura nie jest o parę stopni wyższa, choć jak słońce wyjdzie, to pewnie jest całkiem przyjemnie? Zdjęcia z Monastyru robią wrażenie! Ten styl trochę przypomina mi parę scen/miejsc z Gry o Tron :) Kompletnie coś innego, niż u nas.
Jakby temperatura była parę stopni wyższa byłoby idealnie. Ale nie narzekam,i tak jest super. W chłodniejsze dni zwiedzamy, w cieplejsze opalamy się :-)
Ja zawsze sama organizowałam wyjazdy, oddzielnie dojazd, hotel, posiłki, ale teraz chyba robię się bardziej leniwa i już od tego roku stawiam na all inclusive ;) Co do hotelu, na Teneryfie byłam 10 dni i musiałam po 7 zmienić hotel i też było to rozczarowanie :/ W jednej części hotelu były karaluchy (na szczęście nie w naszym pokoju!), a w drugiej malutkie mrówki, które były dosłownie wszędzie! Brrrr. A hotel też miał 4 gwiazdki.
To przeraziłaś mnie tymi karaluchami. Pamiętasz jaki to był hotel? Wyspy Kanaryjskie mam w planach.
W hotelach przy plazy raczej nie ma takich problemow. Ja bylam najpierw w hotelu La Pinta w Las Americas i był bardzo dobry, a pozniej o wiele dalej, w głąb wyspy, w Chayofa Country Club i tam byly robaki :/ To wynika z bardzo zróżnicowanego klimatu, który się zmienia tak naprawdę co kilka kilometrow. W miejscowosci Los Christianos mrowki byly w restauracjach i kelner mowil, ze maja ogromne problemy z tym, żeby się ich pozbyć.
DLa mnie osobiście hotel jest najmniej ważny, ważniejsze jest za to wszystko co w koło. Piękne okolice i naprawdę super wakacje :)
Pozdrawiam serdecznie, Kamson
Zgadzam się z Tobą, hotel jest mniej ważny. Z resztą prawie nas nie ma w pokoju.
Nie brzmi to kolorowo, mam nadzieję jednak, że spędzasz miło czas:)
Jak na hotel 4gwiazdkowy to ma sporo braków, ale i tak jest niezły. Wczasy wspaniałe, szkoda, że już się kończą :-)
Kolejny raz przepiękne zdjęcia. Musisz częściej latać gdzieś na wakacje, zdecydowanie… ;)
Zaczynam Ci zazdrościć tych wakacji.
Już nie ma czego, właśnie wróciłam do Olsztyna. Uderzenie zimnego powietrza na lotnisku skutecznie sprowadziło mnie na ziemię ;)
super :)
najważniejsze, że wakacje się udały ;)
mnie jednak zimą nie bawią takie wyjazdy, chyba. że znalazłabym się na Barbadosie :P [marzenie!] :)))
właściwie to cały czas w głowie mi siedzi czy te nasze, wykupione już wakacje na drugą połowe maja, nie bedą jeszcze za chłodne :P
nie lubię upałów- ale tak do 27st to bym chciała :)
hotel wybraliśmy 4 gwiazdkowy, oczywiście z opcją all inclusive, ale też słyszałam, że to nie te same 4 gwiazdki co w PL…
chociaż! sieć hoteli MITSIS w Grecji cieszy się bardzo dobrymi opiniami :)
no nic… zobaczymy za 2,5 miesiąca :)
już się nie mogę doczekać! :))))
Ja jednak wolę 20 stopni w Tunezji w lutym/marcu, niż tutaj 5. Zimą Egipt jest dobrą opcją, temperatura około 30 stopni, ale teraz jest zbyt niebezpiecznie.
W maju w Grecji to już będziesz miała ciepełko, no i hotel 4* na pewno będzie super (to jednak Europa).
no właśnie Europa :) poza jej granice bałabym się ruszyć z tak małą Nelką :)
[chociaż może i przesadzam ;)]
Na to przyjemne, majowe ciepełko po ciuchu liczę skoro mamy początek marca i temperatury w PL mocno powyżej 10st ! a u Mojej Babci, która mieszka w Niemczech – wczoraj było 21 :)))
Ps. jakim obiektywem robiłaś te wszystkie fotki? :)
Miałam ze sobą dwa obiektywy (czyli komplet, który na razie posiadam) – kitowy EF-S 18-55mm, którym robiłam większość zdjęć krajobrazu i EF 50mm f/1.8.
mam te same obiektywy, no tylko ciutkę inną stałkę, bo 35mm 1.8f :)
kitowy jednak robi piękne zdjęcia jeśli o krajobrazy chodzi <3
w Twoich się zakochałam normalnie! :))))
chyba muszę się podszkolić do wyjazdu co będę robić tak samo piękne 'pocztówki' z podróży :)
Bardzo Ci dziękuję :) Kitowy daje radę i jak na obiektyw tej klasy robi przyzwoite zdjęcia. Moim marzeniem jest obiektyw EF 24-70 mm f/2.8, ale jest bardzo drogi. Swoją 35-tką na pewno zrobisz świetne zdjęcia :)