Zima wydaję się być okresem, w którym mało mamy dostępnych krajowych owoców i warzyw. Nic bardziej mylnego. Oczywiście nie znajdziemy wszystkich, na które najdzie nas ochota. A jeśli już uda nam się je znaleźć to możemy mieć pewność, że są to owoce lub warzywa importowane, co do których nie mamy pewności , czy są zdrowe i pozbawione chemii. Warto kierować się zdrowym rozsądkiem i sięgać po to, co zimą dostępne jest u polskich dostawców.
Jakie warzywa zimą?
- Przede wszystkim warzywa korzeniowe takie jak marchew, buraki, pietruszka korzeniowa, seler korzeniowy.
- Warzywa cebulowe: cebula, czosnek, por.
- Warzywa strączkowe: fasola, ciecierzyca, groch, soczewica.
- Warzywa kapustne: kapusta biała i kapusta czerwona, brukselka.
Pomidory, sałatę czy ogórki, owszem znajdziemy, ale importowane z ciepłych krajów (na przykład z Hiszpanii). Ich smak i zapach raczej nie przypomina smaku i zapachu prawdziwego polskiego pomidora czy ogórka.
Co warto jeść zamiast importowanych warzyw?
Kiszonki – kiszona kapusta i ogórki mają zbawienny wpływ na naszą florę bakteryjną w jelitach, są naturalnym probiotykiem, mają mnóstwo witamin i soli mineralnych. Wzmacniają układ odpornościowy. Pamiętajcie tylko by nie kupować kapusty czy ogórków KWASZONYCH, nie mają one nic wspólnego ze wspomnianymi wyżej zdrowymi kiszonkami. Zalewa się je octem i nie zachodzi w nich proces fermentacji mlekowej. Oczywiście najlepiej korzystać z własnych przetworów, o ile takie mamy.
Zamiast importowanych pomidorów – pomidory przetworzone w postaci przecierów pomidorowych, czy tych w kawałkach w słoikach, które znajdziemy na półkach w sklepach. Przetworzone pomidory mają znacznie więcej likopenu – przeciwutleniacza, mającego właściwości antyrakowe.
Jakie owoce zimą?
- Jabłka i gruszki, ale nie tylko.
- Warto sięgać po mrożonki, które nie tracą swoich właściwości odżywczych i smakowych.
- Orzechy włoskie i laskowe.
Jeśli chodzi o owoce importowana takie jak banany i cytrusy, to są one pryskane silnymi substancjami grzybobójczymi i bakteriobójczymi, by mogły całe przetrwać długą podróż. Dlatego bardzo ważne jest ich dokładne umycie w ciepłej wodzie, najlepiej używając do tego gąbeczki. Istnieją także płyny do mycia owoców. Samo obieranie nie wystarczy.
Kalendarz sezonowych owoców i warzyw
Zapoznajcie się z kalendarzem sezonowych owoców i warzyw by wiedzieć, co w danym okresie spożywać. Znalazłam fajną stronę, na której zamieszczony jest taki interaktywny kalendarz (KLIK). Wystarczy kliknąć w m-c i już widzimy po co udać się do warzywniaka. Zdecydowanie lepiej jest zaopatrywać się w owoce i warzywa u małych dostawców, niż w marketach. Ale o tym pisałam Wam już we wpisie o zasadach zdrowego odżywiania.
Powinniśmy spożywać 5 porcji warzyw i owoców dziennie. Muszę się przyznać, że u mnie z tymi 5 porcjami będzie kiepsko i zawsze obiecuję sobie, że będę jadła ich więcej. A jak to u Was wygląda?
27 komentarzy
Zaczęłam czytać Twój wpis jedząc banana… ;) U mnie też z 5 porcjami będzie ciężko. O piciu wody nie wspomnę… Jestem typem herbacianym, nic innego praktycznie nie piję
Ja banany uwielbiam i to jest u mnie podstawowy owoc.
Jeśli chodzi o picie wody, to zupełnie o niej zapominam i piję głównie kawę. Co dziwne, w nocy przy łóżku muszę mieć zawsze butelkę wody niegazowanej, to nic, że zazwyczaj po nią nie sięgam. Ona musi tam zawsze stać.
Nawyk z lat dobrego imprezowania :)
Ej, no bez takich insynuacji proszę ;)
U mnie woda też musi stać przy łóżku, ale to dlatego, że mam przewlekłe problemy z gardłem, chyba już nigdy się nie doleczę. Miałam już wszystkie możliwe choroby, a lekarze dalej nie wiedza co z moim kaszlem itp. Najlepiej zrzucić na koncerty i zimne piwko- z pewnością mają wpływ, ale nie aż taki. Jeśli chodzi o owoce i warzywa… Niestety rzadko mi się zdarza jeść. Najczęściej jem banany i mandarynki, bo tego w domu nie braknie. Do mrożonek nigdy nie byłam przekonana, ale jak zachwalasz to może się przełamię ;) Z warzyw to uwielbiam marchewki w każdej postaci, nie ma jak pochrupać sobie siedząc przed laptopem.
A propos tego gardła i kaszlu. Może być to wina alergii, mojemu znajomemu coś takiego stwierdzili.
A no właśnie, byłaś z tym u alergologa?
Byłam. I o dziwo na nic nie jestem uczulona ;/ Najgorsze jest to, że przywykłam już do kaszlu, dziwnie mi jak go parę dni nie mam. A i uprzedzam pytanie ewentualne, nie pale ;)
No to mam problem, bo przepadam raczej za owocami i warzywami, które figurują na liście 'importowane’. Na szczęście trochę to równoważą te z własnego ogrodu (smakują najlepiej :), rzodkiew, szczypior, jabłka.
Oj, jak ja doceniam możliwość zbierania warzyw i owoców z własnego ogródka. Kiedyś tak nie było, a teraz, najchętniej w ogóle bym ich nie kupowała.
Ja tak uwielbiam cytrusy.. ale tyle złego ciągle o nich słyszę eh. No ale podstawowym owocem jest u mnie jabłko. Jem jedno codziennie, taki juz mam nawyk. 5 porcji warzyw i owoców ciężko jest mi osiągnąć w ciągu dnia. Zazwyczaj Warzywa jem tylko na lunch i obiad a owoce raz dziennie :)
Pozdrawiam,
I tak jest nieźle :) Jedna porcja to mniej więcej tyle ile mieści się w dłoni, czyli jedno jabłko, gruszka. Zupa to też jest porcja, szklanka soku też.
Bardzo fajna ta interaktywna ściągawka. Kiedy byłam w ciąży to położna mi radziła właśnie, żeby jeść warzywa i owoce, na które aktualnie jest u nas sezon – wtedy mamy pewność, że nie są naszpikowane chemią i są wartościowe. Tego się trzymam również kiedy karmię mojego malucha.
U mnie również nie jest to 5 porcji dziennie. Ostatnio ambitnie co drugi dzień chodzę na targ. Gdy pierwszy raz się na nim znalazłam to oniemiałam z zaskoczenia. Tyle tam różnych warzyw i owoców. Poczułam się jakby już była co najmniej wiosna :) Przyda mi się link, który podałaś. Zastanawiam się właśnie, czy rzodkiew na tym targu to nasza polska, czy to jakaś podpucha.
To rzodkiew sztucznie hodowana, ta naturalna pojawia się w marcu/kwietniu. Ja nie kupuję teraz nowalijek, jeszcze przyjdzie na nie czas.
Uwielbiam jabłka!
Staram się jeść więcej owoców i warzyw, ostatnio pokochałam soki z sokowirówki i polecam :) co prawda mycie sokowirówki nie należy do przyjemnych zadań, ale soki z marchwi, jabłek i buraczków są tego warte :)
Ale wstyd – nigdy nie jadłam ciecierzycy ani soczewicy, a podobno mają tyle witamin. Muszę w końcu spróbować ! :))
Ja też ich nie jadłam :) Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
To trzeba spróbować czegoś nowego :)
Za ciecierzycą nie przepadam, ale każdy rodzaj soczewicy mi smakuje. Bogate źródło białka- polecam!
Zapomniałam o tym kalendarzu, a faktycznie jest pomocny.
U mnie też będzie lekki problem z 5 porcjami:/
Praktycznie wszystkie warzywa i owoce są uzdrowicielami! Dobrym rozwiązaniem jest przygotowywanie koktajli z warzyw, owoców i zieleniny :]
Zakup krajowych sezonowych produktów to nie tylko samo zdrowie, ale też wsparcie rodzimego biznesu. http://narodowadebata.pl/wyzszosc-krajowych-owocow-sezonowych-nad-owocami-egzotycznymi/
Brukselka to warzywo nie korzeniowe, tylko kapustne ;)
Racja!