fbpx

Gumball 3000 Polska

by Dorota Zalepa
11 komentarzy
gumball 3000

Gumball 3000 Polska

Dla niewtajemniczonych Gumball 3000 to rajd samochodowy organizowany od 1999 roku. Uczestnicy rajdu, którymi często są światowe gwiazdy, muszą pokonać 3000 mil, jadąc drogami krajowymi, przez kilka europejskich państw. W tym roku także przez Polskę. Żeby było ciekawiej w rajdzie jadą głównie wypasione auta m. in. Ferrari, Aston Martin, Lamborghini, McLaren, Porsche i wiele innych. By je wymienić potrzebowałam oczywiście ściągi, bo nie znam się na samochodach, ale gołym okiem było widać, że są to fury, których ceny podaje się w milionach złotych!

Gumball 3000

Gumball 3000 Polska

Gumball 3000 Warszawa

gumball3000

gumball_auta2

shelby

rolls royce

ferrari

Co mnie przyciągnęło na tę imprezę?

Nie tylko auta, ale udział gwiazd w całym wydarzeniu. W tym roku można było się natknąć na takie znane twarze jak David Hasselhoff, Tony Hawk,  EVE,  Xzibit, a nawet Hardkorowy Kosksu.  Największe wrażenie jednak zrobił na mnie pokaz Tony’ego Hawk’a na rozstawionej gigantycznej rampie. 45 letni już facet, mimo że o słabszej kondycji, naprawdę dawał radę i zafundował widzom niezłe show.

Tony Hawk w Warszawie

Tony Hawk Warszawa

Tony Hawk

Tony Hawk pokaz w Warszawie

Każdy chciał zrobić zdjęcie, albo nagrać choć jeden z  jego tricków. Niektórzy używali do tego celu aparatów, kamer, telefonów komórkowych, a inni… kalkulatorów (jak widać na załączonym obrazku).

kalkulator

Cała impreza to fajne wydarzenie i niezła rozrywka. Mój synek był oczarowany autami, a nawet udało mu się przybić piątkę kilku kierowcom. Dostał też naklejkę z logo Gumball 3000, nic wielkiego, ale obraz dumy w jego oczach – bezcenny.

Minusy

Były też słabe strony tej imprezy. Organizacja kulała, rozbity był tylko jeden namiot dla VIPów, toaleta w przybocznych krzakach, a żeby coś zjeść trzeba było szukać znacznie dalej od miejsca imprezy a do tego głośno, ciasno i brudno.

Podsumowanie

Ogólne wrażenia jakie wyniosłam z tego wydarzenie są naprawdę pozytywne. Jest to dosyć nietypowa forma spędzenia czasu, nie żebym tak chciała codziennie, wolę zdecydowanie bardziej kulturalne wyjścia, ale raz na jakiś czas wtopić się w tłum gapiów też jest dobrze ;)

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




11 komentarzy

Jak to widzę ja 23 maja 2013 - 18:38

I ja nic o tym nie wiem, że jechałaś!? Zazdroszczę… Tony dalej w formie co?

Odpowiedz
Dorota 23 maja 2013 - 18:48

Spontaniczny wyjazd, decyzja podjęta o 14, o 18 byliśmy już tam. Tony spisywał się świetnie, zrobił naprawdę niezły pokaz.

Odpowiedz
Kamila 23 maja 2013 - 20:56

podziwiam za spontaniczność!- sama bym się przejechała takimi wozami:)

Odpowiedz
looqash. 23 maja 2013 - 21:33

Organizacyjnie słabo bo pewnie na jeden dzień nie chciało im się wszystkiego dopieszczać ;) A tak w ogóle – skandal że najlepsze imprezy zawsze są w Warszawie! :P

Odpowiedz
Dorota 23 maja 2013 - 21:41

To samo mówiłam jak jechałam do Warszawy. Też mam kawałek.

Odpowiedz
Małgosia 24 maja 2013 - 13:23

Szkoda, że nic nie mówiłaś, że będziesz w Warszawie!

Odpowiedz
Kwestia 24 maja 2013 - 17:37

Też mnie to męczy zawsze, każdy ciekawy dla mnie event jest w stolicy przez co muszę jechać prawie pół Polski :D. Za dobrze mają.

Odpowiedz
ViRdu 24 maja 2013 - 20:17

Oglądam sobie wczoraj Fakty i widzę relację z przejazdu niezwykłych samochodów po polskich ulicach. No szok, co za „fury” ;-) Potem otwieram Twój blog i co widzę? ;-) No właśnie, była lekko w szoku, że Ciebie to zainteresowało ;-) Chociaż pewnie każdy by chciał z bliska zobaczyć i usłyszeć takie samochody ;-) A Twój syn pewnie zapamięta to na wiele lat ;-)

Odpowiedz
Dorota 24 maja 2013 - 20:54

Mam dwóch chłopaków w domu, no i nie miałam wyjścia, zostałam przegłosowana ;) Ale bawiłam się naprawdę dobrze!

Odpowiedz
kudels 24 maja 2013 - 22:30

ja nigdy na takim czymś nie byłam i powiem Ci, że bardzo chętnie bym się wybrała, choćby po to, żeby nacieszyć oczy :))

Odpowiedz
Wacek 25 maja 2013 - 22:23

Byłem widziałem, fury robią wrażenie, a Tony pokazał klasę, małolaty nie dorastały mu do pięt. Fajnie by było kiedyś pojechać samemu w Gumball’u, może się piszesz Kameralna? ;)

Odpowiedz

Zostaw komentarz