Niedługo nastąpi pierwsza rocznica mojego bloga. Jak ten czas leci! Na początku, kiedy go zakładałam, pytałam siebie, po co, na co i dlaczego. Nie umiałam jeszcze wtedy odpowiedzieć na te pytania, ale wierzyłam, że to ma jakiś sens. Poza tym szukałam czegoś, co będzie tylko moje, szukałam miejsca dla siebie, szukałam mojej bajki.
Z samym zamiarem założenia bloga zmagałam się już od dłuższego czasu, czytałam inne blogi, porównywałam, inspirowałam się. W końcu stwierdziłam, że ten moment nadszedł. Teraz albo nigdy – pomyślałam – i zabrałam się za pracę nad tym, czego efekt teraz widzicie.
Od początku zależało mi na tym, by blog był tylko mój, nie na darmowej platformie, która należy do kogoś innego, ale postawiony na moim serwerze, z moją własną domeną.
Jak ja długo szukałam nazwy! Zaangażowałam w te poszukiwania wiele osób, w końcu po tygodniach myślenia uznałam, że kameralna będzie kojarzyła się z fajnym miejscem, takim, w którym sama chciałabym przebywać. Będzie ładnie, przyjemnie, interesująco jednym słowem kameralnie.
Blogowanie jest przyjemne. Bardzo lubię, jak słowa same wypływają spod klawiatury mojego wysłużonego laptopa. Lubię jak łapie mnie natchnie i totalnie zatapiam się w mojej blogowej bajce. Przyjemność znalazłam także w fotografowaniu. Cieszę się z każdego, nawet najmniejszego postępu. Choć wiem, że przede mną jeszcze sporo nauki, to odkrywanie kolejnych tajemnic tej sztuki jest pasjonujące. Do tego gdy czytam miłe komentarze, odnośnie wpisu, czy zdjęcia, wtedy już wiem po co to wszystko.
Blogowanie to nie tylko przyjemność, to też ciężka praca. Zdarza się, że nad jednym postem siedzę bardzo długo. Czasem piszę i piszę i ciągle coś jest nie tak. Idzie mi bardzo mozolnie, trudno znaleźć odpowiednie słowa, czytam wielokrotnie jeden tekst, dopisuję, usuwam, piszę od nowa. I o dziwo, te posty są najlepsze i najbardziej się Wam podobają. Uwielbiam ten moment, kiedy po trudach pisania, fotografowania, wciskam przycisk „opublikuj” i nowy post pojawia się na blogu. Ten moment to moja bajka.
Skąd czerpię inspiracje do nowych postów? To proste! Życie jest tak złożone, różnorodne i ciekawe, że wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła i tematy przychodzą same. Zdarza się jednak, że w głowie następuje totalna pustka i nie jestem wstanie wykrzesać z siebie nawet jednego zdania. Warto wtedy na chwilę odpuścić, oderwać się, nabrać świeżości, by poczuć głód pisania i powrócić ze zdwojoną mocą.
Co mnie najbardziej cieszy? Każdy komentarz, każdy nowy czytelnik, każda reakcja na to o czym piszę. To mnie dopinguje, bo nie ma co ukrywać, blog jest pisany dla Was. Choć sama czerpię z niego satysfakcję, bez Was on by nie istniał, a ja mogłabym pisać co najwyżej do szuflady.
#Wpis jest elementem współpracy z marką Delicje.
23 komentarze
i tak powinno być :)
Mój blog, Moja bajka ;)
pozdrawiam!
Kasia
Super, i o to chodzi! Bardzo ładne zdjęcia :)
Rzeczywiście ten czas leci. Fajnie, że nabierasz wiatru w żagle i się rozwijasz w tak szybkim tempie. Tylko czekać, aż będziesz jeździła toury po świecie ;)
I tak dalej Dorotko! Ty masz przyjemnosc z tego co robisz a my- czytelnicy tez, za kazdym razem jak odkrywamy fajne artykuly i zdjecia, ktore naprawde wychodza Ci superowo_ jak z katalogu :-) Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za miłe słowa :) Co do zdjęć to jeszcze długa droga przede mną. Nawet zauważyłam, że im więcej technicznych szczegółów poznaję, tym mniej mi się moje zdjęcia podobają.
świetnie Dorotko, cały czas Cie czytam , może nie zawsze pozostawiam po sobie slad, ale tu jestem:) i czekam na kolejne wpisy. Ukradłas mi posta bo miałam własnie taki napisac, ale cieszę sie że to własnie Ty:), ja również bloguję dla przyjemności, wiele się przy tym nauczyłam…powodzenia na dalszej drodze blogowania :)
Bardzo dziękuję :) I czekam na Twój o blogowaniu!
Doskonale wiem co czujesz z tymi „trudnymi” wpisami :) ja w tej chwili mam w szkicach wyjątkowo dużo takich, które zaczęłam pisać i jakoś w trakcie tego pisania mnie wena opuściła :(
Mnie też czasem wena opuszcza w połowie wpisu, szkoda mi go porzucić i „męczę” go już do końca. Czasem to trwa cały dzień. Ale o dziwo, te wymęczone wpisy, najlepiej mi się potem czyta :)
Fajna sprawa tez sie nad tym zastanawiam ale brak czasu niestety
Mi blog pochłania bardzo dużo czasu, ale nie żałuję, bo prowadzenie go sprawia mi ogromną przyjemność :)
I oby tak dalej:) Cieszę się, że rozwijasz się i sprawia Ci to przyjemność:)
„Każdy komentarz, każdy nowy czytelnik, każda reakcja na to o czym piszę. To mnie dopinguje, bo nie ma co ukrywać, blog jest pisany dla Was. Choć sama czerpię z niego satysfakcję, bez Was on by nie istniał, a ja mogłabym pisać co najwyżej do szuflady.” Nic dodać, nic ująć. Doskonale Cię rozumiem. Podpisuję się pod każdym zdaniem i życzę dalszego czerpania radości z blogowania ;)
„Mój blog, moja bajka” – święte słowa. Bardzo lubie zaglądać do Twojej bajki i czytać kolejne rozdziały. Pozdrowienia :)
Wow, rok pisania! Ale ten czas szybko leci. Bardzo ciekawie się Ciebie czyta, chętnie tu zaglądam czasem i nie ukrywam, że niektóre wpisy stały się dla mnie inspiracją, by też zacząć przygodę z blogowaniem. Bo przecież, każdy blog to zupełnie inny świat i kiedy czytamy innych, to tak jakbyśmy podróżowali i zwiedzali inne światy.
Prawie rok, jeszcze trochę brakuje :) Cieszę się, że mój blog posłużył jako inspiracja, to dla mnie chyba największy komplement. Widzę, że nie tak dawno rozpoczęłaś swoją blogerską przygodę, zatem wszystkiego dobrego na nowej drodze :)
fajnie, że blogowanie sprawia Ci przyjemność, chyba to „czuć” w Twoich wpisach, bo łatwo i przyjemnie się je czyta i zawsze dotyczą konkretnego tematu
mam nadzieje, że będziesz prowadzić bloga długo, bo jest on jednym z nielicznych blogów, które czytam na bieżąco
Droga Doroto, dziękuję za życzenia powodzenia, mam nadzieję, że w przyszłości to my z moim chłopakiem też kiedyś kogoś zainspirujemy.
Gratuluję rocznicy i życzę Ci jeszcze wielu lat blogowania!
powodzenia w blogowaniu! ^^
przyznam szczerze że nie czytałam wszystkich twoich wpisów a jedynie kilka, ale rzeczy ci sukcesów blogowych i jak najwięcej czytelników no i pieniędzy z blogowania o ile chcesz iść w tym kierunku
„Kameralna” brzmi fajnie:)