Zostałam przyjaciółką ORGANIQUE. Tak nazywa się projekt, w którym wspólnie z 10 innymi blogerkami biorę udział. Projekt potrwa rok, podczas którego będę miała możliwość przetestowania kosmetyków tej marki. Ponieważ pierwszy raz mam styczność z tymi produktami (w Olsztynie nie ma sklepu), a słyszałam o nich wiele dobrego, tym bardziej całe przedsięwzięcie przypadło mi do gustu. Dodatkowo jesienią, podczas weekendowej wycieczki do Wrocławia, będę mogła osobiście zwiedzić manufakturę ORGANIQUE, poznać szczegóły powstawania tych aromatycznych kosmetyków no i spotkać się ze wszystkimi blogerkami :)
Do akcji zostały stworzone świetne grafiki. Moja prezentuje się następująco:
Pierwszy zestaw kosmetyków już do mnie trafił. Otrzymałam m.in. produkty z żurawiną, które podobno robią furorę, maski algowe oraz maskę do włosów pachnącą winogronami. Jak tylko wrócę z biwaku, chętnie zajmę się testowaniem. Aromatyczny zapach mydełek rozniósł się po całym mieszkaniu :)
Przyjaciółki ORGANIQUE to blogerki piszące o urodzie, modzie i lifestylu:
Agata ma nosa
Black Dresses
Beauty & Mac
Moves Fashoin
Piękność Dnia
Riennahera
Sauria
Siouxie
Syllunia
gościnnie Dla Bab
Używaliście już kosmetyków ORGANIQUE? Możecie coś polecić?
14 komentarzy
Ale Ci zazdroszczę!!!! Jak się wkręciłaś w akcję?? No i czekam na recenzje produktów :)
Zabieram się do testowania, sama jestem ciekawa efektów. Zaproszenie przyszło od ORGANIQUE :) Bardzo ciekawy projekt!
Nigdy nie używałam kosmetyków tej marki. Będę śledzić Twoje relacje z testowania..urocza grafika :)
Grafiki są świetne, chociaż ja nie mogę do końca przekonać się do rzęs. Ale człowiek już tak ma, że wobec siebie jest najbardziej krytyczny.
oj ma;)
Hej! Fajna akcja i super grafika ;-) Widze, ze to francuskie kosmetyki, ale sie z nimi tutaj nie spotkalam… zobacze na internecie czy cos na ich temat nie znajde. No to milego testowania zycze :-)))
To są polskie kosmetyki, choć też sprzedawane za granicą. Strona producenta http://www.organiquecosmetics.pl
Tak? A pisze po francusku na opakowaniach no i nazwa tez francuska to dla tego tak pomyslalam ;-)
ale ci zazdroszczę :D
dawaj info i wieści co z nimi :)
Na pewno dam znać w co warto zainwestować :-)
Nie w temacie, ale zapraszam i nominuję :) http://copysznego.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html
I właśnie dlatego, że to polskie kosmetyki (moja tematyka) tak bardzo zazdroszczę i czekam na recenzje :)
Też cieszę się, że mogę je wypróbować. Wczoraj wróciłam i przetestowałam wszystkie na raz :) i muszę Ci powiedzieć, że pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Ale z oceną trzeba jeszcze poczekać :)
Chyba nie będę wyjątkowa jak napiszę, że aż mnie skręca jak widzę te wszystkie cuda. Niedawno zaopatrzyłam się w olejek arganowy i jestem w szoku co zrobił z moja buzia, a zwłaszcza z buzią mojego męża. Nigdy nie miał tak delikatnej skóry. w końcu produkt, który możemy stosować oboje!