Dobra krawcowa to skarb. Czasami nie możemy znaleźć ubrań, które dobrze leżą. Producenci odzieży damskiej przyjmują umowną rozmiarówkę nie biorąc pod uwagę, że każda z nas jest inna, a figura w rozmiarze 38 jednej kobiety będzie różniła się od figury drugiej. Niektóre z nas mają większe biusty, pełniejsze biodra, bardziej rozbudowaną górę ciała i czasami trudno znaleźć dobrze dopasowane ubrania. Dlatego od dawna uważam, że znalezienie dobrej krawcowej to skarb! Możemy przerobić ubrania, które już mamy, ale nie nosimy, bo gdzieś tam są niedopasowane. Możemy kupić ubranie z myślą o tym, by przerobić je u specjalisty.
Moja sylwetka odbiega od standardów, mam 179 cm wzrostu i trudniej jest mi znaleźć spodnie, szczególnie eleganckie z odpowiednio długimi nogawkami. Ponadto moja figura zmieniła się po drugiej ciąży i już nie wszystkie ubrania leżą tak jak wcześniej, dlatego chętnie zanoszę je do krawcowej i dopasowuję do aktualnych wymiarów. Ostatnio przerobiłam u krawcowej trzy pary wełnianych spodni.
Fason spodni 7/8 przerobiłam na długie, klasyczne spodnie garniturowe i zlikwidowałam mankiet, dzięki temu mogę je nosić do botków także zimą.
Spodnie typu marchewy, kupiłam w second handzie i dopasowałam w talii.
Karmelowe klasyczne spodnie garniturowe wydłużyłam o 3 cm, wcześniej kończyły się sporo nad kostką, co nie było złe, mogłam nosić je wiosną i latem, ale do botków były już przykrótkie. Tworzył się margines pomiędzy botkami i spodniami.
Zapytaj specjalisty, czyli co można przerobić u krawca?
Postanowiłam zrobić mały research i zapytać specjalistkę o możliwe przeróbki krawieckie i szycie na miarę. Beata Kiliszewska-Adamiak szyje na poważnie od 30 lat! Mówię tutaj nie tylko o dopasowaniu ubrań do figury, ale także szyciu ubrań od podstaw. Krawiectwa nauczyła się sama, metodą prób i błędów, z gazet z wykrojami, przerabiała także stare rzeczy i nadawała im nową formę. Bardzo szybko osiągnęła taki poziom, że szyła wszystko co dało się uszyć, od bluzek, spódnic, sukienek po płaszcze, futra, a nawet suknie ślubne. Jej krawiecka kariera wygląda naprawdę imponująco. W 2017 zdobyła I miejsce w kategorii Szyciowy Blog Roku, w 2018 wygrała konkurs Szyję z Burdą, w 2019 zdobyła Złote Nożyce i tytuł Krawcowej Roku a w minionym roku trafiła do 10 Ambasadorek Burda Polska.
Miałam przyjemność zasięgnąć informacji u osoby, która zna krawiectwo od podszewki!
Beata 0d 6 lat prowadzi bloga o nazwie Szyję bo kocham i potrafię, na którym dzieli się swoimi umiejętnościami oraz inspiruje i zachęcać do nauki szycia. Sukcesy i zamiłowanie do szycia doprowadziły ją do założenia własnej marki Niou Bags&Clothes.
Co możemy dopasować u krawcowej?
U krawca/krawcowej możemy dopasować prawie wszystko, najważniejsze jest to jak dana rzecz jest uszyta, jaki ma fason, cięcia i jakie daje nam pole manewru.
Czy są przeróbki, które są nieopłacalne?
Wszystko zależy od tego, co mamy na myśli mówiąc nieopłacalne. Przeważnie porównujemy to ile dana rzecz nas kosztowała i ile będzie kosztować przeróbka. Czasami możemy kupić okazjonalnie świetny płaszcz i okaże się, że przeróbka będzie nas trochę kosztować, ale to i tak mniej niż ten płaszcz kosztowałby w normalnej cenie. Myślę, że to pytanie jest dosyć trudne aby dać jednoznaczną odpowiedź. Przede wszystkim brałabym pod uwagę to, co napisałam wyżej. Jeżeli chodzi o cennik krawców, jest tak duża rozpiętość, że w jednym mieście może Ci się to opłacać w innym nie.
Czy są takie prace, których byś się nie podjęła ze względu na wysokie ryzyko niepowodzenia?
Zanim odpowiem nie, muszę daną rzecz zobaczyć. Z pewnością nie zawsze z dużej rzeczy da się zrobić mniejszą, dziwne prawda? Ale tu chodzi o fakt, że czym większa rzecz, tym ma większe podkroje pod pachami czy wokół dekoltów i wtedy tak naprawdę niewiele możemy zrobić, ale tak jak powiedziałam najpierw muszę taką rzecz zobaczyć. Na pewno nigdy więcej nie podejmę się przerobienia męskiego garnituru, którego właściciel schudł o 4 rozmiary i problemem okazało się to, co napisałam powyżej. Do tego jeszcze spodnie, które przy dużym rozmiarze mają większy podkrój w kroku, co jest dużym problemem przy zmniejszeniu, czasami nie do przeskoczenia. A co za tym idzie ogólnie spodnie są bardzo trudne do przerobienia aby naprawdę dobrze leżały.
Na co zwrócić uwagę przy kupnie ubrania, jeżeli zamierzamy je później dopasować u krawcowej?
Kupując jakąkolwiek rzecz typu koszula, żakiet, bluzka, sukienka przede wszystkim zwracamy uwagę na to, czy mieścimy się swobodnie w biuście, czy nie jest nam za ciasno w ramionach, czy nie mamy opiętych rękawów. Przy spodniach radziłabym zwrócić uwagę na to jak leżą w kroku bo tu często nie zawsze można coś z tym zrobić, albo nie będzie nam się taka przeróbka opłacać. Brałabym pod uwagę, fakt że możemy je zwęzić w biodrach, nogawkach ewentualnie talii, czy po prostu skrócić.
Co możemy zrobić jeżeli spódnica nam się podciąga?
Czasami wystarczy wymienić podszewkę, najlepiej na wiskozową, śliską żadnych poliestrowych, żadnych dzianinowych. Czasami spódnica może być zbyt mocno dopasowana, co powoduje, że zbyt mocno opiera się o ciało i wtedy przy chodzeniu przesuwa nam się ku górze. Czasami może być też inny powód, np. jest źle skrojona lub uszyta.
Co zrobić z za dużymi płaszczami lub marynarkami, czy da się je dopasować?
Wszystko zależy od fasonu takiego płaszcza, czy żakietu. Czasami da się to zrobić bez problemu, ale czasami płaszcz ma taki fason, że nie jest to możliwe.
Czy możemy dopasować swetry i naprawić małe dziurki?
Oczywiście, wszystko zależy od chęci i pomysłowości krawcowej. Ja takie rzeczy robię bardzo często.
Szycie od podstaw - jak wygląda proces i jak trzeba się do niego przygotować?
Szycie od podstaw czyli uszycie czegoś od początku do końca. Zanim zdecydujemy się na szycie musimy wziąć pod uwagę kilka zasadniczych kwestii.
- Najważniejsza jest taka, aby wybrana pracownia lub krawcowa były z polecenia lub w jakiś inny sposób zweryfikowana. Nie polecam wejścia do pierwszej lepszej pracowni czy zakładu, na którego temat nic nie wiemy. Piękny szyld nie świadczy o dobrze wykonanej usłudze (proszę mi wierzyć).
- Ważne by mieć swój mniej więcej obmyślony projekt w głowie, bo nie każda krawcowa potrafi nam doradzić, mile widziane jest zdjęcie z internetu jako inspiracja.
- Jak już mamy projekt i wybraną pracownię, trzeba przejść się i porozmawiać z krawcową, czy podejmie się szycia, zapytać o orientacyjny koszt, żeby później nie było niespodzianek. Trzeba wziąć też pod uwagę fakt, że jeżeli zmienimy coś w trakcie szycia, może nas to kosztować dodatkowe kilka złotych.
- Nie kupujemy tkaniny w ciemno tylko, powinniśmy skonsultować to z krawcową, która doradzi nam co wybrać i w jakiej ilości. Miałam przypadki, że klientka przynosiła tkaninę, która się kompletnie nie nadawała albo było jej za mało. Pani w sklepie niekoniecznie musi się na tym znać a często są takie, które doradzają.
- Uzbroić się w stalowe nerwy, bo często pierwsza przymiarka dla kogoś kto nigdy nie szył może okazać się stresująca i nas zrazić.
- Bardziej skomplikowane projekty mogą wymagać od nas kilku przymiarek i na to należy się przygotować, u mnie są to czasami 4-5 przymiarki.
- Nie przychodzić na przymiarkę po zjedzeniu obfitego posiłku, bo ciężko z pełnym brzuchem, zdjąć wymiar z talii, gdzie później przy kolejnej przymiarce i okazuje się, że coś jest za luźne ze 4 cm.
- Jeśli szyjemy coś co ma pięknie leżeć w biuście, zakładamy dobrze leżący stanik, najlepiej ten sam do każdej przymiarki. Miałam taki przypadek, gdzie dziewczyna szyła gorset, miała spory biust i dwa razy przyszła w innym biustonoszu. Był problem, bo biust leżał zupełnie inaczej za każdym razem.
- Jeżeli chcemy uszyć spodnie, najlepiej na zdjęcie wymiarów przyjść w spodniach, bo inaczej krawcowa nie będzie mogła zdjąć nam porządnie miary chyba, że się rozbierzemy do rosołu.
- Na przymiarki dobrze wziąć ze sobą buty, z którymi będziemy nosiły te ubrania, aby można było dobrze zaznaczyć ich długość.
Bardzo dziękuję Beacie za wyczerpujące odpowiedzi. Zajrzyjcie na jej bloga lub Instagram po więcej szyciowych inspiracji. Mam nadzieję, że materiał zachęcił Was do korzystania z usług krawcowej i przerabiania ubrań, by były jak najlepiej dopasowane do Waszych sylwetek. W komentarzach możecie podzielić się swoimi doświadczeniami z przerabianiem ubrań. Może jest coś jeszcze, na co warto jeszcze zwrócić uwagę?
6 komentarzy
Świetna rozmowa! :)
Dziękuję Kasiu! :)
Dokładnie, super podejście! :)
Jeszcze nigdy nie byłam u krawcowej :)
Może u mnie jest czas na przeróbki wielu ubrań, w sumie nawet nie myślałam aby zanieść je do krawcowej :)
Mam w rodzinie bratową krawcową – jak ona ładnie to nazywa: daje starym ubraniom nowe życie – i tak właśnie jest, można jeszcze długo coś ponosić (zwłaszcza ulubiona rzecz)może stać się jeszcze bardziej ulubiona <3