W końcu spędziłam miły wieczór w kinie. W tym roku mogę policzyć na palcach jednej ręki filmy, które obejrzałam z przyjemnością, jak chociażby Wielki Gatsby, czy Iluzja. Były też takie, które totalnie mnie rozczarowały (patrz Kac Vegas 3). Doczekałam się w końcu filmu bijącego na głowę wszystkie poprzednie produkcje w bieżącym roku. Z resztą nie tylko mi przypadł do gustu, na filmwebie osiągnął jak dotąd całkiem przyzwoitą notę.
Czas na miłość to taka mieszanina gatunków. Nie jest to tylko komedia romantyczna, ale także dramat i sci-fi. Główną bohaterkę gra Rachel McAdams, którą pokochałam miłością absolutną po obejrzeniu filmu Pamiętnik. Polecałam Wam go we wpisie o dobrych filmach na jesień. Nie kojarzę tej aktorki z innych filmów niż Pamiętnik, być może role nie były warte zapamiętania. Ta z pewnością jest!
Nie chcę za bardzo zdradzać fabuły, bo musicie ten film obejrzeć. Napiszę więc krótko. Film opowiada o młodym, 21 letnim chłopaku (w tej roli Domhnall Gleeson), któremu w miłości się nie wiedzie. Jest roztrzepanym, zakompleksionym, nie potrafiącym radzić sobie z kobietami, rudzielcem. Wszystko jednak zmienia się, gdy Tim poznaje pewien sekret rodzinny. Otóż mężczyźni z jego rodziny mogą podróżować w czasie. Jednak tylko w obrębie swojego życia. Postanawia ten dar wykorzystać w jednym celu – by znaleźć miłość. Dzięki czemu, wszystkie gafy, wpadki, potknięcia naprawia, dając sobie kolejną szansę. Żeby nie było tak słodko i różowo, takie „naprawianie” swoich poczynań, może mieć różne skutki w obecnym życiu Tima.

źródło: www.abouttimemovie.com
Reżyser Richard Curtis, twórca Nottin Hill i To właśnie miłość, stworzył zabawną, intrygującą, płynnie ślizgającą się pomiędzy dramatem i komedią, historię miłosną. Były momenty, w których śmiałam się do łez, ale były też takie, w których łzy napływały mi do oczu ze wzruszenia. Film trwający bite dwie godziny zleciał tak szybko, że na koniec nie chciało mi się wstawać z fotela. I wiedziałam już, że to nie będzie mój jedyny raz z tym seansem.
Jeśli chcecie spędzić miły wieczór we dwoje – idźcie do kina na „Czas na miłość”. Jeśli chcecie zrelaksować się, po ciężkim dniu w pracy – idźcie do kina na ten film. Jeśli zauważacie u siebie pierwsze objawy depresji sezonowej – koniecznie idźcie do kina na ten film! Każdy powód jest dobry.
Na koniec ocena. Czas na miłość to strzał w 10! Ja daję mu 10/10, a mój mąż 7,5/10. Notę mojego męża podaję pierwszy raz, po to, by zachęcić mężczyzn do wybrania się na tę produkcję. To komedia romantyczna, na której z pewnością nie będziecie zasypiać.
Czas na miłość / About Time
Gatunek: dramat, komedia, romans, sci-fi
Premiera: 2o września 2013 (Polska)
Reżyseria: Richard Curtis
Czas trwania: 1 godz. 59 minut
13 komentarzy
Moja dziewczyna wyciąga mnie od paru dni na ten film. Pewnie niedługo się wybierzemy.
No to nie daj się dłużej prosić, tylko zabierz swoją dziewczynę do kina.
hmm :)
chyba się skuszę ;)
po takiej recenzji na pewno obejrzę :)
ja jutro się wybieram z narzeczonym :D
Oj nie wiem, nie wiem czy na depresję sezonową by taki film poprawił mi humor i czy nie wyszłabym sfrustrowana, że jestem sama
Film nie jest tylko o miłości, ona raczej jest tłem dla wielu wartości, na które warto zwracać uwagę. Są też dramaty. Film zawiera w sobie ogromną dawkę optymizmu. Świetnie pokazuje, że nawet w tych dramatycznych momentach można znaleźć coś pięknego. Idź do kina!
hmm, chyba mnie przekonałaś:)
wiesz co? chyba potrzebuje takiego filmu, bo u mnie ciągle gonitwa, potrzebuje relaksu :))
Najlepsze kino było kiedyś, ale czasem i teraz coś się znajdzie. Jasne można sobie pójść, na lekki filmik z cyklu, wszytko się dobrze kończy. Ale jakie zdanie jest Kameralnej Doroty na kino ambitne lub trudne w odbiorze? To jest bardziej ciekawe i intrygujące. Dla ułatwienia, podaje mój link z moim filmami, i to nie na czasie. Luźne zestawienie. Uwierzcie, lepiej wrócić do filmów z duszą w domu, kameralnie niż, iść do kina, na to co dają teraz.. Żeby nie było, zestaw nie jest depresyjny i super ciężki w 100%. ;)
Fakt brak tam komedii, ale cóż, rzadko, które komedie nadają się na polecenie…
http://smakpodniebienia.pl/ty-widziales-te-cuda/
dzisiaj byłam na tym filmie i był rewelacyjny aż popłakałam się
Chętnie obejrzałabym ten film jeszcze raz. Jak już będzie dostępny na DVD, na pewno do niego wrócę :)
Przepiękny film. Jakby po nim zwolniło mi życie. Pośmiałam się i popłakałam.