Zimowa edycja Kameralnej szafy 10×10 dobiegła końca. Próbowałam zbudować domową kapsułkową garderobę i muszę przyznać, że zadanie nie było łatwe. Zazwyczaj po domu chodzę w dresach. Nie takich wyciągniętych i mało atrakcyjnych, ale prostych i schludnych spodniach dresowych. Niemniej ze względu na to, że teraz większą część dnia spędzam w domu opiekując się małym dzieckiem, zapragnęłam rewolucji w moich domowych zestawach. Pomyślałam sobie, że skoro pracuję w domu, warto byłoby o ten domowy strój zadbać. Kupiłam parę basiców dobrej jakości i podjęłam próbę stworzenia domowej kapsuły. Czy mi się to udało?
Po części tak, bo wreszcie mam większy wybór domowych strojów, ale z drugiej strony ta sfera mojej szafy była na tyle zaniechana, że zupełnie nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Nie wiedziałam w czym będę czuła się zarówno komfortowo i na tyle dobrze, by móc przyjąć niezapowiedzianych gości, czy wyjść na spacer z dzieckiem.
Lekcje, które wyniosłam z wyzwania
→ Przede wszystkim wybrałam tylko jeden longsleeve, który w trakcie wyzwania musiałam wyprać. Przy maluszku ubrania brudzą się znacznie szybciej. Warto było o tym pomyśleć i dołożyć jeszcze jedną bluzkę z długim rękawem i t-shirt. Dodatkowo połączenie domowych zestawów z tymi do wyjścia na spacer było naprawdę trudne. Myślę, że powinnam skupić się tylko i wyłącznie na domowych stylizacjach. Chciałam, by w mojej dziesiątce znalazło się coś bardziej wyjściowego, jak dżinsy i sweter, na wypadek wizyty znajomych, czy rodziny.
→ Jeśli chodzi o obuwie domowe, to noszę głownie klasyczne czarne klapki, które widać w relacjach na Insta Story, ale fajnie byłoby dołożyć coś jeszcze.
→ Legginsy w wersji z krótką górą wyglądają źle, nawet jeśli są z grubszej bawełny i nie prześwitują. Muszę do nich wybierać coś dłuższego, na przykład dresową tunikę, lub dłuższy sweter, a ponieważ nie mam nic takiego, dłuższa dresowa tunika ląduje na mojej liście zakupowej.
Co kupiłam i jak z jakością ubrań?
W mojej domowej szafie pojawiło się kilka nowości. Przede wszystkim doszły dwie bluzki na długi rękaw Tatuum, legginsy Calzedonia, dwie bluzy i joggersy by Insomnia. Obiecałam dać Wam znać jak z jakością tych rzeczy. Pierwsze wrażenia były pozytywne, jednak chciałam poczekać do prania, bo zazwyczaj to ono odsłania mankamenty ubrań.
Legginsy Calzedonia są uszyte z grubszej bawełny z niewielkim dodatkiem elastanu. Wzięłam rozmiar L i taki też polecam wysokim osobom, mimo że plasuję się pomiędzy rozmiarami M i L. Legginsy nie wyciągają się na kolanach, a materiał nie mechaci. Jedynym ich minusem jest dość niski stan.
Bluzki Tatuum po poraniu wyglądaj jak w dniu zakupu. Są uszyte z bawełny i modalu. Wybrałam rozmiar M i jest to dość duże M, zresztą widać na zdjęciach, że nie są opięte. Więc jeśli wypadacie pomiędzy rozmiarami, warto wybrać mniejszy. Teraz ze względu na wyprzedaże są w bardzo korzystnej cenie.
Najwięcej pytań wzbudziły rzeczy marki by Insomnia. Gdy szukałam kilku rzeczy do chodzenia po domu, swoje pierwsze wirtualne kroki skierowałam właśnie do sklepu internetowego tej marki. Wiedziałam, że znajdę tutaj spory wybór ubrań z bawełny. Zamówiłam kilka rzeczy, część zwróciłam, bo albo fason mi nie odpowiadał, albo rozmiar był źle dobrany. Jeśli chodzi o rozmiarówkę, to w przypadku bardziej dopasowanych rzeczy rozmiar M wypada na nieco mniejszy, natomiast w przypadku oversizów M-ki są naprawdę duże. Naprawdę trudno trafić dobrze z rozmiarem. Warto jednak przymierzyć ubrania stacjonarnie. Joggersy są najmniej udanym zakupem ze względu na fason. Nie układają się dobrze w kroku, mają zbyt dużo zaszewek i są niskie w stanie. Materiał w trakcie noszenia wyciągnął się na kolanach. Po praniu ubrania wyglądają dobrze, szwy się nie przekręciły, dzianina nie zbiegła. Bluza Octavia jest najbardziej udanym zakupem. Jest uszyta z grubej bawełny, w pięknym kolorze szmaragdowej zieleni. Warto też zwrócić uwagę, że wiele ubrań tej marki nie ma wykończonych brzegów, co jest elementem projektu, jednak nie wszystkim odpowiada. Ja zdecydowanie preferuję obszyte brzegi w ubraniach.
Moja dziesiątka zestawów
Dzień 1
Joggersy by Insomnia
Bluza by Insomnia
Skarpety z wełny Blue Iceberg
Joggersy z luźną bluzą prezentują fajnie, lubię ten zestaw, choć tak jak pisałam wyżej, spodnie nie układają się najlepiej.
Dzień 2
Kardigan Mahogany
Botki Massimo Dutti
Zestaw bardziej wyjściowy, niż domowy. Miałam tego dnia wizytę u lekarza i to był strój, który wybrałam. W domu dżinsy zmieniłam na legginsy.
Dzień 3
Bluza by Insomnia
Joggersy by Insomnia
Skarpety Blue Iceberg
Bluza i joggersy to wygodny i przyjemny zestaw do chodzenia po domu.
Dzień 4
Sweter Arket
Legginsy Calzedonia
Śniegowce Lamo
To połączenie stroju domowego z wyjściowym. Na spacer z synkiem założyłam śniegowce Lamo. Kupiłam je w TK Maxxie. Bardzo wygodne, niestety nadają się tylko do wyjścia, gdy jest sucho.
Dzień 5
Kardigan z kaszmiru Mahogany
Legginsy Calzedonia
Skarpety z wełny Blue Iceberg
Wygodny strój domowy, jeden z moich ulubieńców.
Dzień 6
Bluza by Insomnia
Śniegowce Lamo
Bluza plus dżinsy to zestaw na spacer. Spodnie są na tyle wygodne, że mogę w nich chodzić także po domu, choć zazwyczaj jednak zmieniam dżinsy na legginsy lub joggersy.
Dzień 7
Sweter Arket
Botki Massimo Dutti
Sweter Arket plus dżinsy i botki to jeden z ulubionych zestawów na wyjście.
Dzień 8
Kardigan Mahogany
Joggersy by Insomnia
Jeden z ulubionych zestawów. Szczególnie podoba mi się połączenie różnych odcieni szarości.
Dzień 9
Bluza by Insomnia
Śniegowce Lamo
Jedna z mniej lubianych stylizacji. Bluza lepiej prezentuje się z joggersami. Nie jest też do końca komfortowa do chodzenia po domu, ze względu na zsuwający się dekolt i nietoperzowe rękawy, które przy podnoszeniu rąk ciągną całość do góry.
Dzień 10
Legginsy Calzedonia
Bluza by Insomnia
Mała improwizacja, czyli legginsy z bluzą przewiązaną na biodrach.
Bardzo dziękuję wszystkim uczestniczkom wyzwania za tak liczny udział. To była duża przyjemność po raz kolejny wspólnie z Wami podjąć wyzwanie zbudowania Kameralnej szafy. Jestem pod wrażeniem Waszej kreatywności i widzę jak z wyzwania na wyzwanie rozwija się Wasze wyczucie modowe, świadomość własnej sylwetki i typu urody. Brawo!
Wiosną czeka nas kolejne wyzwanie, tym razem spróbujemy stworzyć kapsułkę na 30 dni. Muszę przyznać, że mam pewne obawy. Nie przed tym, że nie uda mi się stworzyć 30 zestawów, bo mam całkiem spójną szafę, ale przed zrobieniem 30 zdjęć. Przy okazji daję znać, że niebawem na Insta Story i mojej grupie rozpocznie się kolejne wyzwanie, tym razem będziemy oczyszczały naszą przestrzeń i walczyły z nadmiarem w naszych domach.
15 komentarzy
Przepięknie Ci w tej szmaragdowej bkuzie!
Cześć
Naprawdę ładnie wyglądasz :) wszystkie te zestawy wydają się być zarówno wygodne jak i ładne :)
Pozdrawiam,
Kasia
wybieram dzień 8 ;) podoba mi się i w nim czułabym się najlepiej. Legginsy to jest to co lubię – wygodne ,dziewczęce i zawsze mam kilka pod ręką ;) dobrej nocki
Ja też lubię legginsy, muszę tylko do nich mieć coś dłuższego. :)
Moim ulubionym zestawem jest dzień 2 :) Uwielbiam bluzki z długimi rękawami, a ta z Tatuum jest wg mnie obłędna!
To taki basic, który sprawdza się do wielu zestawów. Brakowało ich w mojej szafie. :)
Zmotywowałaś mnie, aby dokonać przeglądu tego, w czym chodzę po domu. Dzięki :-)
Super, cieszę się! Moje domowe zestawy nie są jeszcze dopracowane, ale to już i tak przepaść miedzy tym co było. :)
A jak wygląda kwestia karmienia w tych zestawach? To stanowi dla mnie dodatkowe wyzwanie, swetry i bluzy zupelnie się nie sprawdzają
Do karmienia ściągam bluzę. W domu to nie problem. Nie kupowałam rzeczy typowo do karmienia, bo jednak jest to czas przejściowy, choć ja nie odczuwam jakiegoś dużego dyskomfortu. Ponieważ rozszerzam już dietę malucha, karmienia są rzadsze.
Hah zamówiłam sobie ostatnio podobne joggery z Unisono i zastanawiałam się własnie z czym je mogę wystylizować ;-) Bardzo podobają mi się Twoje propozycje. Widać, że wszystko jest przemyślane, staranne.
Zestaw z ósmego dnia najbardziej trafia w mój gust.
Trzymaj się cieplutko, buziaki :-*
Kolory z dnia 8 skradły moje serce!
A sweter Arket jest absolutnie cudowny! Pięknie w nim wyglądasz.
Zestaw z dnia szóstego jest prześwietny. Kolor tej bluzy <3
Uwielbiam legginsy Calzedonia. Kosztują sporo, ale są warte swojej ceny. Nie przecierają się, nie prześwituje przez nie bielizna, wyglądają porządnie i nie dzieje się z nimi nic nawet po częstym praniu. Świetne są.
Legginsy mam nawet podobne jak te z Caledonia. Moje są z marki Unisono, też świetnie wyglądają i leżą. Patrząc na wszystkie stylizacje z tego artykułu to najbardziej mi się podoba ostatnia :)