Najlepszy sprzęt fotograficzny to ten, który obecnie mamy. Warto wykorzystać jego możliwości w pełni, bo sztuka robienia dobrych zdjęć wcale nie tkwi w sprzędzie, no dobra może trochę tak, ale to przede wszystkim nasza wrażliwość i wyczucie piękna sprawiają, że robimy dobre zdjęcia. Znam osoby, które nie znają technicznych aspektów swojej lustrzanki i większość zdjęć robią na automacie, a ich zdjęcia są jedne z piękniejszych jakie widziałam. Sam aparat, choćby był najlepszy, nie zrobi dobrego zdjęcia. Istotny jest czynnik ludzki, czyli TY i Twoja wrażliwość na piękno.
Na pewnym etapie naszej nauki zaczynamy chcieć czegoś więcej, przestają nam wystarczać zdjęcia, które do tej pory robiliśmy i myślimy nad zmianą sprzętu lub dokupieniu nowych obiektywów. Chcemy uzyskać płytszą głębię ostrości, robić zdjęcia gdy panuje półmrok i niestety bez statywu albo lampy ani rusz, mamy ochotę na sesję własnej osoby, a latanie w tę i we w tę, by nacisnąć spust migawki powoduje, że tracimy więcej kalorii, niż podczas joggingu. W tym momencie zaczynamy uzupełniać, bądź zupełnie zmieniać nasz dotychczasowy sprzęt. To potrzeba staje się bodźcem do zakupu sprzętu a nie odwrotnie. Dlatego najpierw wykorzystaj w pełni sprzęt, który posiadasz, zanim zdecydujesz się na jego zmianę.
Dostaję od Was sporo pytań dotyczących sprzętu, którego używam podczas sesji na blog, dlatego postanowiłam stworzyć o nim oddzielny post. To bardzo miłe czytać, że moje zdjęcia Wam się podobają i stają się dla kogoś inspiracją do tworzenia własnych fotografii. Nie posiadam sprzętu z górnej półki, ale też nie narzekam, bo staram się wyciskać z niego wszystkie soki i to daje mi frajdę!
Mój sprzęt fotograficzny
1. Canon 600D
To moja pierwsza lustrzanka, którą kupiłam 4 lata temu. Jest to półprofesjonalny aparat fotograficzny z wymienną optyką, który idealnie nadaje się do nauki fotografii. Jest przystępny cenowo, ale na tyle dobry, że spokojnie wykonamy nim piękne zdjęcia. Nie jest to co prawda pełna klatka (FF – Full Frame), a matryca CMOS APS-C, ale pozwala na uzyskiwanie naprawdę dobrych efektów. Matryce APS-C mają przekątne mniejsze o 1,6 (Canon) i 1,5 ( Nikon i Sony) raza mniejsze od pełnej klatki, dlatego trzeba pamiętać, że obiektyw np. 50mm w rzeczywistości daje kąt widzenia 80 mm (50 mm x 1.6/1.5).
ISO w Canonie 600D można ustawić na 100-6400, i jest rozszerzalne do 12000. Pozwala to na robienie zdjęć w gorszych warunkach oświetleniowych, ale w przypadku tego aparatu, niestety już przy wartości ISO 800 widoczne są szumy na zdjęciu, dlatego bardzo przydatny okazuje się statyw, bądź lampa zewnętrzna. Prawie nigdy nie korzystam z wbudowanego flesza ponieważ daje słabe naprawdę słabe efekty.
Pełna klatka Canona 5D Mark III kosztuje około 10 000, Canon EOS 700D (następca Canona 600D) z obiektywem EOS 18-55mm – 2500 zł. Różnica jest kolosalna, dlatego na razie pozostaję przy moim Canonie, który w zupełności mi wystarcza.
2. Obiektyw Canon EF-S 18-55mm f/3.5-5.6
Obiektyw, który kupiłam wraz z moją lustrzanką, nazywany jest obiektywem kitowym (kit-zestaw). Jest to bardzo uniwersalny obiektyw, którym zrobimy zarówno zdjęcia krajobrazu, jak i portretowe. Jest dość ciemny, maksymalnie otworzymy przysłonę do wartości f/ 3.5, ale obiektywy ze zmienną ogniskową (zoomem) są z reguły ciemniejsze niż stałoogniskowe. Sprawdza się dość dobrze podczas wakacyjnych wyjazdach, zrobiłam nim większość zdjęć z Tunezji. Posiada stabilizator obrazu (IS – Image Stabilizer), dzięki któremu łatwiej uzyskać ostrość nawet przy dłuższych czasach naświetlania. Ma uniwersalne zastosowanie, efekty są zadowalające, ale szału nie ma. Dla mnie jest przede wszystkim za ciemny, nie uzyskuję nim takiej głębi ostrości jakbym chciała, a zdjęcia posiadają zniekształcenia i winietowanie.
3. Obiektyw Canon EF 50 mm f/1.8
Dobry, dostawany do rodzaju fotografii i światła, obiektyw potrafi wydobyć z aparatu to co najlepsze. Nie bez powodu fotografowie upatrzyli sobie lustrzanki. Dzięki wymiennej optyce są wstanie osiągać znacznie lepsze efekty. Istnieją obiektywy szerokokątne, standardowe i teleobiektywy. Obiektyw kitowy, który zakupiłam wraz z moją lustrzanką jest dość ciemny f/3.5-5.6 i początkowo mi wystarczał, ale z czasem zapragnęłam robić zdjęcia z pięknie rozmytym tłem, w warunkach domowych, gdzie światło nie jest idealne i jaśniejszy obiektyw sprawdziłby się lepiej. Obiektywy są dość drogą inwestycją, ale zapewniają ciekawe efekty i zamiast myśleć nad zmianą aparatu na pełną klatkę, wolę pomyśleć o nowym obiektywie. Moja 50-tka to obiektyw jasny z możliwością otworzenia przysłony do f/1.8, co daje naprawdę dobre efekty. Wartość przysłony, obok ogniskowej i odległości od obiektu, wpływa na głębię ostrości. Dzięki niej uzyskamy pięknie rozmyte tło. Im szerzej otwarta przysłona (mniejsza wartość) tym płytsza głębia ostrości. Moją 50-tką robię większość zdjęć na blog. Sprawdza się do portretów i zdjęć produktowych, jest idealna by wydobyć istotne szczegóły z fotografowanej sceny. Nie zrobię nią zdjęć krajobrazu, czy pomieszczenia w całości, tutaj przydaje się obiektyw szerokokątny. Ja sięgam po obiektyw kitowy.
4. Statyw Velbon Sherpa
Zdecydowanie najlepszy zakup ostatnich m-cy. Podczas szaro-burych dni, które w okresie jesienno-zimowym są praktycznie codzienne i trzeba naprawdę spieszyć się by wykorzystać światło dzienne, statyw jest ogromnym ułatwieniem. Nawet podczas pochmurnych dni, gdzie tego światła jest niewiele, możemy zrobić piękne, jasne i świetliste zdjęcia. Wystarczy ustawić odpowiednio długi czas naświetlania, opóźnić wyzwalanie migawki o 2 s, by zabezpieczyć się przed drganiami spowodowanymi naciśnięciem spustu migawki i zrobić dobrze doświetlone, ostre zdjęcie. Wybór statywu był bardzo przemyślany i skonsultowany ze znajomym fotografem. Statywy Velbon Sherpa mają dobrą opinię wśród fotografów. Mój model posiada stabilną aluminiową konstrukcję, metalową trzykierunkową głowicę i szybką złączkę. Maksymalna wysokość wynosi 170 cm, minimalna 29 cm, waga 2 kg. Trzystopniowa regulacja nóg pozwala na umieszczenie statywu na nierównych powierzchniach, nawet na schodach. Posiada wygodny pokrowiec.
5. Pilot Canon RC-6
Pilot zdalnego wyzwalania migawki. Działa na podczerwień, posiada zasięg do 5 m, co w zupełności wystarcza, gdy robię zdjęcia, na których sama występuję. Bardzo ułatwia mi życie, gdy chcę sobie zrobić fotkę, a niestety nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby mi pomóc. Nie muszę latać co chwila do aparatu, by nacisnąć spust migawki i czekać aż samowyzwalacz się włączy. Pilot ma możliwość ustawienia dwu sekundowego opóźnienia migawki. Jest bardzo poręczny, mieści się w dłoni, posiada pokrowiec, który można przypiąć do paska aparatu.
6. Blenda Quantuum 5w1 122×91
Moje dwie styropianowe blendy fajnie sobie radzą, ale nie są za bardzo mobilne i dają jedynie białe, naturalne światło. Blenda Quantuum posiada 5 różnych powierzchni, które odbijają światło w różny sposób. Srebrna – odbija światło i podkreśla kontrast, złota – odbija światło i nadaje mu ciepłej barwy, czarna – pogłębia cienie i redukuje odbicia, biała – doświetla obiekt neutralnym światłem, oraz dyfuzor, który rozprasza światło. Blenda można złożyć do naprawdę niewielkich rozmiarów i schować do pokrowca.
Oprócz wyżej wymienionego sprzętu posiadam różne gadżety, które przydają się podczas fotografowania:
>> nieprofesjonalne tła fotograficzne wygrzebane z domowych zasobów
>> własnoręcznie zrobione, dwustronne tło z desek
>> gadżety fotograficzne, które wykorzystuję na przykład do fotografii kulinarnej
>> nakładka, dzięki której uzyskuję piękny bokeh w kształcie serca
Sprzętem, którym bym nie pogardziłabym w tym momencie jest zewnętrzna lampa błyskowa Canon Speedlite 600EX-RT oraz dwa obiektywy: Canon EF 35 mm f/2 IS USM i Canon EF 24-70 f/2.8L. :)
Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze domowe studia fotograficzne. :)
Obserwuj bloga na Bloglovin i Facebooku i bądź na bieżąco z wszelkimi nowinkami blogowymi.
Dołącz do mnie na Instagramie, to tutaj dzielę się moją codziennością. :)
51 komentarzy
dziękuję ! bardzo, ale to bardzo pomocny post :) pozdrawiam
Cieszę się, że pomogłam :)
Właśnie rozglądam się za porządnym statywem. Mój ma 6 lat, dostałam go jeszcze zanim miałam aparat! Wysłużył się już, staruszek, i powoli zaczyna się rozpadać. Dosłownie.
Rzucę okiem na Velbony, bo szukam czegoś z głowicą obrotową. W moim takich wypasów nie ma ;)
Zerknij na Velbony, są naprawdę dobre i często wspominane na forach fotograficznych. Za stosunkowo dobrą cenę, otrzymujemy świetną jakość.
Dostałam Velbonę na święta i polecam! Naprawdę możliwość obrotu 360 st. czy prawie 2 metry wysokości to może bajery, ale bardzo przydatne w cykaniu fotek :)
Dużo dobrego słyszałam o tym aparacie, sama myślę o zmianie, więc artykuł jak dla mnie trafiony w czasie:))
To ja poproszę następnym razem coś o tych blendach, przykładach wykorzystania i jak się da, to efektach na zdjęciu… wiem, wiem… wymyśliłam Ci pewnie strasznie pracochłonny post, ale jak Ty mi wytłumaczysz, to będę wszystko rozumiała jak trzeba :)
Zapisuję sobie temat :)
Masz świętą rację z tym czynnikiem ludzkim. Trzeba w tym widzieć swoją pasję, chęć uchwycenia każdego najdrobniejszego momentu. Znam osobę, która 'wymyśliła’ sobie że zostanie fotografem bo to jest takie modne, a że może sobie pozwolić na dobry sprzęt to inwestuje w niego kosmiczne kwoty. Fotograf z zamiłowania ma wręcz aparat wrośnięty w dłoń, kombinuje z ujęciami, ustawieniami, próbuje :) Ze mnie żaden fotograf ale podziwiam takich właśnie ludzi, dla których sprzęt to sprawa drugorzędna a liczy się pasja :)
Sprzęt jest ważny, ale nie można uzależniać od niego fotografowania. Osoba, którą pasjonuje fotografia, będzie robić zdjęcia choćby telefonem, bo nim też można zrobić piękną fotkę. Liczy się kadr, czasem wystarczy zrobić zdjęcie w głowie, bez użycia aparatu (jeśli go akurat nie mamy), myśleć kadrami, to też kształci. Oczywiście jestem za tym, żeby wykorzystywać maksymalnie możliwości swojego aparatu i dopiero wtedy, gdy widzimy w nim braki, szukać nowego. Pierwsze pieniądze zainwestuję raczej w obiektyw, lampę, aniżeli nowe body, choć nie ukrywam miałabym ochotę na pełną klatkę. :)
Wiesz, ja nie mam nic przeciwko inwestowaniu w sprzęt dla prawdziwych pasjonatów, a Ty ewidentnie do nich należysz! :)
Dostałam statyw tej marki w prezencie świątecznym i jestem nim zachwycona. Z racji, że mój sprzęt nie jest za dobry, a obiektyw jest ciemny, dotychczas każde zdjęcia wychodziły często rozmazane. Choć staram się wycisnąć z niego jak najwięcej, niestety muszę pomyśleć nad nowym, bo ten kupiłam właśnie do nauki i powoli mi nie wystarcza. Dobrze wiedzieć, jakim sprzętem operujesz. Przymierzam się do kupna nowej lustrzanki, widzę, że Canony cieszą się powodzeniem. Dzięki za wpis – łatwo się zorientować co jest potrzebne :)
Widzę, że Mikołaj przygotował dla nas ten sam prezent! :) Ja też swój statyw dostałam na święta.
Ja na razie korzystam ze swojego aparatu cyfrowego, kupiłam go za prawie 1000zł i uważam, że jest dobry. Co do teł do fotografii to mogę podpowiedzieć, że dobrą opcją są sklepy budowlane typu Obi itp. Tam można kupić resztki paneli itd. Ja ostatnio kupiłam fragmenty blatów kuchennych z różnymi teksturami po 5/7zł sztuka i świetnie sprawdzają się jako tło do zdjęć np. książek ;)
Tak, markety budowlane są genialne do poszukiwań tanich teł fotograficznych. W jednym z nich kupiłam blendy styropianowe za grosze i drewniane sztachetki, z których zrobiłam dwustronne tło fotograficzne. :)
Mam go i jestem zadowolona, choć 60D, niby ździebko lepszy, a o wiele lepszy. Na pełną klatę jeszcze muszę popracować, bo na razie kupuję gadżety ;)
Ja jeśli już zdecyduję się na zmianę, to na pełną klatkę, ale ta cena… jest na razie nie do przełknięcia :)
nom :( ból :(
Ach, jakie to wszystko ładne jak się czyta a potem człowiek chce być perfekcyjny od tak, od razu. Cały czas rozważam zakup blendy. Pewnie to wykręt i to kiepski, ale cięzko tak samemu to wszystko ogarnąć a eksperymenty nie zawsze przynoszą efekty, mówię oczywiście o tym jak potem postrzegają inni prace.
Blenda to coś co koniecznie muszę sobie sprawić. Zmieniłam ustawienie mebli w mieszkaniu i okropnie mi brakuje sprzętu do odbijania światła :)
Mam ten sam aparat – przybijam piątkę! :) Tylko zamiast obiektywu z zestawu używam Sigmy 1.4 – prawie się z nią nie rozstaję :)
Muszę się rozejrzeć za statywem i blendami właśnie – ten statyw, który mam doprowadza mnie częściej do szału niż ułatwia pracę :D ;)
I jak Ci się sprawuje ta Sigma? Rozumiem, że to 50mm?
30mm, jestem bardzo zadowolona! :)
Najwyższa pora zaopatrzyć się w blendę :)
Ja na chwilę obecną chciałabym dokupić do mojego canona obiektyw 50mm i pilot:) z samego aparatu jestem zadowolona i gdybym miała wybierać jeszcze raz, pewnie kupiłabym ten sam model:) 600D to porządny aparat za stosunkowo niewielkie pieniądze:)
Pozdrawiam:)
Ja jeszcze chwilę muszę poczekać na statyw. Ale jakoś tak się zapaliłam, żeby go kupić :)
Teraz robi się coraz słoneczniej, więc ze statywem możesz poczekać do jesieni :-)
Owszem, jednak to kwestia wygody ;)
Mamy bardzo podobny zestaw z tą różnicą, że posiadam staruszka Canona 450D i dodatkowo teleobiektyw oraz obiektyw ściągnięty z kultowego już Zenita połączony z przejściówką. Helios ze światłem 1.2 – polecam Ci ten trik, za bardzo małe pieniądze można nabyć nowy obiektyw. Pilota i statywu nie lubię używać i niestety te gadżety leżą zakurzone gdzieś na dnie szafy… Aktualnie mam fioła na punkcie Canona 70D :)
Heliosy miały światło F2.0 nie F1.2 :]
Tak, dokładnie! Dziękuję za korektę, bo troszkę mnie poniosło. W tym temacie nie trudno o błędy i przejęzyczenia. Moje marzenia dotyczące obiektywów stałoogniskowych z mniejszą przysłoną wzięły górę :)
To polecam obiektyw Cyclop 85mm F1.5 (tańsza alternatywa dla Heliosa) kosztuje na aukcjach ok 600 zł ale Bokeh jaki daje to poezja! Jedynym jego mankamentem jest to, że w ogóle nie posiada przysłony czyli to światło F1.5 jest stałe. Można tylko zmieniać ostrość (a przy lustrzance APS-C uzyskać nim ostrość jest trudno bo F1.5 i 85mm to dla APS_C odpowiednik obiektywu 135mm ze światłem F1.5 i granica głębi ostrości jest baaardzo płyciutka.
Mam Nikkona D5000 i obiektyw sigma 18-55 f. 2.8. Lampę SB 700.
Sprzęt długo stał nieużywany, teraz go „odkurzam”. Swoją drogą zastanawiam się, czy gdzieś mogłaym go oddać na taki przegląd, wydaje mi się, że są rysy gdzieś. No i nie wiem czy da się coś z tym zrobić, jakoś wypełnić.
Gdzieś widziałam sposób na blendę własnej roboty, więc mam zamiar sobie taką zrobić. Planuję zakup stałki 50mm. Chciałoby się mieć też sprzęt do bezprzewodowego odpalania lampy – nie wiem jak to się nazywa. Powoli, powoli może dojdę do tego etapu. Najbliższe plany to zakup jakiegoś amatorskiego tła albo montaż czegoś samodzielnie.
18-55 f/2.8 to całkiem fajny, uniwersalny obiektyw. Sprzęt z pewnością możesz oddać do przeglądu. Blendę możesz zrobić samodzielnie, oklejając kawałek kartonu folią aluminiową. Ja używam palet styropianowych, które też dają fajne, naturalne efekty (tutaj możesz je zobaczyć w akcji – http://kameralna.com.pl/wp-content/uploads/2015/02/blendy-styropian.jpg).
Spadłaś mi z nieba z tym wpisem :) Ja robię zdjęcia Canonem SX120 jest fantastyczny do zdjęć makro, ale to aparat kompaktowy. Zastanawiam się właśnie nad Twoim Canonem. Ale mam wątpliwości, czy obiektyw EF- 50 sprawdzi się przy zdjęciach kulinarnych ? Napisz Dorotka jakie jest Twoje zdanie ?
Jak najbardziej! :) O fotografii kulinarnej powstał oddzielny post (http://kameralna.com.pl/fotografia-kulinarna-ladne-zdjecia-jedzenia/) i wszystkie zaprezentowane w nim zdjęcia są wykonane 50-tką. :) Ja sobie bardzo chwalę ten obiektyw!
Właśnie oglądałam Twoje zdjęcia kulinarne i wątpliwości mnie opuszczają, głębia ostrości i wszystko jak należy :)
Jak ja lubię Twoje wpisy fotograficzne, w ogóle wpisy fotograficzne :) Fotografia zawsze mi towarzyszyła, ale zaczęłam się na niej skupiać o wiele bardziej, kiedy dostałam od męża telefon z porządnym aparatem. Jednak, kiedy pod choinką znalazłam lustrzankę, pochłonęło mnie to w stu procentach. Teraz fotografia to dla mnie bardzo ważna część życia. Kombinuję, sprawdzam, pstrykam tysiące zdjęć, układam kadry w głowie, czasem nawet zdarza mi się szkicować je w notesie :) Mój Nikon d5200 jest teraz jak najbardziej wystarczający. Szybko przeszłam na tryb w pełni manualny, bardzo lubię, kiedy wszystko zależy ode mnie, a nie od aparatu. Używam obiektywu kitowego 18-55, jednak już po dwóch miesiącach eksperymentowania czuję niedosyt i ogłaszam w domu wszem i wobec, że idealnym prezentem przy najbliższej okazji będzie stałka 50mm :D Mam nadzieję, że usłyszą ;)
Nie fotografowałam bez statywu, bo mam go od początku, więc nie mam porównania, ale jestem pewna, że bez niego nie powstałaby połowa moich zdjęć! Nie wyobrażam sobie bez statywu na przykład „sesji” kulinarnych.
Bardzo poważnie zastanawiam się nad kupnem pilota. To zapewne ułatwiłoby mi pracę.
Jak już doczekasz się stałki 50 mm, to gwarantuję Ci, że bardzo rzadko będziesz sięgała po obiektyw kitowy. Szczególnie, że sporo Twoich zdjęć, to zdjęcia jedzenia :) Także niech rodzina słyszy to wołanie :)))
Ten pilot mnie bardzo zainteresował. O blendzie myślę od dłuższego czasu. Też mam body Canon 600 D, ale marzy mi się nowszy/ wyższy model, pełnoklatkowy. Mam lampę typu speedlight, ale Nissin. Jest tańsza, ma dobre opinie.
Ah 24-70 2.8 dopiero co sprzedalem:) zamiast 35mm f2 polecam 28mm 1.8 :) troche lepiej sie sprawuje;)
Bardzo cenna rada, by najpierw wykorzystać na maxa sprzęt który mamy. Przekonałaś mnie trochę do odłożenia w czasie kupna lustrzanki. Umówię się sama z sobą, że przez całe wakacje będę przykładała się do fotografii moją aktualną cyfrówką, a jak będę zadowolona z efektów, to po wakacjach za zarobione pieniądze kupię lustrzankę, o. I wilk syty i owca cała. ;)
Nina, 50mm nie są drogie, zależy jeszcze od światła, ale na pewno stałoogniskowe obiektywy wychodzą dużo taniej niż różne zoomy itp :)
Właśnie zauważyłam, bardzo mnie to cieszy. :)
A czy ten statyw to jakiś konkretny model? Gdzie go kupiłaś? Pozdrawiam :)
Super, że wpadłam na taki wpis! Aktualnie szukam sposobu jak robić zdjęcia samodzielnie na swojego bloga.. Moje zdjęcia są bardzo nieostre, a chciałabym robić je sobie samodzielnie. Już jakiś czas temu kupiłam aparat Nikon i w związku z tym muszę sobie skompletować dodatki. Nie wiedziałam nawet, że coś takiego jak pilot funkcjonuje! Czy pilot pozwala na ustawienie ostrości? Robiąc zdjęcia ustawiam w aparacie samowyzwalacz, ale niestety.. Jak jedno na 30 wyjdzie dobre to jestem happy!
Świetny blog i cudowne zdjęcia! Ja muszę nad swoimi popracować!
Bardzo, bardzo fajny i przejrzysty blog, który nie jest o niczym. Można tu otrzymać wiele konkretnych informacji. Zaglądam tu od tygodnia a przeczytałam już chyba wszystko :) Szczególnie przypadły mi do gustu posty o fotografowaniu. Są bardzo konkretne ale pisane językiem który zrozumie laik – to ważne bo porady czytane w wielu miejscach po prostu nie rozumiem a tu owszem. Mam też małe pytanie. Przymierzam się do zakupu swojej pierwszej lustrzanki.Myślę o zakupie Canona EOS 1200D. Podejrzewam że obiektyw w zestawie nie nadaje się zbytnio do twz. fotografii lifestylowej więc chciałabym dokupić obiektyw Canon EF 50mm – taki jak Ty posiadasz. Może pytanie głupie ale… czy ten obiektyw będzie kompatybilny z tą lustrzanką? Wiesz może czy EOS 1200D różni się od 600D? Zastanawiam się właśnie czy zwyczajnie nie przepłacę za nowego 1200 bo kupując używany 600D i nowego obiektywu będą te same pieniądze. Napisz proszę co o tym sądzisz.
Obiektyw będzie pasował, musisz wybierać obiektywy z symbolem EF lub EF-S, z tym że ja bym wybierała z symbolem EF, bo będzie pasował także do pełnej klatki (gdybyś w przyszłości chciała kupić taki aparat). Przeczytaj opinię tutaj – http://www.optyczne.pl/267.1-Test_aparatu-Canon_EOS_1200D.html, w ogóle polecam tę stronkę do sprawdzania sprzętu, bardzo rzetelnie prowadzona. :)
Jeśli chodzi o body, to kupowałabym raczej nowy sprzęt, nie używany (masz dwuletnią gwarancję i pewność, że wszystko działa bez zarzutu).
Sporo jest tych velbonów! Czy napisałabyś mi proszę, jaki to jest konkretny model? A jak dalej się sprawuje po dwóch latach? Czy może używasz już czegoś innego?
Mój model to Velbon Sherpa 600 RN, sprawdza się super. :)
Bardzo dziękuję :) w takim razie też się na niego zdecyduję :)