Dzisiejsza deszczowa aura za oknem nie nastraja pozytywnie. Trudno mi było zabrać się do pisania. Ostatni wpis wywołał u mnie spore emocje i jakoś tak nic teraz nie pasuje po nim. Ale postanowiłam pomyśleć o czymś przyjemniejszym. Stworzyłam moją pierwszą wishlistę. Nie chciałam, żeby były to rzeczy, które są mi zwyczajnie potrzebne, ale właśnie takie, bez których mogę żyć, a które przyjemnie byłoby posiadać.
Moja wishlista:
1. Conversy, od jakiś dwóch wiosenno-letnich sezonów chodzą mi po głowie. Chciałabym właśnie takie klasyczne ciemnoniebieskie. Ale cena 250 zł za tenisówki to lekka przesada i zdrowy rozsądek powstrzymuje mnie przed ich zakupem.
2. Lakier do paznokci Anny, odkryłam ostatnio w Douglasie, jest bardzo trwały, kolor wygląda intensywnie, 2 warstwy w zupełności wystarczają (nawet jedna dałaby radę) i co najważniejsze nie odpryskuje. Cena 45 zł, jak za lakier to sporo. Opakowanie ma 15 ml.
3. Samsung Galaxy SII, przy moim starym i wysłużonym LG to jest dopiero maszyna, ma otwarty system operacyjny android, aparat 8MPx, dwurdzeniowy procesor, ekran Super AMOLED Plus, filmy Full HD i wiele innych. Mój mąż sprawił sobie taki smartfon 2 lata temu i jest z niego zadowolony po dziś dzień. Bardzo by mi się przydał, szczególnie teraz, kiedy mam swój blog. Cena 1200 zł.
4. Okulary Ray-Ban, model RB4184 – odkąd pierwszy raz (i na razie ostatni) kupiłam sobie Ray-Bany, nie widzię dla nich konkurencji. Moje oczy w nich odpoczywają. Ze swoimi pierwszymi, nie rozstawałam się wiosną, latem, jesienią i zimą, aż je całkiem zajechałam. Cena ok. 400 zł z zagranicznych sklepów, u nas będzie o 200 zł drożej (że niby Polacy to bogaty naród).
5. Perfumy Chanel Coco Mademoiselle – przez wiele lat używałam Chanel Allure, był moim zapachem numer 1. Teraz chętnie poużywałabym tych perfum, lubię takie eleganckie zapachy. Perfumy Chanel są drogie, cena tych, o których piszę to 350 zł. Obecnie używam Chloe i też je bardzo lubię.
6. Torba Zara – kolekcja 2013, ze skóry w sportowym wydaniu. Lubię torebki, które pasują do jeansów. Zbyt eleganckie niestety leżą w szafie. Cena: 499 zł.
Znalazłoby się jeszcze parę (paręnaście?) punktów, ale muszę trzymać swoją fantazję na wodzy, coby nie przyszło mi szaleć na zakupach. Zdrowy rozsądek to podstawa.
Jestem ciekawa, czy macie swoje wishlisty i czy spełniacie swoje zachcianki zakupowe?
27 komentarzy
Ale fajna lista :). Też muszę jakąś zrobić, może niedługo się spełni, kto wie. Raybanki i galaxego też bym przytulił!
Ten Galaxy S2 jest niezły miałem od premiery, ale jednak po przesiadce do konkurencji na Iphone 4 nie wyobrażam sobie innego telefonu ;) Polecam.
Podobno Galaxy S2 czy S3 parametrami są lepsze od Iphona 4. Ja do końca się nie znam na telefonach, ale mam speca w domu.
mam podobne potrzeby! :D tylko że ja mam straszną słabość do trampek LACOSTE!
Lacosty też dają radę :) W Conversach szeroka skala rozmiarów mi się podoba. Nie ma takiego ścisłego podziału na damskie i męskie. Dzięki temu mogę kupić dowolny kolor w większym rozmiarze.
Nie myliłam się na fejsie, lubimy podobne zapachy :) Mademoiselle to mój nr jeden na wiosnę :) Są zniewalające.
Galaxy i Conversy – 3xTAK :)
Też chętnie nabyłabym na wiosnę trampki converse, podoba mi się ich szeroka gama kolorów! A odnośnie perfum to coco chanel są śliczne :)
O tak, Samsungi są spoko. Może jakiś abonament weźmiesz co by Ci po kieszeni tak od razu nie uderzyło? Ja teraz napaliłem się na iPada i też ze względu na bloga :) Ale w sumie jakimś tabletem Samsunga też bym nie pogardził…
Tak poszukam w abonamencie, umowa mi się kończy we wrześniu. Tablet trafi na następną wishlistę. Dobre są tablety google nexus czy samsung galaxy tab, jakbyś kupował to popatrz też na te.
dostalam ostatnio perfumy Coco Chanel Mademoiselle, ktore , obok 'Obsession night’ Calvina Kleina, należa do moich ulubionych zapachów.
Poza tym na mojej wishliscie znalazloby sie zapewne duzo pozycji książkowych (zdecydowanie jestem molem książkowym), płytowych. Marzt mi się też gramofon w domu:)
Torba Zary- o tak!
Chociaz wiesz zazwyczaj jak sa wszelkiego rodzaju okazje podszeptuje bliskim raczej o rzeczach, ktore są mi przydatne, a nie pochodza z wishlisty…taki moj pragmatyzm nieznosny czasem
Mam dokładnie to samo. No bo skoro coś jest potrzebne, to w pierwszej kolejności należałoby to kupić. Ale fajnie byłoby czasem zaszaleć.
u mnie to jest chyba tak, ze nie umiem sobie pozwolic w takich chwilach na bycie szczera wobec siebie, swoich pragnien i po prostu jak dziecko poprosic o cos o czym marze, a nie starac sie byc rozsadnym doroslym…ale u mnie to chyba kwestia, ze tak bylam wychowana
p.s. a ten lakier Anny- pomysle;D
a tak w ogole to juz nie spisz? synek obudzil? :D
Do przedszkola trzeba się zbierać. Ja ogólnie dosyć wcześnie wstaję, nawet jak jest weekend.
ja zazwyczaj tez wstaje wczesnie, najpozniej przed 9ta w weekendy…w tygodniu roznie, ale tez bezsennosc czasem mnie dotyka
A ja nie moge zyc bez przyjemnosci. Jezeli masz ochote na Conversy to nie patrz na cene, nie jest to tez koniec swiata, zobaczysz jak sie dobrze poczujesz.
nie spotkałam się z tym określeniem wcześniej ale lista Twoich rzeczy jest fajowa! – też mi się marzy nowa torebka………..nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na jakiś ,,damskich,, zakupach:(
Wishlista to taka lista życzeń/marzeń. Czas wybrać się zatem na zakupy. Wiosna to dobra pora, by ożywić garderobę :)
tak! juz czuję wiosnę:)))) mimo, ze 1 luty dopiero
Jasne że mają lepsze parametry, ale ja mając już więcej takich telefonów doszedłem do wniosku że lepsze parametry nie znaczą lepszy smartphone, chodzi tez o niezawodność , prostotę obsługi, wykonanie
Ajfon srajfon, przereklamowany szajs i jeszcze każą płacić niewyobrażalną sumę pieniędzy za nadgryzione „jabUko”. Bo niby to co z jułesej to lepsze i fajniesze. A to co z dalekiego wschodu to szajs ? Tylko nie wiem czy co niektórzy wiedzą to szajsung produkuje procesory do waszych stylowych jabłuszek z białymi słuchaweczkami. A co do wykonania to proponuje zrobić drop test, to z appla wysypią się tylko pestki. ;) A włącznik jeszcze nie zaczął latać, czy nie zwracamy uwaga bo lata tak od początku ? A na koniec filmik jak wyglada typowy klient apple :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=BMsLArefSOw#!
Filmik rewelacja! Trochę tak jest z tymi jabłuszkami. Nie wiem czemu chcę, ważne, żeby było!
PS. Polecam również wymianę baterii na nową jeśli stara już przestanie trzymać, co jest oczywiście bardzo przyjazną dla użytkownika czynnością, oraz polecam taką funkcjonalność jak „bardzo” kompatybilna wtyczka, oczywiście nie ma problemu żeby naładować w dowolnym miejscu lub podpiąć do komputera u znajomego, przecież to takie oczywiste, że urządzenie za taką kasę będzie miało złącze micro USB, ale niestety, czyżby kolejny zonk? No ale rozumiem prawdziwy fan srajfona zawsze w drugiej kieszeni ma oryginalny kabel żeby można było go podłączyć.
Dlatego ja chcę szajsunga!
Uwielbiam Mademoiselle. Kupuję w mniejszych buteleczkach. Kocham ten zapach.