Napisałam książkę!

Wskrzeszeni do życia

by Dorota Zalepa
4 komentarze
wskrzeszeni do życia - książka

Pomysł na tę książkę narodził się bardzo spontanicznie. Nie planowałam jej wydania, ta treść po prostu do mnie przyszła, wyryła się w moim sercu poprzez doświadczenia mojego życia, które nie były łatwe, ale które też wiele mnie nauczyły. Niemniej zaakceptowanie historii mojego życia i wyciągnięcie z niej wszystkiego, co najlepsze było procesem, w który weszłam z nadzieją i entuzjazmem. Pokochałam to, że mogę odkrywać siebie z Bogiem, patrzeć na siebie Jego oczami, z pełną akceptacją i miłością.

Ta książka jest zapisem mojej drogi do życia w obfitości, którą obiecuje nam w swoim słowie Bóg. Zapragnęłam tej obfitości, zapragnęłam żyć prawdziwie, bez masek i udawania, tworzenia swojego wizerunku w sieci, z pełnym potencjałem mojej kobiecości i człowieczeństwa. To droga odkrywania siebie, swojej tożsamości, talentów, pasji, własnej wartości, uczenie się kochania siebie taką, jaką jestem, bez ciągłego dostrzegania braków. Przeszłam długą drogę, ale też wiem, że ten proces się jeszcze nie zakończył.

Wskrzeszeni do życia – książka, która daje nadzieję

Tytuł książki „Wskrzeszeni do życia” wiele mówi o samej książce, przyszedł mi do głowy podczas modlitwy. Początkowo był roboczym tytułem, byłam przygotowana na zmianę, albo propozycję innego tytułu z wydawnictwa Esprit, z którym podjęłam współpracę przy wydaniu tej książki, ale został w takim brzmieniu, i wierzę głęboko, że taki właśnie miał być. Pan Bóg zatroszczył się o wszystko, ja po prostu powiedziałam Mu TAK.

Nie było konspektu książki, przynajmniej nie na początku. Modliłam się, siadałam do laptopa i pisałam o tym, co pojawia się w moim sercu. Czerpałam pełnymi garściami z mądrości słowa Bożego, bo wierzę w to, że jest najlepszą wskazówką do tego, jak mamy żyć, by osiągnąć radość i spełnienie. W miarę upływu czasu wyłonił się pełny zarys książki, w której koncentruję się na pięciu obszarach mojego/naszego życia – celu i misji życia; odkrywaniu siebie i swoich talentów; relacji z Bogiem, która pozwala nam iść przez życie z pokojem i radością, pomimo wszelkich burz; umiarze i prostocie, które są lekarstwem na wszechobecny szum i nadmiar; oraz pełnię życia i szczęście, którego pragniemy wszyscy.

Jeżeli czujesz, że potrzebujesz zmiany, chcesz żyć bardziej świadomie, odnaleźć cel i sens swojego życia, to ta książka może być dla Ciebie taką iskrą by zacząć.

Pierwsze opinie o książce

Rzadko zdarza się książka, która nie tylko daje do myślenia, ale wręcz wskrzesza do życia. Ta historia jest jak lustro. Czytając, widziałam w niej własne zwątpienia, brak odwagi i jednocześnie drogę, którą też mogę pójść. To nie jest opowieść, którą się ‘zalicza’, ale taka, która zostaje w sercu i dmucha w skrzydła. Czuję, że po tej lekturze obudziłam się w nowej rzeczywistości, z odwagą, by spojrzeć na siebie oczami Boga. I jestem pewna, że nie jedna kobieta, sięgając po tę książkę, poczuje dokładnie to samo.

Klaudia – @my.slow_life

Co to znaczy żyć naprawdę?

Książka Doroty odpowiada na to pytanie. Jest to szczera opowieść o spotkaniu Bożej miłości i odnajdywaniu szczęścia w prozie życia . Polubiłam w niej bezpretensjonalną narracje i że jest napisana z sercem na dłoni. Jest przypomnieniem o tym, jaka wielka moc może drzemać w prostocie i w naszych codziennych małych wyborach. Jestem pewna, że po jej przeczytaniu zaczniecie dostrzegać więcej powodów do wdzięczności.

Emily Rand – @uwalniam_od_nadmiaru

Ta książka jest jak ożywczy, letni deszcz. Pokazuje drogę duchową autorki, z której każdy może wziąć coś dla siebie. Zachęca, by przyjąć duchowość jako drogę do doskonalenia siebie i swoich relacji oraz do osiągania celów i znalezienia spokoju wewnętrznego w tym rozpędzonym świecie.

Katarzyna Nowosielska – psychoterapeutka, autorka książek

Twoja książka jest taka prawdziwa, szczera, może dlatego, że piszesz o Bogu, ale też dużo o sobie. Masz taki szczególny sposób pisania: nienachalny, spokojny, ciepły, kojący. Piszesz o Bogu tak, że człowiek nie czuje się nawracany, tylko zaczyna zazdrościć Ci takiej wiary i tęsknić za takim Bogiem, jakiego Ty malujesz. Myślę, że lektura Twojej książki może być inspiracją do niejednego poszukiwania Boga albo powrotu do niego.

Anna Skóra – redaktorka i korektorka tekstów

 

Na koniec podrzucam Ci fragment wstępu książki, który jest zarysem historii w niej zawartych

„Na zewnątrz wszystko wyglądało super. Piękny dom, rodzina, dobry mąż, fajne ciuchy, praca marzeń, a wewnątrz mnie zgliszcza. Czułam się wypalona i przestałam cieszyć się życiem. Ja pisząca o uważności, czerpaniu radości z chwili obecnej, sama doświadczałam braku sensu. Właśnie w tym punkcie mojego życia zaczęłam szukać Boga. W tym czasie chodziłam do kościoła, korzystałam z sakramentów, czytałam książki o duchowości, ale moja wiara była raczej kolejnym zadaniem do wykonania. Nie było w niej życia, a już na pewno nie było w niej żywego spotkania z Bogiem.

Kiedy nastąpił przełom? Poszłam na wieczór uwielbienia, czyli modlitwę o uzdrowienie przed Najświętszym Sakramentem w kościele. I wtedy dowiedziałam się, że czytanie słowa Bożego ma realny wpływ na życie człowieka, że przemienia serce i ma moc uzdrawiania i uwalniania nas od wszelkiej niemocy. Prowadzący to uwielbienie przekonywali nas, by zacząć czytać słowo Boże regularnie, bo dzięki temu możemy doświadczyć przemiany swojego życia. A ja tego pragnęłam jak zwiędnięty kwiat wody. Pragnęłam życia! Od tego zaczęła się moja droga uzdrawiania, która cały czas trwa. Słowa Boga czytane praktycznie codziennie rozpoczęły solidną pracę w moim sercu.

„Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55,10-11).

Zaczęłam budować swoje życie na nowo, od podstaw, czyli od fundamentów. Ja, przyzwyczajona do powierzchowności – wszak od lat zajmowałam się kreowaniem swojego wizerunku w internecie, rodzinie, wśród znajomych, nawet przed samą sobą – zostałam zaproszona do tego, by w końcu zdjąć maskę i odkryć prawdę o sobie. W książce tej opisuję moją drogę do wolności. To nie jest koniec mojego nawracania się, ale wiem, że przeszłam już spory kawałek drogi. Jeśli chcesz, możesz wybrać się w tę wędrówkę wspólnie ze mną, by odkrywać prawdziwe życie, jakie ma dla ciebie Pan Bóg, który jest najczulszym z ojców, Tatą, czekającym na Ciebie z otwartymi ramionami. Pytanie do Ciebie: czy chcesz wybrać się w tę podróż?”

 

PS Wszystkie książki kupione w moim sklepie będą okraszone dedykacją, gdyby ktoś jednak wolał czystą książkę, niech napisze w uwagach.

 


Promocja mojej książki.

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)

Podobne wpisy

4 komentarze

Ula 18 września 2025 - 17:14

Chwała Panu.
Pięknie napisałaś Dorotko , myślę że już jesteś na szczycie piramidy potrzeb Maslowa.
Duchowość ( nie tylko rozumiana jako Bóg katolicki) jest napełnieniem i obfitością wszystkiego co w nas jest do zapełnienia.
Aby poczuć się kompletnym w każdym aspekcie, a to trudna droga i niewielu się to udaje.
Pięknego dnia

Odpowiedz
joanna 20 września 2025 - 16:21

Ale się cieszę! Pozdrawiam serdecznie. Joanna

Odpowiedz
Marta 22 września 2025 - 11:24

Gratuluję książki i chciałam Ci napisać, że jesteś piękną wizytówką swojej twórczości, spójną, harmonijną, promienną Kobietą, od pewnego czasu widać to bardziej w Twoich mediach, pewnie to jest czas zbieżny z przemianą duchową, tym wypłynięciem na głębię… Zaglądam do Ciebie chyba od początku, więc te subtelne zmiany i ewolucję w stronę pogłębionej duchowości widzę, odbija się w całej Tobie🥰 trochę Ci tego zazdroszczę, ale ufam, że każdy ma swój czas na zakwitnięcie☺️

Odpowiedz
Dorota Zalepa 22 września 2025 - 11:55

Dziękuję Marta za ten piękny komentarz. Ten rozwój duchowy to proces, każdy z nas przechodzi go po swojemu, nie ma lepszych i gorszych dróg, jeśli powierzamy je Bogu. On wie jak nas prowadzić. Ściskam! <3

Odpowiedz

Zostaw komentarz