Ubiegły rok był pod znakiem rozwoju osobistego. To wtedy zapisałam się na kurs angielskiego i do szkoły fotografii, postanowiłam częściej przełamywać własne opory i doświadczać nowych rzeczy (patrz projekt Jestem na tak!). Niemniej uważam, że plan rozwoju osobistego powinien towarzyszyć nam przez całe życie. Nie chcę spoczywać na laurach, nawet teraz kiedy jestem w ciąży. Od kiedy pamiętam wykorzystywałam wiele okazji do tego, by nauczyć się czegoś nowego. I nawet jeśli jakieś szkolenie za bardzo mi się nie przydało (pamiętam warsztaty asertywności, z których niewiele wyniosłam), zawsze jest to okazja by poznać nowych ludzi, wyjść ze swojej skorupy i doświadczyć czegoś nowego.
Według mnie zupełnie błędne jest przekonanie o straconych latach i szansach na osiągnięcie sukcesu. Gdybym tak myślała, cała moja sportowa kariera (choć zdobyłam Mistrzostwo Świata i Europy), do niczego mi się nie przydała. 13 straconych lat? Mogłam w tym czasie podjąć studia za granicą lub rozwijać się w zupełnie innym kierunku. Przecież teraz nie mam już nic wspólnego ze sportem wyczynowym. Moja kariera zawodowa poszła w innym kierunku. A jednak sport przyniósł mi wiele niewymiernych korzyści. To dzięki niemu nauczyłam się wytrwałości i cierpliwości. Nie poddaję się łatwo i sukcesywnie dążę do moich celów. Śmiem twierdzić, że gdyby nie sport, zrezygnowałabym z blogowania po pierwszych kilku miesiącach, bo to nie jest łatwy chleb i potrzeba dużo samozaparcia, by stworzyć blog, którego będzie odwiedzać blisko sto tysięcy unikalnych osób w miesiącu.
Ale wracając do planów rozwojowych, bo to na nich chciałabym się skupić. Zdaję sobie sprawę, że po porodzie moje życie przewróci się do góry nogami. Nie zakładam, że z niemowlęciem na ręku będę w ogóle myślała o tym, by zapisać się na dodatkowy kurs, czy szkolenie. To będzie czas głównie dla rodziny. Oczywiście nie zamierzam odłożyć blogowania na potem, ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze będą siły i czas, by zrealizować wszystkie swoje plany. Niemniej nie chcę rezygnować z rozwoju osobistego zupełnie. I nawet jeśli będę mogła jedynie wyrwać się na kilka godzin w tygodniu, lub przeczytać inspirujący artykuł, to zawsze warto podejmować takie działania. W tym roku chciałabym się skupić na kilku dziedzinach.
Szlifowanie umiejętności fotograficznych
W czerwcu kończę roczną szkołę fotografii. To idealny moment, zważywszy na to, że termin porodu przypada na lato. Fotografią zainteresowałam się dzięki blogowaniu. To niesamowite jak jedne wydarzenia pociągają za sobą następne. Zakończenie kariery sportowej i poszukiwanie nowej drogi w życiu spowodowało, że założyłam bloga, a ten z kolei sprawił, że zainteresowałam się fotografią. Znam już techniki fotograficzne i na tyle czuję się pewnie, że mogę świadczyć tego typu usługi. Nie wiem, czy w przyszłości zajmę się fotografią w sposób bardziej profesjonalny, czas pokaże, ale już teraz zdjęcia są nieodzownym elementem mojej pracy.
Nauka finansów – oszczędzanie i inwestowanie
Oprócz tego, że staram się oszczędzać i odkładać pieniądze na przyszłość moją i mojej rodziny, chciałabym nauczyć się mądrze je inwestować. Odkładanie nie wystarczy, ponieważ z roku na rok pieniądz traci na wartości, co oznacza, że wartość tego co udaje nam się odłożyć spada. Moja wiedza na temat inwestowania jest znikoma. Zawsze obawiałam się, że bez fachowej i specjalistycznej wiedzy mogę tylko stracić, więc bezpieczniej będzie, jeśli inwestowanie zostawię specjalistom. Uważam jednak, że warto uczyć się zarządzania naszymi finansami, dlatego w tym roku postanowiłam zająć się szerzej tą dziedziną. Czas przestać odkładać naukę inwestowania na odległe kiedyś, bo lata lecą, pojawiają się nowe cele i czas wziąć stery w swoje ręce.
Pierwsze kroki już poczyniłam. Odbyłam kurs inwestowania w fundusze inwestycyjne NN Investment Partners TFI w Warszawie i zamierzam moją wiedzę sukcesywnie wprowadzać w życie. Jeśli chodzi o fundusze inwestycyjne to jest to ciekawa forma inwestowania, która nie tylko daje nam możliwości pomnażania naszych oszczędności, ale także dzięki odpowiednio dopranym produktom, minimalizuje ryzyko straty. Możemy inwestować bardziej agresywnie wybierając akcje lub na spokojnie, stawiając na obligacje czy fundusze gotówkowe. Ja na pewno podejdę do sprawy ostrożnie, by zminimalizować ryzyko, nauczyć się inwestowania, a gdy nabiorę wystarczającej pewności siebie, będę chciała rozszerzyć swoje działania.
Trzymiesięczny projekt inwestowania
Warto dokształcać się z zakresu inwestowania, by zadbać o swoje własne finanse i nauczyć się pomnażać nasze pieniądze. Szkolenie było jednodniowe, prowadzone przez specjalistów NN Investment Partners z zakresu finansów, którzy przybliżyli mi temat funduszy inwestycyjnych. Wiele informacji poruszanych na szkoleniu dostępnych jest na stronie – Finanse po godzinach. W tym roku inwestowanie jest obszarem, na którym chciałabym się skupić. Krok po korku nauczyć się dobrze zarządzać moimi środkami. Wraz z NN Investment Partners rozpoczynam projekt, który będzie polegał na inwestowaniu moich oszczędności w dostępne instrumenty finansowe. Przez trzy miesiące, będę aktywnie zarządzała moimi środkami w funduszach NN Investment Partners i inwestowała je w dostępne fundusze inwestycyjne. Po trzech miesiącach opiszę moje doświadczenia na blogu. Traktuję ten projekt edukacyjnie, ponieważ chcę nauczyć się pomnażać moje oszczędności.
Warto założyć sobie cele oszczędnościowe i inwestycyjne. Ja mam ich kilka. Przede wszystkim chciałabym zadbać o przyszłość mojej rodziny, zapewnić start w dorosłość moim dzieciom, zadbać o emeryturę moją i mojego męża, zmienić mieszkanie na większe. Jest tego sporo i zdaję sobie sprawę, że w życiu bywa różnie, nie zawsze uda nam się zrealizować wszystkie plany, ale odpowiedzialność finansowa spoczywa tak naprawdę na nas. Już dziś powinnam pomyśleć o swojej przyszłości.
Szkolenie nauczyło mnie wielu rzeczy. Przede wszystkim szerszego spojrzenia na moje finanse. Nie powinnam tylko i wyłącznie gromadzić moich oszczędności, ale podjąć działania by na mnie pracowały. Powinnam przestać bać się różnych instrumentów finansowych, ale poprzez edukację i doświadczenie, wykorzystać je na moją korzyść. Przecież na rynku finansowym nie istnieją tylko i wyłącznie konta osobiste, oszczędnościowe i lokaty. Istnieją także fundusze inwestycyjne oraz takie formy oszczędzania jak IKE i IKZE, które pozwolą nam sukcesywnie oszczędzać na naszą emeryturę zapewniając dodatkowe dochody z ulgi podatkowej, o czym wcześniej nie wiedziałam.
Rozwój działalności blogowej
Kolejną dziedziną, którą chcę rozwijać w tym roku jest blogowanie. Narodziło się z poszukiwania nowej pasji, a stało się także moją pracą. Staram się korzystać z różnych możliwości zarobkowania, dywersyfikując moje przychody. Nie są to tylko współprace komercyjne, ale także reklamy Google, afiliacja, czy zlecenia nie powiązane z platformą blogową. Od dłuższego czasu myślę też o tym, by wprowadzić dodatkowy produkt, który będę mogła zaproponować czytelnikom. Na razie plany są luźne i nie wiem jeszcze co konkretnie miałoby to być, mam kilka pomysłów, które wymagają ode mnie spokojnego przemyślenia. Wiem jednak, że warto rozszerzać swoją działalność blogową. Chciałabym w tym roku skonkretyzować swoje cele, stworzyć plan działania i w przyszłym roku wziąć się za jego realizację.
Poza głównymi obszarami rozwojowymi na ten rok, podejmuję także mniejsze wyzwania, które także dużo mnie uczą. Cały czas staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu i pokonywać towarzyszący temu stres. Uczę się nowych rzeczy związanych z prowadzeniem bloga i firmy, czytam i cały czas się dokształcam.
Jestem ciekawa jakie są Wasze plany rozwojowe na ten rok? Czy nauka finansów, oszczędzanie, ale także umiejętne inwestowanie znajdują się na tej liście?
Partnerem postu jest NN Investment Partners TFI
30 komentarzy
U mnie rok jest pod znakiem zmian więc wiele tematów jest elastycznych. Rozwój osobisty jest dla bardzo ważny, a że w ostatnim czasie wiele zamieszania u mnie było, pewne kwestie zeszły na dalszy plan. Mimo to planuję powoli otrzepać się z tego i wziąć do pracy. Finanse, fundusze inwestycyjne, obligacje to tematy, którymi już wcześniej się interesowałam i za jakiś czas zamierzam mocniej zgłębić temat. Uważam, że im wcześniej człowiek o tym pomyśli, tym lepiej dla niego i jego bliskich.
Dużo zdrowia życzę!
Dziękuję! Czasami tak jest, że trzeba plany i cele odłożyć w czasie. Staram się ich sztywno nie trzymać i weryfikować zgodnie z tym co dzieje się w moim życiu. Zdaję sobie sprawę, że po porodzie wszystko może się zmienić. Dlatego cieszę się, że część projektów zakończę jeszcze przed. Ja od dawna biorę się za finanse, aczkolwiek pierwszy raz będę inwestowała środki w fundusze inwestycyjne. Jestem bardzo ciekawa wyników. Wszystkiego dobrego, niech już wszystko u Ciebie się uspokoi. 😊
Dziękuję! :)
Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki, aby nowa rzeczywistość okazała się dla Ciebie łaskawa. :) Oczywiście, że zawsze znajdą się malkontenci, którzy będą pukać się w czoło i odwodzić od myśli o rozwoju. Bo z dzieckiem nie da się zaplanować, bo ciekawe jaki egzemplarz dzidziusiowy Ci się trafi… Pewnie! To wszystko prawda, ale prawdą jest też, że wiele zależy od nas i naszego nastawienia.
Po dwóch latach bycia mamą widzę, że największy progres rozwojowy nastąpił u mnie właśnie w tym okresie! Wróciłam do pracy na pełen etat, jestem na etapie zmiany stanowiska, podjęłam się współpracy z czasopismem, prowadzę bloga i wciąż mam apetyt na więcej. :) I tego życzę i Tobie!
Dużo zdrówka i radosnych, rodzinnych i spokojnych Świąt, Dorota!
Dziękuję Ci Olu, bardzo motywujące są Twoje słowa. Robisz kawał dobrej roboty i pokazujesz, że można! Ja też pamiętam, że gdy pierwszy synek się urodził, dostałam mocnego kopa do działania. Byłam mega kreatywna. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem. Wszystkiego dobrego, spokojnych, rodzinnych i słonecznych Świąt Wielkanocnych!
ja zostanę mamą na jesieni a od nowego roku zaczęłam dokształcać się w zakresie grafiki komputerowej. Trochę boję się tego czasu bo wiadomo- prosto z porodówki nie skoczę na zajęcia, ale wiem że mam na kogo liczyć, a że jestem zawzięta to i ewentualne zaległości tez ogarnę :) no i jak to się mówi sfrustrowana matka to sfrustrowane dziecko trzeba mieć te 5minut dla siebie ;D
tak z totalnie innej beczki- jakiego lakieru do paznokci używasz? Ostatni czytałam, że lakiery są teoretycznie bezpieczne bo nie przechodzą przez płytkę, ale jakoś się waham..
Pewnie, że dasz radę i super że się rozwijasz! U mnie zajęcia kończą się przed porodem, ale chciałabym w miarę szybko wrócić do blogowego rytmu.
A co do lakieru, to używam głównie hybrydy, ale nie zmywam acetonem, lakier nie przenika przez płytkę, farbuję też włosy u fryzjera, dobrymi farbami. Jeśli masz wątpliwości, poradź się swojego lekarza prowadzącego.
I znowu wpis idealnie w punkt 😊 W tym roku chcę wkońcu zadbać o swoją firmę – zmienić stronę www (szewc bez butów chodzi 😁), rozplanowac strategię i się doszkolić dodatkowo z grafiki i programowania – wejść na wyższy poziom. Chcę również zająć się dywersyfikacją dochodów (stworzyć produkty cyfrowe), oszczędzaniem i inwestowaniem (tak, u mnie też ten temat się pojawia).
Chodzi też za mną kaligrafia i lettering 😊 ale z tym zobaczymy.
I tak typowo dla siebie – po babsku – może podszkolić się w dziedzinie makijarzu? Kto wie 😁
A totalnie dla przyjemności planuję wrócić na rower i roleczki 😁😁😁
Co do Twoich planów – bardzo podoba mi się to, że w momencie powiększenia rodziny nie zapominasz o sobie i swoich potrzebach. Nawet jeżeli macierzyństwo przez jakiś czas Cię totalnie pochłonie, to dobrze, że masz nakreślony cel do którego będziesz mogła wrócić w każdym momencie 😊
Masz bardzo ambitne plany i to mi się podoba. Fajnie, że rozwijasz się w wielu dziedzinach, a nie tylko w wąskiej specjalizacji i myślisz też o swoich potrzebach jako kobiety. Kurs makijażu mnie też by się przydał, ale po kolei. Szukanie zarobków z wielu źródeł, to już chyba must have dzisiejszych czasów, szczególnie gdy prowadzi się działalność, a jeszcze bardziej, gdy jest ona skupiona w sieci.
Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować, to co sobie założyłam, aczkolwiek staram się stąpać twardo po ziemi i jeśli będę potrzebowała więcej czasu dla rodziny i by dojść do siebie po porodzie, zrobię to bez zbędnych wyrzutów sumienia. :) Pozdrówki!
Plany są ambitne, zobaczymy jak pójdzie realizacja :) Nawet jeżeli uda mi się ruszyć/zrealizować połowę to już będzie duży krok do przodu :)
Oj dokładnie, gdy pojawi się maluszek będziesz potrzebowała czasu dla siebie i rodziny :)
Czy mogłabyś napisać jak nazywa się szkoła fotografii, do której się zapisałaś? Czy jesteś zadowolona? Podpytuję, bo sama planuję rozwijać się w tym kierunku, przy czym moja wiedza z zakresu robienia zdjęć jest na razie jedynie dość podstawowa.
To TEB Edukacja, roczny kurs fotografii, dość szeroki zakres. Jestem zadowolona połowicznie, mam dwóch wykładowców, jeden mi pasuje, drugi średnio. Są też zajęcia z Photoshopa, co bardzo mnie cieszy. No i fajnie jest mieć jakiś dokument potwierdzający wiedzę. Jeśli chodzi o Olsztyn to chodziłam też na kilkumiesięczny kurs od fotoszkolnia.pl. Całkiem praktyczną wiedzę tam zdobyłam.
Dorota ja jestem niesamowicie ciekawa jak przygotowujesz się dokładniej do zagospodarowania bloga na macierzyńskim. Czy już piszesz „wpisy na zaś”, masz zamiar otworzyć blog na więcej wpisów gościnnych? Bardzo mnie ciekawi to. :) Będziesz więcej o tym pisała?
Jeszcze nie zaplanowałam macierzyńskiego, ciężko jest mi pisać wpisy na zaś, bo na bieżąco jest sporo pracy (są też zlecenia pozablogowe), ale na pewno będę chciała zaplanować działania na ten czas. Nie wykluczam wpisów gościnnych, kiedyś dość popularny był na blogu projekt Between Us, ale jeszcze nie wiem dokładnie, czy i jak to będzie wyglądało. Tworzenie wpisów na zaś zawsze odbywa się ze szkodą dla bloga w danym momencie, a nie chcę na razie rezygnować z regularnych publikacji. Po porodzie w miarę możliwości będę pracowała nad blogiem. Mam do pomocy męża, rodziców, więc mam nadzieję, że uda mi się to pogodzić. Niemniej coś w zanadrzu na pewno będę miała. :)
Bardzo fajne plany ☺ Wiem,że jesteś osobą wierzącą, więc mogę polecić Ci Kurs Finansowy Crown. Są to finanse w ujęciu biblijnym. Bardzo ciekawy temat,który już jakiś czas temu mnie zafascynował 😊
Nie słyszałam o nim, dzięki za polecenie! :)
Zaintrygowało mnie to, że IKZE można odliczyć od PITa – muszę więcej poczytać na ten temat i może czas także pomyśleć o inwestowaniu. Póki co jeśli chodzi o finanse, spisuję swoje wszystkie wydatki i planuję miesięczny budżet – pozwala to świetnie uszczelnić domowe finanse.
Ja też o tym nie wiedziałam wcześniej i rzeczywiście są to dodatkowe roczne wpływy (w tym roku nawet ok. 1700 zł). IKE i IKZE to ciekawe produkty, szczególnie jeśli prowadzimy działalność i te nasze emerytury nie będą zbyt wysokie.
Ciągły rozwój niesamowicie wzbogaca.
P.S. Przepięknie wyglądasz w tym odcieniu błękitu.
Bardzo dziękuję! Odkryłam ten kolor rok temu i zauważyłam, że mi służy, także na stałe wprowadziłam go do mojej szafy. :)
Przepiękna bluzka (sukienka?) w kwiaty, zakochałam się! Możesz napisać skąd pochodzi? :)
To Preska, ale kupiona rok temu. :)
Myślałam o doszkoleniu się w angielskim i zrobić kurs księgowości. Więc to będę chciała zrealizować w tym roku :)
mój cel to nauka angielskiego
Naprawdę inspirujesz :) Zastanawiam się nad kursem fotografii, ale z uwagi na długoterminowy projekt-studia psychologiczne i nauka angielskiego – ciężko wcisnąć coś jeszcze.
Najlepiej działać krok po kroku. Nie da rady ciągnąć wszystkich srok za ogon. Na fotografię przyjdzie jeszcze czas. Powodzenia w realizacji planów!
Dziękuję ;)
Podziwiam Pani zapał :)
Ambitnie :) Życzę powodzenia na każdym polu.
Dla mnie ten rok to czas na przebranżowienie – nieśmiało pukam do drzwi IT, mam nadzieję, że się otworzą :)
Lubię takie ambitne i jasno określone cele. Choć u mnie przyznam różnie z tą realizacją bywa … jednak jest coraz lepiej :) Na ten rok w moich planach jest również inwestowanie (już kiedyś się tym zajmowałam) i ogólnie rodzinne finanse a także moja kondycja;) fizyczna i szlifowanie angielskiego z moimi dzieciakami (co mi również się przyda). Lubię z dziećmi wymyślać i tworzyć nasze własne gry i zawsze chciałam więcej pisać o nich na swoim skromnym blogu ….w tym roku chyba w końcu to zrobię. I właśnie podsunęłaś mi pomysł z fotografią :) Muszę nad tym dobrze zastanowić.