fbpx

Pozytywna piątka – trening uważności w ostatnich tygodniach

by Dorota Zalepa
22 komentarze

Dziś kolejny odcinek cyklu – Pozytywna piątka, czyli treningu uważności. Namawiam Was do tego typu ćwiczeń, ponieważ wyrabiają nawyk dostrzegania tego co piękne i wartościowe w naszym życiu. Przestajemy skupiać się na problemach i niedostatkach, a dostrzegamy dobro. Zadziwia mnie to, że podczas ćwiczeń, zaczynam widzieć tyle pozytywnych chwil, których kiedyś nie zauważałam. Nie wszystkie udaje mi się złapać aparatem, czasem wolę delektować się momentem niż sięgać po telefon, ale część z nich możecie zobaczyć w dzisiejszym poście.

 

Możecie nie tylko uwieczniać takie chwile przy pomocy zdjęć, choćby telefonem, ale także zapisywać je w pamiętniku lub zeszycie. Dla mnie takim pamiętnikiem jest blog i muszę przyznać, że miło przeglądać tego typu posty. Lubię wracać do nich, szczególnie w tych gorszych momentach, bo przypominają mi jak fajne jest moje życie i że naprawdę mam za co być wdzięczna.

 

 

1. Kwiaty od synka na Dzień Matki (zdjęcie główne)

 

Oczywiście prezent od synka musiał wystąpić na pierwszym miejscu. Własnoręcznie zrobiony bukiet z kwiatów zebranych na działce, był najlepszym podarunkiem jaki mogłam sobie wymarzyć. Byłam zachwycona jak pięknie udało mu się go skomponować. Zawsze nad wyraz cieszę się z każdego takiego gestu, bo wiem, że ukochana osoba poświęciła swój czas, by zrobić mi niespodziankę. Mina mojego synka, gdy tak intensywnie komplementuję jego prezent, jest bezcenna. To wyraz dumy i miłości. Z resztą wie, że uwielbiam cięte kwiaty w domu, ponieważ dodają uroku nawet niezbyt ładnemu wnętrzu, a do tego pięknie pachną. Ostatnio mam szał na piwonie, szkoda że tak krótko są dostępne, ale może dzięki temu doceniam je bardziej. To tak jak z truskawkami, cały rok na nie czekamy, pod koniec sezonu mamy już lekki przesyt, a gdy się skończą tak bardzo tęsknimy.

 

2. Nowa aranżacja balkonu

 

metamorfoza-balkonu

Jestem bardzo zadowolona z efektu metamorfozy mojego balkonu. Teraz jest o wiele przytulniej – nowe siedziska, poduchy i mięciutki wełniany koc, zrobiły swoje. Dołożyłam także drewniane skrzynki, które pełnią rolę kwietników. Początkowo myślałam, że się nie sprawdzą, jednak po przemalowaniu ich na biało, zmieniły się w piękny, skandynawski dodatek. Często zaplam świece w lampionach i odpoczywam po ciężkim dniu lub oddaję się lekturze. To moje ulubione miejsce relaksu. Nie ma dnia, bym nie spędziła choć chwili na balkonie. A najbardziej uwielbiam, gdy pada deszcz i jest ciepło, lubię usiąść z kawą lub herbatą i obserwować otoczenie.

 

3. Długo wyczekiwana książka – Stacy London „The Truth About Style”

 

stacy-london

Do mojej kolekcji książek do przeczytania dołączyła Stacy London The Truth About Style. Książka jest polecana przez wiele zagranicznych blogerek, które piszą o stylu, to od nich dowiedziałam się o jej istnieniu. Autorką książki jest Stacy London – stylistka, dziennikarka modowa, współprowadząca telewizyjne show – What Not To Wear. Byłam bardzo ciekawa jej spojrzenia na modę. Książkę zamówiłam na Amazonie, szła do mnie przez kilka tygodni. Więcej o niej napiszę niebawem.

 

4. Koncert Big Day w Olsztynie

 

big-day

W ubiegły weekend odbył się  na Plaży Miejskiej w Olsztynie koncert zespołu Big Day. Miło było posłuchać starych, dobrych kawałków – W dzień gorącego lata, czy Gdy kiedyś znów zawołam Cię, które kojarzą mi się z latami liceum. Pewnie je doskonale znacie.  Mogłam wejść pod samą scenę i pobujać się w rytm utworów. Ostatnio odkrywam radość z takich prostych rzeczy, które kiedyś nie były niczym nadzwyczajnym. Zauważyłam, że z wiekiem doceniam je bardziej.

 

5. Płyta Julii Pietruchy

 

Pozostaję w klimacie muzycznym. Wrzucałam Wam link do debiutanckiej płyty Julii Pietruchy na moim Fan Page’u, ale postanowiłam to zrobić także tutaj. Ciepły głos Julii Pietruchy połączony z dźwiękami ukulele przyjemnie relaksuje i pozytywnie nastraja. Jej muzyka towarzyszy mi także podczas pisania. Utwory są spokojne, melodyjne, radosne i optymistyczne. Zdecydowanie to świetna pozycja na wakacje. Kawałka Living on the island mogłabym słuchać na okrągło.

 

 

To wszystko na dziś. Pozostawiam Was w klimacie nucącej Julii Pietruchy i czekam na Wasze pozytywne momenty w ostatnich dniach. Dajcie znać, co Was zainspirowało, zachwyciło, albo zwyczajnie sprawiło radość.

 

 

Zapisz się na Kameralny Newsletter i zyskaj dostęp do dodatkowych materiałów i treści. :)

 

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




22 komentarze

Sławomira | Idąc przez las 9 czerwca 2016 - 19:23

Właśnie słucham Julii Pietruchy. Ja ostatnio odkryłam Chinawoman (posłuchajcie tej piosenki) dzięki wpisowi ze Slow przez życie. Co mnie zachwyciło? Taki dialog na ulicy:
-Byłaś u komunii?
– Aha.
Tak bardzo nie wiedziałam, co odpowiedzieć -,-

Odpowiedz
Agnieszka 9 czerwca 2016 - 22:05

Dla mnie takim przyjemnym akcentem muzycznym w ciągu dnia jest ostatni album Moniki Brodki „Clashes” :-) A w Julii ….och zakochałam się, dziękuję za polecenie.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 10 czerwca 2016 - 17:43

Też lubię Brodkę. W ubiegłym roku byłam nawet na jej koncercie. :)

Odpowiedz
Amatorka Cooltury 9 czerwca 2016 - 22:54

Głos Julii Pietruchy niesamowicie piękny i kojący..zdecydowanie moje klimaty :-)

Odpowiedz
Justyle 10 czerwca 2016 - 09:44

Też mam podobne skrzynki na balkonie, tyle że brązowe :) Świetny post

Odpowiedz
Dorota Zalepa 10 czerwca 2016 - 17:44

Fajne są takie skrzynki, bardzo podobają mi się po przemalowaniu. Surowe nie prezentowały się tak dobrze. :)

Odpowiedz
Justyle 11 czerwca 2016 - 10:19

Masz rację :) ja mam jeszcze jedną do pomalowania, ale patrząc na Twoje chyba zmienię na białą farbę :)

Odpowiedz
Kinga 10 czerwca 2016 - 15:30

Bardzo lubię program prowadzony przez Stacy London. Ciekawy ten trening uważności. Dzięki niemu możemy dostrzegać drobne pozytywy.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 10 czerwca 2016 - 17:46

A ja zupełnie jej nie kojarzyłam, zanim nie przeczytałam o jej książce na jakimś zagranicznym blogu.

Odpowiedz
Natalia I Create Your Health 10 czerwca 2016 - 15:33

Najwięcej frajdy sprawia mi ostatnio urządzanie balkonu i dbanie o balkonowy ogródek, podobnie jak u Ciebie :-) Uwielbiam wieczory spędzane przy świetle z latarenek <3
Cieszę się, że o uważności dowiaduje się coraz więcej osób. Gdy jakieś 4 lata temu poznałam filozofię mindfulness było to dla mnie jak znalezienie brakującego elementu. Uważność zmienia na lepsze :-)

Odpowiedz
Barbara P. 10 czerwca 2016 - 20:24

Balkon urządziłaś bardzo przytulnie. Idealne miejsce do relaksu. Co do utworów Julii Pietruchy to jestem mile zaskoczona. Naprawdę fajne kawałki, które słucha się z przyjemnością :)

Odpowiedz
Pomysł Na Obiad 10 czerwca 2016 - 20:27

Polecam też w tym klimacie https://www.youtube.com/watch?v=V1bFr2SWP1I
Niesamowicie pozytywny utwór. Wzruszający i piękny. Szkoda, że wykonawca już odszedł.

Odpowiedz
Karolina | Definiuję blog 11 czerwca 2016 - 13:09

Ach jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej metamorfozy balkonu sama z przyjemnością bym tam trochę po odpoczywała ;)
Płyta Julii bardzo mnie zaskoczyła – teoretycznie nie przepadam za muzyką ludzi związanych ze światem telewizji, ale Julka wykonała naprawdę kawał dobrej roboty. Muzyka jest idealna do chwili relaksu :)

Odpowiedz
Świnka 11 czerwca 2016 - 23:29

Wiele osób zachwala płytę, pędzę posłuchać!

Odpowiedz
Dotee 12 czerwca 2016 - 12:31

Mnie dziś radość sprawiło, że w końcu udało mi się pozmywać :D A co w tym tygodniu? Byłam na kilku świetnych zajęciach tanecznych, z czego jedne wprawiły mnie wręcz w euforię, udało mi się pchnąć do przodu kilka zaległych spraw organizacyjnych, nieźle też popłynęłam na fali weny twórczej, co było mega przyjemne :) Poza tym spędzam wyjątkowo dużo czasu na łonie natury, przedzierając się przez jakieś krzaki i zagajniki, i takie bycie wśród zieleni przez dłuższy czas daje mi po prostu nieziemską błogość. Inspirujący pomysł z tym wyłapywaniem pięknych momentów :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 15 czerwca 2016 - 07:12

Bardzo fajny zbiór pozytywnych zdarzeń. Szczególnie zazdroszczę tej weny, bo dawno już nie popłynęłam na jej fali. :-)

Odpowiedz
Beata Redzimska 13 czerwca 2016 - 07:55

Dorota, super aranzacja balkonu, w takim otoczeniu, po prostu nie mozna myslec negatywnie. Pozdrawiam serdecznie Beata

Odpowiedz
Królowa Karo 13 czerwca 2016 - 23:47

O tak, płyta Julii jest rewelacyjna. Mnie też zachwyciła.

Odpowiedz
feminine 14 czerwca 2016 - 19:53

Piękny bukiet! Czekam z niecierpliwością na pierwsze własnoręcznie wykonane prezenty na Dzień Mamy.. :) Balkonu mogę jedynie po cichutku zazdrościć. A płytę Julii przesłuchałam w końcu dzięki Tobie i żałuję jedynie że tak późno :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 15 czerwca 2016 - 07:13

Takie prezenty są najlepsze! :-)

Odpowiedz
Dessideria 19 czerwca 2016 - 23:44

Ominęłam notkę o balkonie! Już się cofam :)

Odpowiedz
Część Mnie 30 czerwca 2016 - 14:46

Rzeczywiście, bardzo pozytywna ta piątka! :)

Odpowiedz

Zostaw komentarz