Odkryłam już jakiś czas temu bardzo dobry serial. Pisałam Wam o moich serialach wszech czasów i że po Housie nie ma już następcy. A jednak! The Good Wife (Żona idealna) to serial prawniczy, odsłaniający kulisy pracy w kancelarii prawnej. Ale nie tylko, tak naprawdę prawnicze aspekty stanowią tło dla głównego wątku, jakim jest życie Alicii Florrick (Julianna Marguilles).Zdradzonej i oszukanej przez swojego męża, prokuratora stanowego, w tej roli słynny z Seksu w wielkim mieście – Mr Big (Chris Noth), który oskarżony o korupcję nagle trafia do więzienia. Alicia zostaje sama, bez pracy, z dwójką dzieci na utrzymaniu. Podejmuje jednak walkę o rodzinę, o własną godność i po 10 latach przerwy na wychowywanie dzieci i wspieranie kariery męża, idzie do pracy w kancelarii prawnej.
Nie będę opowiadać Wam całej fabuły, ten serial po prostu warto obejrzeć. Aktorzy świetnie wczuwają się w role, dzięki czemu nie widać sztuczności, często kojarzonej z serialami. Na portalach filmowych jest bardzo wysoko oceniany. Polecam go nie tylko kobietom, ale też z pewnością zainteresują się nim mężczyzni. Serial stanowi świetną rozrywkę na wieczór przed telewizorem. Szczególnie, kiedy nie mamy za dużo czasu na dłuższy film, bo rano trzeba wstać do pracy. Można go obejrzeć na Universal Chanel, obecnie leci już czwarty sezon. Zdecydowanie Thet Good Wife trafia na moją listę seriali wszech czasów!
13 komentarzy
Nie słyszałam o nim wcześniej, ale zapowiada się ciekawie i z chęcią obejrzę :)
Zawsze omijałam ten serial, ale po Twojej rekomendacji na pewno mu się bliżej przyjrzę.
Naprawdę dobry, wciąga, nie jest kiczowaty jak wiele seriali.
Jedyny serial jaki mnie wciągnął to House. Szczerze to jakoś nigdy nie poświęcałem zbyt wiele czasu na seriale. Ale po takiej recenzji ten powinienem zobaczyć :).
Ja zaczęłam ostatnio właśnie doceniać seriale, nie takie płytkie jak niektóre, ale właśnie takie dobre seriale, produkowane przez HBO, Fox TV itp. Często lepsze niż jeden film.
Ja nie mam kompletnie czasu na seriale. Od roku męczę 5. serię Dextera i nie mogę skończyć. Ale o Goodwife słyszałem dużo dobrych słów więc jeśli kiedyś kiedyś znajdę czas…
No mój mąż skończył już 7 sezon Dextera. To jego Number One. Nawet ma dzwonek Dextera ustawiony w komórce.
Obecnie niejeden serial ma dużo lepszą fabułę, bardziej rozbudowane wątki i postaci są lepiej przedstawione. Bierze się to głównie z tego, iż w filmie półtora – dwugodzinnym ciężko jest scenarzystom zawrzeć to wszystko co w serialu, którego jeden odcinek trwa ok 40 minut. Ale nie zmienia to faktu, że jeśli jest dobry scenariusz filmu to nie raz się do niego wróci i obejrzy ponownie, co z serialem ciężko powiedzieć. Chociaż w weekend można sobie zrobić maraton z jakimś ulubionym serialem. No i oczywiście te oczekiwanie na kolejny, co w nim będzie, samo to jest już przyjemne :) Ale ja tak jak wyżej, na początku wzbraniałem się przed Dexterem, a teraz jest to najchętniej oglądany serial :)
pierwsze słyszę..może obejrzę;D
chyba trzeba kupić telewizor bo nie mam zielonego pojęcia o czym Wy tu Kochani piszecie!!:). Albo lepiej nie…..
Kamila nie kupuj!!! Żyłam przez rok bez telewizora i to były cudne czasy, mam nadzieję, że wrócą jak dziecko wyrośnie z bajek :)
Wiecie co podziwiam Was, musiałabym sobie zrobić na próbę kilka dni bez telewizora i zobaczyć jak to jest.
Ja po przeczytaniu postanowiłem się jednak zainteresować tą pozycją i muszę przyznać, że jest na prawdę wciągający. Zdecydowanie polecam i zachęcam do oglądania. :)