fbpx

Dżinsy i trampki, czyli majówka w mieście

by Dorota Zalepa
24 komentarze

Pierwsze próby „szafiarskich” postów pojawiły się na blogu rok temu (tutaj i tutaj). Od tamtej pory podejmuję różne próby zdefiniowania mojego stylu, choćby poprzez 10 etapowe budowanie własnej garderoby, inspiracje na Pintereście, blogi modowe. Podczas zakupów przeważnie przemawia przeze mnie pragmatyzm i wybieram rzeczy, które są wygodne i wielokrotnego użytku. Nie ma nic gorszego, niż ciuch na jedną okazję. W świecie show biznesu często spotykamy się z opinią, że jakaś sukienka, przeważnie nieprzyzwoicie droga, jest tylko na jedno wyjście, a ponowne jej założenie jest traktowane jako faux pas. Dla mnie ubranie ma być użyteczne, a im wygodniejsze, tym częściej je noszę. Nie mam problemu w pokazywaniu się w tym samym stroju podczas ważnych spotkań czy imprez.

 

Takim najbardziej klasycznym i ulubionym elementem mojej garderoby są dżinsy. W nich czuję się najlepiej. Kupuję spodnie dżinsowe jedynie w sklepach, w których jest oddzielna rozmiarówka dla tali i długości (Waist, Length). Podział spodni jedynie na podstawowe rozmiary typu 36-44, jest dla mnie niewystarczający ze względu na wzrost – 179 cm. Kolejnym klasykiem, który lubię jest biała koszula. Długo szukałam białej, bawełnianej koszuli i choć nie znalazłam jeszcze idealnej, to ta z Reserved całkiem dobrze się sprawuje. Biała koszula to taki niezbędnik w szafie, który pasuje niemal do wszystkiego a już na pewno fajnie prezentuje się z dżinsami i skórzaną kurtką.

 

No i Conversy. To już 3 sezon, w którym śmigam w tych trampkach. Długo zwlekałam zanim zdecydowałam się na ich zakup, bo nie ma co ukrywać ale 250 zł za trampki to sporo. Co spowodowało, że się na nie zdecydowałam? Głównie szeroki zakres rozmiarów każdego koloru i brak podziału na trampki damskie i męskie. To pierwsze trampki, w których moja stopa wgląda zgrabnie. Przy rozmiarze 41-42 i wąskiej stopie, większość trampek, wyglądała „męsko”, w przypadku Conversów ten problem nie istnieje.

 

Nie mogę nie wspomnieć o szaliku, który upolowałam w second handzie. To pierwszy udany lumpeksowy zakup w ostatnich latach, nie licząc męskiej koszuli w drobną kratę. Skład z metki to kaszmir i jedwab. Kolor bardzo przypadł mi do gustu. Szalik zapoczątkował nową erę w moich lumpeksowych poszukiwaniach. Kolejnym nabytkiem był  krótki płaszczyk, który pokazywałam Wam na moim Instagramie. Zaczynam rozumieć dziewczyny, które wybierają się do second handów na łowy. Mam wrażenie, że te poszukiwania trochę uzależniają. W każdym razie ja złapałam bakcyla!

 

stylizacja_ramoneska_dzinsy

czerwona-torebka-stylizacja

dzinsy-ramoneska

dzinsy-converse

Ramoneska, dżinsy Wrangler, koszula Reserved, sweter Tatuum, szalik SH, torebka Marc O’Polo,

trampki Converse

 

Majówka nie obdarzyła nas zbyt wysokimi temperaturami. Choć Olsztyn był skąpany w słońcu, to jednak wietrzny i chłodny. Spacer w parku z kubkiem świeżo zaparzonej kawy z pobliskiej kafejki, książką i aparatem fotograficznym, to zestaw, który zawsze się sprawdza. A potem lody. Nie tam gałka lub dwie, ale najlepsze lody z bitą śmietaną i czekoladową posypką, które poprawiają humor. A ten całkiem nie najgorszy. :) Majówkę spędziłam w swoim mieście i zupełnie tego nie żałuję. Olsztyńska Starówka wiosną wygląda obłędnie, porozstawiane ogródki kawiarni i pubów zapraszają by przycupnąć choć na chwilę i wsłuchać się gwar przechadzających turystów z Niemiec.

icecream

 

 

Kameralny Newsletter rusza już wkrótce, zapisz się i zyskaj dostęp do unikatowych treści i poradników. :)

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




24 komentarze

Kusterkowa 3 maja 2015 - 19:07

Strój cudny, uwielbiam. :) Conversy również mam i są nie do zdarcia, ale moje dopiero drugi sezon zaczynają. Zazdroszczę polowania w lumpeksie, ja nigdy nie mam szczęścia – jeszcze nigdy nie udało mi się znaleźć nic naprawdę super.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 3 maja 2015 - 21:41

Ja też dopiero raczkuję, ale zauważyłam, że im częściej bywam, tym szybciej wynajduję egzemplarze warte uwagi. :)

Odpowiedz
Kusterkowa 3 maja 2015 - 21:57

Muszę się zmotywować żeby częściej chodzić .;)

Odpowiedz
Monika Gabas 3 maja 2015 - 19:17

Wyglądasz świetnie,a Twoje nogi wydają się nie mieć końca ;). Te zdjęcia to kolejne potwierdzenie słuszności decyzji o ścięciu włosów!:)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 3 maja 2015 - 21:42

Dzięki Monika :)Tak to była dobra decyzja i mam zamiar utrzymać taką długość przez jakiś czas. Przesyłam uściski :*

Odpowiedz
LadyAggu 3 maja 2015 - 19:25

dzinsy i trampki, bądź plus adidasy, to mój ulubiony zestaw :)

Odpowiedz
Klaudia Migielska 3 maja 2015 - 19:45

U mnie te biały trampki długo by białe nie były :D Ja majówkę też spędziłam w swoim mieście i pogoda nie należała do ciekawych..

Odpowiedz
Dorota Zalepa 3 maja 2015 - 21:47

Wrzuciłam je ostatnio do pralki, nic się nie stało, wcześniej czyściłam ręcznie. :)

Odpowiedz
dancewiththecamera 3 maja 2015 - 23:00

Do wyczyszczenia moich białych Conversów zabieram się jak pies do jeża. Ale mówisz, że po wyjęciu z pralki nic się nie stało? Chyba się w końcu odważę i wrzucę je też do pralki…

Odpowiedz
Dorota Zalepa 4 maja 2015 - 08:23

Nastawiłam pralkę na krótki program i 30 stopni, wcześniej wyczyściłam gumę mleczkiem do czyszczenia.

Odpowiedz
dancewiththecamera 4 maja 2015 - 20:36

Czyżbyśmy oglądały ten sam filmik z instrukcją? :)

Dorota Zalepa 5 maja 2015 - 09:46

Pewnie tak! :)

anetteheyho 3 maja 2015 - 21:11

Ulubione zestawienie! Dżinsy i białe conversy <3

Odpowiedz
Daria 3 maja 2015 - 21:53

Conversy ponad wszystko! Cena rzeczywiście może szokować, ale naprawdę stopa całkiem inaczej w nich wygląda niż w trampkach kupionych za 50 zł. I wytrzymałość też jest zupełnie inna.

Odpowiedz
Kasia 3 maja 2015 - 22:47

Masz BIAŁE CONVERSY :D – super zestawienie :D Ja zakup białych planuję niedługo, mam już czerwone i czarne skórzane – Conversy to jedne z najlepszych, najtrwalszych i najładniejszych butów!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 4 maja 2015 - 08:21

One nie są białe, tylko w kolorze jasnego beżu. Zgadzam się trampki są trwałe, noszę je już trzeci sezon i prawie nie widać zużycia.

Odpowiedz
Kasia 4 maja 2015 - 21:18

Faktycznie jak się dobrze przyjrzeć to widać, że mają kolor beżowy – mój laptop ma chyba kiepski wyświetlacz ;)

Odpowiedz
Karola Franieczek | Życie Me 4 maja 2015 - 08:46

Nie wyobrażam sobie nie posiadać dżinsów. Kocham po prostu od zawsze. Częściej zakładam sportowe buty niż na przykład baleriny. Oprócz białej koszuli jeszcze błękitna i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba. :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 4 maja 2015 - 09:10

Balerinki do dżinsów też bardzo lubię :)

Odpowiedz
Zośka 4 maja 2015 - 09:17

Szukam trampek o wytrzymałości podobnej do Convers-ów, cena może być podobna…ale innej firmy. Mam powoli alergię na tą markę. Nawet dzieci z okolicznego przedszkola w tym chodzą Może ktoś zna coś innego?

Odpowiedz
Dorota Zalepa 4 maja 2015 - 09:30

Ja kiedyś miałam trampki Lacoste, ale szybciej się zużyły niż Covnersy.

Odpowiedz
jedz z apetytem 4 maja 2015 - 12:50

Och, uwielbiam olsztynska starowke ;) Juz niedlugo znowu tam zasiade rozkoszujac sie jej urokiem!

Odpowiedz
Świnka 5 maja 2015 - 09:28

Stylizacja baaardzo w moim stylu :D

Odpowiedz
Część Mnie 5 maja 2015 - 13:09

Bardzo ładnie wyglądałaś! :)

Odpowiedz

Zostaw komentarz