fbpx

Kilka słów o kasie, Gdańsku i zmarszczkach

by Dorota Zalepa
29 komentarzy

Zmęczona wróciłam z dwudniowej imprezy dla blogerów – Blog Forum Gdańsk. Zbyt zmęczona by zasnąć i zbyt zmęczona by myśleć. Dwa dni pełne wrażeń, rozmów, wystąpień, dobrej muzyki i kawy, która stawiała na nogi. Ale nie o Blog Forum Gdańsk chcę dziś pisać. Na refleksje z konferencji przyjdzie czas, muszę przetrawić wszystkie informacje, bodźce, wystąpienia. Obejrzeć część prelekcji jeszcze raz, tym razem na spokojnie, wypoczęta.

 

Nie mogłam spać przed wyjazdem. Wiedziałam, że muszę się wyspać, bo przede mną nie tylko trasa, którą mam do pokonania samochodem, ale także dwudniowy maraton plus impreza integracyjna. Im więcej myślałam o tym, że muszę się wyspać, tym bardziej nie mogłam zasnąć. Znacie to?

Efekt mojej nocnej batalii ze snem był taki, że dotarłam z podkrążonymi, opuchniętymi i czerwonymi oczami. A moje poczucie własnej wartości spadło do poziomu 40%. Niewiele. Podwójna ilość zmarszczek, wygnieciony w podróży sweter, burczący z głodu żołądek i pełny pęcherz nie pomagały. Myślałam, że gorzej już być nie może. A jednak. Może! Powrót był jeszcze trudniejszy, wyglądałam jeszcze słabiej, wszak impreza i kolejna nieprzespana noc dały mi w kość. Ale poczucie własnej wartości jakoś tak wzrosło.

 

Coś się zmieniło. Podczas pobytu w Gdańsku i po kilku wspaniałych prelekcjach, o których Wam jeszcze napiszę, uświadomiłam sobie, że wartość jest we mnie. Nie w zmarszczkach, swetrze, nie na koncie, w statystykach czy ilości lajków na fejsie. Nie w samochodzie, który stoi w garażu. Nie w ciuchach i torebkach. Wartość to moja dusza, mój umysł, moje uczucia i emocje. Radość i smutek. Dobro, szacunek i miłość. Do drugiego i do siebie.

Wartość jest we mnie. Nie w zmarszczkach, swetrze, nie na koncie, w statystykach czy ilości lajków na fejsie.

Nie jestem materialistką, nie przeliczam pieniędzy, lubię je wydawać i dobrze gdy są, bo dają komfort życia. Wiem jednak, że wraz ze zwiększającą się sumą na koncie, moja wartość, jako człowieka nie wzrośnie. Istnieje nawet spore ryzyko, że kasa uderzy mi do głowy i mogłabym nagle pomyśleć, że jestem kimś lepszym. Dlatego pilnuję w sobie człowieczeństwa. Człowieczeństwa, które w momencie trudnych wyborów, takich wiecie, pomiędzy czymś wygodnym, a tym mniej wygodnym ale za to bardziej wartościowym, każe wybierać to co czyni mnie lepszą. Nie bogatszą, młodszą, piękniejszą.

 

Pomimo zmęczenia, wróciłam z Gdańska z bagażem doświadczeń i pełną dawką inspiracji do tworzenia, nie tylko wartościowych wpisów na blogu, ale także wartości we mnie.

 

Jeśli spodobał Ci się post, zachęcam Cię do śledzenia bloga na Bloglovin, dołączenia do mnie na Facebooku lub Instagramie, a jeśli chcesz utrzymywać ze mną bardziej prywatny kontakt, zapisz się do Kameralnego Newslettera :)

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




29 komentarzy

Katarzyna Skalska 27 października 2014 - 20:14

to prawda, czasem z jakiegoś głupiego zabiegania, natłoku, zapominamy, że ważne są nie lajki , ale to, żeby patrząc w lustro na, czasem, niezbyt idealne odbicie, zobaczyć w nim wartość. czekam na relację z BGF, ale najpierw ją na spokojnie przetraw;)

Odpowiedz
Anna Tabak 27 października 2014 - 20:14

Pięknie napisane! Wydaje mi się, że w zasadzie każdy wyjazd czy nowe doświadczenie może być źródłem nowej wiedzy o sobie samej. O ile tylko damy sobie chwilkę, żeby przystanąć i się zastanowić :) a relacji z imprezy jestem bardzo ciekawa!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 27 października 2014 - 21:13

Dziękuję Aniu :) Relacja z BFG pojawi się. Chcę na spokojnie obejrzeć jeszcze parę prelekcji, które zrobiły na mnie największe wrażenie.

Odpowiedz
HAART 28 października 2014 - 13:46

„każdy wyjazd czy nowe doświadczenie może być źródłem nowej wiedzy o sobie samej” – dokładnie!

Odpowiedz
Kaśka Żbikowska 27 października 2014 - 20:32

fajnie, że to poczułaś całą sobą, bo tylko wtedy można w to uwierzyć naprawdę. ja także czekam na relację, pisaną Twoimi emocjami. taka będzie najlepsza.

Odpowiedz
Ewelina Mierzwińska 28 października 2014 - 08:04

Właśnie o dojście do takiego momentu w swoim życiu warto codziennie toczyć walkę o własny rozwój. Pięknie to napisałaś, podpisuje się absolutnie! :)
A na relację czekam z niecierpliwością!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2014 - 08:33

Dzięki Ewelina :) Generalnie to cały czas trzeba się pilnować, by tej wartości szukać w sobie i innych, a nie na zewnątrz. Co wcale nie jest takie łatwe.
Jeśli chodzi o relację, to czekam aż pojawią się prelekcje do obejrzenia online, bym mogła po pierwsze je obejrzeć jeszcze raz, a po drugie podlinkować do tych, które w jakiś sposób na mnie wpłynęły.

Odpowiedz
Ewelina Mierzwińska 28 października 2014 - 09:12

Jasne, chętnie obejrzę online więc czekam cierpliwie :)

Odpowiedz
K. 28 października 2014 - 18:42

Hej, już są, przynajmniej II dzień – dzisiaj sobie słuchałam na nowo. Cudnie było spędzić razem czas :). I piękny masz sweter ;).

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2014 - 19:19

No widziałam właśnie, ale nie są rozdzielone (tak jak rok temu), tylko ciągiem 6,5 godziny. Może pojawią się jeszcze poszczególne prelekcje. Sweter strasznie wygniótł się podczas podróży, ale za to szybko się SAM rozprostował! :)

Odpowiedz
Beata Redzimska 28 października 2014 - 08:35

Wartosc jest we mnie fajnie to napisalas musze sobie to czesciej powtarzac dzieki

Odpowiedz
Joanna P 28 października 2014 - 09:21

Bardzo inspirujący wpis. Dziękuję.

Odpowiedz
Kasia 28 października 2014 - 09:28

Świetny wpis, dziękuje.

Odpowiedz
Beata 28 października 2014 - 10:51

”Wartość to moja dusza, mój umysł,moje uczucia i emocje”. Pięknie napisane, muszę to sobie codziennie powtarzać. Pozdrawiam

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2014 - 11:09

Dzięki Beata, ja też muszę to sobie powtarzać :) Pozdrawiam!

Odpowiedz
TwojeDIY Kasia 28 października 2014 - 11:38

Dorota dobrze piszesz i cieszę się, że takie wnioski masz w tak młodym wieku. To świetnie o Tobie świadczy. To jest magia BFG, ze poznajemy tak wyjątkowych ludzi, robiący fajne rzeczy, a nadal są sobą. :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2014 - 11:48

Kasia, dziękuję za miłe słowa :) Ogromnie cieszę się, że się poznałyśmy na BFG :)

Odpowiedz
HAART 28 października 2014 - 13:45

Dorota, dobrze prawisz :) Trzeba obejrzeć wszystko jeszcze raz i na spokojnie, bez emocji przemyśleć. Pozdrawiam!

Odpowiedz
Dessideria 28 października 2014 - 14:26

Świetny wstęp do relacji z Gdańska :) I baaaardzo mądre wnioski!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2014 - 19:09

O właśnie, dobrze to ujęłaś – „wstęp do relacji z Gdańska”. I baaardzo dziękuję :)

Odpowiedz
Monika Gabas 28 października 2014 - 17:20

Hej dziewczyno! Jeśli tak wyglądasz z podkrążonymi, czerwonymi i zapuchniętymi oczami to nawet nie chcę myślec jak dobrze prezentujesz się wypoczęta! :) Super było Cię poznać!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2014 - 19:08

Dzięki Monika, znaczy nie było tak źle ;) Oczywiście, że super było się poznać! Cieszę się, że w końcu znam osobiście blogerki, do których zaglądam.

Odpowiedz
LadyoftheHouse.pl 29 października 2014 - 21:21

Wartościowy wpis i wartościowa Ty…/ wciąż tak mi przykro, że wracałaś sama;( przepraszam po raz „N”

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 października 2014 - 07:08

Małgosiu zupełnie się nie przejmuj, na Twoim miejscu zrobiłam tak samo. Są sprawy ważniejsze niż ja i BFG. Jak widać wróciłam cała i zdrowa :-) Ściskam!

Odpowiedz
Odrobina życia 30 października 2014 - 09:37

Bardzo ciekawy wpis :) Każdy człowiek jest wartościowy, tylko niektórzy chowają/uciekają przed sobą..

Odpowiedz
Magda Beauty 30 października 2014 - 18:48

Dorota, na zdjęciu grupowym wyglądałaś najlepiej!!! Muszę podrzucić coś Tobie na te „zmarszczki” :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 października 2014 - 19:05

Dzięki Magda :) To efekt zmęczenia, niewyspania i przesuszenia powiek po ostatniej kuracji jaką sobie zafundowałam. Już skóra dochodzi do siebie. Ale jak coś polecasz ciekawego, to daj znać.

Odpowiedz
Baba Jedna 1 listopada 2014 - 19:12

Mam tylko jedno do powiedzenia – zazdraszczam :)

Odpowiedz
Iza 7 stycznia 2015 - 20:10

Piękne słowa. Warte zapamiętania i pielęgnacji.

Odpowiedz

Zostaw komentarz