Po intensywnym listopadzie miło było nieco zwolnić w grudniu i zająć się przygotowaniem do Świąt Bożego Narodzenia. Słowem grudnia było dla mnie słowo wdzięczność. Niezwykle istotne jest dostrzeganie tych drobnych rzeczy – radości dziecka z otwierania kolejnego okienka z kalendarza adwentowego, wspólne śpiewanie w drodze do przedszkola, spacer po skrzypiącym śniegu, biały krajobraz za oknem, ciepłe światło świecy, nastrojowe lampki choinkowe, ogień w kominku, zachód słońca. To właśnie takie momenty sprawiają, że czujemy radość i szczęście.
Wdzięczność to synonim szczęścia
Grudzień był także sporym detoksem od mediów społecznościowych, pojawiałam się w nich na chwilę w ciągu dnia, czasami wrzuciłam nowe zdjęcie, ale nie dodawałam zbyt wielu relacji, pomimo dwóch wyjazdów. Chciałam by ten czas był uważny, a nie oglądany z pozycji telefonu.
Pierwszy wyjazd odbył się na początku grudnia. Razem z moją mamą i siostrą wyjechałyśmy do Gdańska na rekolekcje organizowane przez Franciszkanów. Choć nie wyściubiłyśmy nosa poza dom rekolekcyjny, to jednak skorzystałyśmy z niego bardzo. A przynajmniej ja widzę ogromne efekty takich rozwojowych wyjazdów.
Okres pomiędzy świętami spędziliśmy już rodzinnie z dziećmi w Mikołajkach. Korzystaliśmy z basenu, sauny, graliśmy w bilard, czytaliśmy i spacerowaliśmy. Dobrze jest tak czasami oderwać się i spędzić czas w zupełnie innych okolicznościach. Miło było nie martwić się o posiłki, pranie, sprzątanie i zwyczajnie oddać się relaksowi. Bez pośpiechu, poganiania, wyrzutów sumienia, że wypiłam o jedną kawę za dużo i zjadłam kolejny kawałek ciastka. Było super i już czekam na następny taki rodzinny wypad.
Sukienki jesienią i zimą
Postanowiłam w końcu znaleźć sposób na sukienki, których praktycznie nie nosiłam o tej porze roku. Nie sądzę bym nagle większość czasu spędzała w sukienkach, ale zawsze to miła odmiana, szczególnie podczas różnych uroczystości. Wigilię i pierwszy dzień świąt były bardziej eleganckie. Sukienka na pierwszym zdjęciu jest uszyta z wiskozowej satyny i pięknie podkreśla talię. Druga sukienka jest w pięknym kolorze ciepłej zieleni, która współgra z moim typem urody. Zieleń to kolor, który od jakiegoś czasu wprowadzam do swojej szafy, ponieważ świetnie łączy się z brązami, beżami, kremami.
Analiza kolorystyczna pomaga dokładać nowe kolory do naszej szafy, także wtedy, gdy kochamy kolory neutralne i bazowe.
Wypady tylko we dwoje i samotne randki artystyczne
Ostatnio wybraliśmy się wspólnie z mężem do restauracji na kolację tylko we dwoje, gdzie celebrowaliśmy jego urodziny. Było romantycznie, nastrojowo i smacznie.
Samotne randki artystyczne o też fajna forma rozwijania kreatywności zaczerpnięta z książki Droga artysty Julii Cameron. Samej książki nie polecam, według mnie jest mocno przekombinowana i za dużo w niej porad typu – zrób coś, a w magiczny sposób coś się wydarzy. To zupełnie nie moje klimaty, ale sam pomysł randek artystycznych przypadł mi do gustu. Chodzi o to, by podczas takich wypadów być uważnym na otaczający nas świat, co przyczynia się do rozwoju kreatywności i pomaga nam dostrzegać piękno chwili.
Święta w nowym domu
Grudzień to także zmiany w domu. Do pokojów dzieci doszło kilka mebli i dodatków przed świętami, więc radość była ogromna. Choć to nie koniec urządzania domu, to jednak małymi krokami zbliżamy się do finiszu.
Choinka w nowym domu sprawiła nam wszystkim dużą radość, w końcu jest większa niż w mieszkanku, gdzie mogliśmy pomieścić jedynie małe drzewko. Postanowiliśmy jednak, że w przyszłym roku będzie jeszcze wyższa i nie w doniczce. Ta zaczęła osypywać się już podczas ubierania.
Nowy rok, stare plany
Nie tworzę szczegółowych planów na nowy rok. Chcę działać bardziej spontanicznie i w zgodzie ze sobą, mniej patrzeć na cyferki, lajki, a bardziej na radość z pisania, robienia zdjęć, tworzenia własnych produktów, wykonywania analiz kolorystycznych. W ubiegłym roku rozpoczęłam pisanie książki i chciałabym ją ukończyć w tym roku. Przede wszystkim marzę o tym, by był to kompleksowy poradnik tworzenia spójnej szafy, który pomoże kobietom w wielu aspektach. Przeleję tam całą moją wiedzę i doświadczenie w budowaniu garderoby kapsułowej, wyboru kolorystyki, fasonów, jakości, materiałów, organizacji. Mam nadzieję spotkać się z Wami także na webinarze (może kilku) i dalej zapewniać Wam odprężenie oraz relaks na blogu czy w newsletterze. Chcę łączyć tematykę świadomej mody z uważnością, szukaniem balansu, codziennością, aranżacją wnętrz, bo te tematy są mi bliskie od zawsze.
Dziękuję Wam za ten wspólny rok i mam nadzieję, że będziecie miały ochotę towarzyszyć mi także w 2023 roku. Życzę Wam i sobie jak najwięcej radości, poczucia spełnienia, pokoju serca i pięknych chwil!
12 komentarzy
Droga Doroto! Nic nie zmieniaj. Twój blog jest oazą spokoju i harmonii. Życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku ❤️P.s przedostatnie zdjęcie mistrz!
Dziękuję Martyna, bardzo mi miło i cieszę się, że do mnie zaglądasz. A zdjęcie zrobione podczas porządków w pokoju, synek jest w tym bardzo dokładny jak widać. ;)
Twój blog jest cudowny, jest taką chwilą wytchnienia w codzienności. Uwielbiam tu zaglądać. Niestety w dobie social mediów wiele fajnych blogów umarło, ten jest dla mnie taką oazą. Tym bardziej, że ostatnio zdałam sobie sprawę, że nieco się pogubiłam, jakoś tak niepostrzeżenie zrezygnowałam z uważnego życia. Dzięki twoim wpisom powoli staram się osiągnąć balans w życiu. Dziękuje Ci, że jesteś ❤️
Wszystkiego dobrego spokoju i harmonii❤️ Uwielbiam twój blog i twoje wpisy to takie miejsce, gdzie zawsze znajdę ukojenie. Ps. A myślałaś o zorganizowaniu warsztatów stacjonarnych? Tak w swoim stylu, kameralnie?. Dziękuję i pomyślności.
Hej Ewa! Dziękuję za życzenia i miłe słowa. O warsztatach stacjonarnych jeszcze nie myślałam, więc wszystko przede mną. Pozdrawiam ciepło!
Dorotko a skąd ta bluzka koszulowa ? Sukienki super ,wszystkiego co najlepsze dla Ciebie
Dziękuję Aniu za życzenia. Koszula jest jedwabna, a marka to LilySilk.
Czy mogłabyś zdradzić jakie to były rekolekcje? 🙂 W czasach covida miałam przyjemność uczestniczyć kilkakrotnie w rekolekcjach online organizowanych przez Franciszkanów z Gdańska, serdecznie polecam te prowadzone przez p. Irenę Neumueler 🙂 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, Doroto 🙂
Tak, to były rekolekcje Franciszkanów z Gdańska. U mnie prowadzącym był o. Mateusz Stachowski. Bardzo ciekawe konferencje i piękny czas. Polecam wybrać się osobiście do Gdańska. Bardzo dobre warunki, wszystko przygotowane tak, by uczestnicy mogli nie tylko rozwijać się duchowo, ale także odpocząć i spędzić miło czas.
https://rekolekcjefranciszkanskie.pl/wydarzenia/
Powiem szczerze, że nie słyszałem o podobnym podejściu, jednak zaintrygowało mnie to. Na pewno podzielę się tym artykułem ze swoimi przyjaciółmi, aby porozmawiać z kimś jeszcze na ten temat – dzięki ;)
Uwielbiam Twojego bloga <3 Bardzo spodobał mi się pomysł randek artystycznych – mam nadzieję, że uda mi się wprowadzić je także u siebie. Czuję się mega zainspirowana tym wpisem i chyba też jednak zrobię sobie takie podsumowanie roku i planowanie kolejnego – z uważnością i wdzięcznością na pierwszym planie ;)
Dziękuję Ewa za miłe słowa, są dla mnie bardzo budujące i sprawiają, że chce się tworzyć. <3 Życzę Tobie (i sobie również) tej uważności, która ma swoje źródło właśnie we wdzięczności.