Aktualności z codzienności

Hej! Oto pierwsza odsłona Aktualności z codzienności, nowego cyklu na blogu, który kiedyś w sumie już istniał pod nazwą Small Talk i cieszył się dużą popularnością, więc pomyślałam sobie, że warto byłoby do niego wrócić.

Bardzo dziękuję za wszystkie pomysły związane z nazwą, które nadesłałyście na Instagramie, ostatecznie tytuł Aktualności z codzienności najbardziej wpisuje się w charakter tych wpisów.

Co nowego u mnie?

Mam ostatnio sporo przemyśleń na temat mediów społecznościowych. W sumie myślę o nich od dłuższego już czasu, ponieważ widzę, że jest to bardzo pochłaniająca forma aktywności w sieci i trzeba mocno pilnować się, by nie dać się wciągnąć. Skrolowanie tablicy na Instagramie może przez chwilę nas zrelaksować, sama to robię, nie będę ukrywać, ale staram się pamiętać o tym, że życie toczy się poza Instagramem. Później brakuje czasu na książkę, spacer i nagle człowiek jest zmęczony do granic możliwości. Też tak macie? Dlatego stawianie granic jest bardzo ważne. Czasami warto wylogować się z Instagrama na jakiś czas, może na weekend, kilka dni, czy nawet miesiąc, by usłyszeć swój wewnętrzny głos i rozwijać kreatywność.

Mniej planów, więcej spontaniczności

To moje motto na najbliższe tygodnie, jeśli chodzi o moją działalność, i życie w ogóle. Zazwyczaj planuję sobie każdy dzień pracy, ale odkąd mieszkam na wsi, działam trochę bardziej na czuja. Na pewno zwolniłam, nie stawiam sobie poprzeczki coraz wyżej i nie wymagam od siebie perfekcji, tak jak na początku mojej blogowej drogi. Cały czas się dokształcałam i bardzo dużo pracowałam, a jednak moim priorytetem nie jest i nigdy nie była praca (choć oczywiście jest dla mnie ważna). Najważniejsze są rodzina, zdrowie, wiara. Zwolniłam też po to, by czerpać z życia więcej, znaleźć luz w pracy, nie przejmować się, że coś nie jest dopięte na ostatni guzik, albo tym, że dziś nie wyglądam najlepiej po trudnej nocy (młodszy synek cały czas jeszcze przychodzi do nas w nocy, co mocno zaburza mój rytm snu i rano czuję się trochę jak zombie). Myślę, że to kwestia ustalenia sobie priorytetów i takiej szczerej odpowiedzi, ile rzeczywiście czasu poświęcamy na to, co dla nas najważniejsze.

Życie na wsi

Bardzo doceniam to, co dzieje się w moim życiu teraz. Cieszę się domem i spokojem na wsi, lasem, widokami, odgłosami natury, zachodami słońca. To było moje marzenie od wielu lat. Wiosna i lato były cudowne do tego stopnia, że zrezygnowaliśmy z wyjazdu na wakacje i postanowiliśmy korzystać z tego co daje nam Warmia. I było super! Myślę, że za jakiś czas zatęsknimy za wyjazdami, ale teraz to wszystko jest jeszcze świeże, nowe, fajne. Wprowadzam nawyk codziennych spacerów, które dają mi wyciszenie i sprawiają, że czuję się zdrowsza i silniejsza. To rewelacyjna odskocznia po wielu godzinach spędzonych przed komputerem. Internetowy detoks, nawet jeżeli trwa kilka godzin dziennie, sprawia, że do głosu dochodzą nowe pomysły. Staram się także ćwiczyć regularnie. Korzystam z różnych treningów dostępnych na YouTube (polecam BodyFit By Amy lub  MadFit) lub biegam w lesie.

Codziennie jedna rzecz dla domu

W domu jest znacznie więcej pracy niż w mieszkaniu, ale ja wprowadziłam metodę małych kroków i codziennie coś porządkuję. Jednego dnia zmienię pościel, innego sprzątnę jedną z łazienek, w przerwie odkurzę dół. Nie robię dużych porządków w weekend, bo to zabrałoby za dużo czasu, ale po kawałku każdego dnia poświęcam 30-40 minut na sprzątanie i wtedy dom jest czysty.

Na koniec dnia sprzątam kuchnię, odkładam rzeczy na miejsce, synek sprząta swoje zabawki, by od rana zastać uporządkowaną przestrzeń. Polecam to rozwiązanie bez względu na miejsce zamieszkania. Moja mama tak robiła w naszym rodzinnym domu i pamiętam, że zawsze czysto.

Metoda działania z Dzienniczka Uważności

W 30-dniowym Dzienniczku Uważności piszę o podejściu do życia inspirowanym filmem „Jestem na Tak!”, gdzie główny bohater zaczyna zgadzać się na wszystkie propozycje w życiu i myślę, że ten kierunek jest bardzo dobry, o ile oczywiście nie ma w nim przesady, bo umiejętność rezygnacji też jest ważna. Trzeba szukać balansu, ale jednocześnie warto być otwartym na nowe drogi w życiu. Wtedy dajemy sobie szansę na odkrywanie siebie, swoich pasji i możliwości rozwoju. Dzięki metodzie jestem na tak odnalazłam nową pasję, skończyłam szkołę stylizacji i koloru i pomagam kobietom tworzyć szafy kapsułowe w kolorach, które najpiękniej podkreślają ich urodę. Obecnie piszę na ten temat książkę.

To tyle u mnie, dajcie znać, co nowego u Was. Jak zapatrujecie się na nowy cykl i jak szukacie balansu w tej cyfrowej rzeczywistości?

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)