Bardzo lubię organizować sobie przestrzeń. Uważam, że niewielkim kosztem możemy sprawić, że otoczenie, w którym spędzamy znaczną część naszego życia, będzie przytulne i ciepłe. Takie, w którym chętnie odpoczniemy po całym dniu pracy, i takim, które będzie sprzyjało spotkaniom przy herbatce, czytaniu, wspólnym, rodzinnym posiłkom. Nie zawsze musimy dokonywać wielkich i kosztownych zmian, by nasze mieszkanie/dom/pokój stały się dla nas atrakcyjne i zyskały powiew świeżości. Wiele rzeczy możemy zrobić sami, niewielkim kosztem, wystarczy odrobina wyobraźni i parę dodatków, by nasze mieszkanie stało się przytulne.
Mój salon przeszedł metamorfozę rok temu, co nie obyło się bez większych wydatków. Generalnie w salonie było pusto, ale za sprawą kilku dodatków takich jak poduszki, zasłony, ramki i kwiaty zyskał niepowtarzalny klimat. Jest teraz świetnym miejscem relaksu, a kącik do pracy, który ostatnio doczekał się szlifu, sprawia, że praca przy nim jest znacznie przyjemniejsza.
To od nas zależy jakość naszego życia, w tym także jakość pracy, odpoczynku, otoczenia. Warto włożyć odrobinę wysiłku, by nasze otoczenie stało się przyjemnym miejscem zarówno pracy i relaksu.
Zmiana koloru ścian
Kiedy byłam mała w niemal każdym mieszkaniu ściany były pomalowane na biało. To były czasy boazerii i fototapety widokowej. Czasy PRL-u były mało kolorowe, bo i dostęp do różnorodnych materiałów był bardzo ograniczony. Pamiętam, że potem nastał boom na kolory w mieszkaniach i w wielu domach pojawiły się kolory – kanarkowy, zielony, niebieski. W ostatnich latach nastała era minimalizmu i stonowanych kolorów, głównie bieli, szarości i beżu. Styl skandynawski zyskał rzeszę wielbicieli, w tym także mnie, i pojawił się w wielu domach.
Rok temu pozbyłam się wrzosu na ścianach i przemalowałam je na biało. Biel otwiera przestrzeń i wpuszcza więcej światła. Nie wspomnę już o tym, że zacznie łatwiej fotografować, gdy światło odbija się od białych ścian. Każdy inny kolor zabarwia zdjęcie i znacznie trudniej ustawić prawidłowy balans bieli.
Jeśli planujecie zmianę aranżacji pokoju, czy całego mieszkania, zacznijcie od zmiany koloru ścian. Farby nie są drogie, a zmiana będzie widoczna. Zyska też Wasze samopoczucie. W harmonijnej, jasnej przestrzeni łatwiej osiągnąć wyciszenie.
Pozbycie się zepsutych i niepotrzebnych rzeczy
Delikatny remont to dobra okazja, by wreszcie przejrzeć wszystkie półki i pozbyć się nagromadzonych bibelotów i starych, często niedziałających urządzeń, które nie mogą doczekać się naprawy. Bardzo nie lubię zagraconych przestrzeni, dlatego nie mam problemu z pozbywaniem się rzeczy, które dla mnie straciły swój urok. Dlatego moje mieszkanie sprawia wrażenie przestronnego. To, co nie musi być na wierzchu jest pochowane w szafkach. Jestem wielką fanką różnych koszyków i pudełek do przechowywania rzeczy, oraz organizerów do szuflad, więc wykorzystuję swoją niewielką przestrzeń maksymalnie.
Rzeczy, które są w dobrym stanie, ale nie pasują do naszego wnętrza, możemy sprzedać za pomocą portali aukcyjnych – vinted, olx, możemy w tym celu wykorzystać także Facebook, tworząc album ze zdjęciami, albo poszukać grup w naszym mieście i tam zamieścić naszą ofertę.
Dodatki
Ładne, stonowane, pasujące do wnętrza dodatki potrafią nadać naszemu mieszkaniu przytulny klimat. Nie chodzi o to, by po pozbyciu się zakurzonych bibelotów na ich miejsce kupować nowe. Ja gustuję w rzeczach, które są zarazem funkcjonalne. Na przykład wygodne poduszki, koce, wiklinowe kosze, czy ozdobne pudełka. Fajnie wyglądają typografia i zdjęcia zawieszone na ścianach. Plakaty możemy zrobić samemu, wydrukować i umieścić w ramkach. Ja zrobiłam takie plakaty podczas urządzania mojego kącika do pracy i wydrukowałam na grubszym papierze i w wysokiej rozdzielczości. Prezentują się bardzo ładnie.
Długo zwlekałam z zamontowaniem karnisza i powieszeniem zasłon w salonie. Wydawały mi się takie staroświeckie. Firanki dodały jednak przytulności i ciepła w całym pomieszczeniu. Dodatkowo są bardzo funkcjonalne. Po pierwsze sąsiedzi nie zaglądają nam przez okna, co było nieuniknione przy roletach i musiałam dosyć szybko zasłaniać okna, po drugie – i tutaj przemawia przeze mnie czysty pragmatyzm – nie trzeba tak często myć okien. Jest tak duży wybór firan i zasłon, że możemy je idealnie dopasować do naszego stylu i wnętrza. Ja poprosiłam ekspedientkę, by pomogła mi dopasować je do stylu skandynawskiego i wybrałyśmy beżowe, grubo tkane zasłony i delikatne białe firanki, bez zdobień.
Inspiracje z Internetu lub magazynów wnętrzarskich
Podczas remontu salonu nie korzystałam z porad dekoratora wnętrz. Przyznaję, że miałam niemały problem ze zorganizowaniem takiej otwartej przestrzeni. Pokój wydawał mi się totalnie nieustawny, a przypomnę, że musiałam w nim także zmieścić miejsce do pracy. Radziłam się Czytelników na blogu, ale także przeglądałam masę zdjęć aranżacji salonów zamieszczonych w Internecie. Polecam Pinterest, jest kopalnią inspiracji jeśli chodzi o aranżację wnętrz. Dzięki niemu mogłam sobie wyobrazić i rozrysować projekt nowego salonu.
Kwiaty
Lubię kwiaty, zarówno doniczkowe jak i cięte. Przynajmniej 3 wazony są u mnie wypełnione kwiatami. By kwiaty zdobiły, a nie straszyły, trzeba o nie dbać. Regularnie wycierać liście z kurzu, przesadzać, gdy korzenie przestają się mieścić, zraszać wodą. Zadbane kwiaty w ładnych, ozdobnych doniczkach są świetnym dodatkiem w każdej przestrzeni.
Renowacja starych mebli
By obniżyć koszty metamorfozy, możemy oddać do renowacji nasze stare meble, lub zająć się tym na własną rękę. Podczas remontu salonu, oddałam do renowacji stary fotel, który zyskał drugie życie i teraz jest miejscem, o które toczą walkę domownicy podczas seansu kinowego, oraz stół jadalniany i krzesła, które z mahoniowego zostały przerobione na białe. To tańsze rozwiązanie, niż zakup nowych mebli, poza tym takie stare-nowe meble, nadają wnętrzu swoisty klimat. Jeśli macie porządne, drewniane meble i szkoda Wam się z nimi rozstawać, oddajcie je do stolarza i odświeżcie je. Wasze mieszkanie zyska nowe meble, a Wy zaoszczędzicie pieniądze, które wydalibyście na meble z salonu.
Czasem wystarczy zrobić małe przemeblowanie, pozbyć się niepotrzebnych drobiazgów, wstawić do wazonu kwiaty, by nasze otoczenie zyskało nowy wygląd. Dajcie znać, jakie są Wasze sposoby na metamorfozę mieszkania/domu/pokoju. Może powyższe punkty w Waszym przypadku nic by nie dały, a dopiero gruntowny remont, tak jak w przypadku mojego salonu, przyniósłby oczekiwany efekt?
31 komentarzy
U mnie w domu salon jednak czeka na gruntowy remont i zmianę wszystkiego. Obecnie jednak własnie dodatkami go zmieniam. :)
Ja robię to samo z kuchnią. Wymaga gruntownego remontu, łącznie ze zrywaniem płytek, ale wiąże się to ze sporymi kosztami, więc na razie rekompensuję sobie dodatkami. :)
Mam też białe ściany w mieszkaniu i przyznaję do fotografii są idealne. Poza tym fajnie się wypoczywa w takim jasnym wnętrzu, kolor nie męczy oka. Bardzo inspirujący post. :)
Świetny fotel, do końca postu zastanawiałam się, gdzie go kupiłaś lub kto Ci go robił :D Dla mnie zmiany głównie dotyczą koloru ścian i już jest przyjemniej :)
Oddałam do tapicera w Olsztynie, u którego miałam możliwość wyboru materiałów do obicia. Wybór był ogromny, także ograniczała mnie jedynie moja wyobraźnia. :)
Biel nie jest dla każdego, bo jeśli ktoś jest na bakier z regularnym sprzątaniem (np. ja ;)), to bardziej widać – ale u Ciebie sprawdza się świetnie :) A propos renowacji mebli – w zeszłym roku udało mi się samodzielnie pomalować starą, podniszczoną komodę tak, aby pasowała kolorystycznie do reszty mebli – w ten sposób zyskała ona drugie życie. Mam też własny sposób, jak można szybko wprowadzić niewielką, ale zauważalną zmianę w wglądzie pokoju. Skompletowałam sobie kilka dobranych kolorystycznie zestawów bieżników (po 2, na stół i na komodę) i ozdobnych poduszek na kanapę. Co jakiś czas je zmieniam – w zależności od nastroju bądź pory roku. Mam np. zestaw wiosenny – jasnozielony z motywami liści i kwiatów czy też zimowy – biało-srebrny.
Genialny pomysł z tymi sezonowymi bieżnikami i poduszkami! Co do bieli, to właśnie na ciemnych meblach i panelach kurz jest znaznie bardziej widoczny. Wiem, bo mam porównanie z wcześniejszymi melami. Na białych, dopóki nie przejadę ręką (albo białą rękawiczką), w ogóle tego kurzu nie widać.
U mnie sprawa poważniejsza bo całe mieszkanie – ściany, sufity, podłogi do remontu… Właśnie jeden pokój w toku. Ale żeby zaoszczędzić, w zeszłym roku przemalowalam meble na biało (opisywałam to nawet na blogu), a teraz ściany tez są białe. Trochę trwało przekonanie męża, ale jest już prawie tak jak chciałam (na ile to się da w starym budownictwie). Teraz tylko firanki i dodatki pozostało kupić.. Tylko na kolor nie mogę się zdecydować :)
Mnie się bardzo podoba połączenie bieli z turkusem :) Może być też fiolet… i inne ;)
Kolor scian ma wielkie znaczenie. Nam kilka lat temu odbilo i zafundowalismy sobie spora dawke fioletu. Po pol roku myslalam, ze zwariuje. Po przeprowadce nawet nie zastanawialismy sie dwa razy nad barwa scian. W bieli znalezlismy ukojenie.
Sporo daje rowniez, moim zdaniem, zmiana podlogi. Jesli nie jestesmy w stanie zainwestowac w totalne przeobrazenie, warto pomyslec o dywaniku.
Innym pomyslem na „relook” sa zaslony. Ja do tej pory mialam lekkie tiulowe, a teraz marze o zastapieniu ich ciezkimi kotarami.
Też miałam kiedyś fiolet w sypialni. ;) Lubię ten kolor, ale na ścianach był zbyt intensywny.
Ja właśnie pozbyłam się takiego wrzosowego koloru z sypialni :) Zmiana na szary. Właśnie zaczynam dostrzegać jak ważne jest ogarnięcie przestrzeni – odpowiedni klimat w domu to bardzo ważny element. Wcześniej nie miałam na to czasu, a teraz widzę, że im więcej zmieniam w swojej przestrzeni, tym lepiej się czuję, mam lepszy nastrój i więcej sił. Całkiem inna energia. A tak jak napisałaś nie trzeba wydawać olbrzymich kwot. Świeżo pomalowane ściany, kilka dodatków, czy odnowione meble potrafią zdziałać cuda :)
Renowacja mebli u Ciebie świetnie się udała ;)
Bardzo mi się podoba zmiana Twojego salonu :) Jest taki przestronny, świeży i jednocześnie przytulny. Sama teraz szukam inspiracji do remontu swojej sypialni i myślę, że również postawię na minimalizm. Jednak do białych ścian nie dam się przekonać ;)
Pozdrawiam
Dorota fotel jest teraz fenomenalny. Świetnie został odmieniony. Brawo!
Dzięki Kasiu. :)
Pamiętam ten szał na kolory w mieszkaniach, sama miałam żółto-zielono, czerwone ściany w pokoju jako nastolatka. Teraz zdecydowanie stawiam na biel.
właśnie wczoraj zabrałam się za porządki i przemeblowania, a dzisiaj czytam ten wpis i jestem jeszcze mocniej zmotywowana :) PS. z białymi ścianami faktycznie łatwiej zrobić zdjęcia :)
Właśnie planuję kupić tą szafkę pod TV :) jest świetna a jestem na kupnie mebli do salonu. Swoją drogą będę malować ale na miętowo :D
Szafkę pod TV mamy od roku, sprawuje się bardzo dobrze, także mogę ze spokojnym sumieniem ją polecić. :)
Dodatki mają moc i od razu dodają wnętrzu świeżości. A co do mebli to też jestem fanką jasnych, bo nie muszę się denerwować kurzem,. :)
Super, każdy detal przemyślany, bardzo pozytywna zmiana.
Widzę fajne rozwiązanie z oknem. Czy powiesiłaś zasłony i firany na ścianie na której nie ma okna? Dobrze widzę?
Nie, nie, na każdej ścianie, gdzie są zasłony jest okno.
Fajnie! Też mnie czekają małe zmiany po sesji! :) Zawsze przemeblowuję przestrzeń kiedy wracam do rodzinnego domu na wakacje ;)
Malowanie ścian, dodatki i renowacja mebli to moje główne punkty, które decyzdują o zmianie w mieszkaniu niewielkim kosztem :)
Jest świetnie:) Kolejny dowód na to, że to nie wyłącznie fundusze, ale pomysłowość i zapał „robią” efekt;)
Super rady :) Sama noszę się z kilkoma zmianami w moim pokoju, więc każda insporacja mile widziana. Fotel po odpicowaniu wygląda świetnie!
pozdrawiam, A
Małe, wręcz kosmetyczne zabiegi we wnętrzu to coś co uwielbiam! Rewelacyjnie odświeżają, a nawet dodają nowego spojrzenia :)
Sam jestem zdania, że warto czasami zainteresować się tym co mamy. Dość często – szczególnie w domu mamy okazję znaleźć farbę czy inne pierdoły, które można wykorzystać do mini remontu. Z drugiej strony – dodatki bardzo wiele zmieniają, więc jak wspomniałaś odkurzenie niektórych rzeczy, pozbycie się tych niepotrzebnych to również fajny sposób na odświeżenie wnętrza.
Wykończenie wnętrz to jednak nie jest to w czym mężczyźni są najlepsi. Warto polegać na sprawdzonych firmach, Perfect Construction – polecam!