Moja szafa kapsułowa w 2022 roku nie zmieniła się znacząco od tej z ubiegłych lat. Wiele jej elementów jest ze mną od lat, ale też w każdym sezonie dochodzą jakieś nowości, na przykład konkretny fason odzieży lub kolor. Przeszłam dość długą drogę do zbudowania szafy, która daje mi satysfakcję, wspiera mnie w moich codziennych zadaniach i zapewnia mi duże możliwości tworzenia stylizacji na każą okazję.
Podczas tworzenia mojej szafy kapsułowej zwracam uwagę przede wszystkim na następujące czynniki.
Jakość ponad ilość
Od zawsze stawiałam na jakość ubrań. Kiedyś bardzo nieudolnie, ponieważ kierowałam się głównie marką i wyglądem ubrań, a rzadziej składem materiałów. Teraz nie kupuję już ubrań, które mają w składzie akryl lub są w zupełności wykonane z włókien syntetycznych (poza odzieżą specjalistyczną). Kiedyś nie mogłam sobie pozwolić na wełniane płaszcze, czy kaszmirowe swetry, bo były po prostu za drogie, ale zawsze kierowałam się w stronę naturalnych materiałów i po prostu szukałam okazji. Dziś, choć mogę pozwolić sobie na droższą rzecz, dokonuję wyborów bardzo ostrożnie i pilnuję ilości ubrań w mojej szafie. Mam dwa wełniane płaszcze (jeden z ociepliną, drugi bez, oba w camelowym kolorze), jedną grubą puchówkę, kilka kaszmirowych sweterków. Swetrów jest u mnie najwięcej, bo zbierałam je przez lata. Dobrej jakości ubrania, w klasycznych fasonach po prostu z nami zostają i nie trzeba ich wymieniać co sezon.
Klasyczne fasony, trochę oversizu i francuskiego szyku
Stawiam w dużej mierze na klasykę, bo ona po prostu nie wychodzi z mody. W przypadku odzieży bazowej, którą często kupujemy w wyższych cenach, warto zwrócić uwagę na prostsze formy, które nie wyjdą z mody. To nie znaczy, że mają być nudne. Fason możemy dobrać do naszej sylwetki, kolor do naszego typu urody. To może być oversize, który świeci tryumfy od kilku lat, minimalistyczny styl ze skandynawskich ulic, czy nutka francuskiego szyku. Jeśli mamy już naszkicowany, w wyobraźni lub moodboardzie na Pintereście, zarys naszego stylu, pomału będziemy budowały szafę, o której zawsze marzyłyśmy. I nie musi ona podobać się wszystkim. Czasami dostaję rady w stylu: więcej kolorów, więcej sukienek, ciągle te same zestawy itd., ale zupełnie się nimi nie przejmuję, bo tworzę szafę dla siebie. To mnie ona ma sprawiać radość za każdym razem, gdy do niej zaglądam, a nie spełniać oczekiwania innych.
Lubię styl minimalistyczny i francuski, myślę, że w mojej szafie panuje ich mieszanka. Znajdą się tutaj sweterki w paski, baleriny, dżinsy i cygaretki o długość 7/8, kopertowa sukienka, ale też bardzo proste fasony swetrów, dżinsów, okryć wierzchnich. Na końcu tego wpisu wymieniam kluczowe elementy mojej garderoby w 2022 roku.
Spójna kolorystyka
Powiem Wam tak, co by ktoś nie twierdził na temat analizy kolorystycznej, to poznanie kolorów, które są „nasze” jest krokiem milowym na drodze budowania spójnej szafy kapsułowej. Widzę to po moich Klientkach, które po analizie zaczynają kompletować bardzo spójne z ich urodą i ciekawe zestawy. Pomijanie tematu kolorów podczas tworzenia garderoby to pójście na skróty. Analizy kolorystycznej nie da się niczym zastąpić. Kolory mogą dodać nam lat, ale też mogą sprawiać, że będziemy wyglądały promiennie.
Kiedyś w mojej szafie panował misz masz kolorów i wzorów, później skupiłam się na bazowych kolorach, które są powszechnie za takie uznawane, czyli czerni, bieli i szarości, a po analizie kolorystycznej weszłam wreszcie na wyższy poziom komponowania szafy, która współgra z moją urodą. Nie noszę praktycznie czerni, wyjątek robię dla dodatków i butów. Zastąpiłam ją brązem i camelem. Zamiast czystej bieli stawiam głównie na kolor kremowy, a poziom szarości dopasowałam do mojej urody. Zdecydowanie lepsza jest cieplejsza i jaśniejsza szarość, niż ciemny kolor grafitowy lub szarość podbita błękitem.
Gdy ustaliłam wreszcie moje kolory bazowe przyszedł czas na rozszerzanie kolorystyki i tutaj postawiłam głównie na zieleń, latem dołożyłam także kolor koralowy.
Zabawa i luz
Moda nie powinna nas usztywniać, musimy czuć się dobrze w naszych ubraniach. Nie podążam za trendami, czasami jakiś mikrotrend wpadnie mi w oko i wtedy dokładam go do szafy, ale przeważnie kieruję się swoim własnym wyczuciem stylu i dopasowaniem do mojej codzienności. Nie próbuję na siłę być modna i nosić tylko to, co jest aktualnie na czasie. Trendy zmieniają się tak szybko, że trudno za nimi nadążyć. Pochłaniają nie tylko nasz czas, ale ogromne zasoby finansowe. Oczywiście nie neguję ich i nie żyję w oderwaniu od tego, co jest modne, ale podchodzę do trendów z dużym dystansem i zawsze wybieram to, co zostanie ze mną na dłużej.
Moje ulubione zestawy 2022
Poniżej znajdziecie 20 moich zestawów z 2022 roku, które chętnie założę także w tym roku, a na końcu wymieniłam kluczowe elementy mojej kapsułowej garderoby.
Szafa kapsułowa 2022 – kluczowe elementy
- MARYNARKI: camelowa marynarka Arket, marynarka w kratę Silky Mood
- T-SHIRTY: Arket i COS
- KOSZULE: biała Arket i zielona COS
- DŻINSY: Levi’s 501 crop, jasne dżinsy Kings of Indygo, szare dżinsy COS
- SPODNIE: kremowe spodnie z zakładkami COS, camelowe spodnie Drykorn
- OKRYCIA WIERZCHNIE: puchówka Marc O’Polo, lekka kurtka Simple, płaszcz Patrizia Aryton (podobny Mango), trencz Elementy (podobny Simple), kurtka dżinsowa Denimou
- SUKIENKI I SPÓDNICE: lniana sukienka Comma, sukienka & Other Stories, jedwabna spódnica Lovlisilk
- SWETRY: kaszmirowe sweterki Mahogany (podobne Marie Lund), kardigany & Other Stories, sweterek w paski Sezane
- BUTY: klapki Birkenstock, sneakersy CLAE (podobne HOGL) i New Balance, baleriny Inuovo, botki Vagabond (podobne Simple), mokasyny Lasocki (podobne Ryłko i Vagabond), traperki Gabor
Dobrze skomponowana szafa kapsułowa to taka, która sprawdza się podczas naszych codziennych zajęć. Powinna być dostosowana do naszych aktywności i stylu, ale także urody, by kolory nie wysuwały się na pierwszy plan i tutaj bardzo przydaje się super narzędzie jakim jest analiza kolorystyczna (możecie ją wykonać same jeśli znacie zasady – opisałam je w moim kursie o tworzeniu szafy kapsułowej lub skorzystać z porady profesjonalnej kolorystyki). Wszelkie tego typu zestawienia powinny być traktowane jako inspiracja, warto zawsze przemyśleć, czy dany element garderoby będzie pasował do pozostałych ubrań i dodatków w naszych szafach.
We wpisie znajdują się linki afiliacyjne i promujące moje produkty oraz usługi.
14 komentarzy
A mi się właśnie podoba, że wielokrotnie pokazujesz te same elementy garderoby tylko że w różnych zestawach. W końcu na tym polega szafa kapsułowa, o której dowiedziałam się z Pani bloga. Proszę trzymać tak dalej! :)
Dziękuję Martyna za miłe słowa! Dokładnie, w szafie kapsułowej miksujemy te same elementy na różne sposoby i tworzymy nowe zestawienia. Wtedy nie musimy ciągle kupować nowych rzeczy. To jest mój kierunek i nie zamierzam tego zmieniać.
Przeczytałam wpis z ciekawością. Bardzo podoba mi się, jak dodajesz w ostatnich sezonach zieleń i koral do swojej szafy :) Mam pytanie o zimowy płaszcz z Pro-be, który przestał się pojawiać – czy już się zużył?
Mam go cały czas, jest nie do zdarcia. Pisałam właśnie we wpisie, że mam dwa płaszcze jeden z ociepliną i to jest właśnie płaszcz Pro-be. Częściej sięgam po płaszcz Patrizia Aryton, ze względu na luźniejszy fason i pasuje mi także do sportowych stylizacji.
Bardzo mi się podoba Twoja szafa kapsułowa. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Argumenty sceptyków, że ciągle to samo, w ogóle na mnie nie działają. Choć do stworzenia szafy marzeń jeszcze mi trochę brakuje i ciągle mam w niej rzeczy „niekapsułowe”, to jak się zastanawiam, kiedy je założyłam ostatnio, to wypadają słabo. Najczęściej wybierałam te ubrania, które były kupowane świadomie pod kątem tworzenia szafy kapsułowej. Bo to jest właśnie najlepsze, że obojętnie po co sięgnę, będzie pasować do reszty, do mnie, że dobrze się w tym czuję.
Jeszcze chciałam zauważyć, że kremowa biel w okolicy twarzy to kolor, który działa świetnie – odejmuje lat, rozjaśnia. Twój zestaw ze sweterkiem w paseczki,beżowym trenczem i dżinsami jest przepiękny. Prosty, świeży, ponadczasowy. Dla mnie numer 1. Poza tym wszystkie podabają mi się baaardzo! Pozdrawiam!
Dziękuję Joasiu za miły komentarz. :) Doskonale wiem o czym piszesz w przypadku ubrań „niekapsułowych”, czasami kupimy coś, co nie łączy się za bardzo z innymi elementami z naszej szafy, albo nie do końca wpisuje się w nasze aktywności i choć bardzo nam się podoba dana rzecz, praktycznie jej nie nosimy. Dlatego ja zawsze mocno myślę nad takimi zakupami.
Świetne zestawy, widać, że na pewno bardzo wygodne, a przy tym stylowe. Urzekło mnie połączenie beżu z kolorem dżinsu i ta zielona sukienka. Cudna! Chciałam zapytać przy okazji o rozmiar sweterka Sezane (planuję go zamówić), rozmiarówka wydaje się chyba dość niestandardowa – zaczyna się od XXS… I dżinsy – czy ten model z racji elastanu zachowuje swój rozmiar po praniach? :) Pozdrawiam :)
Ja mam rozmiar L i według mnie wypada bardziej na M. Więc warto brać rozmiar większy, chyba że wolisz bardziej dopasowane ubrania. Co do dżinsów, to mam je już ze 3 lata, piorę i dobrze trzymają fason. Mam dżinsy zarówno z elestanem (1-2%), jak i bez. W przypadku węższych nogawek te z elastanem są wygodniejsze.
Dorota ciekawe są wszystkie Twoje zestawy.
Mnie najbardziej spodobały się zestawy z tymi jasnymi spodniami marki Cos z zakładkami. Super w nich wyglądasz. A czy mogłabyś polecić coś podobnego ale z niszowej marki, w którym kierunku się rozglądać. Czy odradzasz spodnie z mieszanki poliestru z wiskoza?
Zestawy fajne, ponadczasowe. Powinnaś z czasem zrezygnować z czarnych dodatków ( jak się w końcu zedrą🙂)
Dzięki Ewa! Też wolę w brązie i coraz więcej jest ich w mojej szafie, ale nie zawsze uda się znaleźć odpowiednie rzeczy w innym niż czarny kolorze. W dodatkach ta czerń mi nie przeszkadza tak mocno, choć gdybym miała wybierać, to brąz zawsze wygrywa. :)
Naprawdę super!!! Trzymaj tak dalej!
Dzięki Ela! Miłego dnia! :)
Jestem pełna podziwu dla rozsądku jakim kierujesz się podczas zakupów odzieżowych! W dzisiejszych czasach przesytu, promocji i szybko zmieniającej się mody łatwo ulec pokusom i nieprzemyślanym zakupom :(