Wyjdzie w praniu! Znacie to powiedzenie? Jest ono trafne nie tylko w odniesieniu do różnych życiowych sytuacji, ale też dosłownie – gdy mowa o jakości naszych ubrań. Na manekinie w sklepie wszystko wygląda pięknie, wprost idealnie… do pierwszego prania. Jeśli kiedykolwiek wyjęłyście z pralki T-shirt, którego szwy się przekręciły, doskonale wiecie, o czym mówię.
Zużywanie się ubrań to nie tylko wina ich słabej jakości, ale także nieodpowiedniej pielęgnacji. Nie sprawdzamy zaleceń na metkach, nie czytamy instrukcji pralki i popełniamy wiele błędów, które rzutują na wygląd naszych ulubionych ubrań.
Jak dbać o ubrania? Po pierwsze warto zainwestować w dobrą pralkę. Jeśli dużo pierzecie, to taki sprzęt wpłynie nie tylko na komfort życia, ale także na stan garderoby, której ubrania będą Wam służyły latami. I tu z pomocą przychodzi Haier! Od 14 lat lider w produkcji sprzętu AGD na świecie. Jeśli jeszcze nie słyszałyście o tej marce, warto nadrobić zaległości. Szczególnie jeśli akurat szukacie dobrej, cichej i pojemnej pralki.
Pralka Haier i-Pro 7 – profesjonalna pralnia w domu
Nie musimy już biegać do pralni chemicznej, by odświeżyć marynarkę, płaszcz, garnitur, wyprać jedwabne czy kaszmirowe ubrania. Pralka Haier poradzi sobie z nimi sama, dzięki specjalnej strukturze bębna w kształcie małych poduszek. Pranie delikatnie ślizga się po ich powierzchni, bez ryzyka zahaczenia, podziurawienia, czy zmechacenia tkaniny. Nigdy więcej małych dziurek na ubraniach niewiadomego pochodzenia!
Haier i-Pro 7 sama też dostosuje parametry (moc wirowania, temperaturę i czas prania) tak, aby były w pełni bezpieczne nawet dla najdelikatniejszych ubrań. Jeśli jednak chcemy ustawić wszystko samodzielnie, na przykład zmniejszyć moc do 400 obr./min podczas prania kaszmirowych swetrów, włączyć funkcję redukowania zagnieceń, gdy nie mamy czasu na prasowanie lub skorzystać z dedykowanych programów odplamiania. To bardzo wygodne, bo nie wszystkie pralki na rynku dają możliwość tak zaawansowanej personalizacji ustawień.
Bardzo spodobała mi się też funkcja odświeżania i-Refresh, która sprawdzi się np. po wyjściu do restauracji, czy teatru. Ten 20-minutowy program jest w pełni bezpieczny dla eleganckich ubrań, takich jak garnitury, marynarki, garsonki, a nawet wełniane płaszcze i sztuczne futra. Polega na rozprowadzeniu wewnątrz bębna gorącej pary wodnej, która wnika w głąb tkaniny i usuwa zanieczyszczenia, kurz i alergeny, bez użycia detergentów.
Nie musimy już nosić ubrań do pralni, gdy chcemy je jedynie odświeżyć i pozbyć się zapachu. W takich przypadkach wystarczy odświeżenie parowe. Ubrania, które wyjmujemy, są rozprasowane i pachnące świeżością. To też dobra opcja, gdy nie mamy czasu prasować bluzki, czy sukienki przed wyjściem. Funkcja pary zadziała jak parownica i pomoże pozbyć się zagnieceń.
Sam panel sterowania jest bardzo prosty i intuicyjny w obsłudze. Wystarczy kilka kliknięć, by wybrać program prania lub skorzystać z funkcji dodatkowych, takich jak skrócenie cyklu prania, opóźnienie startu czy tryb Eco. Korzystając z wyświetlacza, możemy też w każdej chwili wcisnąć pauzę, by dorzucić zapomnianą rzecz.
Pralka i-Pro 7 Haier jest też znacznie cichsza od większości pralek dostępnych na rynku. Jak się dowiedziałam, udało się to osiągnąć, dzięki zawieszeniu silnika Direct Motion bezpośrednio w osi bębna. Takie rozwiązanie redukuje wibracje, a więc i hałas. Pracująca pralka nie zakłóci naszej pracy, czy relaksu. Możemy też ustawić timer i włączyć pranie przed spaniem, nie bojąc się przy tym, że rano „chodząca” pralka obudzi wszystkich domowników.
Jest też bardzo pojemna. Pomieści od 8 do nawet 12 kilogramów prania, co jest ułatwieniem nie tylko dla rodzin z dziećmi. Duży bęben przydaje się, gdy musimy wyprać puchowe kołdry, narzuty, czy poduchy. Jeśli jednak pierzemy zazwyczaj mniejsze ilości ubrań, system automatyki wagowej dostosuje ilość wody i czas trwania cyklu, by nie zużywać niepotrzebnie wody i energii. Jest to ekologiczne i ekonomiczne rozwiązanie.
Na uwagę zasługuje także funkcja Smart Dual Spray, czyli automatyczny system czyszczenia bębna, uszczelek i szuflady po każdym zakończonym cyklu prania. Zapewnia to nie tylko bardziej higieniczne pranie, ale także wydłuża życie naszej pralki!
Z taką maszyną piorącą nie musimy bać się o nasze najcenniejsze ubrania. Kaszmir, jedwab, wełnę, len, wiskozę, wszystkie te materiały wypierzemy w pralce – bez tracenia czasu i energii na pranie ręczne. Odświeżymy też wełniane płaszcze i marynarki, bez obawy, że wyjdą z pralki pogniecione lub co gorsza, zniszczone. Wydamy mniej pieniędzy na pranie chemiczne, które jest kosztowne i nie daje nam gwarancji, że ubrania wrócą do nas w idealnym stanie.
Jeżeli stoicie przed wyborem zakupu dobrej pralki, to warto zwrócić uwagę na tę serię!
Wpis jest elementem współpracy reklamowej z marką Haier.