Zapraszam na kolejną dawkę poleceń. Mam dla Was ciekawe pozycje filmowe i książkowe, inspirujący profil na Instagramie, kanał na YouTube oraz kilka nowości kosmetycznych, które się u mnie sprawdziły.
Ulubione seriale
Grilboss
Serial powstał na podstawie książki Sophii Amoruso #Girlboss, która okazała się światowym bestsellerem. Jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Sophia zaczynała od sprzedaży ubrań na e-Bayu, by w wieku 28 lat stać się właścicielką marki Nasty Gal przynoszącej ogromne dochody. Historia przypomina amerykański sen, ale motywuje do spełniania własnych marzeń. Pokazuje, że nie musimy mieć dużego zaplecza finansowego, doświadczenia i wiedzy, by osiągnąć sukces w biznesie. Obejrzałam go jednym tchem.
Telefonistki
Hiszpański serial o grupie kobiet, które w latach 20. walczą o swoje prawa. Nawiązuje się między nimi trwała przyjaźń, są gotowe poświęcić wiele, by ratować siebie nawzajem z opresji. Historia jest pełna intryg i zwrotów akcji, wciąga do tego stopnia, że ciężko poprzestać na jednym odcinku. Przy okazji możemy podziwiać modę lat 20.
Ulubiony film – Aladyn
Obejrzałam ten film z moim starszym synem, z którym czasami wybieramy się wspólnie do kina, to taki nasz rytuał od wielu lat. Myślałam, że raczej będę się nudzić na filmie dla dzieci, jednak rola Willa Smitha i reżyseria Guya Ritchie nie mogły stworzyć czegoś słabego. Obejrzałam film z wielką przyjemnością, także polecam go dla małych i dużych fanów Disneya.
Ulubiona książka – Apartament w Paryżu Guillaume Musso
Gdy sięgałam po książkę francuskiego pisarza Guillaume Musso oczekiwałam lekkiej romantycznej powieści, a trafiłam na sensację z niewielką domieszką romansu. Fabuła dość długo się rozkręcała, a może ja czytałam zbyt wolno, ale gdy akcja przyspieszyła już nie wypuściłam jej z rąk. To opowieść o dwójce nieco zagubionych ludzi, byłej policjantce Madeline i dramatopisarzu Gaspardzie, którzy przez pomyłkę wynajmują to samo lokum w Paryżu. Pracownia należała do zmarłego malarza Seana Lorenza. Jego życie i śmierć zafascynowały ich tak mocno, że zaczynają prowadzić własne śledztwo.
Ulubione kosmetyki
Lekki krem nawilżająco-rewitalizujący Clochee
Potrzebowałam lżejszego kremu na lato, który nie obciąża skóry i dobrze nawilża. Sięgnęłam po lekki krem nawilżająco-rewitalizujący Clochee. Swoje właściwości zawdzięcza róży damasceńskiej, która oprócz tego, że nawilża, łagodzi wszelkie podrażnienia na skórze. Komórki macierzyste jabłka z kolei wpływają na szybszą regenerację skóry. Efekt jest bardzo zadowalający. Krem z powodzeniem możemy stosować pod makijaż.
Pomadka Creamy Matte Lipstick Nude by Nature w kolorze 01 Blush Nude
Uwielbiam pomadki w kolorze nude, które delikatnie podkreślają kolor ust. Mogę je wtedy nakładać na co dzień, bez obawy, że szminka po jakimś czasie się zetrze. Pomadka jest kremowa z matowym wykończeniem, długo utrzymuje się na ustach, nie wysusza. W składzie zawiera witaminę E, masło z pestek mango, olej rycynowy oraz śliwkę kakadu.
Ulubione doświadczenie – wyjazd do Białogóry
Trochę pisałam Wam już o tej miejscowości we wpisie o wakacyjnej kapsule, ale wyjazd zdecydowanie jest wydarzeniem, o którym warto wspomnieć w ulubieńcach. Ten pierwszy urlop od długiego czasu i pierwszy wyjazd z maluszkiem, sprawił że mamy ochotę na więcej, bo okazuje się, że z małymi dziećmi da się fajnie podróżować.
Ulubiony zakup
Jeśli chodzi o zakupy to myślę już o nadchodzącej jesieni, dlatego szukałam wełnianego oversizowego swetra, który będę mogła nosić do dżinsów i spódnic. Znalazłam klasyczny, piękny sweter w kolorze złamanej bieli w & Other Stories.
Sweter & Other Stories | Spódnica Massimo Dutti (podobna & Other Stories) | Torebka Camelia Roma | Buty Paso a Paso
Ulubiony gadżet ułatwiający pracę – Planner Fringe Studio
Pewnie pomyślicie, że kupowanie plannera na przyszły rok w lipcu jest kaprysem, ale zapewniam Was, że ten zakup jest bardzo przemyślany. Plannery Fringe są dostępne w TK Maxxie jedynie w okresie letnim. Zawsze zapisuję sobie w kalendarzu przypomnienie, by kupić go na następny rok. Raz przeoczyłam możliwość zakupu i musiałam posiłkować się innym kalendarzem i wtedy doceniłam użytkowy charakter plannera Fringe. Jego format jest większy, co ułatwia zapisywanie notatek. Planner jest na 17 miesięcy, od września 2019 do grudnia 2020 roku. Wyposażony w planowanie miesięczne i tygodniowe, od ogółu do szczegółu, plus plansze na cele i listy do zrobienia w danym miesiącu. Jest też miejsce na notatki. Dla mnie to absolutnie najlepszy planner, z którym pracowałam.
Ulubiony profil na Instagramie – @harperandharley
Instagram może być świetnym miejscem do poszukiwania inspiracji modowych. Podobnie jak Pinterest. Jednym z takich miejsc, które lubię śledzić jest profil Sary Crampton tworzącej bloga harperandharley.com. Jej styl jest bardzo stonowany, minimalistyczny, spokojny, bazujący na neutralnych kolorach. Dla jednych może wydawać się nudny, dla mnie jest bardzo inspirujący. Sara pokazuje, że świetne efekty można osiągnąć tworząc najprostsze zestawy.
Ulubiony kanał na You Tube Audrey Coyne
Trafiłam na nią za sprawą jednej z obserwatorek mojego Instagrama, która napisałam do mnie, że styl Audrey Coyne jest amerykańską wersją mojego stylu. I muszę przyznać, że coś w tym jest. Audrey prowadzi kanał na YouTube, na którym pokazuje jak stworzyć kapsułową szafę, której zawartość będziemy mogły ze sobą miksować. Wybiera klasyczne fasony, stonowane kolory, które idealnie do siebie pasują. Jeśli jeszcze jej nie znacie, a chciałybyście stworzyć capsule wardrobe, to zerknijcie na jej profil, który z pewnością Was zainspiruje.
To tyle ode mnie, czekam też na Wasze polecenia. Obejrzałyście może ostatnio jakiś ciekawy film lub serial, albo przeczytałyście wciągającą książkę? A może trafiłyście na na profil na Instagramie lub kanał na YouTube, który Was zachwycił? Jestem bardzo ciekawa Waszych inspiracji.
9 komentarzy
“Apartament…” podobał mi się dużo bardziej niż “Dziewczyna z Brooklynu”. Przeczytałam też “Central Park”. Wszystkie z biblioteki. Z racji, że polubiłam styl pisania Musso (dokładne opisy sprawiają, że ma się wrażenie że się tam jest!) musiałam kupić jego najnowszą książkę “Zjazd absolwentów”. Nie zawiodłam się!
I mój ulubiony pisarz.. jeszcze nie dotarłam do tego tytułu, ale na pewno to w swoim czasie nadrobię :-)
Telefonistki bardzo mi się podobały. Teraz przekopuję się przez “Dom z papieru” – na początku trochę się rozkręcał, ale teraz, gdy zamienił się w prawdziwą grę psychologiczną, nie mogę się od niego oderwać – niestety urlop się kończy, a jeszcze kilka odcinków mi zostało, więc będę musiała jakoś wygospodarować czas.
Pomadki w kolorze nude — uwielbiam je! Delikatnie podkreślają urodę i nie rzucają się w oczy.
Alladyn w reżyserii Guya Ritchiego faktycznie wyszedł świetnie, a rola Willa Smitha — rewelacja. Film polecam zarówno młodszym, jak i nieco starszym. Na pewno nikt nie będzie się nudził :)
Książki Guillaume Musso bardzo lubię i przeczytałam ich już kilka ;) ostatnim serialem, który mocno mnie wciągnął jest zasada przyjemności – serial kryminalny więc jeśli lubisz tego typu seriale to polecam ;)
Witam. Przeczytałam niesamowitą książkę “To nie deszcz to ludzie” którą opisałam u siebie. Polecam, poznajcie bohaterkę życia… Pozdrawiam :)
“Girlboss” też właściwie “połknęłam”. Z innych seriali, w których głowną rolę gra kobieca siła i kreatywność polecam “The bold type” – uważam, że to “Seks w wielkim mieście” na miarę naszych czasów :)
Po ksiązki Musso chciałam sięgnąć już dawno, a więc potraktuje Twoją rekomendację jako ostateczny argument!
A ja właśnie po lekturze „Apartamentu w Paryżu”, która trochę mnie rozczarowała. Ale znalazłam tam jedną perełkę tematyczną – autor „przeglądając” szafę Lorenzo, zauważa, że malarz miał garderobę kapsułkową :)
Muszę obejrzeć Telefonistki, bo ten serial już od dawna mnie bardzo ciekawi :) i u mnie wyjazd urlopowy był ulubieńcem :)