Obiecałam sobie, że w tym roku zrobię remont mieszkania. Nie całego, ale salonu. Na kuchnie przyjdzie czas następnym razem, jest jeszcze w całkiem dobrym stanie.
Mieszkam na swoim jakieś 10 lat i tak, jak wprowadziłam się do nie do końca urządzonego mieszkania, tak pozostało do dziś. Przed przeprowadzką wszystko było gotowe, z wyjątkiem salonu. Brakuje w nim mebli. Jest komoda od mojej mamy, sofa i stolik kupiony w IKEI za 60 zł. Miał być na chwilę, a służy nam już 3 lata. Mieszkanie wymaga nie tylko uzupełnienia mebli, ale także remontu.
I teraz mam pytanie do Was, drodzy Czytelnicy. Mam nadzieję, że pomożecie, bo męczy mnie jedna kwestia.
Gdzie ustawić telewizor?
Nie to stare pudło, które widzicie na zdjęciach, będzie nowy – płaski. Zanim jednak go kupię muszę wiedzieć gdzie będzie stał. Zrywając panele trzeba na nowo ułożyć kable.
Ustawienie, które mam aktualnie, jest bardzo niepraktyczne, bo pomiędzy telewizorem i kanapą mogę wstawić tylko jedną komodę. A potrzebuję więcej mebli. Salon jest także naszą sypialnią, sofa się rozkłada i zajmuje 1/3 pokoju, mam zamiar ją wymienić. W salonie muszę zmieścić jeszcze miejsce do pracy, czyli małe biurko, na którym postawię komputer (teraz stoi na stole) i jakiś regał na dokumenty i książki.
Dla zobrazowania sytuacji załączam parę zdjęć mojego salonu z kuchnią. Mieszkanie jest dwupokojowe, na zdjęciu nie ma pokoju dziecięcego, który urządzaliśmy 2 lata temu.
Nowa aranżacja salonu oczywiście pojawi się na blogu. Marzy mi się styl skandynawski, to nic, że do kuchni będzie średnio pasował, przynajmniej będę miała motywację, by ją zmienić. Na razie zastanawiam się na rozkładem przyszłych mebli.
To co, pomożecie?
32 komentarze
Niestety meblowanie to nie moja bajka. Kompletnie nie mam wyobraźni przestrzennej, także nie pomogę.
PS. Mam taki sam stolik z Ikei i też miał być tylko na chwilę dopóki nie kupimy czegoś porządnego… i tak już ponad 2 lata :)
Pozdrawiam,
Dominika
Ja z kolei za bardzo trzymam się standardów, kanapa pod jedną ścianą, a telewizor pod drugą. Na razie przeglądam Pinteresta w poszukiwaniu inspiracji.
Telewizor powieszony na pustej scianie , sofa naprzeciwko niego na środku pod oknem znajdzie się miejsce na biurko, idealne miejsce do pracy, a stół bardziej bym wysunęła do kuchni bo jest dużo miejsca :-)
pozdrawiam,
Anna
Dzięki Anna :) Też takie rozwiązanie mi chodzi po głowie. Tylko boję się czy nie będzie za mało miejsca między stołem i kanapą. Rzeczywiście stół spokojnie można wsunąć bardziej do kuchni.
Told ya :)
Też o tym pomyślałam, to chyba najrozsądniejsze wyjście :)
Muszę przyznać, że kuchnia połączona z salonem, to bardzo fajne rozwiązanie (przekonały mnie do tego Twoje zdjęcia) – świetna przestrzeń ;)
Telewizor to pochłaniacz czasu, a w Twoim przypadku jak widzę również sprawia kłopot z ustawieniem. Po co więc w ogóle go mieć? Odkąd mieszkam sama praktycznie nie mam telewizora. Ok, miałam raz przez 4 miesiące, ale spełniał funkcję tworzenia dźwięków w tle, a w tej roli dobrze sprawdza się sprzęt grający albo po prostu komputer. :D
Ja wiem, że to pochłaniacz czasu, ale lubię wieczorami sobie obejrzeć jakiś film z mężem. W ciągu dnia telewizor jest przeważnie wyłączony, no chyba że dziecko akurat ogląda bajkę. Większym pochłaniaczem czasu dla mnie jest niestety Internet.
Też lubię jak coś gra w tle, zazwyczaj radio :)
Ja już tak się odzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie kupna telewizora. Często w tv też nic ciekawego nie leci, więc wybieram opcję ściągnięcia filmu albo pójścia do kina. : Ach, te internety… znam ten ból. :(
Faktem jest, że czasem fajnie pogapić się w tv; zdarzy mi się, kiedy jestem u rodziców. ;)
Co innego, gdybym był u Ciebie w salonie. Łatwiej byłoby cokolwiek zaproponować. Poza tym, pokój jest mega nieustawny, żeby telewizor powiesić na ścianie, która wręcz się o to prosi.
Mimo wszystko, powiesiłbym telewizor na ścianie, tam gdzie jest kinkiet, a w miejscu obecnej sofy postawiłbym narożnik :)
Pokój jest wyzwaniem, ale pewnie doświadczony dekorator poradziłby sobie z nim bez problemu. Gdybym mogła telewizor postawić na przeciwko okna, to w połowie pokoju mogłabym umieścić narożnik, a za nim zrobić kącik do pracy.
Hmm, nie dziwię się, że masz dylemat, bo rzeczywiście średnio ustawny ten pokój :(. Ja bym kombinowała, żeby kanapę ustawić tam gdzie teraz stoi stół a stół albo przesunąć bardziej do kuchni (jeśli się da) albo postawić go pod oknem, tam gdzie teraz stoi TV. Albo po prostu zamienić miejscami stół z kanapą. TV oczywiście na tej wolnej ścianie naprzeciwko kuchni.
Zyskasz wtedy miejsce na komodę i nawet na jakieś biurko.
Zastanawiałam się jeszcze, czy nie kupić rogowej kanapy i ustawić ją tak jak jest teraz, tylko że jeden bok kanapy będzie w miejscu, w którym teraz jest fotel (patrz pierwsze zdjęcie). Telewizor przestawię wtedy na wolną ścianę i zyskam miejsce koło okna. Ale pomysł z zamianą stołu i kanapy wydaje mi się sensowniejszy.
To też jest dobra opcja, tylko nie wiem czy znajdziesz taki narożnik, który Ci się tam ładnie zmieści i jakoś przesadnie nie zawali przestrzeni w tym kąciku. Tobie łatwiej to ocenić niż nam na podstawie zdjęć :)
Telewizor OUT! :) Będzie więcej miejsca na książki i więcej czasu na wszystko ;)
Jak na ścianie by wisiał, to tak jak obraz ;)
Jak przestawisz stol jadalny do kuchni pod okno..a kanape postawisz na miejsce stolu tylem do kuchni to zamkniesz troszke kuchnie ale powiekszysz pokoj .tv mozesz wtedy powiesic pod/ kolo lampki na scianie ..biurko najprzyjemn8ej ci bedzue jak postawisz we wnece pod oknem bo zapewni duuuuuzo swiatla..I masz wtenczas cala przestrzec pokoju do ystawienia innych mebli :)
Chyba zaraz poprzesuwam sobie meble i zobaczę jak to wygląda.
Hmm… ja bym go chyba powiesiła na ścianie. Nie będzie problemu z nieustawną szafką pod telewizor, która będzie burzyć koncepcję. Ja mam szafkę, ale telewizor wisi na takim panelu, prawie jak na ścianie.
Tylko nie wieszaj za blisko okna, bo się będzie mimo wszystko światło odbijało i będzie ciężko oglądać. Jak wrócę do domu, to spróbuję obfotografować jak my to mamy rozwiązane, chociaż u nas też jest salon z kuchnią i zupełnie nieustawne przestrzenie.
No właśnie taka ta przestrzeń słabo zorganizowana jest. Początkowo była ściana oddzielająca kuchnię i pokój, ale byłam taka pomysłowa, że ją zburzyłam, żeby mieć więcej przestrzeni. Nie lubię klitek.
Jestem ciekawa jak to u Ciebie wygląda. Zastanawiałam się nad tym, żeby telewizor zamienić miejscami z kanapą, ale właśnie odbijające światło z okien mogłoby mi uprzykrzać życie.
A może telewizor na wysięgniku? Mógłby wisieć na tej pustej ścianie, a na czas oglądania można go po prosto przesunąć na wysięgniku tak, żeby był na wprost kanapy (http://www.uchwyt.pl/sys/artfotos/14.jpg). A narożnik to zawsze dobra opcja, jestem jego wielką fanką ;))
Też bym chciała narożną kanapę, ale nie wiem czy się zmieści. Muszę wszystko dobrze przemyśleć. Co do uchwytu, to ciekawa opcja, widziałam ją już gdzieś, ale ja wolę jednak tradycyjne rozwiązania.
Jeśli chodzi o narożnik, to jest to również kwestia budżetu, jaki chcesz na niego przeznaczyć. Ja mam upatrzony (i uparcie odkładam) narożnik z serii Barra w Bizzarto. Ma ok. 210cm szerokości, czyli dużo mniej niż narożniki dostępne w sklepach meblowych, ale cena jest spora – ok. 3500 zł.
Dzisiaj oglądałam narożniki w Vox-ie, bardzo fajne i bardzo podobne do tego, o którym piszesz. Cena 2000 – 2500 w zależności od modelu.
Hmm, ja mam taki może bardziej odważny pomysł… Może by tak zorganizować miejsce do pracy pod oknem i oddzielić je lekkim wysokim regałem stojącym prostopadle do ściany (np. takim jak biały expedit z ikea), na którym możesz podwiesić telewizor z drugiej strony). Wtedy kanapa zostałaby w tym samym miejscu, pokój byłby funkcyjnie podzielony, miałabyś miejsce do pracy i regał na książki. Jak dodasz do tego skandynawskie białe ściany i drewnianą podłogę to będzie naprawdę ładnie :)
Dzięki Kasiu! To jest naprawdę fajny pomysł. Takiej aranżacji zupełnie nie brałam pod uwagę. Jest taki expedit od razu z biurkiem.
W sumie to już byłam skłonna ustawić telewizor na ścianie, na której jest teraz kanapa, ale byłby na przeciwko okna i pewnie utrudniałoby to oglądanie.
Ściany oczywiście białe i podłoga drewniana.
Ja, podobnie jak któraś z dziewczyn, postawiłabym telewizor na ścianie na wprost kuchni i stołu, mogłabyś go oglądać zarówno siedząc przy stole, jak i krzątając się w kuchni. Sofę zostawiłabym chyba tam gdzie jest, ale za to usunęłabym fotel z przejścia i postawiła np. pod oknem;) Ewentualnie sofa też pod okno i tam stworzyłabym taki przytulny, zaciszny kącik.
Moim zdaniem to bardzo fajne mieszkanie i ciekawy układ, bardzo lubię otwarte kuchnie ;)
Pozdrawiam!
Dziękuję Martynosia :) Ja też lubię otwarte przestrzenie, dlatego zdecydowałam się połączyć pokój z kuchnią. Mam teraz niezły dylemat, ale w końcu dostałam już tyle ciekawych pomysłów, że na pewno coś wybiorę.
Hej:)
Pozwól że i ja się wypowiem w tej kwestii:))
Kombinowałabym w taki sposób, że ;
-albo tv na komodzie(miejsce do przechowywania) na ścianie gdzie jest stół a stół wsunęłabym do kuchni, kanapa tam gdzie jest najlepiej narożnik, przodem do kuchni.Koło kanapy ustawiłabym komodę na ubrania itp pełniłaby tez funkcję stolika nocnego.
Biurko pod oknem i regal na książki nad biurkiem, chyba żeby zamiast komody pod tv ustawić niski regał na książki..:)
-albo tak jak poprzedniczka pisała o tym systemie expedit.. tylko że ja ustawiłabym ten regał z tv równolegle do tej niskiej ścianki w pokoju i między tymi dwoma ścianami stworzyłabym zaciszny kąt do pracy z biurkiem 60 cm.A żeby nie było za ciemno tam to tak bym ułożyła książki żeby wpadało trochę światła.
Narożnik wtedy pod oknem przodem do okna balkonowego.Stolikiem nocnym byłby parapet:) chyba że zmieściłaby się komoda ale mógłby być problem bo expedit tez trochę miejsca zajmuje a dodatkowo zabierze go biurko.
Plusy takiego ustawienia dla mnie to;
-dużo światła bo nie zabiera go expedit który zasłaniałby okno i dzielił przestrzeń, pokój wydaje się większy optycznie
– Kanapa pod oknem = wygodne miejsce do czytania:)
dodatkowo zimą gdy grzeją kaloryfery można się przytulić do ciepełka i czytać..:))
-kanapa nie stoi na przeciwko kuchni w której może się zdarzyć rozgardiasz:)) nie widzisz tego siedząc na kanapie(no może troszkę;))
Ja uwielbiam duże okna i jasne przestrzenie więc pewnie wybrałabym tą opcję ale ma ona też minusy;
– kanapa jako sypialnia pod oknem… ;))
– bok kanapy może torować wyjście na balkon, chyba że udałoby sie wam kupić taką kanapę idealnie wymierzoną;))
-stosunkowo ciemny kąt do pracy ale.. za to zaciszny:)
Pozostaje jeszcze trzecia opcja która teraz wpadła mi do głowy:))
-regał expedit z tv w miejscu stołu, stół bardziej do kuchni, kanapa(narożnik) na przeciwko i biurko pod oknem czyli podobnie jak pomysł pierwszy..i wiesz co chyba najlepszy..:))
Przepraszam za ten esej:)) chcę ci pomóc i mam nadzieję, że choć troszkę mi się uda:) Pozdrawiam cię serdecznie, może jeszcze na coś wpadnę :)))) ale ta ostatnia opcja jest chyba najlepsza..
A najlepsze jest to, że te dwie ostatnie opcje się nie wykluczają na wzajem i biorąc je oby dwie pod uwagę będziesz mogła zmienić wystrój np zimą kanapa pod kaloryferem a latem opcja trzecia:))
Dobra kończę już bo zanudzam;)))
Nie zanudzasz! Wręcz przeciwnie zmuszasz mnie do myślenia i poszukiwania idealnego układu. Też myślałam o kanapie pod oknem, tylko telewizor wtedy musiałby być na przeciwko okna i nie wiem czy światło by nie przeszkadzało. Stołu do kuchni aż tak się nie da wsunąć by zmieścić jeszcze komodę. Expedit w miejscu stołu to też jest jakaś opcja, tylko stół powędrowałby wtedy do pokoju. Dałaś mi teraz zagwozdkę! Bardzo dziękuję oczywiście :)
Czekam na zdjecia mieszkania po remoncie :)
Natomiast co do pomyslu z regalem expedit, to wydaje mi sie ze ten pokoj jest troszke za maly, aby go w ten sposob dzielic? Trudno mi ocenic, bo widze to tylko ze zdjec, ale takie odnosze wrazenie ;) Zastanowilabym sie jednak nad czyms co pozwoli pozostawic otwarta przestrzen ;)
Powodzenia!
Jeśli zdecyduję się na expedit to wybiorę łagodniejszą wersję (widziałam je w internecie). Dwa rzędy półek z jednej strony plus szafka na telewizor.
Pewnie, że zdjęcia pojawią się na blogu :)