fbpx

Sposoby mojej mamy na szczęśliwe życie

by Dorota Zalepa
37 komentarzy

Moja mama jest osobą niezwykle ciepłą i radosną. Gdy mam jakikolwiek problem, biegnę lub dzwonię do niej wyżalić się. Ona jako jedyna w rodzinie potrafi szybko sprowadzić mnie do pionu. Mówi – Nie martw się, tak miało być, zobaczysz wyniknie z tego coś dobrego – z takim przekonaniem, że ja wiem, że tak będzie i momentalnie czuję się lepiej. W ogóle jest zawsze przy mnie i mogę zwrócić się do niej ze wszystkim. Taka mama to skarb!

Zapytałam ją, jak to robi, że jest zawsze w dobrym humorze? Nigdy nie narzeka, odnajduje się w każdej sytuacji i radzi sobie ze wszystkimi problemami. Wcale nie ma ich mniej, niż ja.

 

Jest cały czas w ruchu

 

Śmieję się często mówiąc, że moja mama nie potrafi odpoczywać. Ciągle jest w biegu, rzadko można ją zastać w domu, chyba że późnym wieczorem, a jeśli już to sprzątającą, myjącą okna, gotującą, czytającą, przesadzającą kwiaty. Cały czas coś robi. To jej sposób na to, aby nie myśleć o głupotach, nie martwić się na zapas i nie rozpamiętywać przeszłości. Skąd bierze na to wszystko siłę? Im więcej robi, tym więcej jej ma. Paradoksalnie jeśli długo przebywamy w łóżku, szybko czujemy się znużeni i zmęczeni. Działanie napędza działanie. Moja mama mówi, że w ten sposób odpoczywa. Gdy bierze urlop w pracy – nadal jest aktywna zawodowo – nie spędza go w domu przed telewizorem. Poświęca wolny czas na porządki w mieszkaniu, spotyka się z koleżanką, robi zakupy, przygotowuje obiad i dużo czyta.

 

Codziennie poświęca czas na modlitwę

 

Moja mama pracuje na pełen etat w dużej firmie. Jej praca jest wymagająca i odpowiedzialna, często wiąże się ze sporym stresem. Domyślam się, że gdybym była na jej miejscu pierwsze co bym zrobiła po powrocie do domu, to wyciągnęłabym się na łóżku i tak już została do wieczora. Moja mama w drodze do domu robi zakupy, potem obiad, a o 18 codziennie jest w Kościele. Bez względu na pogodę. Gdy pytam ją, jak to możliwe, by po całym dniu bieganiny, miała jeszcze chęć na Mszę Św.? Odpowiada zawsze to samo – Bóg daje mi siłę. Codzienna modlitwa napełnia jej baterie do pełna, by następnego dnia miała wystarczająco dużo energii na wszystkie zadania. Jest to też dla niej okazja do kontemplacji i wyciszenia.

 

Działa zamiast myśleć

 

Jeśli pojawia się jakiś problem, moja mama zaczyna działać. Nie rozmyśla, nie rozkłada go na czynniki pierwsze, nie zastanawia się jaki będzie wynik, po prostu szuka rozwiązania. Nie analizuje, co będzie, gdy jej się nie uda. Nawet jeśli coś nie idzie po jej myśli, nie rozpacza. Wie, że życie nie składa się z samych wzlotów i akceptuje niepowodzenia. Mam wrażenie, że ich w ogóle nie doświadcza, ale prawdą jest, że szybko przechodzi nad nimi do porządku dziennego. Po prostu przyjmuje to, co przynosi jej życie.

 

Ma niewygórowane oczekiwania wobec życia

 

Kiedyś zapytałam mojej mamy jakie są jej marzenia. Powiedziała, że ma w sumie dwa. Chciałaby na emeryturze być mobilna i mieć do swojej dyspozycji samochód – obecny pomału się rozsypuje – oraz raz w roku wyjechać na zagraniczną pielgrzymkę. Do tej pory była w Jerozolimie, Lassalette we Francji, we Włoszech i w Medjugorie. Pielgrzymki dają jej ogromną siłę; z każdej takiej wyprawy wraca zupełnie odmieniona, pełna wiary i miłości. Jeśli nie mamy wygórowanych wymagań wobec życia, rzadziej czujemy się rozczarowani. Zdaję sobie sprawę, że warto od siebie wymagać więcej i dążyć do realizacji swoich marzeń, mierzyć wyżej, ale czasami nasze aspiracje są coraz większe, wręcz nieosiągalne i ze względu na niepowodzenia tracimy motywację. Marzenia mojej mamy są w jej zasięgu, ale wiem też, że gdyby nie udało jej się ich spełnić, nadal będzie cieszyć się życiem.

 

Nie martwi się na zapas, ani tym na co nie ma wpływu

 

Gdy mówię mojej mamie o swoich obawach, związanych z wydarzeniami w przyszłości, zawsze odpowiada – Teraz się nad tym nie zastanawiaj i nie twórz scenariuszy, zostaw wszystko swojemu biegowi, zobaczysz, że wszystko się ułoży. I przeważnie tak się dzieje. Chyba jeszcze żaden czarny scenariusz się nie sprawdził. Podobnie jest ze sprawami, na które nie mamy wpływu. Nie warto zaprzątać sobie nimi głowy, jeśli nie jesteśmy w stanie nic zrobić.

 

Angażuje się w pełni w wykonywane zadania

 

Jeśli gotuje to gotuje, jeśli czyta to czyta, jeśli się modli to całą sobą, jeśli sprząta to sprząta. Nie robi dwóch czynności na raz, dzięki czemu może całą swoją uwagę skupić na jednej. Szybko podejmuje decyzje i już się nie cofa. Według mnie takie podejście znacząco wpływa na naszą efektywność. Moja mama nie ma Facebooka, z Internetu korzysta sporadycznie i głównie w pracy. Telewizor jest prawie zawsze wyłączony. Nie rozpraszają ją komunikaty przychodzące ze smartfona, bo nadal korzysta ze starego modelu Nokii i nie chce go wymieniać na nowoczesny telefon z ekranem dotykowym. Bo po co? Telefon służy jej jedynie do dzwonienia i wysyłania sms-ów. Myślę, że ludzie bez tej całej technologii, która codzienne atakuje nas ze wszystkich stron, byli szczęśliwsi i mieli więcej czasu na prawdziwy kontakt z drugim człowiekiem. Nie na fejsie.

 

Dostrzega piękno świata i cieszy się z małych rzeczy

 

Jak mało kto potrafi zachwycić się zachodzącym słońcem, spacerem w lesie, nawet kwiatkiem doniczkowym, który nagle wypuszcza pierwsze pąki. Nie potrzebuje wyjazdów zagranicznych, by dostrzec, że świat jest piękny. Widzi go każdego dnia wyglądając przez okno, wracając z pracy, pielęgnując rośliny w mieszkaniu. Czerpie radość z obcowania z naturą. Ma rękę do kwiatów, szczególnie doniczkowych. Jej mieszkanie jest czyste, przestronne i bardzo zadbane. Cieszy ją każdy nowy gadżet, choć nie jest typem zbieracza, jej mieszkanie ma swoisty, trochę folkowy klimat. Każdy element ma swoje miejsce, stworzyła w swoim mieszkaniu – z resztą w każdym miejscu, w którym mieszkaliśmy – ciepłą i rodzinną atmosferę.

 

Umie prosić o pomoc

 

Jeden zięć naprawia samochód, drugi pomaga w remoncie mieszkania. Kuzyn odrestaurowuje meble i robi po kosztach piękny dębowy stół. Moja mama nie ma obaw przed poproszeniem o pomoc nawet obcej osoby spotkanej na ulicy, gdy zepsuje jej się samochód i zawsze tę pomoc otrzymuje. Sama nie pozostaje dłużna i jeśli trzeba służy pomocą. Jest otwarta i serdeczna i szybko zjednuje sobie ludzi.

 

 

Moja mama jest najwspanialszą mamą na świecie i jestem jej bardzo wdzięczna za jej bezinteresowną miłość. Cechuje ją duża pokora, nigdy nie narzuca swojego zdania, ale zawsze stara się udzielić mądrej, życiowej rady. Uczę się od niej takiego podejścia do życia. Akceptacja, pokora, wdzięczność, to cechy, które pomagają przyjmować, to co przynosi życie i dostrzegać wartość w każdym zdarzeniu, nawet trudnym. Jestem ciekawa od kogo Wy czerpiecie siłę i umiejętność cieszenia się życiem. Czy są w Waszym otoczeniu osoby, które są zawsze radosne? A może Wy tacy jesteście i możecie podzielić się swoimi sposobami na udane i szczęśliwe życie.

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




Podobne wpisy

37 komentarzy

Basia Skibińska 28 października 2015 - 18:33

Modlitwa nr 1 :)

Odpowiedz
daywithcoffee 28 października 2015 - 18:34

Chciałabym nauczyć się niemartwienia na zapas, bo czasem mam z tym problem. Tworzę czarne scenariusze zamiast cieszyć się tym, co mam teraz, co jest mi dane. Modlitwa – chylę czoła przed Twoją mamą, że po pracy i przy obowiązkach domowych ma siłę na codzienną Mszę Św. – piękne! Wszystkie rady bardzo cenne i warte przemyślenia.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2015 - 21:33

Ja też mam tendencje do martwienia się na zapas, ale pracuję nad tym i widzę efekty. Myślę, że z wiekiem człowiek zaczyna na wiele rzeczy patrzeć trochę inaczej. :)

Odpowiedz
Joanna Glogaza 28 października 2015 - 19:03

Ale się wzruszyłam!

Odpowiedz
jamaska 28 października 2015 - 20:41

Kurcze, ale masz fajną mamę. Muszę mojej dać przeczytać.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 28 października 2015 - 21:34

Dzięki, moja mama jeszcze nie czytała. :)

Odpowiedz
Simplife.pl | Natalia Knopek 28 października 2015 - 22:16

mama skarb!

Odpowiedz
Just do it 28 października 2015 - 22:26

Mi w życiu często brakuje wyciszenia. Piękny post!:)

Odpowiedz
Aleksandra B 29 października 2015 - 07:25

Bardzo mądrą i wspaniała kobietą jest Twoja mama, wie co w życiu najważniejsze i co ma wartość. Pięknie o niej piszesz, widać że wasze relacje przepełnione są miłością i wzajemnym szacunkiem. Ciepło się na serduchu robi czytając twojego posta. Pozdrowienia dla mamy :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 29 października 2015 - 08:02

Dziękuję, przekażę! :-)

Odpowiedz
Agnieszka Chodkiewicz 29 października 2015 - 07:51

Często zastanawiamy się skąd nasze Mamy miały tyle czasu? Zadajemy te pytanie najpewniej leżąc pod kocem z kubkiem herbaty. Dziękuję, bardzo motywujące!

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 października 2015 - 09:46

Nie było Facebooka! ;)

Odpowiedz
madziarebowiecka 29 października 2015 - 08:26

Zupełnie jakbym czytała opis o mojej mamie.. :) Mama to najwspanialsza osoba na świecie :)

Odpowiedz
Ilka 29 października 2015 - 08:49

Wspaniałą masz mamę. Piękna jest jej wiara, dobrze mówi, że to Bóg daje jej siłę i radość. :)

Odpowiedz
Piotr Komander 29 października 2015 - 10:58

Kiedy przeczytałem Twoje pytanie dotyczące siły, którą dawałaby inna osoba, pomyślałem o swoim ojcu. Był mężczyzną w tym zanikającym już trochę wydaniu: stanowczym, kiedy sytuacja wymagała, a na co dzień rozumnie łagodnym. Szarmanckim wobec kobiet i zawsze starannie ubranym. Chodził do kościoła na mszę św. codziennie na siódmą rano, też bez względu na pogodę. Widziałem, jak wraca do domu naładowany radosną siłą i pogodą ducha na cały dzień. Brakuje mi jego fizycznej obecności, ale nie opuszcza mnie pewność, że nadal doświadczam jego pełnej ciepła, taktownej i krzepiącej obecności.

Odpowiedz
Ania 29 października 2015 - 11:57

Mogę jedynie dodać to, że moja mama nawet w najtrudniejszych momentach mojego życia nigdy nie pokazała po sobie lęku o mnie nigdy nie panikowała wręcz przeciwnie wszystko chowała w swoim sercu i zastanawiam się jaki koszmar musiała przechodzić bo ona w przeciwieństwie do mnie nie miała się do kogo zwrócić o radę.Cały ciężar spoczywał na niej.Bardzo ją kocham i to prawda ,podzielam zdanie mojej siostry jest najkochańsza na świecie

Odpowiedz
Adela Schädlich 29 października 2015 - 12:44

Piekny wpis,chcialabym znac i miec w poblizu kogos tak bezinteresownego i cieplego :) Usciski dla mamy!

Odpowiedz
Anul 29 października 2015 - 12:53

Wspaniały wpis no i wspaniała mama. Prawdziwy skarb. Ukłony dla Ciebie i mamy :)

Odpowiedz
cavamadame.com 29 października 2015 - 13:45

Przepiękny post, pięknie piszesz o mamie ❤️ Myśle ze Twoja mama jest bardzo dumna z tego że tak ja kochasz i z tego co robisz ❤️ Powodzenia, ja dopiero na Twoj blog trafiłam dzisiaj, sama stawiam pierwsze kroki w blogosferze, ale z pewnością będziesz dla mnie wzorem do naśladowania !

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 października 2015 - 09:47

Dziękuję za miłe słowa i powodzenia w blogowaniu! :)

Odpowiedz
Angelika Dabek 29 października 2015 - 18:41

Pięknie napisane. Zazdroszczę ci, nie samej mamy, ale w ogóle obecności tego typu człowieka w pobliżu..chociaż, jakby się zastanowić, może każdy ma kogoś takiego, jeżeli nie w rodzinie, to wśród przyjaciół? Znam kilka takich osób… zawsze pogodni, uśmiechnięci, wyluzowani, mili i uprzejmi oraz spokojni w sytuacjach, w których ja najchętniej obgryzłabym z nerwów wszystkie paznokcie. Myślę, że to dobre zadanie na nadchodzący miesiąc – porozmawiać z takimi ludźmi, zapytać, jak to robią. Ty zapytałaś mamy i uzyskałaś bardzo cenną rzecz: prosty i wyczerpujący przewodnik o tym, jak ma wyglądać szczęśliwe życie. Dzięki, że się podzieliłaś :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 października 2015 - 09:50

Warto z takimi osobami przebywać i rozmawiać, jak najczęściej. Mam kontakt z mamą codziennie, jeśli nie osobisty, to chociaż telefoniczny. :)

Odpowiedz
Zorganizowani 29 października 2015 - 22:24

Masz bardzo mądrą mamę :) I zdecydowanie zgadzam się z tym, że aktywność i działanie dają dużo radości. Kiedy robimy to, co kochamy, aż chciałoby się rozciągnąć dzień, żeby znaleźć na to więcej czasu. Ostatnio w pracy cały czas łapię się na tym, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Lubię to, co robię i daje mi to prawdziwą satysfakcję :)
Kinga

Odpowiedz
Sisters92 30 października 2015 - 10:23

Twoja mama to bardzo mądra kobieta. Wypada od niej się tylko uczuć, jednozadaniowości, poświęcania się w pełni danemu zadaniu, przyjmowania i niesienia pomocy. Wspaniale, że masz takie wzorce.

Odpowiedz
OlaD 30 października 2015 - 14:20

Myślę, że zrobiłaś swojej mamie piękny prezent… :) Po tym tekście jedyne, co chciałabym Ci teraz życzyć to, abyś była taką samą mamą.
Co do siły, to zdecydowanie i z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że czerpię ją od męża. To on sprawia, że każdego dnia z utęsknieniem czekam na powrót z pracy. Mamy też pewną zasadę – nie lubimy obarczać wszystkich wokół naszymi problemami, nie opowiadamy o sprzeczkach, czy o tym, co nas wkurza. O dziwo, spotyka to się z frustracją niektórych bliskich nam osób, które zarzucają nam, że nigdy się nie kłócimy, nie mamy żadnych zmartwień… Nic bardziej mylnego, tylko po co opowiadać o czymś, co szybko przemija, a może zostawić niesmak? Lepiej cieszyć się tym, co się ma! Pozdrawiam ciepło! :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 października 2015 - 21:36

Świetną macie zasadę! Bardzo popieram. Wszystkiego dobrego. :-)

Odpowiedz
Era 30 października 2015 - 17:58

Przepiękny tekst. Dziękuję ze podzieliłaś się mądrościami swojej mamy…same wartościowe rzeczy. Cały wpis skłania do refleksji.

Odpowiedz
Świnka 30 października 2015 - 21:13

No to obie mamy niesamowite szczęści bo ja też mam cudowną Mamę!!! Czerpię garściami z jej doświadczenia i mądrości! :) <3

Odpowiedz
by Kamila 1 listopada 2015 - 18:44

Przedstawiłaś swoją mamę jako urzekającą, piękną kobietę. Ja uczę się mięć cele, ale cieszyć się z drogi nawet jeśli w czasie mojej wędrówki się potykam. Codziennie przed snem wymieniam w myślach 5 rzeczy, za które jestem w danym dniu wdzięczna (to chyba najwspanialszy nawyk, który sprawia, że czuję się szczęśliwsza. Staram się oduczyć pozornej wielozadaniowości, a skupiać na 1 rzeczy. Być obecna. Uważna. Pomocna. Uczę się kochać siebie i przytulać samą siebie. Odkąd zrozumiałam, tak w głębi serca, że wszystko pochodzi z naszego środka, z miłości własnej cały świat, ludzie, zdarzenia stały się piękniejsze i pełniejsze. Kiedyś nie czułam się szczęśliwym człowiekiem. Dzisiaj wiele mi w życiu brakuje według niejednej osoby na pewno, ale ja jestem szczęśliwa. :) Takiego przepełnionego szczęściem i wdzięcznością serca życzę wszystkich :)

Odpowiedz
Marta 1 listopada 2015 - 23:03

Cudowna kobieta!

Odpowiedz
Gosia - francuskiviaskype 2 listopada 2015 - 13:00

Cieszę się, że masz taką mamę…

Odpowiedz
psychologia na obcasach 3 listopada 2015 - 18:47

Cudowne podejście do życia, i wcale nie takie proste :)

Odpowiedz
Polenka 4 listopada 2015 - 22:00

Twoja mama to wzór do naśladowania!

Odpowiedz
mówię co myślę 4 listopada 2015 - 23:19

Twoja mama ma dobre podejście do życia.

Odpowiedz
Agnieszka Moitrot 3 lutego 2017 - 18:58

Piękny tekst o miłości. Kiedy czytałam , myslałam o mojej mamie, którą straciłam przed miesiącem. Była równie wspaniała i oddana rodzinie jak Twoja. Bardzo mi Jej brakuje.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 3 lutego 2017 - 19:21

Bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy. Ciężko pogodzić się z tak dużą stratą. Potrzeba czasu. Twój komentarz przypomniał mi, by “spieszyć się kochać ludzi” i pamiętać te piękne chwile, które razem przeżyliśmy. Przesyłam uściski! ❤

Odpowiedz
Agnieszka Moitrot 3 lutego 2017 - 21:35

Tak, własnie tak powinniśmy myśleć, ale bardzo często o tym zapominamy.
Pozdrowienia i uściski również ode mnie !

Odpowiedz

Zostaw komentarz