Czas na kolejny tygodniowy przegląd stylizacji. Dokumentowanie moich zestawów przydaje się nie tylko na potrzeby tego wpisu, ale także by na chłodno ocenić co się sprawdziło, a co nie zagrało. Na zdjęciach widać więcej i jest to dobra ściąga, gdy chcemy zaplanować sobie jakiś strój na wyjście. Zerkamy do folderu z naszymi stylizacjami i wybieramy odpowiedni zestaw na daną okazję.
Zdjęcia są robione przeze mnie na bieżąco i pochodzą z ostatnich 3-4 tygodni, więc niech Was nie zdziwi, że pojawiają się jeszcze lżejsze zestawy, ponieważ jeszcze chwilę temu na zewnątrz było przyjemnie ciepło.
Dzień 1
Zestaw do biegania po mieście. Zresztą wybierałam się wtedy z synem na zakupy. Wygodne buty, sweter &Other Stories, który mam od lat, dżinsy i lżejsza kurtka. Jeszcze bez skarpet, bo całkiem ciepło.
- Kurtka Simple
- Sweter & Other Stories
- Spodnie Kings of Indigo (podobne Mango)
- Buty New Balance model 574
Dzień 2
Szare dżinsy COS z bardzo wysokim stanem, szersze więc też wygodne, do tego koszula tej marki. Całkiem nowa i w nowym kolorze. Pisałam Wam, że wprowadzam zielenie do szafy, oliwkowy to zdecydowanie mój faworyt.
- Koszula COS
- Dżinsy COS
- Mokasyny Lasocki (podobne Ryłko)
- Torebka Camelia Roma (podobna Coccinelle)
Dzień 3
Dzień 4
Ten zestaw to mój ulubieniec. Bardzo lubię połączenie szarości z oliwką. Kolor koszuli idealnie zgrał się z kolorem kurtki, dzięki czemu zasada łączenia trzech kolorów jest zachowana. Nie zawsze sztywno się jej trzymam, ale generalnie jeśli chcemy trochę uspokoić nasze zestawy warto potrenować takie zestawienia.
Dzień 5
Taki szaraczek, ale jednak przełamany dużą torbą w kolorze koniakowym. Ogólnie odcienie brązów w dodatkach to zdecydowanie moje kolory, które z powodzeniem zastępują czerń.
- Sweter Osnova
- Dżinsy COS
- Buty New Balance model 547
- Torba Lavaflow
Dzień 6
Spódnica w moim wydaniu to raczej nowość i rzadko można mnie w niej zobaczyć, ale wyjście do kina z mężem trochę zobowiązuje, więc pomyślałam – czemu nie?
- Kurtka Simple
- Spódnica Massimo Dutti
- Traperki Gabor
- Torebka Daag
Dzień 7
Jestem zadowolona z mojej szafy kapsułowej, tworzę ją od lat i w każdym sezonie dokonuję drobnej korekty. Dokładam coś nowego, sprzedaję rzeczy, których nie noszę, by zostały w mojej szafie tylko ubrania, z których rzeczywiście korzystam. Na pewno nie jest idealna. Nie ma w niej sukienek i spódnic (poza jedną sierotką) i nawet chciałabym to zmienić, ale też nie trafiłam na nic ciekawego w ostatnim czasie.
Czy jest jakiś zestaw, który szczególnie przypadł Wam do gustu?
Wpis zawiera linki afiliacyjne.
11 komentarzy
Bardzo ładne stylizacje
Dziękuję Aniu! <3
Bardzo fajne zestawy. Czy można liczyć na wpis o ciepłych zimowych płaszczach? Wiem, że temat już był poruszany ale kupić coś porządnego na „wieki” jest naprawdę trudno. Nawet nie wiadomo gdzie ich szukać. Wszędzie cieniutkie akrylowe płaszczyki, w których jest zimno przy 10 stopniach. Do tego wpis o zimowych czapkach dopasowanych do okryć wierzchnich byłby jak wisienka na torcie:-)
Zaintrygował mnie temat sukienek:) Czy nie masz jesiennych/zimowych sukienek czy też w ogóle nie masz sukienek? To znaczy, że zrezygnowałaś ze wszystkich, które służyły Ci latem?
Hej Kasiu! Letnie sukienki nadal są w szafie i nie mam zamiaru się ich pozbywać, często z nich korzystałam w tym roku. Natomiast jeśli chodzi o jesień i zimę to tutaj sprawa jest trudniejsza. Najczęściej noszę spodnie, więc też nie szukam sukienek jakoś intensywnie, ale mam chęć wprowadzić je do szafy. Jeśli tylko znajdę coś, co wpadnie mi w oko. :)
super, ładnie wygladasz w tych stylizacjach…… wiesz mi odcienie koniaku i karmelu na stale zastepuja czern jesli chodzi o buty i torebki, lubie te odcienie, w nich cały zestaw wyglada o wiele lepiej niz czarne buty i torebka, ogólnie prawie nie mam czarnych butów, tylko koniakowe, rude brązy, beżowe itp
pięknie wyglądasz
pieknie wyglądasz
Zestaw ze spódnicą <3
Conversy w listopadzie…
Mi to od września we wszystkim jest zimno:/ W tym roku na szczęście jestem zaopatrzona w genialne i ciepłe swetry z Angell, płaszcz by Insomnia i w końcu mam krótkie EMU i chodzę w nich od października. Niestety w naszym kraju pogoda nie jest łaskawa dla modomaniaczek ;)