Zapowiadane jeszcze w grudniu ubiegłego roku wyzwanie slow fashion wreszcie doczekało się publikacji! Jestem niezwykle podekscytowana, pracowałam nad nim bardzo długo i zależy mi, by wszystkie punkty, które wspólnie przejdziemy przyczyniły się do uporządkowanie naszych szaf i odnalezienia własnego stylu. Przetestowałam je najpierw na sobie i bliskich mi kobietach, więc jestem gotowa pokazać je Wam.
Zacznijmy od problemów, które mogą Ciebie dotyczyć
- Nic na mnie nie pasuje
- Mam problem z dobieraniem ubrań, tak by do siebie pasowały
- Nie mam się w co ubrać
- Mam za dużo ubrań
- Nie wiem co powinnam kupić
- Nie umiem określić swojego stylu
- Nie wiem jakie kolory i fasony mi pasują
Jeśli któreś z powyższych zdań brzmi znajomo, to wyzwanie jest właśnie dla Ciebie.
Wyzwanie SLOW FASHION
Przez 14 dni będziemy wspólnie pracowały nad stylem i zawartością naszych szaf. Na każdy dzień przygotowałam jedno zadanie. Niektóre będą wymagały od Ciebie większego wysiłku, inne wykonasz od ręki. Możesz wykonać wszystkie jednego dnia, ale radziłabym rozłożyć je w czasie. Zawsze dobrze jest się przespać z zadaniem na dany dzień, przemyśleć je i przyjrzeć się sobie bliżej.
Poniżej znajdziesz przygotowaną listę z zadaniami, którą możesz wydrukować. Zawiera jedynie hasła na każdy dzień, które zostały omówione szczegółowo niżej.
Czas trwania wyzwania i podsumowania
Czas realizacji zadań – od 10 marca do 10 kwietnia.
Wyzwanie trwa 14 dni, jednak ze względu na zbliżający się okres przedświąteczny dajemy sobie 30 dni na jego realizację i wnioski. Po 10 kwietnia wyzwanie na blogu dobiegnie końca, ale Ty w domowym zaciszu nadal możesz je wykonywać we własnym tempie.
Jestem szczególnie ciekawa Waszych spostrzeżeń, dlatego na dole postu umieściłam przycisk 'Add your link’, dzięki któremu będziesz mogła umieścić link do Twojego blogowego podsumowania wyzwania i podzielić się nim ze mną i innymi Czytelniczkami. Jeśli nie prowadzisz bloga, możesz napisać do mnie maila na kontakt@kameralna.com.pl. Bardzo chętnie przeczytam o Twoich doświadczeniach (absolutnie wszystkie linki, plus najważniejsze punkty z Waszych obserwacji znajdą się w moim podsumowaniu).
Grafika i hasztag
Przygotowałam też oficjalną grafikę wyzwania, którą możecie umieścić na swoich blogach i kanałach społecznościowych (ja będę dużo działać na Instagramie i Facebooku). Oczywiście nie jest obowiązkowa, ale będzie taką informacją dla innych osób, o tym, że mogą przyłączyć się do zabawy.
Pamiętaj, by umieszczając informację o wyzwaniu w Internecie, użyć hasztagu #wyzwanieslowfashion i oznaczyć mój profil @KameralnaBlog na Facebooku i @kameralna na Instagramie, ułatwi mi to dotarcie do wszystkich osób biorących udział w wyzwaniu.
Załóż sobie specjalny zeszyt lub stwórz dokument w Wordzie, ważne by wszystkie punkty przerabiać w jednym miejscu.
Opis punktów z wyzwania
DZIEŃ 1. Wymień aktywności, które wykonujesz najczęściej
W tym punkcie należy wymieć aktywności, które wypełniają nasz dzień. Na przykład praca w biurze, praca w domu, podróże, sport, szkoła. Dzięki temu będziesz wiedziała, jakich ubrań w Twojej szafie powinno być więcej, a jakich mniej. Ile czasu spędzasz w domu, a ile w pracy, czy często wychodzisz na spotkania wymagające specjalnego dress-codu lub imprezy ze znajomymi?
DZIEŃ 2. Znajdź swoje kolory
W tym dniu poświęć chwilę, by określić kolory, które Ci pasują. Wymień 2-3 kolory bazowe, mogą to być kolory neutralne na przykład czarny, beżowy, szary, biały oraz kolory uzupełniające – granatowy, czerwony, szmaragdowy, fuksja, brzoskwiniowy itd. Postaraj się być jak najbardziej precyzyjna. Jeśli nie wiesz, które kolory Ci pasują zrób ćwiczenie przed lustrem i przykładaj materiały w różnych odcieniach w okolicy twarzy i sprawdź, które wydobywają z Ciebie urodę (cera staje się bardziej promienna a kolor oczu intensywniejszy), a które sprawiają, że wyglądasz na zmęczoną.
Przykładanie kolorów do twarzy to według mnie najlepszy sposób na sprawdzenie, w czym wyglądamy najlepiej. Możesz to ćwiczenie wykonać w sklepie z odzieżą, sięgaj po różne kolory, nawet te, po które nigdy wcześniej nie sięgałaś. Pamiętaj, że są różne odcienie jednego koloru – zimne i ciepłe. Możesz też zerknąć do analizy kolorystycznej, ale nie trzymaj się jej kurczowo, bywa że trudno jest nam wpasować się w jeden konkretny typ urody.
DZIEŃ 3. Wymień przynajmniej 3 określenia Twojego stylu
Spróbuj zdefiniować styl do którego dążysz. Możesz posiłkować się stylami w modzie jak na przykład – paryski szyk, styl boho, glamour, rockowy lub określić swój styl po swojemu używając określeń typu – wygodny, elegancki, sportowy, codzienny, klasyczny itd.
DZIEŃ 4. Stwórz tablicę inspiracji
Ja swoje tablice (mam ich kilka) tworzę na Pintereście, to dla mnie najszybszy i najwygodniejszy sposób podpinania zdjęć stylizacji, które wpisują się w mój styl. Możesz stworzyć taką tablicę w pliku na komputerze, na tablicy korkowej, w zeszycie, kartonowej teczce, w której umieścisz zdjęcia z magazynów modowych. Pamiętaj, że nie muszą to być tylko zdjęcia prezentujące stroje, mogą to być także kolory, obrazy, krajobrazy, wnętrza które zainspirują Cię do stworzenia własnego stylu.
DZIEŃ 5. Kto jest Twoją ikoną stylu
Zastanów się kto jest dla Ciebie ikoną stylu. Wybierze osobę lub osoby, których styl najbardziej do Ciebie przemawia. Dla mnie ikonami stylu są Emmanuelle Alt, Olivia Palermo, Jeanne Damas. Również posiłkuję się tutaj Pinterestem.
DZIEŃ 6. Wymień swoje ulubione ubrania
W tym dniu przyjrzyj się swoim ulubiony ubraniom. Co sprawia, że zyskały to miano? Może fason, kolor, materiał zadecydowały o tym, że czujesz się w nich najlepszą wersją siebie. To niekoniecznie muszą być te ubrania, które nosisz najczęściej. Lubimy wskakiwać w domowe dresy, co nie znaczy, że to właśnie w nich wyglądamy najlepiej.
DZIEŃ 7. Wymień swoje ulubione akcesoria
Podobnie zrób z akcesoriami. Wymień te, które najbardziej lubisz nosić. Spróbuj zastanowić się dlaczego tak się dzieje. Ja lubię małe torebki, delikatną złotą biżuterię, zegarek z dużą tarczą.
DZIEŃ 8. Wymień marki, które lubisz
Zastanów się, które marki/sklepy są Twoimi ulubionymi. To ważne ćwiczenie, które ułatwi Ci późniejsze zakupy. Ja zazwyczaj zaglądam do sklepów, w których znalazłam dobrze skrojone ubrania uszyte z dobrej jakości materiałów. Szkoda czasu na sklepy, które nie spełniają naszych oczekiwań.
Zajrzyj do postu o materiałach, by poznać ich właściwości.
DZIEŃ 9. W jaki sposób podkreślasz swoją kobiecość?
W tym dniu przyjrzyj się sobie. Odpowiedź na pytania: Co w sobie najbardziej lubię? W jaki sposób mogę podkreślić swoją kobiecość? Wybierz jedną-dwie części ciała, które chciałabyś częściej podkreślać ubiorem – nogi, plecy, dekolt, ramiona, szyję itd.
DZIEŃ 10. Określ swój uniform na dany sezon
W tym poście pokazałam Ci mój zimowy uniform, ale też wypisałam zasady pomagające go stworzyć. Proszę, zerknij do niego.
DZIEŃ 11. Twoja wymarzona baza na dany sezon
Wypisz ubrania i dodatki, które będą stanowiły bazę na dany sezon. Zbliża się wiosna, więc skupmy się na tej porze roku. Bez względu na to, czy posiadasz je w szafie, czy na razie pozostają w sferze marzeń. Dla mnie będzie to trencz, dżinsy rurki (czarne i niebieskie), balerinki, spodnie cygaretki, biała koszula, mała czarna torebka.
DZIEŃ 12. Zrób porządki w szafie
Ten dzień jest chyba najtrudniejszy i najbardziej wymagający, ale wierzę, że jesteś już gotowa, by zrobić porządki w szafie. Zostaw w niej jedynie ubrania, które absolutnie uwielbiasz. Nie miej sentymentów. Oddaj lub sprzedaj wszystko to, czego nie nosiłaś od roku (wyjątkiem mogą być wieczorowe kreacje, które nadal są piękne, ale nie miałaś okazji, by je założyć). Zostaw też ubrania, nad którymi się jeszcze zastanawiasz, ale dobrze byłoby, gdybyś znalazła im inne miejsce. Jeśli nie zatęsknisz za nimi przez najbliższe kilka miesięcy, pozbądź się nich. W tym poście znajdziesz kilka praktycznych wskazówek.
DZIEŃ. 13. Stwórz listę zakupów na dany sezon
To dosyć przyjemna część wyzwania. Stwórz listę zakupów na dany sezon. Wypisz wszystko to, czego Ci brakuje uwzględniając także dodatki. Lista to bardzo ważna część wyzwania, warto ją mieć zawsze przy sobie (ja mam w telefonie), dzięki czemu, jeśli pojawisz się w sklepie, unikniesz impulsywnych zakupów i nie kupisz czegoś, co nie pasuje ani do Ciebie, ani do zawartości Twojej nowej szafy.
Pamiętaj, że nie musisz kupować wszystkiego na raz. Ja kompletują swoją szafę już kolejny rok, nie spieszę się. Jeśli coś nie spełnia moich wymagań w 100% rezygnuję z zakupu. Nałożyłam też na siebie pewne ograniczenia finansowe, by nie wydać więcej niż mogę sobie pozwolić. Jest duży plus takiego powolnego uzupełniania garderoby. Mamy możliwość korygowania listy w czasie. Może okazać się, że za kilka tygodni coś z tej listy wyleci, a na to miejsce wpiszesz zupełnie coś innego. Dlatego daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz, by uzupełnić swoją garderobę.
DZIEŃ 14. Wymień swoje cele na najbliższe miesiące
Kawał pracy już za Tobą. Brawo! Wiesz już jaki jest Twój styl, jakie kolory Ci pasują, zrobiłaś porządki w szafie, określiłaś swój uniform, stworzyłaś bazę na dany sezon i masz listę zakupów, którą sukcesywnie chcesz realizować.
Jednak 14 dni to dopiero początek pracy nad własnym stylem. Czasem dochodzimy do niego latami. Nie poprzestawaj tylko na tym dwutygodniowym wyzwaniu i zastanów się jakie są Twoje cele na najbliższe tygodnie, miesiące, lata?
Ja chcę cały czas poszerzać swoją wiedzę w zakresie materiałoznawstwa, by kupować jak najlepszej jakości ubrania. Nie wykluczam szycia ubrań u krawcowej. Trzymam się zasady – mniej, znaczy więcej i tworzę szafę, której zawartość mogę ze sobą miksować. Chciałabym by znalazły się w niej ubrania jak najlepszej jakości, dlatego sukcesywnie, w swoim własnym tempie, uzupełniam braki w szafie. Pierwszy w kolejce jest dobrej jakości trencz, którego szukam już drugi rok. Postawiłam na bazowe kolory, ale chciałabym dołożyć do nich też 2-3 inne, w bardziej w wiosennym klimacie, dlatego planuję przeprowadzić gruntowną analizę kolorystyczną dla siebie.
Przygotuj podsumowanie wyzwania
Byłoby wspaniale, gdybym mogła podglądać Twoje poczynania w sieci. Jeśli dołączysz do wyzwania, daj mi proszę znać poprzez umieszczenie grafiki, bądź zdjęcia z Twoich zmagań na blogu lub kanałach społecznościowych. Pamiętaj by podpisać je hasztagiem #wyzwanieslowfashion i oznaczyć mój profil @KameralnaBlog (Facebook) i @kameralna (Instagram). Jeśli uda Ci się zrobić podsumowanie wyzwania na swoim blogu, koniecznie umieść link na dole postu korzystając z przycisku „Add your link”. Wszystkie podsumowania znajdą się w moim podsumowaniu. Przycisk będzie aktywny do 10 kwietnia!
I na koniec ważna informacja
Przygotowałam specjalne narzędzie ułatwiające pracę nad własnym stylem – PLANNER SZAFY, który będzie miał swoją premierę na blogu za jakiś czas, jednak dla subskrybentów newslettera wyślę go w przyszłym tygodniu, byśmy mogli przetestować go i ewentualnie nanieść pewne poprawki. Jeśli ktoś ma ochotę otrzymać przedpremierową wersję Plannera Szafy, może zapisać się tutaj.
Pozostaje mi tylko zadać pytanie: Kto ma ochotę na rewolucję we własnej szafie?
85 komentarzy
Ja swój cel zrealizowałam dzisiaj w godz. 11.00-14.00. Zamówiłam w sklepie internetowym 10 ubrań, buty i bieliznę (kilka staników i majtek). Chcę jeszcze kupić sukienkę lub dwie, koszulkę nocną lub dwie, torbę i sandałki lub japonki.
No to poszalałaś kochana! Życzę, by zakupy okazały się strzałem w 10! :)
Wchodzę w to! Spadłaś mi z nieba z tym wyzwaniem ;) Mój problem polega chyba na takim wypaleniu. Wchodzę do sklepu i nic mi się nie podoba. Nie mam ochoty na przeglądanie wszystkiego i wychodzę zła.
No to szczególnie polecam Ci to wyzwanie. Znam doskonale ten stan i muszę Ci powiedzieć, że dzięki temu, że trzymam się swoich ulubionych marek i sklepów, a także listy, którą mam przy sobie, problem ze znalezieniem odpowiednich ubrań, jest znacznie mniejszy. :)
chętnie się przyłączę :) nawet w planach na marzec mam zaplanowane porządki w garderobie :)
Super! Bardzo się cieszę, będziemy działać! Mnie też czekają porządki w szafie na wiosnę. :)
Dołączam! Jestem podekscytowana każdym kolejnym punktem :)
Bardzo się cieszę! To będzie na pewno udane wyzwanie. :-)
Też dołączam :) Tego mi zdecydowanie trzeba – ogarnięcia w końcu swojej garderoby :)
Super Asia! Powodzenia, jestem ciekawa jaki będzie efekt finalny Twojej pracy nad szafą. :)
Podoba mi się! <3
Dołączę z chęcią! Czy mam napisać o tym osobny post na blogu i wtedy dodać go jako link tutaj?
Taka tkablice oniracji zrobiłam koedyś jak miałam 15 lat:) powycinałam zdjęcia z Bravo Girl i Dziewczyny i powklejałam do dużego zeszytu, były to stylizacje, które bardzo mi się podobało. Dorastałam w małej wiosce, więc większośc zklepów jak New Yorker, Reserved otd. Były poza moim zasięgiem, nigdy więc nie moglam wygładać dokladnie jak na zdjęciu:)
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie:) Zauważyłam u siebie, że czasami ńie ubieram się tak jakbym chciala tylko dlatego, że ludzie, ktorymi się otaczam nie przywiązują uwagi do stroju. Tacy filmowi Amerykanie, czyli spodnie jeansowe i bluza i adidasy. W szkole, gdzie pracują nikt nie ubiera się modnie, albo tak kalsycznie, co zawsze bardzo uderza mnie i mojego męża w Polsce, gdzie wszyscy są świetnie ubrani. Mam z tym problem tutaj, niby wiem jak się ubrać, zeby wyglądać dobrze, ale z drugiej strony nie chcę bo czułabym sie glupio w pracy, na zakupach…. Czy ktoś jeszcze tak ma?
Cieszę się Beato, że dołączysz do wyzwania, myślę, że dzięki poświęceniu tej chwili sobie i swojej szafie będziesz dokładnie wiedziała jak chcesz wyglądać. Nie patrz na to jak inni się noszą, ubieraj się tak, jak naprawdę chcesz, w czym czujesz się komfortowo. Zobaczysz, że onieśmielenie minie po kilku dniach, a może zmobilizujesz innych do zmiany swojego stylu.
Ważne jest także by dobierać strój do okazji, do teatru nie wypada iść w bluzie dresowej i dżinsach, za to na sali gimnastycznej nie wystąpimy w cekinach. Najważniejsze jest to, by w ubraniach czuć się sobą.
Też nie raz doświadczyłam takiej sytuacji, że chciałam ubrać się bardziej szykownie, jednak wstydziłam się wyróżniać wśród innych. Za każdym razem, gdy w końcu zdecydowałam się na mniej elegancki strój, żałowałam, że nie miałam odwagi wyglądać tak jak chcę. Dlatego nie patrz na innych, ubieraj się tak, by czuć się kobieco i atrakcyjnie. :)
Może jednak warto spróbować i odważyć się na własny styl? :D
Możliwe, że jest chociaż jedna osoba w pracy, która Cię wesprze:D
Ja mam ochotę :) moja szafa jest troche nieprzemyslana, bo mam renczrochę ciuchów ktore do niczego mi nie pasują, choc bardzo mi się podobają ale nie mam np. pasujacych butów, bluzki. Przez to całość wygląda trochę nijako, mało efektownie. Zawsze podziwiam dziewczyny, które potrafia skompletować strój w taki sposób, że całość wygląda naprawde przemyślanie i oddaje ich charakter.
Dzięki za to wyzwanie :) chętnie przyjrzę się swojej szafie bo chciałabym skompletować kilka ubiorów, w których będę wygladala i czuła sie bardzo dobrze. Mam juz na szczęście wymarzony, beżowy, bawełniany trencz :)!
W takim razie bardzo dobrze, że bierzesz udział w wyzwaniu. Dzięki niemu zostawisz wszystkie piękne ubrania, spróbujesz je skompletować i spiszesz sobie dokładnie to, czego w Twojej szafie brakuje. Ważna jest także spójna kolorystyka, wtedy możemy w łatwiejszy sposób miksować ze sobą różne ubrania. To samo dotyczy dodatków z metalowymi obiciami. Złote wstawki na ubraniach lepiej wyglądają ze złotą biżuterią, a srebrne ze srebrną. Będziemy wspólnie pracować nad naszymi szafami, na pewno przyniesie to wymierne korzyści. :)
Trencz to super sprawa :D
Od ponad roku systematycznie co 3 miesiące tworzę Capsule Wardrobe i niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknęły problemy, że nie mam się w co ubrać albo że nic do siebie nie pasuje. Znam swój styl i idąc na zakupy wiem czego szukam. Zmieniło się moje podejście do zakupów. Najpierw dokładnie planuję co jest mi niezbędne a potem kupuję tylko to co zaplanowałam :) Bardzo spodobała mi się Twoja akcja i życzę powodzenia wszystkim osobom, które wezmą w niej udział ! Trzyma za Was w kciuki – pozdrawiam :)
Dziękuję! :)
(…) „Ja chcę cały czas poszerzać swoją wiedzę w zakresie materiałoznawstwa, by kupować jak najlepszej jakości ubrania” – Hitler obudził się w złym humorze :D
„Przygotowałam specjalne narzędzie ułatwiające pracę nad własnym stylem – PLANNER SZAFY” – Hitler chce iść do roboty, musi udowodnić swoja wartość:D (…)
Widzę, że lubisz historię i postacie historyczne? :D
„Ja lubię małe torebki, delikatną złotą biżuterię, zegarek z dużą tarczą.” – Nie chcę myśleć, że mam duże potrzeby, nie wolno mi mieć dużych potrzeb, zasługuję na tak mało szczęścia, na tak mało miłości, muszę wiedzieć ile jeszcze czasu mi zostało, żeby udowodnić swoją wartość.
Chcę sobie wmówić, że to mi wystarczy, bo nie wolno mi myśleć, że zasługuję na więcej.
Kiedy ostatni raz byłaś na urlopie? :D
Fajny jest też ten tekst o liście zakupów w telefonie. Boisz się, że jak wejdziesz do sklepu bez tej listy, to zawiążesz sobie przepaskę na oczach i na chybił trafił wybierzesz ubranie, a później za nie zapłacisz?
Hitler mocno śpi? :D
Proponowałabym obejrzeć „Zwierzogród” i „Barbie”, więcej niż jeden raz :D
Hitler musi się leczyć:D
Plan dobry, ale wątpię, że można go zrealizować w dwa tygodnie (W moim przypadku udzielenie sobie odpowiedzi na te pytania trwały to ok. 6 miesięcy). Niemniej jednak życzę powodzenia wszystkim podejmującym wyzwanie.
Mamy na to 30 dni tutaj na blogu, ale każdy może przecież realizować plan według własnego tempa. Warto spróbować! Dzięki! :)
Ekspresowa odpowiedź :)
A spróbować naprawdę warto – bo efekt jest powalający – porządek w szafie, na wieszakach ubrania, które się naprawdę podobają i w których dobrze się czujemy. Przede mną jeszcze tworzenie szafy na wiosnę/lato… nie mogę się doczekać.
Na wszystkie postawione na początku pytania odpowiedziałam TAK! :( Tak więc wyzwanie jest dla mnie :D
W takim razie zapraszam, pracujemy razem. :-)
Po książce Elementarz Stylu znacznie łatwiej wybieram to co chcę ubrać, moja garderoba już trochę przeszła zmian, ale nie myślę, że jeszcze trochę mi brakuje do mojej idealnej garderoby. Chętnie się podejmę tego wyzwania, a co! :) Zawsze warto spróbować :)
Pewnie, że tak! Na pewno nie zaszkodzi. :-)
Wyzwanie idealne na wiosnę :) Moja szafa już odchudzona, ale chętnie podam dalej ;)
Dziękuję <3
Hej Dorotko,
świetna spawa z tym wyzwaniem, dołączam z ogromną przyjemnością, co prawda tylko we własnym domowym zaciszu :)
Dzięki Twoim postom moja szafa przeszła już niemałą metamorfozę, zaglądam do niej z przyjemnością… i co najważniejsze – odpowiada mojemu gustowi i potrzebom w 100%.
To wyzwanie będzie dla mnie pewnym testem i podstawą do dalszej pracy. Dzięki, świetny pomysł!
Pozdrawiam!
Super Kasiu, bardzo się cieszę, że moje rady okazały się pomocne. To nie jest tak, że ja to wszystko sobie wymyślam, wszystkie te punkty przeszłam sama, a całość była porządnie przemyślana. Powodzenia! :-)
Nie mam co do tego żadnej wątpliwości, dlatego wchodzę odrazu :) Dam znać jakie będą efekty :)
fajne wyzwanie! a te punkty z listy wyglądają trochę na inspirowane planerem unfancy – już rok temu udało mi się go dokładnie przepracować i bardzo pomógł w planowaniu szafy marzeń, a potem w konsekwentym jej budowaniu :) Fajnie, że teraz tyle dzieje się w temacie świadomego kupowania i planowania garderoby – na pewno pomoże to wielu osobom uniknąć zakupowych błędów :)
Choć uwielbiam Unfancy i ogromnie cieszę się, że powróciła do blogowania, to wyzwanie nie było inspirowanie jej projektem Capsule Wardrobe. Powstawało w zeszycie w trakcie kilku miesięcy pracy nad stylem. :-)
Świetne wyzwanie! Mam nadzieję, że w końcu uporządkuję kwestie szafowo-stylowe :)
Powodzenia! Będę kibicować. :)
Typową rewolucję w swojej szafie i poczucie świadomości w tym temacie mam już za sobą, więc ze smutkiem odpuszczę sobie to wyzwanie… Na pewno ten projekt spisze się u osób początkujących, więc za biorących udział trzymam kciuki! Będę polecać i udostępniać informację na temat Twojego wyzwania, bo to świetna sprawa :)
Super, że sprawy ubraniowe masz uporządkowane. Dziękuję za polecenie! :)
Pomysł jest świetny! Przeczytałam pytania i w kilka sekund zdecydowałam, że koniecznie muszę wziąć udział w tym wyzwaniu. Wiosna to dobry czas na zmiany. Wchodzę w to! :)
Wiosna to idealny czas by podjąć takie wyzwanie! :)
Niektóre punkt będą dla mnie trudne, zwłaszcza znaleźć ikonę dla siebie. Chętnie wezmę udział, nawet tylko cichszy. Przyda mi się zastanowienie nad garderobą. :) Super wyzwanie.
Możesz ominąć niektóre punkty i dostosować wyzwanie do siebie. Ikoną stylu może być ktoś z rodziny, koleżanka, sąsiadka itd.
Idealnie to wymyśliłaś, część zaczęłam wcześniej sama, a co do reszty, jestem pod wrażeniem pomysłowości.
A w ogóle głupie pytanie: przycisk aktywny do 10 kwietnia włącznie czy już wtedy nie dodam linku?
Tak, do 10 kwietnia do północy. :)
Ciekawa jestem jak to wyjdzie w praktyce, bo już widzę, że dzień piąty i ósmy dla mnie odpada (nie ma co wymyślać na siłę, przecież nie o to tu chodzi). A dzień dwunasty, to właśnie w moim odczuciu najfajniejszy dzień:D
Jasne, nic na siłę, jeśli któryś z punktów jest dla Ciebie uciążliwy, możesz śmiało przejść do następnego. :)
hmm… czy można dołączyć i zrobić je w jeden dzień?;-) jako średniozaawansowana minimalistka wiele punktów mogę odhaczyć. I bardzo ale to bardzo polecam analizę kolorystyczną. Co ciekawe, miałam robioną 2 razy i panie miały 2 różne pomysły na mnie… :)
Jasne, że możesz zrobić wszystko jednego dnia. Na wyzwanie mamy miesiąc, ale każdy może je wykonywać we własnym tempie. Z tą analizą czasem tak jest, że wychodzą różne wyniki. Ja raz wpisuję się w typ wiosny, raz lata (jest jeszcze kilka podtypów), ale chcę przyjrzeć się bliżej kolorom, które mi pasują.
Ooo, świetny pomysł :) Będę obserwować efekty tej zabawy, choć sama raczej jak na razie nie wezmę udziału. Ale bardzo mi się podoba ten pomysł ogólnie :D
Wyzwanie podjęte. Odciążyć wnętrze garderoby z planem. Akcja fajnie zaplanowana! I’m in!
Super! Bardzo się cieszę! :)
Ostatnio żaliłam się koleżance, że jestem w kropce. Szafę uszczupliłam bardzo, ale nie wiedziałam co dalej. Zostały same szarości i brak pomysłu na siebie. A tu pojawił się Twój wpis! Podejmuję wyzwanie, chociaż nie wiem czy 30 dni to dla mnie nie za mało ;)
Tak jak pisałam, warto potraktować wyzwanie jako początek pracy nad własnym stylem. Mam nadzieję, że właśnie wyzwanie ukierunkuje nas w odpowiednią stronę i ułatwi samodzielną pracę. :)
Szafe niby mam ogarnięta, ale nie do końca jestem z niej zadowolona. Może brak mi właśnie takiego systemowego podejścia? Ponieważ mam ochotę to sprawdzić przyłącze się do wyzwania. Pozdrawiam!
O, fajnie, że jest 30 dni, bo ja jak zwykle spóźniona. Ja swoją szafę porządkuję od kilku miesięcy. Proces na początku był bolesny, teraz już mniej. Zainspirowała mnie Kasia z bloga Simpicite. Ale chętnie przejdę z Tobą przez to wyzwanie, może dojdę do ciekawych wniosków i jeszcze coś poprawię.
Podoba mi się, jak dobrze pokazałaś, że szafa to nie tylko ciuchy, które się zakłada, ale i nasze podejście do niej: nasze inspiracje, myślenie, zachowania powinny być w niej odzwierciedlone, powinny nam pomagać, a nie przeszkadzać. Moja szafa jest już ładnie oczyszczona, ale może jakieś wiosenne porządki się przydadzą :).
Och, potrzebuję odświeżenia szafy – już pierwszy punkt przekonał mnie o potrzebie – nie miałam nigdy czasu by się nad tym zastanowić, a rzeczywiście muszę pomyśleć jak spędzam czas (w 95% jestem matką pchającą wózek w pośpiechu, trójka dzieci, więc wygoda, odporność na plamy/pranie). Chętnie dołączam. Dziś w Warszawie piękne słońce – aż trzeba przewietrzyć szafę i głowę :)
Cieszę się, że dołączasz do wyzwania! U Ciebie słonecznie, a na Warmii jeszcze wczoraj śnieżyło. :)
Super sprawa z tym wyzwaniem i mam nadzieję, że podołam :)
Kapitalny pomysł…plan wyzwania kojarzy mi się z opracowaniem własnej strategii stylowej!
Jest spora szansa, że dzięki Twojemu wyzwaniu zrobię totalny porządek w mojej szafie. Swój typ urody już poznałam, wiem, jak działają na mnie kolory. I tylko ciągle się zastanawiam, co w mojej szafie robią rzeczy, których nie włożyłam przynajmniej od kilku miesięcy… A jakoś tak żal wyrzucić…
Najlepiej wyjmij je z szafy, przełóż do jakiegoś pudła i sprawdź za kilka miesięcy, czy ich potrzebujesz i czy Ci się podobają, jeśli nie, oddaj, sprzedaj lub wyrzuć.
Ok wezmę udział w tym wyzwaniu. Zaciekawiło mnie :D
Super! Jestem ciekawa jak Ci pójdzie. Powodzenia! :)
Mam problem z dniem 6 i 7 ;p Czy buty należą pod kategorię ubrania, a może raczej pod akcesoria? No chyba, że to osobna kategoria. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam ;p
Ja buty wpisuję do kategorii akcesoria. :-)
Świetna sprawa, biorę się do roboty :-)
Dorota, ja bym bardzo chętnie dołączyła! Można jeszcze? Szybka moda mnie niesamowicie wkurza, muszę ją podejść w odpowiedni sposób. Nie wiem tylko, czy samo wyzwanie do ogarnięcia własnej szafy mi w tym wystarczy. Tu potrzeba powszechnego zrywu! :)
Pewnie, że można. Nawet trzeba! Wyzwanie trwa do 10 kwietnia, także jest jeszcze trochę czasu. :)
Musiałabym spróbować ;D
Zdecydowałam, po świętach zaczynam i codziennie uzupełniam (mam nadzieję) codziennie będę krok po kroku zmieniała szafę :D
Super! :)
Z dość dużym opóźnieniem, ale gotowość do wyzwania melduję również ja! :) Od dłuższego czasu planuję zrobienie porządku w mojej szafie oraz przeanalizowanie swojego stylu, żeby podejmować bardziej racjonalne decyzje zakupowe i przede wszystkim szyciowe, więc Twoje wyzwanie będzie świetnym pierwszym krokiem w tą stronę :) Pozdrawiam, Kinga
W takim razie życzę powodzenia! Jestem ciekawa efektów. :)
Udało się! :) O efektach napisałam na blogu, link zamieściłam powyżej. Dziękuję za motywację!
Wspaniała motywacja na wiosnę! Kilka zadań już za mną, samopoczucie wspaniałe. Dziękuję!
Tak, wydaje mi się, że wiosna to idealny moment na takie wyzwania. Cieszę się, że dołączyłaś. :)
Cieszę się, że pomimo obaw dołączyłam do wyzwania i ukończyłam je. Zrobiłam podsumowanie na swoim blogu i dodałam tutaj linka. Dziękuję za dużą motywację do określenia swojego stylu na wiosnę!
Temat wielokrotnie powtarzany, nic nowego – liczę na bardziej wyczerpujące posty. Na przykład o tym, jak zrobić czystkę w szafie tak, by nie trzeba było tej operacji ponawiać co pół roku? Trzymam kciuki za taki post.