Lubię sukienki i żałuję, że mam ich tak niewiele w swojej szafie. Brakuje jej przede wszystkim małej czarnej i typowo letniej sukienki, którą mogłabym nosić na różne okazje. W trakcie pracy nad Wyzwaniem Slow Fashion (do którego cały czas można dołączyć), doszłam do wniosku, że chcę, by w mojej szafie pojawiło się więcej sukienek. Obecnie są trzy, dosyć uniwersalne, mogę nosić je w wersji bardziej eleganckiej i sportowej. Na co dzień wskakuję jednak w dżinsy i luźne, najchętniej oversizowe góry, balerinki lub trampki. Taki jest mój całoroczny uniform.
Sukienkę, którą mam na sobie na zdjęciach, kupiłam dwa lata temu w sklepie Promod. Ostatnio chciałam poszukać czegoś nowego i okazało się, że firma zamknęła sklep w moim mieście, nad czym ubolewam, bo naprawdę lubię tę markę. Można tutaj znaleźć całkiem porządną jakość w przystępnych cenach. Mają sporo sukienek, dżinsów i wiskozowych bluzek. Znajdzie się też poliester i akryl, więc warto zaglądać do metek. W oczy rzuca się styl boho. Sukienka ze zdjęcia też jest trochę w takim klimacie. Ja jednak dorzuciłam do niej klasyki. Lubię ją, bo jest lekka i ciepła zarazem za sprawą domieszki wełny. Kolory to mieszanka granatu, zieleni i karmelowego brązu, które dobrze współgrają z moją cerą, kolorem oczu i włosów. Ostatnio skłaniam się w stronę żywszych kolorów, jednak nie rezygnuję z ulubionych szarości i beżów.
Karmelowy płaszcz już znacie. Kupiłam go rok temu w jednym z osiedlowych butików z polskimi markami w bardzo przystępnej cenie. Ponadczasowy krój pasuje do wielu zestawów, świetnie prezentuje się również z dżinsami. W składzie ma 80% wełny, więc nadaje się zarówno na jesień, lekką zimę i wczesną wiosnę. Obecnie to moje podstawowe okrycie wierzchnie.
Do sukienki założyłam zamszowe botki na niewysokim obcasie. Bardzo je lubię i często zakładam do sukienek w chłodniejsze dni. Jeśli chodzi o biżuterię, to oprócz stałego zestawu, którego nie zdejmuję – łańcuszek plus obrączka – włożyłam delikatną złotą bransoletkę. To prezent od rodziców przywieziony z Egiptu. Jeśli chodzi o biżuterię, to jestem bardzo oszczędna i mam jej niewiele, ale od jakiegoś czasu stawiam głównie na złoto.
Płaszcz Maxima (podobny tutaj, tutaj i tutaj)
Sukienka Promod (podobna tutaj i tutaj)
Botki Ecco (podobne tutaj i tutaj)
Bransoletka prezent (podobna tutaj)
Zdjęcia zostały wykonane w domu mojej siostry. Taki dom tuż przy lesie, z kominkiem i genialną dużą dębową kuchnią jest na mojej liście marzeń.
15 komentarzy
Sukienka baaaaardzo w moim stylu! Uwielbiam ubrania w etniczne wzory. Szczególnie wiosną i latem to mój ulubiony modowy kierunek. Choć bywa wymagający, ale w zestawieniu z neutralnymi dodatkami nosi się świetnie. :)
Tak, ja jeśli już sięgam po ubrania w stylu boho/hippie to komponuję je z klasykami. Dziękuję! :)
Pięknie! Takiej sukienki właśnie brakuje w mojej szafie, chociaż kilka lat temu miałam ich sporo. I chyba powoli zaczynam tęsknić za tymi wzorami :-)
U mnie to jedyna wzorzysta sukienka, ale szukam czegoś w ten deseń na lato. :)
Piękny wzór na tej sukience :)
Dziękuję! :)
Bardzo ładne zestawienie, pięknie Ci w nim!
Przepiękna sukienka, bardzo lubię tego typu płaszczyki. :-) Pozdrawiam!
ten plaszczyk to mistrzostwo!! <3
Bardzo podoba mi się Twój płaszcz i buty :)
Świetna stylizacja, a sukienka jest rewelacyjna :)
Też lubię sukienki od Promodu. Zazwyczaj pasują idealnie na moja sylwetkę, kolory też dobrze współgrają z moją karnacją. Bardzo ładna stylizacja.
Śliczna jest ta sukienka. Lubię ubrania w takim stylu.
Śliczna sukienka. Bardzo podobają mi się wzory ale osobiście nie czuję się dobrze ubraniach we wzory… Lubię markę Promod i mam wiele ich ubrań – pozdrawiam serdecznie :)
Zostaję tutaj na dłużej :) Świetny blog, tak miło spędzam tu czas. Outfit świetny, bardzo prosty ale w dobrym tego słowa znaczeniu :) A sukienka to wisienka na torcie!