Przesilenie wiosenne, choć nie istnieje jako zjawisko meteorologiczne, to zespół symptomów organizmu, które pojawiają się wraz z nadchodzącą wiosną. Organizm wypłukany ze wszystkich zapasów, jakie udało mu się zgromadzić przed zimą, zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Czujemy się zmęczeni, szybciej tracimy siły, jesteśmy senni, mamy słabszą wydolność. Taki stan odbija się także na naszym wyglądzie, cera staje się szara, zmęczona, oczy podkrążone, włosy matowe, więcej ich wypada, a paznokcie zaczynają się łamać. Organizm jest przeciążony tłustymi i przetworzonymi posiłkami, brakiem ruchu i słońca.
Dietetycy często zalecają przeprowadzenie detoksu, by oczyścić organizm z toksyn, ja jednak nie decyduję się na takie radykalne rozwiązanie, aczkolwiek moja dieta w tym okresie jest lżejsza i bogatsza w owoce i warzywa. Oczyszczam organizm i dodaję mu energii na inne sposoby. Jeśli planujecie detoks organizmu, który polega na ograniczaniu spożywania niektórych pokarmów, warto skonsultować tę decyzję z lekarzem, bo możemy sobie zrobić więcej szkody, niż pożytku.
Dieta bogata w witaminy i minerały
Wiosną mamy dostęp do większej ilości warzyw i owoców. Staram się urozmaicać posiłki i pilnuję, by spożywać pięć porcji warzyw i owoców dziennie, co wcale nie jest takie proste. Jeśli macie sokowirówkę lub blender to sprawa jest łatwiejsza, bo możecie przyrządzać sobie w domu koktajle i soki owocowo-warzywne.
Koktajle przygotowuję na wodzie lub jogurcie naturalnym, dodaję owoce – banany, truskawki, jabłka, gruszki, mango, awokado, dorzucam czasem pęczek natki pietruszki, łyżeczkę miodu i garść namoczonych płatków owsianych. Do takiego koktajlu możemy dorzucić nasiona chia, albo siemię lniane. To bomba witaminowa i pożywny posiłek polecany szczególnie po wysiłku fizycznym, ponieważ jest połączeniem białka i węglowodanów i świetnie uzupełnia niedobory. Tutaj znajdziecie przepisy na 3 koktajle owocowe (klik).
Herbatki ziołowe
Zrezygnowałam z popołudniowej kawy na rzecz herbatek ziołowych. Codziennie piję czystek (pisałam o nim w Ulubieńcach marca) i herbatki ziołowe Pukka z certyfikowanych upraw ekologicznych. Są to produkty naturalne i skomponowane pod różne potrzeby. Obecnie najczęściej sięgam po herbatę Pukka Relax, która zawiera rumianek, nasiona kopru włoskiego, korzeń prawoślazu i lukrecji, piję ją zazwyczaj wieczorem. Przyjemnie mnie relaksuje przed snem, pozytywnie wpływa na pracę układu pokarmowego. Rano lub w ciągu dnia piję herbatkę Pukka Roibos i Miodokrzew, która dzięki zawartości rooibosa, czerwonego żeń-szenia i czerwonej macy pobudza lepiej niż kawa. Oprócz tego staram się pić dużo wody niegazowanej, a dzień zaczynam od ciepłej wody z cytryną, która odkwasza organizm i pomaga w usuwaniu toksyn.
Jak przygotowuję ciało do wiosny i lata?
Peeling plus nawilżanie
Po zimie moja skóra na ciele stała się bardziej przesuszona, pojawiła się grubsza warstwa naskórka, którą należy porządnie złuszczyć. Teraz znacznie częściej niż zimą wykonuję peeling całego ciała plus porządnie nawilżam skórę. Świetnie się sprawdza Scrub Solny Do Ciała Odchudzający Bania Agafii. Produkt zawiera naturalną sól z jeziora Ostrownoje, która oprócz tego, że złuszcza martwy naskórek, także wygładza, napina skórę i wspomaga walkę z cellulitem.
Moja skóra jest dosyć sucha, więc drogeryjne balsamy jej nie nawilżą, dlatego sięgam naprzemiennie po olej kokosowy Nacomi (ekologiczny i nierafinowany), olej arganowy i czyste masło shea. Wsmarowuję je w ciało po kąpieli, kiedy skóra jest jeszcze lekko wilgotna i rozgrzana oraz przed snem. Co kilka dni nakładam olej aranowy lub kokosowy na włosy na dwie godziny przed myciem, lub zostawiam je na noc. Włosy po takiej aplikacji są odżywione, elastyczne i nabierają pięknego połysku.
Ponieważ moja cera jest wrażliwa i naczyniowa, nie mogę używać mocnych peelingów. Obecnie złuszczam naskórek delikatnym peelingiem Make Me Bio przeznaczonym do cery suchej i wrażliwej. Produkt jest naturalny, stworzony na bazie owsa, słodkich migdałów, pestek słonecznika, białej glinki i cynamonu. Delikatnie usuwa martwy naskórek, nie podrażnia skóry pozostawiając ją ładnie wygładzoną, miękką i nawilżoną. Peeling jest w formie zmielonego proszku, do którego dodajemy odrobinę wody i taką papką masujemy skórę twarzy, następnie zmywamy ciepłą wodą.
Keratynowa odżywka do paznokci
Nie zapominam także o paznokciach i smaruję je najnowszym odkryciem – keratynową odżywką w kapsułkach, wypełnionych olejkiem. Produkt zawiera olej z nasion wiesiołka, ogórecznika i drzewa herbacianego. Paznokcie smaruję na noc i po każdym zmyciu lakieru zmywaczem do paznokci. Dzięki temu płytka paznokcia jest mocna, odżywiona, ma gładszą powierzchnię. Produkt bardzo dobrze odżywia i nawilża także skórki. Odżywka kosztuje 3,99 zł i jest bardzo wydajna. Jedna kapsułka wystarcza na trzy aplikacje.
Naturalna pomadka ochronna do ust
Kiedyś używałam zwykłych pomadek ochronnych, zupełnie nie zwracałam uwagi na skład, a przecież smarowałam nią usta, więc siłą rzeczy przez te wszystkie lata zjadłam ich sporo. Teraz pilnuję by pomadki miały naturalny skład. Lubię pomadkę ochronną Sylveco, a ostatnio okryłam także pomadki EOS wyprodukowane z naturalnych i w większości organicznych składników. Mój balsam zawiera mleko kokosowe i oprócz tego że bardzo dobrze nawilża usta, przepięknie pachnie kokosem. Ma też ciekawy design. Pewnie natknęliście się na nie w sieci, są bardzo popularne, kolorowe i przyjemnie w użytkowaniu.
Olej kokosowy Nacomi, balsam do ust EOS, odżywka keratynowa do paznokci GAL, świeca Yankee Candle
Jeśli zadbamy o oczyszczenie organizmu zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz, dostarczymy mu niezbędnych składników odżywczych, dołożymy spacer i aktywność fizyczną na świeżym powietrzu, przesilenie wiosenne szybko minie, a my zyskamy więcej energii i siły. Poprawi się też nasza kondycja fizyczna i wygląd.
Sukcesywnie wdrażam wszystkie punkty w moje życie i choć z częścią dotyczącą pielęgnacji nie mam najmniejszych problemów, nawadniam też odpowiednio mój organizm, to nie zawsze udaje mi się zjeść wystarczającą ilość warzyw i owoców. Wiosną mamy znacznie szerszy arsenał tych dobroci, więc powinno być łatwiej. Postanowiłam przyrządzać sobie i swojej rodzinie więcej soków owocowo-warzywnych, używam do tego sokowirówki. W ubiegłym roku często robiłam sok z buraków, jabłek i marchwi. Sok z buraków podnosi wydolność organizmu aż o 15%! Czas wrócić do dobrych nawyków z ubiegłego roku. Jestem ciekawa jak Wy walczycie z przesileniem wiosennym i czy ono w ogóle Was dotyczy?
Partnerem postu jest drogeria internetowa ekobieca.pl
51 komentarzy
Herbaty Pukka uwielbiam :) Ostatnio też kupiłam English Tea Shop – Detox Me z myślą o wiosennym oczyszczaniu.
Widziałam właśnie, że jest też dostępna ta herbatka. Jak się sprawdza?
Mnie bardzo smakuje mimo dość specyficznego smaku, bo zawiera między innymi koper, miętę, kurkumę i rozmaryn. Na mój organizm też dobrze działa, bo czuję się lekko i przyjemnie, nie odczuwam żadnych dolegliwości po niej :)
Skład dobry na wspomaganie trawienia, no i najważniejsze, że naturalny.
Mnie wiosenne przesilenie nie dopada :). Mam dużo energii od słońca i na myśl o zbliżającym się lecie! :)
W moim przypadku złuszczanie i nawilżanie to podstawa. Ze względu na bardzo suchą, czasami odwodnioną skórę do ciała stosuję szczotkę z włosia, która świetnie radzi sobie z obumarłym naskórkiem. W przypadku skóry twarzy stosuję peelingi enzymatyczne. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju olejki zarówno do ciała jak i twarzy, dzięki którym mogę odżywić skórę i wykonać relaksujący masaż.
Słyszałam właśnie o tej szczotce, że daje bardzo dobre efekty. Ja też mam suchą skórę, szczególnie na nogach. Jak ją stosujesz? Podobno robi się masaż suchą szczotką.
O szczotce sporo pisała Ania z bloga aniamaluje Ja używam jej rano, na sucho. Masuję od dołu w górę, czyli od łydek, przez brzuch do ramion. Omijam okolice dekoltu i szyję. Czasami stosuję ją pod prysznicem z żelem. Daje bardzo dobre efekty. Skóra jest napięta, ujędrniona i gładka. To najlepszy sposób na peeling.
Zainteresowała mnie ta odżywka do paznokci. Zawsze mam z nimi problem, są okropnie słabe i łamliwe… wiosną uwielbiam malować paznokcie na pastelowe kolory, a rzadko kiedy udaje mi się zapuścić je do odpowiedniej długości :(
Przesilenie wiosenne u mnie najczęściej objawia się przeziębieniem, katarem, bólem gardła – spadkiem odporności. Mam mnóstwo chęci do działania, a paradoksalnie, brakuje mi energii.
Odżywka jest bardzo dobra, niedroga, więc warto wypróbować. Ja za często też nie mogę malować paznokci, bo bardzo się przesuszają, a już zmywanie zmywaczem najbardziej im szkodzi.
Moim zdaniem trzeba dbać o siebie cały rok, ale te zabiegi faktycznie polepszają samopoczucie i świetnie spisują się o każdej porze roku. Moim ulubieńcem z tego zestawienia jest balsam do ust EOS – świetnie nawilża, ładnie pachnie i ma ciekawe opakowanie :)
Muszę koniecznie wypróbować ten sok z buraków marchwi i jabłka. Ja staram się oczyszczać poprzez zdrową żywność. W tamtym roku bardzo wspomnogły mnie sałatko z olejem lnianym :) w tym nie mam zbyt wiele czasu… :D
Zdrowe odżywianie to podstawa, bez tego co byśmy nie robili, nie będziemy czuć się dobrze. Dla mnie najważniejsze są zakupy, jeśli mam w domu zdrowe produkty, o wiele łatwiej wytrwać w postanowieniu.
Post idealny dla mnie! Uwielbiam robić detox na wiosnę i wprowadzać pozytywne zmiany w wyglądzie. Na pewno dopiszę kilka punktów do mojej listy rzeczy, które muszę zrobić! ;)
Na szczęście nie odczuwam skutków przesilenia :) Mimo to wprowadzam właśnie do swojej diety parę zmian – ograniczenie nabiału i kofeiny, a wprowadzenie do diety większej ilości sałatek. Zobaczymy co z tego wyjdzie… :)
Dawid
Staram się w każdym posiłku zawrzeć porcje warzyw lub owoców, podobnie jak ty pije czystek dwa razy dziennie oraz wodę z cytryną.
Zamierzam też wprowadzić wodę z dwoma łyżeczkami proszku z młodego jęczmienia lub poprostu dodawać go do koktajli. Tutaj w Londynie bardzo popularne są Superfoods czyli jęczmień, spirulina, proszek z macy gdyż zawierają dużo witamin i minerałów.
Czystek- świetna sprawa, szczególnie na wahania nastroju:) Osobiście jakoś nic specjalnego nie robię na wiosnę- to raczej samo wychodzi, bo jak świeci słońce to i się chce jeść kolorowych warzyw i owoców, chodzenia na spacer itd.:)
Dokładnie, wiosną nie musimy wkładać dużego wysiłku w dbanie o zdrowie, chętniej spędzamy czas na zewnątrz i jemy więcej owoców. Za to zimą trzeba się trochę natrudzić, by utrzymać dobre nawyki. :)
Balsam EOS uwielbiam! Natomiast odzywke bardzo chetnie wyprobuje bo mam wielki problem z paznokacimi, strasznie sa slabe i sie lamia :( A im za oknem cieplej, tym moj organizm domaga sie wiecej wody, swiezych sokow, wiecej zieleniny, kielkow i owocow. Mieso moze wtedy dla mnie nie istniec. No i duzo ruchu, najchetniej rower i dlugie spacery :)
O właśnie, kiełki! Zamierzam wprowadzić je na stałe do mojego jadłospisu. Kupujesz gotowe, czy sama hodujesz?
Kupuje gotowe, ale teraz lece do Polski na miesiac i mam w planach sama hodowac :D Kielkownice kupilam juz kilka lat temu, niestety musialam ja zostawic. Mam tez nadzieje, ze w czerwcu beda juz jakies pierwsze warzywa, bo za takimi swojskimi, dzialkowymi najbardziej mi za oceanem teskno.
Dziękuję Ci za ten post szczególnie polecenia dotyczące kosmetyków. Ja niestety odczuwam skutki przesilenia widoczne na moich włosach i paznokciach. Na pewno zainteresuję się olejem kokosowym i olejkiem do paznokci.
A próbowałaś może kiedyś detoksu na sokach? Bardzo mnie kusi, ale chwilowo nie mogę się zmobilizować do zakupów i przygotowania soków (choć butelki już czekają).
Nigdy nie robiłam takiego prawdziwego detoksu, ale jestem szczupła i mogłoby to mieć nieciekawe skutki dla organizmu. Bardzo szybko tracę wagę, wystarczy że nie zjem kolacji, a rano już pół kilo mniej. Ale wprowadziłam więcej soków owocowo-warzywnych, nie rozlewam do butelek, ale przygotowuję na dwa dni i przechowuję w lodówce.
Ja muszę przede wszystkim zadbać o paznokcie, bo są w fatalnym stanie + pilnować regularnego olejowanie włosów, bo to najlepszy sposób na poprawienie ich kondyncji. Z nawilżeniem ust od zawsze mam problem i od lat używam Carmexu, ale może czs wypróbować coś nowego …
U mnie Carmex w ogóle się nie sprawdził, spróbuj czegoś naturalnego na przykład od Sylveco, albo wspomnianego w poście balsamu EOS.
Pazokciom również polecam olejowanie. Ja zauważyłam poprawę, bo po olejowaniu włosow resztki wcierałam w dłonie. Jest o tym również świetny wątek na Wizażu.
Peeling obowiązkowo :) i rano piję wodę z cytryną :)
Od niedawna piję czystek i nie dość, że ma bardzo delikatny smak (który mi odpowiada) to jeszcze nie da się zliczyć jego dobroczynnych właściwości. Z wiosennym przesileniem lubię walczyć w sposób “naturalny”. Jem więcej warzyw i owoców, a także używam tylko naturalnych kosmetyków :)
Takiego poradnika mi brakowało. A co do czystka to muszę go wypróbować, a jutro rano wypiję wodę z cytryną!
Bardzo fajny post. Wlasnie sie zastanawialam co zrobic na wiosne :) Koktajle to chyba najlpesza forma dla mnie.
Uwazalabym tylko z balsamem EOS, w Stanach duzo ludzi ma uczulenia na ten balsam. Liczba ludzi z problemami skornymi po uzyciu tego balsamu jest tak duzo, ze ponoc maja zbiorowo sadzic sie z firma.
Może te osoby miały alergię na któryś ze składników. Skład balsamu jest naturalny i w większości organiczny, więc nie powinno się nic dziać, przy założeniu, że nie mamy alergii na któryś ze składników.
Pomadka EOS chodzi już za mną od dłuższego czasu i zawsze o niej zapominam, gdy jestem w drogerii. :<
Chyba mnie złapało przesilenie, z tym że mi walka nie wychodzi. Coś zdrowie mi mocno szwankuje i nie mam ochoty nawet walczyć. Pomadkę z EOS mam, ale spodziewałam się lepszego nawilżenia. Jak nałożę ją na noc, to usta nie są idealnie nawilżone rano. Choć i to może być spowodowane problemami zdrowotnymi. I tak lubię, ale na dzień te pomadki. :)
Oj Jola, nawet tak nie pisz! Staraj się zawalczyć o zdrowie, może warto skonsultować się z lekarzem?
Właśnie dzisiaj byłam, u ginekologa. Gdyby nie fakt, że kiedyś już chodziłam to na kolejną wizytę, do jakiego kol wiek trzeba by mnie siłą zaciągnąć. Boje się zaufać kolejnemu. Ten był chamski i nawet nie chciałam posłuchać o moich problemach. W Internecie głównie prywatnych można znaleźć.
Przez ostatnie miesiące pokochałam koktajle. Najczęściej przyrządzam je na wodzie, do której dorzucam wszystko to na, co mam ochotę. Najczęściej jest to jarmuż, banany, jabłka, pomarańcze/grejpfrut, kiwi. I właśnie jarmuż jest moim ostatnim odkryciem – jest w nim więcej wapnia niż w mleku, a to tylko kropelka w morzu jego właściwości. :)
Zainteresowałaś mnie tą odżywką do paznokci, muszę się jej przyjrzeć. ;)
Mam bardzo podobną pomadkę. Uważam, że aplikacja jest superowa :) Ale zainteresowałaś mnie tą odżywką w kapsułkach. Od dłuższego czasu próbuję odbudować paznokcie, ale niestety z marnym skutkiem :(
Oj mnie ostatnio dotyczy, z reguly nie mam tego problemu, a w tym roku duzo zmian i jakos wypalilo mi sie sporo energii zyciowej. Ostatnio probuje pic wiecej smoothie i czekam na cieplejsze dni, by wiecej spacerowac. pozdrawiam serdecznie Beata
Proponuje wypróbować balsam Tisane (w słoiczku) – dostępny w aptece. Jest to naturalny kosmetyk, który zawiera wosk pszczeli, miód, olej rycynowy, oliwę, ekstrakt z melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego oraz wit.E. Działa bardzo kojąco na usta, a usta posmarowane wieczorem, są nawilżone do rana. Dzięki Tobie Kameralna przypomniałam sobie o czystku i już od trzech dni piję go codziennie. Uwielbiam herbaty ziołowe :-)
Dzięki za polecenie balsamu do ust. :)
Jak na kobietę, która lata trenowała Taekwon-do, jest mamą i żoną, jesteś niesamowicie zadbana! Ja do dziś odczuwam skutki 12-letniego trenowania TKD, stopy i dłonie dają wiele do życzenia. ;) Peeling Make Me Bio znam i używam, chociaż ostatnio wylądował gdzieś w ciemnym kącie szafki. Wracam do używania!
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Mnie jakieś większe kontuzje ominęły, a po trenowaniu przez tyle lat praktycznie nie ma śladu. Ale fajne jest to, że organizm szybciej osiąga formę, niż gdybym w ogóle nie trenowała. Pozdrawiam ciepło! :)
Uwielbiam warzywa i owoce! Cieszę się bardzo, że teraz będzie do nich łatwiejszy dostęp :)
A taka pomadkę bardzo bym chciała :)
Jestem na etapie oczyszczania organizmu i z postem trafiłaś idealnie:)
ja tej pomadki jeszcze nie miałam, ale już kilka razy się zastanawiałam czy jest wygodna w użyciu ;) do zdrowej diety też na wiosnę bardziej się przykładam i więcej warzyw i owoców idzie ale do koktajli dodaję sobie też na przykład purellę food, czyli tę sproszkowaną algę, świetnie działa jeśli chodzi o oczyszczanie :) a ten peeling wygodny w użyciu, w sensie musisz dodawać do niego wody żeby go potem nalożyć, nie za dużo z tym problemów??
Tak trzeba wsypać trochę produktu do miseczki i dodać odrobinę wody, nie jest to zbyt kłopotliwe.
dzięki za podpowiedź! :)
Też używam oleju kokosowego do ciała. Zwykłą herbatę zastąpiłam rumiankiem i miętą, dodatkowo wieczorne bieganie.. działa na mnie dużo lepiej niż ćwiczenia w domu.
ciekawy wpis, dużo mi dał i pokazał, że intuicyjnie też staram się w taki sposób regenerować :) czy mogłabyś zdradzić jakim lakierem/odżywką masz pomalowane paznokcie na zdjęciu wyżej? to manicure w moim stylu :)
To lakier essie ballet slippers, mój ulubiony. :-)