Jesteś tym co nakładasz na swoją skórę. Co wpływa na jej wygląd?

by Dorota Zalepa
7 komentarzy

Jest takie powiedzenie, że jesteśmy tym co jemy. Nasza dieta i styl życia, bezpośrednio wpływają na nasze samopoczucie i wygląd. Nie bez znaczenia jest także pielęgnacja. Dobrze dobrana pielęgnacja potrafi pięknie rozświetlić naszą cerę i sprawić, że będzie zdrowa i promienna. Źle dobrane kremy bardzo szybko pogarszają stan naszej cery. Jeśli po tygodniu użytkowania danego kosmetyku, widzimy, że nam nie służy, to znaczy, że lepiej z niego zrezygnować. Nie używam kosmetyków, które już na starcie podrażniają moją skórę. Mam sprawdzone pewniaki, do których zawsze mogę wrócić i co jakiś czas dokładam coś nowego, by skóra mogła nasycić się różnymi składnikami. Jest trochę tak jak z odżywianiem. Stosujemy zbilansowaną dietę, która składa się z produktów bogatych w różnorodne składniki odżywcze, a naszej skórze wciąż fundujemy to samo.

 

Co wpływa na wygląd naszej skóry?

 

Na stan naszej skóry wpływa wiele czynników. Adina Grigore w swojej książce Szczęśliwa skóra wymieniła kilka najważniejszych:

 

1. Miejsce zamieszkania – jakość powietrza, także wpływa na stan naszej skóry. Oczywiście nie zmienimy nagle miejsca zamieszkania, ale rozważając przeprowadzkę zwróćmy uwagę na zanieczyszczenia i smog, które mogą nam towarzyszyć. Na wsi jesteśmy narażeni na większą liczbę alergenów, ale powietrze z reguły będzie czystsze.

 

2. Praca i towarzyszący jej stres są winowajcą wielu naszych dolegliwości. Zdrowy stres i lęk są potrzebne w naszym życiu, to naturalna reakcja organizmu na zagrożenie, jednak przedłużający się stres może doprowadzić do wypalenia, częstych spadków nastroju, a nawet depresji. Pod wpływem stresu wytwarza się hormon – kortyzol, który powoduje szybsze starzenie się skóry, a także zwiększa wydzielanie sebum. Obserwujmy nasz organizm, stosujmy metodę małych kroków i każdego dnia znajdźmy choć chwilę na wyciszenie się.

3. Siedzący tryb życia. Jeśli pracujemy głównie przed komputerem, warto pilnować przerw i ruchu, bo pozycja siedząca przez dłuższy czas i niebieskie światło monitora nie będą dla naszej cery korzystne. Dotlenie i regularna aktywność fizyczna sprawią, że będziemy wyglądały młodziej i promienniej. Wprowadziłam drobne rytuały, które korzystnie wpływają na moje zdrowie. Na przykład co godzinę wstaję od komputera i ruszam się, mogę w tym czasie zrobić małe porządki w mieszkaniu, wypić herbatę lub zjeść zdrową przekąskę.

 

4. Brak ruchu. Aktywność fizyczna dotlenia organizm, pobudza krążenie i sprawia, że składniki odżywcze wnikają w głąb skóry. Ruch obniża także poziom hormonu stresu, pozytywnie wpływa na nasze zdrowie psychiczne, a wraz z potem pozbywamy się toksyn z organizmu.

 

5. Jedzenie. Gdy wprowadziłam do mojej diety świeżo wyciskane soki warzywne, zdrowe tłuszcze (m.in. olej z wiesiołka i olej lniany) oraz większą liczbę warzyw, szczególnie zielonych, po kilku tygodniach zauważyłam znaczną poprawę stanu mojej skóry. Owoce i warzywa powinny stanowić podstawę naszej diety. Pilnujmy, by każdy posiłek zawierał bogactwo witamin i minerałów.

 

6. Kosmetyki. Poza czynnikami wewnętrznymi wpływ na naszą skórę mają także kosmetyki. To, co na nią nakładamy, przenika do krwiobiegu, dlatego zwracajmy uwagę na składy kosmetyków i wybierajmy te, które są naturalne, bez zbędnych składników chemicznych.

Gdy marka Lirene zaproponowałam mi przetestowanie jej nowej, zupełnie naturalnej linii, chętnie się zgodziłam, bo uważam, że warto czerpać z natury jak najwięcej. Kosmetyki są ekologiczne, zawierają w składzie około 95-100% naturalnych składników, także organicznych potwierdzonych certyfikatem Ecocert oraz roślinne składniki aktywne. Na uwagę zasługuje także fakt, że kartonowe opakowania kosmetyków Lirene Natura w pełni nadają się do recyklingu, wytworzono je z materiałów pochodzących ze zrównoważonych upraw. Każde drzewo ścięte do produkcji papieru jest zastępowane nowym. Szkło słoiczków pochodzi w 30% ze stłuczki szklanej, a opakowania tuby I’M GREEN w 90% wyprodukowane są z surowców pozyskiwanych z trzciny cukrowej. Produkty Lirene Natura są Cruelty Free.

 

Codzienna pielęgnacja z Lirene Natura

 

W mojej codziennej pielęgnacji znalazł się ECO żel myjący do twarzy z organiczną białą herbatą. Jest delikatny, a przy tym dokładnie usuwa wszystkie zanieczyszczenia i makijaż, co ważne – nie narusza bariery ochronnej skóry. Na dzień nakładam ECO krem przeciwzmarszczkowy z ekstraktem z kwiatów wiśni i witaminą E, nazywaną witaminą młodości. Krem nadaje się także pod makijaż. Jest leciutki, bardzo dobrze się wchłania, odżywia i ujędrnia moją skórę.

Na noc wklepuję coś mocniejszego. Ważne jest to, by pielęgnacja była dostosowana także do naszego wieku i wymagań skóry. Dlatego na noc wybieram bogatsze formuły. ECO krem wygładzająco – regenerujący Lirene Natura, który oprócz ekstraktu z kwiatów wiśni zawiera także olej oliwny oraz aloes. Moja skóra po nocy jest miękka, elastyczna, dobrze odżywiona i zregenerowana. Raz w tygodniu stosuję peeling-maskę wygładzającą 2w1 z naturalnymi drobinkami malin i róży. To bardzo wygodne rozwiązanie dla osób narzekających na brak czasu. Wystarczy zrobić peeling i zostawić go na 10 minut, następnie spłukać wodą. Aloes i biała herbata zadziałają na wszelkie podrażnienia i ładnie wygładzą skórę.

Moim obowiązkowym wieczornym rytuałem jest nawilżanie stóp i dłoni. Naskórek na stopach jest grubszy, a skóra bardziej sucha, wymaga odpowiedniej pielęgnacji, bez dobrego kremu stopy są szorstkie i przesuszone. Z linii Natura Lirene pokochałam także kremy do stóp. Na co dzień używam odżywczo-nawilżającego kremu, a raz na kilka dni regenerującego serum do stóp.

 

Na dobrą kondycję naszej skóry wpływa nie tylko pielęgnacja, choć ta nie jest bez znaczenia, ale także tryb życia jaki prowadzimy. Szybki styl życia i towarzyszący mu stres, złe nawyki żywieniowe, brak odpoczynku i chwili na relaks odbijają się na naszym zdrowiu i wyglądzie.

Jestem ciekawa, czy zmieniłyście coś w swoim stylu życia, co zauważalnie wpłynęło na Waszą kondycję i wygląd?

 

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




Podobne wpisy

7 komentarzy

Bjeata Marciniak 29 listopada 2019 - 17:23

Bardzo lubię czytać Twojego bloga jest naprawdę przyjemny:) co do przenikania konserwantów z kosmetyku do krwiobiegu jest wierutnym kłamstwem, wykorzystywanym przez firmy produkcyjne, które teraz bardzo skrzętnie niosą się z falą eko i nadużywają pewne fakty co do składów kosmetyków.Konserwanty, które to zresztą są najlepiej przebadanymi związkami w kosmetykach mają tak wielką cząsteczkę, że nie są w stanie przeniknąć do skóry właściwej a co za tym idzie do krwioobiegu:) studiowałam biologię i miałam styczność z rożnymi związkami:)obserwuje wśród swojej rodziny ogromne problemy z cerą po długotrwałym stosowaniu olejków, oraz hydrolatów od alergii skórnych po trądziki leczone nawet sterydami:( jak widać do wszystkiego trzeba podchodzić zdroworozsądkowo, jednym słowem SLOW we wszystkim:) Pozdrawiam cieplutko.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 30 listopada 2019 - 15:00

Chodzi o to, żeby mieć świadomość tego, że różne składniki przenikają przez naszą skórę. Lepiej wybierać proste, naturalne składy, wtedy mamy pewność, że nie zrobimy sobie krzywdy. Opinie w sieci są różne. Nie wszystkie kosmetyki, których używam są naturalne, bo też nie wszystkie mi służą. Tak jak wspomniałaś o olejach, nie każda cera dobrze je znosi. Ja do demakijażu używam żelu. Jestem świadomym konsumentem, ale także patrzę na efekty. Pozdrawiam ciepło! :)

Odpowiedz
Kasia 30 listopada 2019 - 20:50

Największa zmiana zaszła u mnie gdy zmieniłam styl odżywiania i wprowadziłam duże zmiany w codziennej pielęgnacji. Prawidłowa dieta, to dobrze odżywione i zdrowe ciało, a także skóra.
W pielęgnacji największy nacisk kładę na to demakijaż i nawilżenie skóry na noc. Uwielbiam kremy ze śluzem ślimaka – rewelacyjnie nawilżają skórę i ją regenerują. Pod makijaż używam lekkiego kremu z pomidora :)

Kilka małych/dużych zmian, a mogłam zrezygnować z pudru na rzecz lekkiego kremu BB :)

Odpowiedz
Dorota Zalepa 1 grudnia 2019 - 21:11

Moja cera też zyskała w momencie zmiany stylu życia. Specyfika mojej pracy wymaga ode mnie przesiadywania przed komputerem, więc odskocznia w postaci biegania na świeżym powietrzu bardzo dużo daje. Plus oczywiście dobrze dobrana pielęgnacja i zdrowe odżywianie. :)

Odpowiedz
Królowa Karo 1 grudnia 2019 - 15:30

Wychodzi na to, że mojej skórze nie sprzyja nic. W moim mieście smog jest jeden z największych w Europie. Stresu na co dzień mi nie brakuje… pozostaje zdrowa dieta i dobre kosmetyki.

Odpowiedz
Dorota Zalepa 1 grudnia 2019 - 18:11

Smog to chyba zmora naszych czasów. W moim regionie jest go mniej, aczkolwiek w okresie zimowym, powietrze jest gorszej jakości. Na szczęście mieszkam blisko lasu, to dużo daje, a za rok może uda się już przeprowadzić na wieś. To był jednej z głównych czynników tej decyzji. Miejmy nadzieję, że z roku na rok będzie coraz lepiej. :)

Odpowiedz
Ula - wmojejnaturze.pl 2 grudnia 2019 - 14:39

Preferuję minimalizm kosmetyczny w pielęgnacji. Jak najmniej kosmetyków, a jeśli już to dobrej jakości, koniecznie naturalnych. No i, tak jak piszesz, podstawą zdrowej skóry jest zdrowa, zbilansowana dieta. Na tym się skupiam.

Odpowiedz

Zostaw komentarz