To już 6 edycja wyzwania i szczerze mówiąc myślałam, że wszystko już przerobiłam i trudno będzie wysnuć jakieś nowe wnioski. Moja szafa jest w miarę spójna, znam swoje upodobania, coraz lepiej czuję się w ubraniach, które posiadam i wiem jak chciałabym wyglądać. A jednak to wyzwanie dało mi znacznie więcej niż poprzednie.
Poprzednie edycje wyzwania:
Przede wszystkim chciałabym podziękować wszystkim uczestniczkom wyzwania. Nasze codzienne zestawy prezentowane były na grupie Slow Life & Slow Fashion w formie zdjęć. Oceniałyśmy swoje stroje, co odbywało się w bardzo życzliwej i przyjaznej atmosferze. Dzięki wzajemnej pomocy zwróciłam uwagę na kilka kwestii.
Lekcje, które wyniosłam z wyzwania
Przede wszystkim dziewczyny zainspirowały mnie do bawienia się detalami typu pasek, biżuteria, torebka, czy makijaż. Cały czas uważam, że klasyka jest najlepszym wyjściem w momencie, gdy w naszej szafie panuje chaos i chcemy uporządkować nasze rzeczy i zacząć odkrywać swój styl. Do klasycznych zestawów możemy pomału dodawać nowe akcenty w postaci kolorów, fasonów, czy dodatków. Poza tym jeśli chcemy zainwestować w naprawdę porządne rzeczy, które przecież do tanich nie należą (chyba że złowione w second handach, o czym przekonały mnie dziewczyny na grupie), to warto się zastanowić, czy nie są one jednosezonowymi hitami i posłużą nam kilka lata. Z moich obserwacji wynika, że dobrze jeśli szafa skomponowana jest w mniej więcej 70% z klasycznych ubrań, a w 30% z trendów sezonu. Wtedy nikt nie posądzi nas o to, że nie jesteśmy na czasie (chociaż who cares!), bo klasyczne stroje świetnie łączą się ze wszystkim.
To czego zabrakło mi w moich zestawach to akcentów, które stawiałyby kropkę nad i. Choćby w postaci mocniejszego koloru na paznokciach, ciekawszej fryzury, czy biżuterii. W tym wyzwaniu dodałam dwie sukienki, bo zdecydowanie za rzadko w nich chodzę, szczególnie w okresie jesienno-zimowym i szczerze mówiąc w tych zestawach czułam się najmniej sobą. Ale to też kwestia przyzwyczajenia. Moja sylwetka pozwala mi na noszenie wielu fasonów, wyglądam korzystnie zarówno w tubach, szmizjerkach, i sukienkach o linii A. Jednak muszę pilnować długości, bo sukienki za kolano się nie sprawdzają, chociaż myślę, że z kozakami wyglądałyby znacznie lepiej. Sukienkę z zestawów 7 i 9 muszę skrócić i trochę dopasować u krawca. Natomiast żegnam się z sukienką z zestawu nr 3. Krój mi odpowiada, aczkolwiek w połączeniu z takim rodzajem i fakturą materiału wygląda zbyt sportowo i infantylnie. Także cieszę się, że podjęłam taką decyzję, bo wisiała w szafie nieużywana już od 2 lat.
Forma, która w moim przypadku się sprawdza to wąskie rurki i oversizowe góry. Moimi ulubionymi stylówkami były 1, 2 i 10. Lubię też ubrania na cebulkę, dlatego koszula ze swetrem czy kardiganem, wypadły nieźle. W tym wyzwaniu stawiałam też na komfort i na to żeby było mi ciepło.
Moja dziesiątka zestawów
DZIEŃ 1
Sweter Cocomore – stara kolekcja, podobny Selected Femme
Dżinsy SH – podobne Lee
Buty Massimo Dutti – stara kolekcja, podobne KIOMI lub Gino Rossi
Torebka Camelia Roma – stara kolekcja, podobna Fossil
DZIEŃ 2
DZIEŃ 3
Sukienka Reserved – stara kolekcja, podobna La Redoute Collections
Botki Zara
Torebka Modalu England
DZIEŃ 4
DZIEŃ 5
DZIEŃ 6
DZIEŃ 7
DZIEŃ 8
DZIEŃ 9
DZIEŃ 10
Wnioski uczestniczek wyzwania
Bardzo się cieszę, że do wyzwania dołączyła tak silna grupa dziewczyn. Wspaniale było obserwować ich poczynania i inspirować się ich zestawami. Kilka rozwiązań sobie zapisałam i mam zamiar je sprawdzić w najbliższej przyszłości. Na koniec część uczestniczek stworzyła własne podsumowania. Oto, jakie lekcje wyniosły z udziału w Kameralnej Szafie:
♥ Stylowe stroje nie wymagają szafy wypełnionej po brzegi drogimi ubraniami. Warto jednak zwrócić uwagę na jakość, bo szlachetne materiały, typu wełna, kaszmir, jedwab prezentują się po prostu lepiej.
♥ Z tego co mamy można stworzyć mnóstwo ciekawych zestawów, wystarczy trochę pokombinować.
♥ Ograniczając liczbę ubrań do 10, nie musimy zastanawiać się co na siebie włożyć, a wybór stroju na każdy dzień odbywa się błyskawicznie. Możemy takie wyzwania robić sobie w dowolnym czasie, lub komponować tak naszą garderobę na wyjazd.
♥ Dodatki potrafią nadać charakteru prostej stylizacji.
♥ Warto pobuszować w second handach i tam znajdować perełki z kaszmiru i jedwabiu za grosze.
♥ Opinie innych uczestniczek sprawiają, że zaczynamy spoglądać na swoje stroje świeżym okiem i zauważamy rzeczy, których wcześniej nie dostrzegałyśmy.
♥ Zdjęcia naszych strojów bardzo dużo pokazują. Inaczej widzimy siebie w lustrze, a inaczej wszystko wygląda na zdjęciach. Dostrzegamy znaczenie więcej niuansów.
♥ Zestawy innych uczestniczek wyzwania potrafią być bardzo inspirujące.
♥ Mniej ubrań, znaczy więcej czasu na inne aktywności.
♥ Warto do wyzwania dołożyć dodatkowy cel, na przykład więcej sukienek, kombinowanie z dodatkami, czy tak jak jedna z uczestniczek wyzwania Ania postanowiła nie dodawać do swojej dziesiątki ubrań w kolorze czarnym. Poszło jej świetnie.
♥ Klasyczne ubrania dobrze się miksują. Warto też ograniczyć kolory, co pozwoli na sprawniejsze tworzenie zestawów.
Doszłam do wniosku, że najlepiej wyglądam w rzeczach, w których dobrze się czuję. Nie wiem czy to jest kwestia pewności siebie, czy intuicyjnie wybieram to, w czym wyglądam korzystnie. Na przyszłość chciałabym dołożyć więcej kolorów. Na przykład pudrowego różu, ecru, niebieskiego a może nawet czerwieni. W edycji wiosennej na pewno wyznaczę sobie dodatkowy cel. No i przede wszystkim chciałabym nieco częściej chodzić w sukienkach i spódnicach, co wiosną i latem będzie prostsze. Mam chęć wypróbować też inną formę aniżeli wąski dół plus oversizowa góra, kuszą mnie szerokie spodnie typu palazzo z dopasowaną górą. Kiedyś miałam taki zestaw i czułam się w nim bardzo dobrze.
Ta zabawa stylem jest za każdym razem bardzo inspirująca. Wydaje się, że nic już nowego nie można wymyślić, a jednak wszystko zależy od naszej inwencji twórczej i chęci sprawdzenia się, co świetnie pokazały uczestniczki wyzwania. Nasz styl może przecież ewoluować, możemy zacząć bawić się modą, do czego mam nadzieję Was zainspirowałam. Bardzo dziękuję wszystkim za udział w wyzwaniu, każdy konstruktywny komentarz i mega przyjazną atmosferę. <3
Kolejne wyzwanie już wiosną! Ktoś chętny?
19 komentarzy
Ja chyba na wiosnę w końcu też wezmę udział :) Prawie w 100% skompletowana (100% chyba nigdy nie osiągnę ;)) i w miarę spójna baza sprawiła, że mam ochotę troszkę poeksperymentować… właśnie dodatkami, biżuterią, fryzurą czy też wzorami, fakturami, kolorami… Zdecydowanie też muszę dodać w swojej szafie kilka spódnic i sukienek…
Z Twojego zestawu bardzo podoba mi się fryzura z nr1. – lekka, kobieca i bardzo klasyczna. I zestaw nr 1 i 8.
A dobre samopoczucie w stroju to podstawa – w końcu nic nie zdobi nas tak jak uśmiech :)
Jak masz dobrze skompletowaną bazę, to reszta już z górki. U mnie też jest już nieźle, ale jest jeszcze kilka braków, które będę stopniowo uzupełniać. Mam ochotę na małe eksperymenty. Wyzwanie wiosenne będzie świetną okazją dla nas obu. 😊
Bardzo podobają ki sie twoje zestawy. Moje ulubione to 1, 2,4, 10. Z sukienka z zestawu 3 faktycznie można sie pożegnać.
Chętnie sie dołączę do edycji wiosennej. Moim celem bedą również dodatki, bo z nimi mam na bakier. Zastanawiam sie tez nad kolorem. W jesieni dobrze sprawdził sie burgundowy, nie mam pojęcia, jaki dodać na wiosnę.
Dziękuję i cieszę się że dołączysz. A co do koloru to burgund ładnie prezentuje się z ciemną zielenią, granatem i beżem.
Granat gości umknie stale, bez bywa. Zastanawiam sie właśnie nad zielenią :)
Moi faworyci, to zdecydowanie zestawy 8 i 10, choć w tej edycji podobają mi się wszystkie zestawy, poza 9tką :) fioletowa sukienka w połączeniu z równie długim swetrem jakoś mi się gryzie.
To prawda zestaw 9 wygląda dość ciężko. Sukienkę i tak muszę dopasować u krawca. 😊
Muszę koniecznie przejrzeć moją szafę i zrobić sobie takie wyzwanie ;)
Zawsze podziwiam Ciebie, jak Ty sprawnie dobierasz ubrania.
Dziękuję, to już 6 wyzwanie, więc idzie znacznie sprawniej. Początki były zupełnie inne. 😊
Fajny post. Faktycznie chyba tak jest,że wyglądamy najlepiej w tym w czym najlepiej się czujemy. Najbardziej przypadły mi do gustu Twoje zestawy z koszulą i też myślę,że dobrze zrobiłaś pozbywając się z garderoby sukienki z falbaną, ja też posiadam parę ciuchów do których podchodzę co jakiś czas szukając na nie sposobu ale myślę,że rozstanie z nimi to po prostu kwestia czasu:)
Dokładnie! Wyzwanie pomogło mi podjąć decyzję. Warto w takich ubraniach pochodzić, zrobić sobie zdjęcia i przekonać się czy mają z nami zostać. :-)
sukienka nr 3 dobrze wyglądałaby z kozakami na płaskim lub ciężkimi butami
Właśnie chciałam powiedzieć,że wyglądasz niesamowicie dziewczęco w sukience ze stylizacji nr 3. Moim zdaniem sukienka ze stylizacji nr 7 (choć przepiękna!) jest za długa. Moim absolutnym hitem jest stylizacja nr 5. W ogóle uwielbiam Twoje wpisy modowe :)
Idzie Ci coraz sprawniej! Bardzo inspirujące zestawienia! Twoja wizualizacja szafy pozwala mi uświadomić sobie jakie mam braki w swojej :) Jakiego rozmiaru jest prezentowana koszula Lee?
Dziękuję! Koszula jest w rozmiarze M. :-)
Jak zwykle bardzo przyjemne zestawienie. Moim zdaniem najlepiej Ci jest w rurkach i koszulach, najlepiej z camelowymi dodatkami ;)
Hallo. Podobają mi się wszystkie Twoje stylizacje, jesteś bardzo kreatywną i rozsądną młodą kobietą. Najbardziej jednak przypadła mi do gustu stylizacja nr. 1,5,6. Pozdrawiam gorąco.
Moim zdaniem szara sukienka jest bardzo fajna, ale jeśli faktycznie jej nie nosisz to może nie warto jej zostawiać. Fioletowa sukienka jest zdecydowanie zbyt obszerna i nie jest w moim guście :)
Powiem szczerze, że jestem chyba jedyną osobą, do której „nie trafia” to wyzwanie… widziałam wiele stylizacji dziewczyn na grupie i większość (jak dla mnie) była taka na siłę… ale najważniejsze, że Wy jesteście zadowolone
Pozdrawiam!
zestaw 1 i 5 super. Te buty fajnego stylu dodają. Zapisałam się do grupy i byłam zachwycona stylizacjami uczestniczek. Pod ich wpływem i pod wpływem szlabanu, ze w tym roku minimalnie uzupełniam garderobę zaczęłam miksować moje ubrania, tworzyć nowe kombinacje, wykorzystywać rzeczy, które leżały na dnie szafy i mimo, ze z jakiegos powodu mi się podobały przy zakupie nie mogłam ich wkomponować. I próbuję, eksperymentuję. Bo rozumiem jedna, dwie rzeczy nie trafiona, ale ponad połowa szafy? Po prostu muszę zacząć ich śmiało używać. Moim problem też jest to, ze jestem wysoka i kilka z zakupionych bluzek jest zbyt krótkich, i też za automatu kupowałam obcisłe basicki, a ta moja figura potrzebuje już tuszowania co nieco. Ale te obcisłe moge wykorzystać pod sweterki na trwające aktualnie zimne dni. A ja z rozmysłem będę powoli budować garderobę kobiety już prawie 40-letniej. Zacznę od kilu przemyślanych rzeczy.