Co roku przed świętami panuje jakaś gorączka przygotowań. Sprzątanie, zakupy, przygotowanie potraw, dekorowanie domu, a do tego dochodzi blogowanie, które wymaga 100% zaangażowania. Wielkanocne DIY, dekoracje, przepisy na świąteczne potrawy. W tym roku postanowiłam podejść do świąt spokojniej i skupić się bardziej na ich istocie, aniżeli całej otoczce, którą też bardzo lubię. Nie zabraknie u mnie babki wielkanocnej, faszerowanych jaj, sałatki jarzynowej, czy pieczonego schabu, dom będzie sprzątnięty, a jajka umalowane w cebuli, ale wszystko przygotowuję już na spokojnie, bez ciśnienia, że nie zdążę. Nawet jeśli, to nie o to przecież tu chodzi. Jest coś ważniejszego w tych świętach od umytych okien. Nie przygotowałam też typowo wielkanocnych postów, które są pracochłonne, ponieważ chciałam skupić się na tym co dla mnie najważniejsze.
Piszę dla Was regularnie już od 2,5 roku, w tym czasie blog nie zanotował dłuższych przerw. Laptopa brałam ze sobą na każde wakacje, nawet na biwaku publikowałam posty, gdzie jak domyślacie się z Internetem nie było łatwo. Przyszedł czas, że zwyczajnie potrzebuję kilku dni zupełnie offline. Myślę, że święta są idealnym powodem by zwolnić, pomyśleć, odpocząć, zwyczajnie BYĆ. Wrócić do tego co daje mi szczęście, dodaje sił i powoduje, że się chce.
Święta w rytmie slow, to mój sposób na spędzenie czasu z bliskimi, na duchowym i świadomym przeżywaniu wszystkich aspektów Wielkanocy, zaczynając od Triduum Paschalnego, a na Zmartwychwstaniu kończąc. Chciałabym przez te święta odpocząć od spraw blogowych. Ostatnio tyle się dzieje, blog się rozwija w szybkim tempie, co mnie niezmiernie cieszy i jestem z tego powodu bardzo wdzięczna. Za każdy gest z Waszej strony, każdy komentarz, polubienie, udostępnienie i zwyczajne bycie tutaj ze mną. Chcę nabrać sił, by po świętach wrócić do Was ze zdwojoną mocą, realizując wszystkie pomysły i zaplanowane projekty. A zapowiada się naprawdę ciekawie!
***
Życzę Wam właśnie takich spokojnych, pełnych ciepła, nadziei i miłości Świąt Wielkanocnych. Czasu spędzonego z bliskimi, duchowego przystanku, odpoczynku i celebrowania każdej chwili. To ważne, by zostawić wszystko na moment z boku, naładować baterie, oczyścić umysł, nakarmić duszę i po prostu zwolnić. Dla siebie i dla bliskich. Wracam do Was już po świętach, a w międzyczasie widzimy się na Instagramie :)
Tuż po świętach mam dla Was bardzo ciekawy post w ramach projektu Between Us. Wesołych Świąt :)
23 komentarze
Wesołych i spokojnych świąt! Każdemu przyda się odpoczynek! ;)
Radosnych świąt! Odpoczynek w gronie rodzinnym i odcięcie od internetu na kilka dni potrzebne jest każdej blogerce.
Spokojnych i radosnych Swiat a po nich powrotu ze zdwojona energia! :)
Wesołych i spokojnych, Dorota!;) przerwa wskazana każdemu;)
Wesołych, radosnych, rodzinnych Świąt. Odpocznij, zrelaksuj się, i wracaj do Nas;)
Wesołych Świąt i udanego wypoczynku! :)
Wesołych i spokojnych świąt!
Spokojnych Świąt pełnych relaksu i głowy wolnej od codziennych trosk.
Wesolych Swiat, jakos jeszcze nie udzielila mi sie swiateczna goraczka, ani swiateczna atmosfera, to jeden z minusow zycia na emigracji, dopiero chodzac po polskich blogach uswiadomilam sobie, ze to juz swieta. Pozdrawiam serdecznie Beata
U mnie wczoraj tematycznie taki sam post. Zgrałyśmy się :) Wesołych, spokojnych i powolnych Świąt!
Spokojnych Świąt życzę. Zawsze mam problem z życzeniami – Ty napisałaś je w tak piękny sposób, że jakkolwiek bym się nie starała, nie wyjdą już takie ładne.
Odpocznij :)
A to jakaś zaraza przerw blogowych panuje? ;)
Wesołych i zdrowych Świąt dla Ciebie!
Bardzo mi się podoba Twoja postawa… tak mało w naszym świecie zostawiamy dla siebie…
Pozdrawiam i życzę pogodnych i ciepłych Świąt Wielkiej Nocy.
Tobie również najlepsze życzenia świąteczne :) I tak, jak pisałam na Facebooku – już dzisiaj jedna mądra osoba apelowała do tłumu, by zwrócić w święta uwagę na to co jest ważne, a nie na głupoty. Bardzo mądre słowa! :)
Radosnych Świąt! :)
Już nie mogę doczekać się postu z jednej z moich ulubionych kategorii u Ciebie :)
Już jutro! :) Cieszę się, że projekt fajnie się rozwija i powstają takie ciekawe, poparte fachową wiedzą, posty. :)))
Podeszłam do Świąt dokładnie tak samo jak Ty! :) Blog poszedł w odstawkę, mam nadzieję że i tak wszyscy wyłączyli komputery i spędzali czas z rodziną a nie przed ekranem laptopa. Ale dziś wracam z nową energią, zmotywowana do działania :)
Zgodnie z moimi statystykami z GA, na blogu były tylko osoby korzystające z mojego przepisu na zebrę i jajka faszerowane.
ooj Dorotko, moje święta były tak slow, że cięzko było mi się zmobilizować dzisiaj do wstania z łóżka;) ale warto było przeżyć te dwa dni i zatrzymać się na chwilę;)
Miałam to samo dziś rano :) Trzeba pomału wchodzić w rytm.
Każdy z nas potrzebuje czasami takiej chwili, aby pobyć offline. Mam nadzieję, że akumulatory naładowane, odpoczęłaś i święta dały Ci to, czego potrzebowałaś… także duchowo.
Duchowo jak najbardziej, wypoczęłam średnio, przydałyby się jeszcze ze 3 dni totalnej laby! :)