fbpx

2018 nie był wystarczająco dobry? Sprawdź co zrobić, by 2019 był zdecydowanie lepszy!

by Dorota Zalepa
13 komentarzy

Postanowiłam w tym roku popracować nad moim nastawieniem do wielu spraw. Do blogowania, wypoczynku, przyjaciół, wiary. Jednym słowem, zamiast na fizyczności chcę skupić się na moim wnętrzu. Ważne jest to co mówię, jakie mam relacje z bliskimi, jak odnoszę się drugiego człowieka, jak widzę różne sprawy. Moim postanowieniem noworocznym jest bycie bardziej pozytywną, radosną, uśmiechniętą i przyjazną. By z moich ust wychodziły tylko dobre słowa, bym częściej chwaliła samą siebie, a mniej krytykowała. By szklanka była do połowy pełna, a nie za każdym razem wymagała uzupełnienia.

 

Nie ma lepszych i gorszych dni, każdy jest tak samo dobry, by zacząć żyć uważnie

 

Czasami czekamy aż coś się wydarzy, by wreszcie zająć się sobą. Czekamy na piątek, wiosnę, wakacje, urlop, nowy rok żeby wreszcie poświęcić sobie więcej czasu. W natłoku zadań zapominamy o tym, że my też jesteśmy ważne i tak samo jak inne sprawy, powinnyśmy zaplanować chwilę dla siebie w ciągu dnia. Uważność możemy ćwiczyć wszędzie. Podczas posiłków, w pracy, w domu opiekując się dziećmi, przygotowując obiad, czy jadąc samochodem. Zanurzajmy się w danej chwili i zwracajmy uwagę na rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Nie żyjmy w biegu zapominając o tym, co dla nas istotne.

 

Staram się łapać momenty z dziećmi i poświęcać im całą swoją uwagę. Jeśli czytam, to na spokojnie, nie pędzę przez opowieść niczym struś pędziwiatr. Przecież to nie zawody. Lepiej przeczytać kilka stron z uwagą, niż całą książeczkę w pośpiechu i bez skupienia. Wiem jak to jest, bo sama nie raz tak pędziłam. Dzisiaj doceniam te chwile, bo wiem jakie są ważne, i że ten czas, który poświęcam moim dzieciom mija bezpowrotnie.

 

Otwieraj się na ludzi

 

Jestem raczej introwertyczką, więc nowe znajomości nie przychodzą mi łatwo. Ale gdy już bliżej kogoś poznam, bardzo sobie cenię taką znajomość i staram się o nią dbać. To ważne by otaczać się ludźmi, którzy są dla nas życzliwi. Czujemy wtedy, że nie musimy odgrywać żadnych ról, możemy zupełnie się przed nimi otworzyć. Tylko szczere i prawdziwe relacje wzbogacają nasze życie. Warto otwierać się na nowe znajomości, ponieważ wprowadzają one do naszego życia dodatkową wartość. To od drugiego człowieka możemy dostać więcej ciepła, zrozumienia, miłości i życzliwości, nie od rzeczy, czy nawet doświadczeń. Nie wszystkie znajomości przetrwają próbę czasu, ale to nic nie szkodzi, w danym momencie naszego życia, mogą być dla nas dużym wsparciem.

 

Uśmiechaj się jak najczęściej, to najprostszy sposób by poczuć się szczęśliwą

 

Uśmiech wpływa na nasze życie. Nawet jeśli mamy kiepski nastrój, uśmiech powoduje, że do mózgu zostaje wysłana informacja, że czujemy się dobrze i zaczynamy rzeczywiście tak się czuć. Śmiech ma także duży wpływ na nasze zdrowie. Pogodni ludzie są bardziej odporni na choroby i szybciej je zwalczają. Uczmy się tego od dzieci, które chodzą pogodne przez cały dzień. Dzieci śmieją się 400 razy dziennie, podczas gdy dorośli tylko 15. Dla naszego mózgu nie ma znaczenia czy śmiejemy się z jakiegoś konkretnego powodu, czy bez powodu, tak samo uwalniają się w naszym mózgu hormony szczęścia i czujemy się lepiej. Uśmiechem zjednujemy sobie ludzi. Częściej nawiązujemy nowe znajomości, bo przebywanie w towarzystwie osób radosnych jest zwyczajnie przyjemniejsze.

 

Bądź spontaniczna

 

Mój projekt, by częściej mówić życiu tak, spowodował, że stałam się bardziej spontaniczna. Wykorzystuję różne okazje, które pojawiają się w ciągu roku. Nie wszystko musi być zaplanowane, daję sobie prawo do spontanicznych decyzji, bez rozkładania ich na czynniki pierwsze. Dzięki takiemu podejściu dostaję od życia znacznie więcej, niż gdy wszystkie moje decyzje są skrupulatnie przemyślane i wyważone. Spontaniczność podnosi radość życia i sprawia, że staje się ono pełniejsze i bardziej intensywne.

 

Stwórz w domu przytulny klimat

 

Otoczenie ma znaczenie. To jak mieszkamy wpływa na nasze samopoczucie. Nie musimy mieszkać w luksusach, to zupełnie nie o to chodzi, ale warto stworzyć w domu przytulny klimat niczym z książek o hygge. Wystarczą takie drobiazgi jak świece, kwiaty, poduchy, ciepły koc, byśmy poczuły się bardziej zrelaksowane. Dbam o porządek w mieszkaniu. Codziennie poświęcam od 30 do 60 minut na sprzątanie. W czystym mieszkaniu lepiej spędza się czas, pracuje i odpoczywa. Bałagan potrafi skutecznie zepsuć nawet najlepszy moment.

 

Zauważaj drobne szczęścia

 

Latem prowadziłam listę małych i wielkich radości. Spisywałam sobie każdy drobny moment, który sprawiał mi przyjemność. To były często takie rzeczy jak śpiew ptaków, zapach świeżo skoszonej trawy, szelest liści, cisza o poranku. Czułam wdzięczność, że każdego dnia wydarza się w moim życiu tak wiele drobnych radości. Dzięki temu ćwiczeniu znacznie szybciej i łatwiej zauważałam pozytywne aspekty mojej codzienności. Chcę ponownie wrócić do tego ćwiczenia, bo wzbogacało moje życie i sprawiało, że byłam bardziej pogodna i częściej się uśmiechałam. Bardzo Wam je polecam.

 

Pozytywnego nastawienia do świata i samego siebie można się nauczyć. To trening jak każdy inny. Pomocne mogą okazać się: codzienne spisywanie dobrych momentów, nagradzanie siebie, za dobrze wykonaną pracą, czy poczucie wdzięczności. Te małe radości składają się na szczęśliwe życie. To nie muszą być wielkie spektakularne wydarzenia, ale drobne chwile, które umilają nam codzienność. Kiedyś stworzyłam listę 27 uszczęśliwiaczy, które pozytywnie wpływają na moje ciało, umysł i duszę. Warto do niej zajrzeć. A jakie są Wasze sposoby na dobry nastrój każdego dnia?

 

Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! :)




Podobne wpisy

13 komentarzy

Kasia 14 stycznia 2019 - 15:27

Na podsumowanie tego wpisu ode mnie łap piękny cytat „Joy only true, when shared” z filmu który uwielbiam – „Wszystko za życie”. Nie do końca się z nim zgadzam, ale zawsze jednak pozwala mi wrócić myślami do priorytetów. Moim zdaniem „Radość smakuje lepiej, gdy możemy się nią podzielić”, a priorytet? Ludzie :) To oni pozwalają mojej wewnętrznej radości wychodzić na wierzch, to z nimi ją dzielę, często to oni ją wzbudzają :)

Co mi sprawia radość? Lista jest bardzo długa… Ale dziś bezsprzecznie jest to błękit nieba – pojawił się na chwilę! Dbanie o ciało, światło świec, muzyka, dobry film, książka, smaczna herbata (cudowny prezent :) ) którą co dzień parzę sobie w ulubionej filiżance :)

W ciepłe miesiące – uwielbiam po prostu, dźwięk opon mojego roweru na ulubionej trasie :D A ostatnio dołączyło również bieganie! Jak narazie raczej krótkie dystanse – 2-3km dziennie, 4-5 razy w tygodniu. Ale tutaj muszę przyznać szczerze – bieganie po śniegu jest rewelacyjne! Wracam do domu zmarznięta i rozgrzana jednocześnie z uśmiechem od ucha do ucha :D

Odpowiedz
puchzesłów.pl 14 stycznia 2019 - 22:15

dobrze napisane. moje sposoby? banalnie proste ;) książka ale tylko o tematyce która sprawia mi przyjemność która mnie interesuje i marzenia bo marzeniami żyję jak król! :) dobranoc Asia

Odpowiedz
Kasia 14 stycznia 2019 - 23:02

Bardzo wartościowy artykuł. Nieraz szukamy w naszym życiu tego czego w nim brak i odwracamy się plecami od tego wszystkiego, co mamy by docenić to dopiero gdy tego zabraknie… Proste są te mądrości i musimy wciąż do nich wracać, udało Ci się to zrobić unikając banałów. Dziękuję za ten artykuł.

Odpowiedz
Agnieszka | slowlifestudio.pl 14 stycznia 2019 - 23:14

Za każdym razem, gdy dopada mnie gorszy nastrój i poczucie, że mogłoby być lepiej przypominam sobie te wszystkie dobre rzeczy, które mnie do tej pory spotkały. Myślę o tym wszystkim, co mam i doceniam. Wtedy szybko poprawia mi się nastrój i już tak nie chcę przeprowadzać się do 100 metrowego mieszkania w modnej dzielnicy, bo podoba mi się to moje małe, ale bardzo przytulne. Udało nam się stworzyć taki klimat i nastrój, że nasi znajomi nie chcą wychodzić, a to chyba najlepszy komplement:)

Odpowiedz
Marta 15 stycznia 2019 - 12:40

Nie wiem…mam wrażenie, że po prostu budzę się w lepszym albo gorszym nastroju i nie wiem, z jakiego powodu i czy da się tym sterować ;) Bywają dni, że nawet plan minimum i drobne przyjemności nie potrafią go uratować. Czekam aż miną…Ostatnio dużą przyjemnością i odskocznią jest dla mnie zagłębianie się w serial Tacy jesteśmy. Jeden z najlepszych, jakie oglądałam, ale nie oglądam też zbyt wiele :-) To w domu. A jeśli chodzi o wyjście, byłam na dwóch sesjach masażu na łóżku wodnym i raz w grocie solnej 40min. Rzeczywiście trochę czułam się, jak w jakiejś innej czasoprzestrzeni relaksującej :-) Bardzo podoba mi się Twój domowy strój! Uwielbiam szarości:-)

Odpowiedz
Namysłowska 3 15 stycznia 2019 - 19:48

Coś w tym jest, że w większości przypadków postanowienia noworoczne dotyczą spraw „cielesnych”, a „duchowość” jest zaniedbywana. A to przecież od pogody ducha, nastawienia i samopoczucia wszystko zależy. Tekst dał mi do myślenia. Dziękuję

Odpowiedz
Magda Wróblewska 16 stycznia 2019 - 23:17

Czytając początek aż się uśmiechnęłam do siebie bo postanowiłam właśnie tak samo! Chce w tym roku (i w następne też!) być bardziej pozytywną osobą, dostrzegać więcej pogodnych rzeczy, sytuacji, uśmiechać się więcej do ludzi :) i wspierać samą siebie w swoich planach które realizuję :)

To co powiedziałaś o porządku to absolutna racja! niby banał ale uporządkowane mieszkanie wpływa bardzo pozytywnie, wręcz czuję jakbym szanowała siebie i rodzinę poruszając się w czystym domu :)

U mnie dobry nastrój powoduje poranna rutyna, kiedy wstaję mogę zjeść spokojnie śniadanie, pomodlić się, napić się herbaty i zerknąć na yt żeby posłuchać jakiś motywacyjny filmik…..po za tym siłownia, spacery, mój chłopak poprawiają mi nastrój ♥ uwielbiam też poczytać sobie książkę, spisać w swoim dzienniku co danego dnia sprawiło mi radość lub czego nowego nauczyłam się tego dnia o sobie, o ludziach to bardzo wzmacniające!

Odpowiedz
Psycho Logika 17 stycznia 2019 - 09:24

No właśnie. Nie trzeba wielkich rewolucji by coś w życiu zmienić na lepsze. Wystarczą zmiany z pozoru małe. Ale często zapomniane. Bardzo wartościowy post i z całą pewnością warto z niego skorzystać. Pozdrawiam ;)

Odpowiedz
Ola Dob. 18 stycznia 2019 - 12:11

Zgadzam się w zupełności, że najlepszym nauczycielem radości z codzienności jest dziecko. To córeczka przypomina mi każdego dnia, że drobnostki przynoszą najwięcej frajdy. Nie sposób się nie uśmiechnąć, gdy zaczynam dzień od słów mojej dwulatki: „Mamo, już jest słonko. Księżyc już nie śpi. Wyspałam się!”. :D

Nawet w pośpiechu można znaleźć czas na uważność.

Odpowiedz
Ania Kalemba 18 stycznia 2019 - 12:58

Pięknie napisane! Święta racja!!!

Odpowiedz
Kasia Nowosielsla 26 stycznia 2019 - 17:54

Tak, mam w swoim otoczeniu introwertyków. Oni długo otwierają się na człowieka, ale jak już komuś zaufają, to są to najlepsi przyjaciele. Zawsze można na nich liczyć. Wydaje się, że Ty też taka jesteś. Dlatego Chapeau Bas!

Odpowiedz
Askadasuna 24 lutego 2019 - 21:16

To z uśmiechem to najprawdziwsza prawda. Doskonale widać to na ulicach w tłumie, kiedy to niemal wszyscy mają pochmurne, obojętne miny a oto pojawia się ktoś szczerze uśmiechnięty i zadowolony. Od razu lepiej się robi na taki widok :)

Odpowiedz
Sandra Kwiecień 14 kwietnia 2019 - 11:20

Zgazam się całkowicie. Trzeba się dużo uśmiechać, do niepowodzeń podchodzić z dystansem, ale jednocześnie nie poddawać się. U mnie radość najczęściej bierze się z jedzenia. Lubię gotować i patrzeć jak jedzenie znika z talerza podczas obiadu. Uśmiech na twarzach dzieci jest niesamowity, a jeszcze bardziej się cieszą, gdy mi „pomagają” w kuchni :)

Odpowiedz

Zostaw komentarz