Koszula to taka część garderoby, którą po prostu trzeba mieć. I to dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet. Choć przeciętny mężczyzna ma więcej koszul i jest ona podstawową częścią jego garderoby, to w damskiej szafie też nie powinno jej zabraknąć. Męska biała koszula trafiła do damskiej szafy dzięki Coco Chanel, która wprowadziła ją do swoich kolekcji mody damskiej. Bardzo szybko stała się ulubienicą gwiazd.
Koszula sprawdza się nie tylko do biura i na spotkania zawodowe, ale świetnie nadaje się do noszenia na co dzień. Uratuje Cię w sytuacji, gdy masz zbyt mało czasu na stworzenie zestawu do wyjścia. Jest bezpieczna, nikt nie zarzuci Ci, że jesteś niestosownie ubrana. Jest przede wszystkim uniwersalna, ten sam rodzaj koszuli będzie pasował do eleganckich spodni, czy spódnicy, jak również do poszarpanych jeansów i militarnych butów.
W mojej szafie są trzy koszule. Każda z nich jest niezbędna. Dżinsowa, biała i koszula w kratę. Choć nigdy nie wychodzi z mody, w tym sezonie przeżywa prawdziwy renesans.
Bardzo modne są koszule w militarnym wydaniu, ale w sklepach znajdziemy spory wybór białych, dżinsowych, w kratę, bądź paski. Jednym słowem, jeśli chcesz kupić, coś, co nie jest tylko sezonowym hitem, ale posłuży Ci dłużej, zdecyduj się na koszulę. Ja kupiłam koszulę w kratę H&M. Widzicie ją jako pierwszą na zdjęciu z moimi koszulami. Kosztowała niecałe 80 zł, jest wykonana z bawełny, lekka, w pięknych pastelowych kolorach. A Wy poczyniliście już jakieś wiosenne zakupy?
9 komentarzy
Nie wiem czy to kwestia akurat koszul czy innych części garderoby też, ale mam takich chyba z 13 a noszę tylko 5. Góra. Spokojnie mógłbym resztę wyrzucić, ale jakoś zawsze mi ich żal i wmawiam sobie że jeszcze kiedyś je założę.
Mężczyźni mają sporo koszul, bo to podstawowa część ich garderoby. Kobiety mają więcej możliwości doboru stroju. Ja z kolei pozbywam się ubrań, których nie noszę. Czasem może zbyt pochopnie, bo moda przecież wraca.
Baaardzo lubie nosić koszule, nawet mam ich już całkiem sporo :D ale jeszcze porządna koszula dżinsowa to moje marzenie!
Te dzisiejsze dżinsowe koszule, są jakieś mało dżinsowe. Ja swoją kupiłam w H&Mie, jestem z niej zadowolona, ale pamiętam swoja koszulę dżinsową sprzed 15 lat. Była nie do zdarcia, z porządnego, prawdziwego dżinsu.
Uwielbiam koszule. Mam ich sporo i często je ubieram. Gdy tylko zrobi się cieplej znowu zacznę. Zarówno w kratę jak i bardziej eleganckie są świetne. Chyba nigdy nie wyjdą z mody :)
Praktycznie nie noszę koszul, bo i spodni nie noszę…o wiosennych zakupach zaczynam powoli myślec i na pewno znajdzie się jakaś piękna i wygodna sukienka:)
Cały rok w sukienkach? Zimą zamarzłabym. Ale na szczęście już się z nią żegnamy :)
Tak, od paru lat nie noszę spodni, a parę dżinsów, które kupiłam dwa lata temu, przymierzałam raz w sklepie:) Lubię jednak nosić leginnsy i dłuugie swetro-sukienki :) naprawdę nie jest zimno:)
Lubię nosić koszule, zwłaszcza do jeansów i trampek. Czasami nawet pożyczam od mojego narzeczonego ;) Bardzo podoba mi się Twoja, ta w kratę.
Zakupy wiosenne poczyniłam, ale głównie dla mojego synka :)