Mam wrażenie, że kiedyś w popularnych sieciówkach, typu Reserved, H&M czy Zara, jakość była znacznie lepsza od tej, którą mamy dzisiaj. W mojej szafie są rzeczy kupione parę lat temu i trzymają się świetnie, ale były też takie, kupione całkiem niedawno, które po jednym sezonie nie nadawały się już do noszenia.
Pamiętam, że kiedyś jakość ubrań w Zarze była na wysokim poziomie, mniej więcej zbliżonym do tej z Massimo Dutti. Obie te marki wchodzą w skład jednego koncernu odzieżowego. W przypadku Zary, jakość ubrań bardzo się obniżyła, w sklepie znajdziemy spory wybór ubrań z poliestru i akrylu, natomiast w Massimu Dutti wybór jest już znacznie lepszy.
Zarę odkryłam pierwszy raz, gdy jeszcze nie była dostępna w Polsce i zrobiła na mnie duże wrażenie. Ubrania nawet po wielu praniach trzymały fason, były starannie uszyte. Za każdym razem gdy teraz zajrzę do tego sklepu czuję duże rozczarowanie. Choć nie twierdzę, że nie da się znaleźć nic, co przetrwa dłużej niż jeden sezon, to jednak jakość pozostawia wiele do życzenia. Siłą tego sklepu jest szybka reakcja na trendy. Kolekcje nie powtarzają się, co kilka dni pojawia się nowy towar. Taka szybka zmiana asortymentu odbiła się niestety na jego jakości.
Przykładem rzeczy, która przetrwała lata i została kupiona w popularnej sieciówce, jest spódnica dżinsowa z Reserved. Prałam ją wiele razy i nadal wygląda bardzo dobrze. Noszę ją często, bo jest wygodna, dłuższa i prosta. Ma ponadczasowy fason i kolor.
Przeważnie noszę ją z prostymi t-shirtami lub koszulami. Ostatnio dobrałam do niej koszulę w paski, to mój najnowszy nabytek, z którego jestem bardzo zadowolona. Latem świetnie sprawdza się do szortów i dżinsów, podwijam wtedy rękawy (tak jak na zdjęciu), a jesienią i zimą do wełnianych sweterków i kardiganów. Do łask wróciła także czerwona torebka. Mimo niewielkich rozmiarów jest bardzo pojemna i fajnie komponuje się z dżinsem. Muszę pamiętać tylko o tym, by to ona była jedynym akcentem kolorystycznym, inaczej uzyskam przerysowany efekt.
Klapki, które mam na sobie kupiłam rok temu w Venezii. Jakość jest bez zarzutu, choć nie noszę ich bardzo często, na pewno posłużą mi jeszcze następnego lata.
Koszula Lee
Spódnica Reserved (stara kolekcja, podobna Esprit)
Klapki Venezia
Torebka Marc O’Polo (podobna Liebeskind i mint&berry )
Okulary Timberland
Jak wyglądają Wasze zakupy w popularnych sieciówkach? Czy udało Wam się kupić coś co przetrwało lata?
10 komentarzy
Ja tam bardzo lubię sieciówki! :)
Ja przymierzam się do jesiennych zakupów, ale nie mam motywacji do chodzenia po sklepach. Pewnie postawię właśnie na sieciówki, tylko wypadłam z obiegu i przydałby mi się przegląd trendów na nadchodzący sezon. 😉
Twój zestaw jest świetny – prosty, ale przede wszystkim ponadczasowy. Od dłużeszgo czasu uniwersalność poszczególnych części garderoby to dla mnie bardzo ważna kwestia. Niestety taki fason spódnicy nie jest stworzony dla mnie, ale Ty ze swoimi nogami do nieba prezentujesz się wyśmienicie! 😁
Ola dziękuję! <3 Co do trendów, to ja ich nie śledzę i zawsze celuję w klasyki i proste formy. Bardzo charakterystyczne dla danego sezonu rzeczy szybko wychodzą z mody. Nie ma sensu w nie inwestować. Ale zgadzam się, że zakupy w galeriach to istny koszmar i ciężko teraz znaleźć coś sensownego. Zdecydowanie wolę robić zakupy przez Internet. :) Pozdrawiam ciepło! <3
Spodnica super.
Ładna ta spódnica. Faktycznie jeans dobrze się z czerwienią komponuje. Stylówka wygląda bardzo lekko.
Co do jakości w sieciówkach to faktycznie jest gorzej. Można coś ciekawego znaleźć, ale trzeba czytać metki. Ja mam z Zary dwa czy trzy ubrania, które są ze mną nadal a kupiłam 6-7 lat temu. Czyli jakość jest całkiem niezła. Z Zarą jest jeszcze taki problem, że jak szyją sukienki to te są krótkie (w sensie na niskie osoby będą dobre), albo teraz jest dużo długości midi. Nic po środku. Natomiast Reserved to ostatnio porażka. Nie kupuję tam już t-skirtów, gdyż po jednym praniu następuje skręt szwów. Takie mamy czasy.
No właśnie też zauważyłam, że sukienki w Zarze są strasznie krótkie. Parę lat temu wysokie osoby mogły tam znaleźć sporo rzeczy dla siebie, pamiętam że zakładki w nogawkach spodni i można było sobie takie spodnie wydłużyć u krawcowej. Choć przy moim wzroście (179) nie musiałam tego robić. Teraz cięcie kosztów produkcji widać na każdym kroku. Niewykończone szwy, krótkie fasony, słabe materiały.
Skręcające się szwy w T-shirtach strasznie mnie denerwują. Kupiłam ostatnio dwa t-shirty w COS i tutaj po praniu trzymają się bardzo dobrze. :)
piekna spodnica <3
Niestety Zara mnie zawiodła. Mam dwa t-shirty od nich – według metki czysta bawełna. Po kilku praniach szwy się poskręcały a same koszulki skróciły tak, że już ich po prostu nie noszę.
Koszula jest świetna i na zdjęciach wygląda bardzo dobrze. Kiedyś nosiłam sporo koszul, teraz o nich zapomniałam… będę musiała pomyśleć o zmianie w tym temacie.
Ja bardzo lubię koszule, bo można je nosić także w upały. No i zawsze wyglądają szykowniej od T-shirtów. W sumie nie mam ich wielu, ta koszula wypełniła lukę w szafie. Co do Zary to pełna zgoda. :)
Świetna jest ta spódnica. Ma super krój – czegoś takiego właśnie szukam, bo lubię spódnice rozszerzane u dołu.
Co do sieciówek absolutnie się z Tobą zgadzam – mam wrażenie, że co sezon ciuchy są gorsze, składy materiałów słabsze, a jakość tkanin pozostawiająca wiele do życzenia.