Postanowiłam wcielić się w rolę modelki lub blogerki modowej, jak kto woli, i pokazać Wam trzy stylizacje ze spodenkami jeansowymi w roli głównej. Część mojej wakacyjnej szafy widzieliście już w ostatnim poście z cyklu Idealna szafa za małe pieniądze i wtedy też wspominałam Wam, że spodenki jeansowe są podstawą mojej letniej garderoby.
Spodenki kupiłam rok temu w Reserved za całkiem przystępną cenę – 89,99 zł. Lubię je za długość, która nie odsłania pośladków, za materiał, kolor i przetarcia, które nadają im charakteru.
W cyklu Idealna szafa za małe pieniądze postanowiłam udowodnić Wam, i sobie trochę też, że nie trzeba wydawać fortuny, by mieć fajnie zorganizowaną i spójną szafę. Oczywiście w mojej szafie znajdą się rzeczy droższe (np. skórzana ramoneska Wrangler), ale nie jest regułą, a przynajmniej ja doszłam do takiego wniosku, że droższe ubrania są lepszej jakości. Zdarza się, że jest zupełnie odwrotnie.
Spodenki jeansowe od Reserved są przykładem odzieży, która idealnie współgra z resztą mojej garderoby. Pasują niemal do wszystkiego, co udowadniam poniżej przedstawiając Wam je w różnych wersjach – miejskiej, plażowej i eleganckiej.
Spodenki jeansowe w wersji miejskiej
Dobrałam je do nowości, które udało mi się upolować w tym roku na wyprzedażach. Najbardziej jestem dumna z kardiganu Tatuum, wykonanego z bawełny i rayonu (wiskozy) w pięknym kolorze, kupionego za 69,99 zł. Zdecydowałam się wprowadzić więcej koloru do mojej szafy, bo panują w niej raczej szarości, beże i czernie.
Spodenki jeansowe w wersji plażowej
Lato co prawda chyli się ku końcowi, ale ja jeszcze się nim cieszę. Nie tak dawno wróciłam z krótkich, bo trzydniowych, wakacji nad jeziorem. Wykorzystałam piękne tereny i zrobiłam zdjęcia stylizacji plażowej. Torba plażowa, kupiona w tym sezonie w Kappahl, sprawdza się świetnie. Jest solidnie uszyta, z grubego płótna i bardzo pojemna. Kosztowała na wyprzedaży 80 zł.
Spodenki jeansowe w wersji eleganckiej
Rzadko wkładam szpilki. Bo po pierwsze jestem wysoka, po drugie nie umiem się w nich swobodnie poruszać, po trzecie staję się wyższa od mojego męża. Są jednak okazje kiedy inne buty po prostu nie pasują. Czarne szpilki Ecco mam już parę lat. Nie pamiętam ceny, ale buty Ecco do najtańszych nie należą. Atutem tej marki, oprócz dobrej jakości, są też większe rozmiary. Nie mając za dużego wyboru, kupuję buty tam, gdzie znajdę swój rozmiar – 41, w porywach do 42.
W poniższej stylizacji na uwagę zasługuje lniany żakiet Reserved, oraz oversizowy T-shirt KappAhl wykonany z mieszanki bawełny i lnu. Do oversizowych T-shirtów mam słabość, inne dwa zobaczycie na tym zdjęciu.
Moim faworytem jest wersja miejska, a Wam, która podoba się najbardziej? Dajcie znać, czy macie ochotę na więcej takich modowych postów. Przyznam się, że unikałam takich zdjęć jak ognia, ale jak się okazało było to całkiem ciekawe przeżycie.
27 komentarzy
podoba mi się ta narzutka z wersji miejskiej :)
Ja rzadko noszę krótkie spodenki bo na lato uwielbiam spódnice maxi…
jestem jak najbardziej za takimi postami :)
Ja też lubię tę narzutkę, w końcu pojawił się jakiś kolor w mojej szafie i czuję się w nim dobrze.
Cieszę się, że podobają Ci się takie posty :)
ostatnia stylizacja – MEGA! :)
Dzięki Kasia :)
Wersja miejska przemawia do mnie najbardziej. Ale cała trójka prezentuje się fajnie. Ja po prostu uwielbiam spodnie i spodenki, więc tym mnie kupiłaś. :)
Świetny pomysł na post. Jedna rzecz wiele zastosowań – lubię to!
Mi się podoba wersja miejska i elegancka. W tej ostatniej zmieniłabym tylko spodenki na spódnicę i mogłabym iść tak do pracy :)
Pozdrawiam,
Dominika
Dzięki Dominika :)
To prawda, spodenki jeansowe do pracy raczej nie pasują. Tym bardziej, że mają przetarcia.
kop[
Moim faworytem jest zdecydowanie wersja elegancka, marynarka dla dżinsowe spodenki to strzał w 10!
pozdrawiam
Najbliższa mi jest i bardzo mi się podoba wersja elegancka, chociaż trochę nie wiem, gdzie mogłabym założyć taki zestaw. Na co dzień nie dałabym rady się spakować do kopertówki, a na wieczór czy koktajl spodenki mi nie grają. Matko, jestem konserwatywna jak stara ciotka ;).
Do kina lub na spotkanie z przyjaciółmi :) Ja lubię łączyć style, choć też staram się być ostrożna i nie przesadzać, bo łatwo można się przebrać, zamiast ubrać.
Kurczę, masz rację, na spotkanie z przyjaciółmi fajna opcja. Zwłaszcza na wieczornego drinka ;).
Poproszę więcej takich postów! Zdecydowanie! Ten jest baaaardzo inspirujący :)
A co do zestawów, mi najbliższy jest ten trzeci, bo zwykle się noszę w podobny sposób. Może te dżinsy nie do końca by się sprawdziły do pracy, ale na jakieś półformalne okazje jak najbardziej.
W takim razie będzie więcej takich postów!
Cudne te spodenki :)
effect-placebo.blogspot.com
Najbardziej podoba mi się wersja elegancka. Bardzo fajna koszulka i marynarka, lubię takie połączenia :)
Wersja elegancka jak dla mnie najlepsza:)
Ostatnia wersja najbardziej przypadła mi do gustu. Poza tym Twój „nowy” salon prezentuje się fantastycznie!
Dzięki Kamson :) Nareszcie mogę robić jakieś zdjęcia w domu, bo do tej pory moje otoczenie nie było zbyt fotogeniczne ;)
Fajnie się rozkręcasz na blogu, Wreszcie sama pokazujesz się częściej na zdjęciach, To sprawia, że coraz lepiej Cię poznajemy. Tak trzymaj!
Dziękuję Wendy :) Wciąż mam pewne opory przed publikacją swoich zdjęć, szczególnie takich ze stylizacjami, ale pomału się przełamuję.
Twoje obawy są zupełnie bezpodstawne, serio. Post o ubraniach milion razy bardziej do nas przemawia jak prezentujesz je na sobie niż na tych nieszczęsnych wieszakach ;)
Ostatni zestaw najlepszy :) Ja też lubię takie dłuższe spodenki, choć i tak potem je jeszcze troszkę podwijam ;)
Do mnie też najbardziej przemawia elegancka stylizacja. Zresztą, patrząc na Twoją przedstawianą tutaj garderobę i moją, dochodzę do wniosku, że gdyby nie internet to mogłybyśmy się wymieniać rzeczami, np. torbami. Musisz zobaczyć (jak wrzucę ją na bloga) moją płócienną torbę w stylu marynarskim. Robiła furorę na SeeBloggers. Szkoda, że ciebie tam nie było, bo z przyjemnością bym się z tobą spotkała.
Cześć Mari :) Kiedy dowiedziałam się o SeeBloggers, zapisy były już zamknięte. Urlop i wyjazd spowodowały, że wydarzenie mi umknęło. Mam nadzieję, że przy następnym większym zjeździe blogerów, uda nam się spotkać :)
PS. Strasznie jestem ciekawa tej Twojej torby!
Bardzo fajne spodenki i bardzo dobrze w nich wyglądasz :)
Tez ubieram sie na sportowo. Jeansy są znaczną większością moich spodni. Do tego oczywiscie bawełniane koszulki.
Tak jak wszyscy chwalą twoje krótkie spodenki, tak i mi sie strasznie podobają.
Najbardziej spodobała mi sie elegancka wersja. Sama bede sie rozglądała gdzie qznaleźć podobne ubrania na siebie by tak fajnie wyglądać ;) a dodatkowo ostatnio staram sie stworzyć swoją szafę nieco bardziej w stonowanych kolorach, gdyż do tej pory ubieralam sie we wszystkie kolory tęczy i nie miałam zadnych stonowanych ubrań.