Budowanie szafy spełniającej nasze oczekiwania to nie jednorazowe działanie, ale proces, który tak naprawdę nigdy się nie kończy. Jednak w momencie kiedy jesteśmy świadome siebie i tego jak chcemy wyglądać, nie musimy poświęcać aż tak dużo czasu na przygotowanie szafy na nowy sezon. Wiele działań, takich jak chociażby pozbywanie się ubrań, które już na nas nie pasują, robimy w ciągu całego roku. Niemniej przed każdym sezonem warto przewietrzyć szafę i wyeksponować rzeczy, które będziemy nosiły przez najbliższe miesiące. Chowamy też to, co nie będzie nam potrzebne.
Konserwacja zimowych ubrań
Zanim na dobre zmienię szafę z zimowej na wiosenną, zajmuję się rzeczami, których nie będę nosiła przez kilka miesięcy. Piorę wełniane swetry w pralce ustawiając program do prania wełny. Temperatura prania nie może być wyższa niż 30 stopni. Swetry suszę na płasko, na suszarce i co jakiś czas przekładam na drugą stronę. Używam delikatnych środków przeznaczonych do prania wełny. Korzystam także z golarki do ubrań, to świetny wynalazek, który kosztuje niewiele, a zdecydowanie poprawia wygląd dzianiny, usuwając z niej zmechacenia i kłaczki. Płaszcze i marynarki oddaję do pralni chemicznej. Jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości odnośnie prania delikatnych tkanin, nie ryzykuję i wolę oddać je do pralni, niż niechcący zniszczyć. Nieco inaczej dbam o bawełniane ubrania, ale o tym powstał oddzielny wpis, także odsyłam Was tutaj.
Czyszczenie butów
Na koniec każdego sezonu porządnie czyszczę i pastuję buty. Chowam je do pudełek, by zapobiec osiadaniu na nich kurzu. Mogę też poustawiać pudełka jedne na drugich, dzięki czemu zyskuję więcej miejsca w szafie. Oddaję do szewca buty, które wymagają naprawy. W tym roku musiałam wymienić fleki w sztybletach.
Przede wszystkim nie używam mocnych środków czyszczących. Czasami wystarczy przemycie butów lekko zwilżoną bawełnianą szmatką (i tutaj przydają się stare koszulki). Gdy buty są mocno zabrudzone wlewam do ciepłej wody odrobinę szamponu dla dzieci. Jest delikatniejszy niż płyny i żele do mycia ciała. Osuszam buty suchą ściereczką i daję im odpocząć. Następnie pastuję skórę. Pamiętajcie, że są różne pasty do butów, niektóre przeznaczone na lato, inne bardziej gęste i tłuste typu woski, na zimę. Nie polecam past kupowanych w marketach, ja zaopatruję się w pasty do butów w sklepach obuwniczych. Konkretnej marki Wam nie polecę, bo używam różnych, ale nie polecam past Kiwi, niestety u mnie zupełnie się nie sprawdziły. Na koniec impregnuję skórę specjalnym płynem w sprayu. Tak wyczyszczone buty mogą leżakować do zimy. Dobrze jest włożyć do butów zgniecioną gazetę, która nie tylko zapobiega utracie kształtu, ale także pochłania zapachy i wilgoć.
Nie piorę butów sportowych w pralce, to nigdy im nie służy. W trampkach sznurówki możemy wymienić na nowe. Jeśli mają mocno zabrudzoną gumę, lepiej poradzi sobie mleczko do czyszczenia umywalek.
Porządki w szafie
Oczywiście porządki w szafie są konieczne by utrzymać zawartość w ryzach, ale są także świetną okazją do tego, by zrobić dokładny przegląd i wyselekcjonować ubrania, których już nie będziemy nosiły. Kiedyś trzymałam się zasady, że jak czegoś nie noszę rok czy dwa, to znaczy, że raczej już tego nie założę. Teraz nie narzucam sobie żadnych ram czasowych. Po prostu jeśli coś jest za małe, za duże, źle leży, nie podoba mi się, jest zniszczone, pozbywam się tej rzeczy z szafy. A jeśli mam jakąś sukienkę, którą choć noszę rzadko, bardzo lubię, zostaje. Co robię z ubraniami, których już nie noszę, ale nadal są w świetnym stanie? Przede wszystkim staram się znaleźć im nowych właścicieli. Tutaj znajdziecie listę punktów, gdzie możecie oddać swoje ubrania. Kiedyś robiłam taką wyprzedaż szafy na blogu, teraz głównie na Insta Stories. Jest to dla mnie zdecydowanie najszybsza i najwygodniejsza forma sprzedaży ubrań. Podczas ostatniej wyprzedaży część moich ubrań znalazła nowych właścicieli.
Zapach w szafie jest ważny, odstrasza mole i sprawia, że ubrania także delikatnie pachną. Od lat używam lnianych woreczków wypełnionych suszoną lawendą. Sprawdzają się też małe mydełka, najlepiej naturalne.
Ubrania wieszam na dość cienkich, ale wyprofilowanych wieszakach. Podobne możemy znaleźć w sklepach z odzieżą. Jeśli chcemy zyskać więcej miejsca, zdecydujmy się na cienkie metalowe wieszaki (do kupienia na przykład w Jysk) i wieszajmy na nich rzeczy, które nie ulegną zniekształceniu, na przykład topy, t-shirty, sukienki na ramiączkach. Z drewnianymi wieszakami też trzeba uważać. Muszą być dobrze oszlifowane, by nie zaciągały nam ubrań. Nie wieszajmy na nich ubrań z delikatnych materiałów. Swetry wolę trzymać na półkach, by się nie odkształciły na wieszakach. Wyjątek robię dla długich kardiganów i swetrów o nietypowych krojach, które złożone odkształcają się i trzeba je potem prasować.
Poprawki krawieckie
Jak ważne jest znalezienie dobrej krawcowej przekonałam się kilka razy, gdy oddałam rzeczy do przerobienia przypadkowym osobom. Nierówno skrócona spódnica, źle zszyty top, czy krzywe szwy w sukience to tylko przykłady tego, że krawcową lepiej wybierać z polecenia. Znalazłam już panią, której z zaufaniem mogę oddać do przerobienia moje najlepsze rzeczy. W tym roku musiałam dopasować sukienkę, którą nosiłam będąc w ciąży.
U krawca możemy poprawić m.in.:
- skrócić spodnie, rękawy, spódnice
- zwęzić spódnicę, nogawki spodni
- dopasować sukienkę w talii i biuście
- podnieść wysokość talii
- doszyć guziki
- wymienić zamki
Przechowywanie ubrań
Jeśli tak jak ja nie macie dużej szafy, warto schować do pudeł rzeczy, których nie będziecie nosiły w danym sezonie. Ja schowałam grube wełniane swetry, szaliki i kurtki do pudła. Dzięki temu zyskałam w szafie więcej luzu. Lżejsze sweterki i kardigany zostawiam, bo mogą się przydać nawet latem.
Torebki
Kiedyś panował u mnie minimalizm torebkowy i nie potrzebowały one odrębnego miejsca w szafie. Teraz tych torebek mam więcej, więc musiałam wygospodarować dla nich odrębne miejsce. Przechowuję je w workach przeciwkurzowych. Nie każdy producent dostarcza je wraz z produktem, dlatego nigdy nie wyrzucam takich worków, bo mogą się przydać. Dzięki temu torebki nie kurzą się i są zabezpieczone przed otarciami.
Moja szafa musi pomieścić wiele rzeczy, nie tylko moich, ale całej rodziny. Staram się tak rozplanować przestrzeń, by nie panował w niej chaos. Wkładanie butów do pudełek i układanie ich jedne na drugich, wkładanie mniejszych toreb podróżnych do większych, korzystanie z pudeł i organizerów, przegląd szafy i sprzedaż ubrań, których nie noszę, to wszystko przydaje się w momencie, gdy nie mamy za dużo miejsca na nasze ubrania. Przy czwórce osób, utrzymanie porządku w ryzach nie jest łatwe, a jednak się udaje. Jestem ciekawa jakie są Wasze sposoby na organizację szafy? Macie już wiosenny przegląd szafy za sobą?
9 komentarzy
czas najwyzszy zabrac sie za wiosenne porzadki ubraniowe. Jakos nabralam ochoty po przeczytaniu tego posta.
Bardzo fajny wpis! Czy mogłabyś stworzyć wpis o swoich torebkach? Chętnie poznam Twoją kolekcję :)
Tak, mam w planach wpis o tym gdzie możemy kupić fajne torebki w rozsądnych cenach. Przy okazji pokażę swoją kolekcję. :-)
Bardzo fajny post :)
Ja akurat mam spory problem z ubraniami zimowymi, bo buty zimowe lubią mi się zmniejszać, a wełnianych swetrów niestety nie mogę nosić, ale napewno wyciągnę coś dla siebie ;)
Co za idealna organizacja! Podziwiam! Jednak mimo najszczerszych chęci, chyba nigdy nie uda mi się wszystkiego tak dokładnie uporządkować i przygotować na kolejny sezon. Chociaż… teraz mam dodatkową motywację, którą jest zbliżająca się przeprowadzka – może to odpowiedni czas na uporządkowanie ubrań, butów i dodatków? :D
Przeprowadzka zawsze jest dobrym pretekstem do ograniczenia posiadanych rzeczy. O ile dobrze pójdzie, mnie też to czeka za rok (może wcześniej) i już teraz robię sukcesywne porządki. Wystarczy raz na jakiś czas przejrzeć jedną półkę, szufladę, jedną strefę w mieszkaniu, by po kilku tygodniach mieć odgruzowaną przestrzeń. :) Małymi kroczkami.
Nie odnosisz wrażenia, że wymiana garderoby związana ze zmianami pór roku nie jest już tak „kompleksowa” jak kiedyś? Obserwuję swoją i mam dosłownie kilkanaście rzeczy, które trafiają do kartonu z napisem „zima”. To wełniane swetry, czapki, rękawiczki, płaszcz. Pozostałe służą mi przez cały rok.
Moje buty gdy trafiają do pudełka, aby przeczekać nie swoje pory roku zawsze muszą być wyczyszczone/wypastowane, nigdy nie chowam takich brudasów :) A co do organizacji szafy, to od dłuższego czasu mam z tym problem, nowe się pojawiają, na stare nie ma miejsca…
Ja mam garderobę, więc nie mam problemów z pomieszczeniem się w szafie, wszystko raczej mam w zasięgu ręki. Na lato jednak podobnie jak Ty cieplejsze rzeczy pakuję w pojemniki, zabezpieczam i chowam na wyższe półki.