Po przeczytaniu książki Julity Bator Zamień chemię na jedzenie, pierwszą rzeczą, którą zmieniłam w swoim żywieniu jest kawa. Uwielbiam kawę, na różne sposoby. Jednak im bardziej wyszukane i z większą ilością dodatków, tym kawa staje się mniej zdrowa i bardziej kaloryczna. No dobra, ja kalorii liczyć nie muszę, ale na zdrowe odżywianie zaczęłam patrzeć poważniej.
Kawa rozpuszczalna
Do tej pory piłam kawę rozpuszczalną z mlekiem i cukrem. Gdzieś tam słyszałam, że do najzdrowszych nie należy, ziarna kawy poddawane są skomplikowanej obróbce technologicznej, by powstał rozpuszczalny proszek lub granulki kawy.
Ma swoje zalety- jest łatwa i szybka w obsłudze. Nie potrzebujemy żadnych zaparzaczy i ekspresów, nie trzeba czekać tych kilku minut aż się zaparzy, a do zmywania pozostaje nam tylko kubek.
Wady kawy rozpuszczalnej niewątpliwie do mnie przemawiają. Sam fakt, że naturalne ziarna kawy poddawane są obróbce technologicznej sprawia, że kawa traci aromat i swoje wartości odżywcze, a zawartość kofeiny znacznie się zmniejsza. Zawiera mniejszą ilość przeciwutleniaczy, które chronią nas przed chorobami i spowalniają procesy starzenia się. Dodatkowo taka kawa nie jest obojętna dla naszego żołądka, bo zawiera związki chemiczne poprawiające jej smak i aromat. Kawa rozpuszczalna jest droższa od kawy ziarnistej (lub ziarnistej mielonej). Najgorszym wyborem są kawy typu 3w1, wystarczy spojrzeć na ich skład, w którym zamiast kawy króluje cukier, utwardzany olej roślinny, emulgatory, stabilizatory, substancja przeciwzbrylająca, sól i barwnik.
Kawa ziarnista
Najlepiej wybierać prawdziwą kawę, czyli ziarna. Występują dwa rodzaje kawy: Arabica i Robusta. Arabica jest łagodniejsza i zawiera mniejszą ilość kofeiny, Robusta będzie mocniejsza i bardziej cierpka w smaku. Najbardziej polecana jest kawa Arabica. Warto czytać etykiety i wybierać te kawy, na których widnieje napis 100 % Arabica. Najlepsza kawa to ta ze świeżo palonych ziaren, zmielona tuż przed zaparzeniem.
Kawa mielona
Kawa mielona traci swój aromat już po godzinie, dlatego tak ważne jest jej przechowywanie. Najlepiej kupować te, które są w szczelnie zamkniętych opakowaniach pod ciśnieniem, a w domu po otwarciu przesypywać do szczelnych pojemników. Dostęp powietrza jej nie służy. Dlatego jeśli mamy młynek do kawy wybierajmy ziarna. Ja jeszcze nie mam młynka, ale na pewno się w niego zaopatrzę (patrz: Nieletnia wishlista).
W czym parzyć kawę?
Do wyboru mamy ekspres ciśnieniowy, przelewowy, dripper, lub wszelkiego rodzaju zaparzacze. Ja nabyłam ostatnio litrowy zaparzacz do kawy. Bardzo wygodny w użyciu. Miałam również czajnik ciśnieniowy (moka) jednak wykonany był ze szkodliwego aluminium więc poszedł w odstawkę. Dla czajników ciśnieniowych zdecydowanie lepsza będzie stal nierdzewna.
Z czym pić kawę?
Najlepiej z mlekiem 1,5 – 2 % tłuszczu, świeżym, czyli takim, które w sklepie stoi w lodówce i ma krótszą datę przydatności od mleka UHT. Kawa z mlekiem jest łagodniejsza w smaku i dla naszego żołądka. Nie wolno wybierać do kawy wszelkich śmietanek w małych pojemniczkach lub śmietanek typu instant. Zawierają masę chemicznych dodatków.
Czy coś jeszcze powinnam dodać? Jaką kawę Wy pijecie, rozpuszczalną czy sypaną? Sami mielicie, czy kupujecie już zmieloną?
25 komentarzy
W pracy rozpuszczalna z racji wygody. W domu mielona na bieżąco, często też „gotowana” w kawiarce, choć wolę zwyczajną zalewajkę – ale to głównie w weekendy, gdy jest czas na celebrowanie. Mleka w kawie nie uznaje. ;) Choć są niewytłumaczalne wyjątki i raz do roku mam ochotę na kawę z mlekiem ;)
Najczęściej piję kawę sypaną 70% Arabica i 30% Robusta – dla mnie idealne połączenie pewnej Włoskiej marki, parzę ją głównie w ekspresie ciśnieniowym, czasami w kawiarce – to daje taki klimat :P Choć muszę przyznać, że od momentu, kiedy dostałem od babci młynek z 1982 (sprawny nadal w 100%) lubię sobie pozwolić na luksus świeżo mielonej z kawiarki (niestety ekspres ciśnieniowy tu się nie sprawdza). Jeśli chodzi o dodatki to jedynie mleko średnio tłuste lub to z czerwony korkiem (robi się lepsza pianka) wiadomo, że nie UHT, ale to i tak nie za często wolę osobiści smak kawy, takiej czarnej, mocnej i aromatycznej :P
Pozdrawiam
Moi rodzice mieli taki młynek ręczny z szufladką i radził sobie dobrze. Gramofon, młynek z 82, masz więcej takich perełek?
Coś by się jeszcze chyba znalazło ;)
ja tylko czarną – bez mleka, cukru.
W domu mam ekspres ciśnieniowy z młynkiem żarnowym więc mam zawsze świeżo zmieloną kawę, a w pracy niestety piję rozpuszczalną, chyba, że akurat pokusze się o przyniesienie sypanki.
Na szczęście w pracy mam ekspres przelewowy więc nie muszę pić kawy rozpuszczalnej:) Jakiś czas temu zainwestowałam też w porządny ekspres ciśnieniowy z młynkiem do domu więc myślę,że jakość pitej przeze mnie kawy jest ok. Bo piję jej dużo:) Ja słyszałam, że powinno się do kawy dodawać łyżeczkę cukru, bo wzmacnia to jej moc, ale nie wiem czy to prawda.
Ja też dodaję łyżeczkę cukru, nie lubię gorzkiej kawy. Kiedyś marzył mi się ekspres ciśnieniowy, teraz wystarczy jak sprawię sobie porządny młynek do kawy.
Od kilku lat piję „sypankę” z dodatkiem mleka – właśnie 1,5-2% :). Bez cukru.
Swego czasu piłam bez mleku, ale właśnie z uwagi na żołądek, zaczęłam je dodawać.
Zwykle zalewam kawę w kubku – po prostu ;). Czasem w domu zaparzam w kawiarce :).
Rozpuszczalną zdarza mi się czaaaasem wypić – np. w gościach. Jednak raz – nie zawsze :)
A ja napisze dwie mini rady :D ziarna kawy po otwarciu opakowania powinno się trzymać w chłodzie np. lodówka lub nawet zamrażarka wtedy ziarna zachowują aromat. Fajnie jest też podgrzać troche mleko i dopiero wlać do kawy, będzie smaczniejsza :)
Słuszna uwaga, też słyszałam, że najlepiej trzymać ziarna kawy w lodówce. Ciepłe mleko też lepiej się pieni. Dzięki :)
Zazwyczaj kawę mieloną, rozpuszczalną bardzo rzadko…a ziarnistą- jak jestem poza domem- w Coffee Heaven czy Starbucks
Uwilbiam poranną, samodzielnie zmieloną kawę z ekspresu :) Oczywiście z ciepłym, spienionym mlekiem :) No i ten zapach roznoszący się po całym mieszkaniu mmmm…..
Jeśli kawa, to tylko z kafeterki, z mlekiem i bez cukru :)
Do tego 100% Arabica – najlepiej z ekologicznych upraw.
Oj uwielbiam dobrą, porządną kawę :)
Ja też :) Z rozpuszczalną pożegnałam się na dobre!
ja pije kawę w każdej postacji :D
rozpuszczalna, ziarnista…. każda :) Jednak niestety z racji mojej fobii do fusów…częściej biorę rozpuszczalną. Jednak szaleję z mlekiem, spieniam, osładzam.. oj szaleję :D Kawuśka musi być mocna, ale i smaczna :D
Ja mam ekspres do kawy Philipsa SENSEO i pije kawe mielona w saszetkach, ktora sie nadaje do tego typu ekspresu. Sa rozne rodzaje tej kawy, ja wybieram Arabica, bardzo dobra i nie mocna, jak dla mnie- duzej zwolenniczki kawy :-) Pije kawe tylko rano i mlekiem, a potem w ciagu dnia to tylko taka zwykla, mala czarna, bez cukru, bez mleka…bez niczego
Żadna kawa nie jest dobra.
Tzn jest. dwa łyki kawy, reszta mleka i dużo cukru. Ale nie dla mnie – wysokociśnieniowca.
Pozostaje Ci bezkofeinowa, albo Inka :)
Coraz mniej mnie ciągnie do kawy rozpuszczalnej. Po prostu czuję, że to obok kawy nigdy nie stało. Często zaglądam do kawiarni, żeby napić się dobrej i aromatycznej, ale kiedyś będzie trzeba zainwestować w ekspres… Koniecznie!
Kiedyś piłam tylko kawę rozpuszczalną, ale po jakimś czasie czułam się tak jakby „zakwaszona”. Teraz piję sypaną, ale też słyszałam, że wcale taka dobra nie jest ze względu na te zmielone ziarna które przez długi czas mają kontakt z naparem. Najlepsza jest oczywiście ta z ekspresu ciśnieniowego, którego ja się jeszcze nie dorobiłam.
pozdrawiam
Z tym „zakwaszeniem” to mam dokładnie takie same odczucia. Zamiast ekspresu ciśnieniowego możesz użyć drippera, to taka nakładka na kubek, do której wkłada się filtr (taki sam jak do ekspresu przelewowego) i w ten sposób zalewa kawę. Fusy nie przelatują do kubka. Dripper to koszt ok. 40 zł.
[…] 11. Szukajmy produktów jak najmniej przetworzonych. Jeśli kawa to najlepsza w ziarnach, herbata liściasta – bez dodatku aromatów, jednoskładnikowa. Kawie poświęciłam już cały post, w wolnej chwili możecie go przeczytać TUTAJ. […]
KIlka koniecznych sprostowań. Nalepsze kawy to niekoniecznie kawy zawierające tylko arabikę. Ważne skąd pochodzi ziarno arabiki. Są arabiki bardzo słabej jakości, tak samo jak istnieje b.dobra robusta i robusta b.kiepska.
Za cierpki, kwaskowaty smak w kawie odpowiada arabika a nie robusta. Robusta jest odpowiedzialna za gorycz obecną w kawie, często ma słodkawy posmak, dlatego kawy z wyraźną przewagą robusty mają w nazwie często „dolce” – czyli „słodka”.
Najlepsze włoskie kawy to mieszanki arabiki i robusty z przewagą tej pierwszej. Najlepsze włoskie mieszanki zawierają od 70% arabiki w górę.
100% Arabic – nic innego. Swoją kupuje online z espressoart. Myślę nad Caffe Diemme ostatnio bo nawet nieźle smakuje
…kawe piłam różną : po turecku, z expresu przelewowego, rozpuszczalą…zawsze z mlekiem i bez cukru…ponoć bardzo dobrze smakuje z cukrem brązowym…teraz jestem na etapie picia kawy z kawiarki Bialetti, wody używam mineralnej a kawe kupuje ziarnistą (np. Lawazza, illy lub Segafredo) i miele młynkiem ręcznym…czasami do parzenia dodaje odrobine cynamonu lub innych przypraw korzennych…(goździk, kardamon) lub przyprawy do piernika..