Czas na kolejną odsłonę wiosennych porządków, czyli cyklu, który rozpoczęłam, by uporządkować swoją przestrzeń. Zajrzyjcie do pierwszej części, w której opisuję jak robię porządki w szafie, tak by pomieściła wiele rzeczy. Dziś z kolei zajmiemy się książkami.
Uwielbiam książki i nigdy nie żałuję na nie pieniędzy, bo wiem, że czytanie to inwestycja we własny rozwój i świetna odskocznia od komputera. Staram się jednak nie kupować dużej liczby książek, bo w moim mieszkaniu nie mam na nie miejsca. Nie przywiązuję się też do nich bardzo, nigdy nie czytam drugi raz przeczytanej już książki, więc bez skrupułów oddaję je lub sprzedaję. Zostawiam tylko te książki, które jeszcze mi się przydadzą, bo są źródłem ważnych informacji lub inspirują mnie do tworzenia treści na bloga. Marzy mi się biblioteczka z prawdziwego zdarzenia, taka na całą ścianę, w której będę mogła poukładać moje najcenniejsze zdobycze. Zanim to jednak nastąpi, muszę radzić sobie tak jak potrafię.
Dodatkowe miejsce na książki
Książki znajdują się u mnie w różnych miejscach. Mam tylko dwie półki przeznaczone stricte na książki, które zostały powieszone nad biurkiem. Mieści się tu zaledwie 50 książek. Resztę układam w różnych schowkach, ale też na widoku, bo książki według mnie są świetną ozdobą mieszkania. Kupiłam ozdobne kartonowe pudełko, które umieściłam pod stolikiem kawowym. Wkładam do niego książki i magazyny, dzięki temu nie gromadzą się pod stolikiem w jakimś nieładzie. Takie pudełko może być ciekawym dodatkiem w mieszkaniu. Książki układam też na komodzie. Ten stosik z miesiąca na miesiąc rośnie, dlatego muszę rozprawiać się z przeczytanymi pozycjami, by utrzymać go w ryzach. Wykorzystuję także takie miejsca jak półki w szafce na telewizor, czy druciany kosz, do którego wkładam mniej wykorzystywane przeze mnie pozycje.
Pozbywanie się książek
Oczywiście nie mam innego wyjścia, ponieważ ogranicza mnie moja przestrzeń, dlatego rozstaję się z książkami, które już przeczytałam. Możemy zanieść je do biblioteki. Nie wszystkie biblioteki przyjmują książki, ale są takie, które chętnie uzupełniają swoje zbiory. W niektórych bibliotekach są specjalne kosze, do których można wrzucić książki. Możemy sprzedać zbędne egzemplarze za pośrednictwem mediów społecznościowych lub na blogu (jeśli go prowadzimy). Istnieją także grupy na Facebooku, na których możemy sprzedać lub nabyć książki (np. tutaj lub tutaj). Jeśli mamy książki, które są bardzo zniszczone i nie da się ich oddać lub sprzedać, oddajmy je na makulaturę.
Moja oferta książkowa
Poniżej znajdziecie wykaz książek, które sprzedaję. Wszystkie są w bardzo dobrym stanie. Obok każdego tytułu widnieje informacja o stanie książki, cena i koszty wysyłki. Gdzieniegdzie pojawia się link do recenzji, jeśli taka pojawiła się na blogu. W razie zainteresowania którąś z pozycji piszcie do mnie na adres – kontakt@kameralna.com.pl.
- Nicholas Sparks, We dwoje – link do recenzji NIEAKTUALNE
Stan idealny, cena 12 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Jojo Moyes, Razem będzie lepiej NIEAKTUALNE
Stan idealny, cena 10 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Raphaelle Giordano, Twoje drugie życie zaczyna się, kiedy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno – link do recenzji NIEAKTUALNE
Stan idealny, cena 10 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Marek Zaremba, Jaglany detoks kolejny krok NIEAKTUALNE
Stan idealny, cena 20 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Szymon Hołownia, Marcin Prokop, Wszystko w porządku, układamy sobie życie NIEAKTUALNE
Stan idealny, cena 12 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Meik Wiking, Hygge. Klucz do szczęścia NIEAKTUALNE
Stan idealny, 10 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Opracowanie zbiorowe, Jakoś to będzie. Szczęście po polsku NIEAKTUALNE
Stan idealny, 10 zł (plus 10 zł wysyłki)
- James Rebanks, Życie pasterza – link do recenzji NIEAKTUALNE
Stan dobry z plusem, 8 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Emilie Albertini, Anne Humbert, Bądź chic NIEAKTUALNE
Stan idealny, 15 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Karen Karbo, Księga stylu Coco Chanel – link do recenzji NIEAKTUALNE
Stan idealny, 10 zł (plus 10 zł wysyłki)
- Smith Michael Acton, Calm NIEAKTUALNE
Stan idealny, 15 zł (plus 10 zł wysyłki)
Wymiana/wyprzedaż książkowa
Takie inicjatywy powstają w wielu miejscach w sieci. U mnie pierwsza wymiana książkowa pojawiła się 3 lata temu i była bardzo ciepło przyjęta, dlatego co jakiś czas organizuję taką akcję. Dzięki niej zawsze trafia do mnie kilka nowych zdobyczy oraz sama oddaję lub sprzedaję książki, które mogą przydać się innym osobom i tym samym robię miejsce na półkach. Jeśli Wy także macie ochotę uszczuplić swoje książkowe zbiory, serdecznie zapraszam Was do udziału w akcji. Wystarczy opublikować swoją listę książek wraz ze zdjęciami i ceną i wrzucić link na dole wpisu.
Zasady udziału w projekcie
Sprzedajemy lub wymieniamy książki, które są przynajmniej w dobrym stanie. Określamy stan książki w trzystopniowej skali:
- dobry – książka nosi normalne ślady użytkowania, może mieć zagięte rogi
- bardzo dobry – książka nosi minimalne ślady użytkowania
- idealny – książka jest jak nowa
Nie wystawiajmy książek, które są mocno zniszczone.
Gdzie publikujemy naszą książkową ofertę?
Możecie opublikować swoją listę książek na blogu, w mediach społecznościowych lub na różnego typu aukcjach. Chodzi o to, byście mogli wrzucić link do Waszej oferty na dole tego wpisu.
Czas trwania wymiany
Wymiana trwa 2 tygodnie do 15 marca.
Istotne informacje w ofercie książkowej
Zdjęcia – przedstawcie swoją ofertę w formie wizualnej. Czytelnicy z pewnością będą chcieli zobaczyć w jakim stanie są książki.
Stan książki – pamiętajcie by podać stan książki (dobry, b.dobry, idealny).
Cena – podajcie cenę książki i koszty wysyłki.
Kontakt – nie zapomnijcie zostawić do siebie adresu mailowego, na niego będą spływały oferty dotyczące zakupu bądź wymiany.
Aktualizacja statusów – jeśli dana książka zostanie już sprzedana lub wymieniona na inną, podajcie taką informację.
Linki do Waszych ofert książkowych
Linki do Waszych ofert książkowych wklejajcie na dole postu, korzystając z niebieskiego przycisku „Add your link”. Dzięki temu będziemy mieli do nich dostęp.
Robimy porządki na półkach i sprzedajemy lub wymieniamy książki, które nie są nam już potrzebne. Kto ma ochotę dołączyć?
W następnej odsłonie cyklu Wiosenne Porządki pokażę gdzie i jak przechowuję kosmetyki oraz jak segreguję leki.
6 komentarzy
Właśnie książki… ja akurat kolekcjonuję :) I nie ukrywam… wnętrze z pułkami wypełnionymi książkami zyskuje niesamowicie w moich oczach. Automatycznie staje się cieplejsze i bardziej przytulne. I dobrze świadczy o właścicielu mieszkania ;)
Swoje książki trzymam nad biurkiem na podwieszanych pułkach. Mam tam wydzieloną przestrzeń na książki, które aktualnie czytam, lub mam zamiar zacząć zaraz po zakończeniu aktualnie czytanych – zazwyczaj 3-6 pozycji. W szafce w burku mam ustawione książki niedawno kupione… Gdy robi się miejsce w „aktualnie czytanych”, dokładam do nich książki z „niedawno kupionych”… i wiem, że znowu mogę coś kupić :D
Najdłużej zajęło mi oduczenie się kupowania książek „na zapas, na kiedyś”… Teraz mam listę około 60 pozycji, które chciałabym kupić. Niektóre pozycje w międzyczasie odpadną z listy, inne po przejściu próby czasu i czasu intensywnej promocji udaje mi się kupić w okazyjnych cenach :)
Ja czasami też czytam ze 2-3 pozycje, ale dużo lepiej mi idzie jeśli skupiam się na jednej. Tym bardziej, że ciągle mam przymus przeczytania książki do końca, nawet jeśli mnie zupełnie nie wciąga. Czeka mnie kilka pozycji do przeczytania i do momentu aż ta liczba się nie zmniejszy, nie kupuję nic nowego, chyba że to są książki edukacyjne, np fotograficzne. Wtedy nie czekam. :)
Widzę, że czytamy podobne książki :) A co do porządków…. to bardzo dobra rzecz. Zawsze poprawiają mi humor. Najbardziej lubię wiosenne porządki…
Super pomysl! Mam nadzieje,ze uda mi sie znalezc nowych wlascicieli dla kilku ksiazek. Jesli nie to oddam do biblioteki.Niech sluza innym! ☺
Książki papierowe i obszerna bibliotek to był mój odwieczny problem. Potężny regał, na każdej półce po dwa rzędy. Odkurzenie zajmowało cały dzień, a musze przyznać, że gdy już książkę przeczytałam, trafiał na półkę, a ja po nią nie sięgałam. Można powiedzieć, że stawała się „bezużyteczna”. I tak sobie magazynowałam. Aż kupiłam czytnik. W ciągu dwóch dni cała tradycyjne biblioteka trafiła do kartonów, a znajomi mieli tydzień, by coś sobie z kartonów wybrać. Po tygodniu, to co zostało trafiło do biblioteki. A jak nadal mam setki książek. W czytniku. I nie musze ich porządkować :)
Kiedyś pozbywanie się książek było dla mnie nie do wyobrażenia, od jakiegoś czasu dojrzałam do tego, żeby je sprzedaż, oddać czy wymienić się na inne. Powieści praktycznie nigdy nie czytam powtórnie, poradniki zwykle zostawiam sobie, żeby móc jeszcze do nich zajrzeć. A swoje książki trzymam w większości na regale, który po obu stronach okna w sypialni zrobił mi wg mojego projektu mąż :) Tam mam zawsze pod ręką przy łóżku książki do przeczytania :) Ale i tak najwięcej książek pożyczam – od znajomych lub z biblioteki. Te ostatnie są u mnie dość dobrze zaopatrzone, tylko czasami długo trzeba czekać w kolejce ;)